Forum tenisowe

Witam, jestem nowy na tym jakże ciekawym forum o pasjonującym sporcie. Niedawno wszedłem w świat aktywnego tenisa (wcześniej był tylko ten w TV ), także dopiero co zaczynam przygode tak jak i moja prtnerka tenisowa. Gramy na odkrytym hardcourcie (coś typu cement). Miałem kilka piłek na początek lecz, jak to piłki, zużywają się. I tu pojawia się kwestia co wybrać. Mam 4 "kandydatów": Babolat Roland Garros All Court, Wilson US Open oraz Wilson Championship i Penn Championship. Które polecacie na hardcourt? Szukam czegoś co posłuży przez dłuższy czas. Jak to robi jakąś różnice to mieszkam w USA, także piłki oferowane w Europie nie koniecznie mogą być oferowane tutaj i wice wersa, ale te co wymieniłem to poza Pennem chyba są na całym świecie .

Jeśli budżet nie jest problemem to Wilson Australian Open. Są o klasę lepsze od US Open i całkiem długo trzymają. Gram nimi od jakiegoś czasu regularnie i sprawują się bardzo dobrze. Wilson Championship Extra Duty były niezłe jeszcze jakiś czas temu ale ostatnie puszki którymi grałem się pogorszyły. Skakały zbyt wysoko.

Dzięki za propozycje, ale niestety nie są oferowane w sklepach fizycznych że to tak nazwe, a w internecie też mało kto ze sprzedawców w USA takowe posiada w ofercie. Także musze wybrać coś z tych 4.

No to ja nie pomogę. Pennami nie grałem, US Open i Championshipy nie uważam za zbyt dobre, Babolaty podobnie

kolt, mimo to dzięki za chęci . Może ktoś inny jeszcze się wypowie co najlepsze z tej czwórki jest .

Na TW widzę, że mają Slazenger Wimbledon, to jest bardzo fajna piłka.

ppeter, Słyszałem o niej, ale na TW mają niestety tylko w ilościach kartonowych, a narazie jeszcze nie jestem na takim poziomie żeby hurtem kupować . Póki co 2 puchy by mi starczyły. Wziąłbym US Openy ale ponoć szybko się mechacą,zwłaszcza Heavy Duty. Penn, sam nie wiem, firma ponoć porządna ale nie wiem co mam o tych piłkach myśleć. Babolat, rakiety ma porządne, piłek już nie musi. Wilsony Championship, niby nie są takie złe, ale czy jak brać Wilsona to nie lepiej odrazu US Openy? I tak się zamyka krąg wątpliwości i niewiedzy .

Simao, w związku z Twoją informacją "Niedawno wszedłem w świat aktywnego tenisa.." zakładam, że jesteś "mocno" początkującym tenisistą i wydaje mi się, że dywagacje w tym miejscu w przedmiocie piłek, rodzajów, etc. są mocno przesadzone: ciesz się tenisem, wzbogacaj technikę i przestań na tę chwilę zawracać sobie głowę 10-rzędnymi kwestiami dla Ciebie w tej chwili.. jak właśnie długość włosa piłki , twardość lalala... rzekłem. Co nie znaczy oczywiście, że nie powinno szukać się piłki komfortowej i przyjemnej do gry..

I rzeczywiście z daleka od US Openów tragiczne piłki...

Chyba że na rynek USA robią inne, lepsze US Open

Hard piłki zdziera, każda inna nawierzchnia też. Pojęcie "posłużyć dłużej" nie istnieje. Chyba, że chcesz grać "Kojakami"
Tak jak już ktoś wspomniał, poszukać czegoś co uznasz za komfortowe w styczności z naciągiem jak uderzasz. A trwałość i tak będzie względnie porównywalna w gamie piłek z danej półki.
I fakt, US Open strasznie się skiepściły, nie dość, że kamory, to jeszcze po 1,5h grania w sumie do wywalenia

Dokładnie tak, jak pisze Vivid. Różnice w trwałości piłek są na tym poziomie gry nieistotne. Plus to hard court, więc zdzierać się będą wszystkie na potęgę. Kup więc Penn-y. W USA "wszyscy" nimi grają, więc i dla Ciebie będą okay.

Niby nie ważne, ale skoro mam wybór, to czemu nie kupić czegoś co jest przynajmniej dobre? Zdecydowałem że kupie po puszcze Penna i Wilsona Championship obydwa Extra Duty i dam znać co się lepiej zaprezentuje. W przyszłości postaram się też zachaczyć o USO i Babolce i sprawdzimy czy się jeszcze nadają do gry .

Ok, chciałem Ci zwrócić uwagę na pewną istotną okoliczność, ale chyba nie zorientowałeś się do końca o co mi chodzi.