genowef
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 155
Rejestracja: 13 sty 2009, 20:54

Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Smyk pisze:
Rafael1976 pisze:Czy wciągać to z jednego kawałka czy z dwóch?
Niby mogę po przejściu z pionów na poziomy odjąć 1kg i dalej iść jedną struną.
Jeśli wciągasz poliester, nie zastanawiałbym się nad różnicą 1 kg. Struna z pionu na poziom jest dwa razy zakrzywiana o ok. 130°. Utrata napięcia na skutek tarcia nie będzie pomijalnie mała. W przypadku elastyczniejszych strun trzeba bardziej uważać, aczkolwiek różnica 1 kg to też nie powinien być problem.

Jest jednak jedna rzecz, na którą musisz uważać. Babolat Aero Pro ma wzór 16x19 i zaczynasz naciąganie od serca (6 grommetów w sercu). Czyli ostatnia, 8 struna pionowa wyjdzie Ci także w sercu, a poziome struny powinno zaczynać się zakładać od strony główki. Czyli musisz zastosować wzór v1/v2 albo tzw. around the world.
Nie wiem na co uważać w związku z przeplotem 16x19 - ślepy wybada jak rozpocząć naciąganie pionów zaczynając od środka... Poziomy zaś wygodniej zacząć naciągać od tej strony, gdzie supeł można zawiązać na strunie pionowej - nie trzeba przeciągać naciągu przez przelotkę ze supłem początkowym.

Przy amatorskim graniu w tenisa nie ma znaczenia ilość kawałków naciągu. Naciągając kieruję się wygodą. Wciągając naciąg jelito zawsze tnę na pół - plącze się to tak paskudnie, że szkoda czasu na przeplatanie 12 metrów naciągu przez piony. Jak jakiś syntetyk z rolki to naciągam z jednego kawałka - przeciąganie trwa krócej niż wiązanie dwóch supłów.

Pozdrawiam!
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Przy amatorskim graniu w tenisa nie ma znaczenia ilość kawałków naciągu.
Uwielbiam te stwierdzenia na tym forum, gdzie wszyscy mają myśleć tak samo. Jestem średniawym amatorem a dla mnie ma ogromne znaczenie, czy jest na 2 czy na 4 węzły. Naciągam na 4 węzły. Różnicę czuję od razu. Już nie raz się tak zdarzyło, że musiałem od nowa dawać rakietę do naciągnięcia, bo mi naciągnęli na 2. To, że ktoś nie czuje różnic, jest mu wszystko jedno to nie znaczy, że cały świat ma iść za Jego światłym przykładem. To aż taki problem, by zostawić ludziom pole do własnego zdania, odczuć i opinii?
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Nie wiem na co uważać w związku z przeplotem 16x19 - ślepy wybada jak rozpocząć naciąganie pionów zaczynając od środka... Poziomy zaś wygodniej zacząć naciągać od tej strony, gdzie supeł można zawiązać na strunie pionowej - nie trzeba przeciągać naciągu przez przelotkę ze supłem początkowym.
Zaglądaj częściej to zobaczysz to co się nie śniło filozofom. Były tu zdjęcia gdzie przez przelotki od pionów szły poziomy i odwrotnie, więc zwrócenia uwagi na rzeczy ważne nigdy za wiele.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Nie wiem na co uważać w związku z przeplotem 16x19 - ślepy wybada jak rozpocząć naciąganie pionów zaczynając od środka... Poziomy zaś wygodniej zacząć naciągać od tej strony, gdzie supeł można zawiązać na strunie pionowej - nie trzeba przeciągać naciągu przez przelotkę ze supłem początkowym.
Moich rakiet do naciągania nie dostaniesz :fainted:

Przy zakładaniu naciągu nie ma wygodniej, bo może być trzask-bum i po rakiecie. Piony zawsze zakłada się równomiernie od środka na zewnątrz. Poziomy - jeśli producent oficjalnie na to nie zezwala - od główki w kierunku serca rakiety. Węzełki robi się (prawie zawsze) na strunach pionowych - zresztą tu także producent przewiduje na to odpowiednio szersze grommety.
genowef pisze:Przy amatorskim graniu w tenisa nie ma znaczenia ilość kawałków naciągu. Naciągając kieruję się wygodą.
W ramach autoreklamy, proponuję mówić to Twoim klientom zanim weźmiesz od nich rakietę do serwisu ... ;)
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

Smyk pisze:
genowef pisze:Przy amatorskim graniu w tenisa nie ma znaczenia ilość kawałków naciągu. Naciągając kieruję się wygodą.
W ramach autoreklamy, proponuję mówić to Twoim klientom zanim weźmiesz od nich rakietę do serwisu ... ;)
Liczyłem na pochwały - pomyślał genowef - żem taki spryciula, a wyszło jak wyszło. To gdzie to nie naciągać? rotfl
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Przy amatorskim graniu w tenisa nie ma znaczenia ilość kawałków naciągu. Naciągając kieruję się wygodą.
Ja proponuję (zgodnie z zasadą kierowania się wygodą) wciągać amatorom co drugą strunę. Szybciej i taniej, a przecież to tylko amatorzy, różnicy nie odczują. rotfl
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
genowef
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 155
Rejestracja: 13 sty 2009, 20:54

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

Smyk pisze:Przy zakładaniu naciągu nie ma wygodniej, bo może być trzask-bum i po rakiecie. Piony zawsze zakłada się równomiernie od środka na zewnątrz. Poziomy - jeśli producent oficjalnie na to nie zezwala - od główki w kierunku serca rakiety. Węzełki robi się (prawie zawsze) na strunach pionowych - zresztą tu także producent przewiduje na to odpowiednio szersze grommety.
Na zasadzie podwykonawstwa oraz dla siebie i znajomych zrobiłem ok. 600 rakiet. Trzask-bum nie doświadczyłem. Jaki jest sens naciągania poziomów w APD od góry główki skoro sam producent zaleca od dołu:
http://www.Babolat.com/media/tennis/str ... _Drive.pdf
Co ciekawe, jeśli rakiety Babolata są fabrycznie naciągnięte to na dwa węzły. Przyglądając się schematowi APD dalej widzimy inną ciekawą rzecz: Babolat nie poleca wciągać pionów na przemiennie, ale najpierw jedną stronę, później drugą... Chce zrobić sobie na złość, narazić się na reklamacje i gniew klientów? Jak na mój gust przyczyna tkwi w tym, że nie ma to większego znaczenia. Co więcej, Babolat ma swojej ofercie maszyny do naciągania rakiet sensor mono z jednym chwytakiem. Kto naciągnął kilka rakiet wie, że naciąganie pionów naprzemiennie byłoby taką rakietą bardzo utrudnione.

Nie chcę tutaj nikogo obrażać czy odbierać prawa do wyrażania własnej opinii, ale czytając wpisy na tym forum nasuwa mi się termin z forów fotograficznych "sprzętowi onaniści". Miałem dostęp do informacji z namiotu naciągania podczas Pekao Szczecin Open - dwóch graczy miało "specjalne" życzenia: Massu chciał 4 węzły, Marx chciał węzły z tej samej strony w każdej z rakiet (gra hybrydą druta z jelitem). Panowie zawodowcy przynosili rakiety do naciągania z dwoma supłami, czasami z czterema i poza dwoma przypadkami podawali siłę naciągi i "do jutra".

Moja opinia dotycząca uczciwego naciągania jest taka, że należy wciągać wszystkie struny pojedynczo, łapać struny chwytakiem blisko ramy, piony naciągać od środka i podczas przeciągania poziomów chwytakiem lub palcami zmniejszać tarcie na strunach, zwiększyć siłę naciągu przed węzłem. Wszystko to należy zrobić skalibrowaną maszyną po ustawieniu łapek na odpowiednią grubość.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze: Miałem dostęp do informacji z namiotu naciągania podczas Pekao Szczecin Open - dwóch graczy miało "specjalne" życzenia: Massu chciał 4 węzły, Marx chciał węzły z tej samej strony w każdej z rakiet (gra hybrydą druta z jelitem). Panowie zawodowcy przynosili rakiety do naciągania z dwoma supłami, czasami z czterema i poza dwoma przypadkami podawali siłę naciągi i "do jutra".
A czołówka ATP jak np. Rafael Nadal ma specjalne życzenia.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Moja opinia dotycząca uczciwego naciągania jest taka, że należy wciągać wszystkie struny pojedynczo, łapać struny chwytakiem blisko ramy, piony naciągać od środka i podczas przeciągania poziomów chwytakiem lub palcami zmniejszać tarcie na strunach, zwiększyć siłę naciągu przed węzłem. Wszystko to należy zrobić skalibrowaną maszyną po ustawieniu łapek na odpowiednią grubość.
To już brzmi nieco inaczej niż:
genowef pisze:Nie wiem na co uważać w związku z przeplotem 16x19 - ślepy wybada jak rozpocząć naciąganie pionów zaczynając od środka... Poziomy zaś wygodniej zacząć naciągać od tej strony, gdzie supeł można zawiązać na strunie pionowej - nie trzeba przeciągać naciągu przez przelotkę ze supłem początkowym.
Nie sądzisz?
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

Czwarta władza!
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
genowef
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 155
Rejestracja: 13 sty 2009, 20:54

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

Smyk pisze:Nie sądzisz?
Nie. Naciąganie rakiet to żmudna, rzemieślnicza robota a nie jakieś wzory v1/v2 tudzież around the world i dywagacje jakim problemem jest porządne naciągnięcie Babolata APD.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Nie. Naciąganie rakiet to żmudna, rzemieślnicza robota a nie jakieś wzory v1/v2 tudzież around the world i dywagacje jakim problemem jest porządne naciągnięcie Babolata APD.
Dobry Boże... :rolleyes:

Polecam zapoznać Twoich klientów z tymi "mądrościami". Ręce opadają.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:
Smyk pisze:Nie sądzisz?
Nie. Naciąganie rakiet to żmudna, rzemieślnicza robota a nie jakieś wzory v1/v2 tudzież around the world i dywagacje jakim problemem jest porządne naciągnięcie Babolata APD.
Jaka rakieta, taki model naciągania, rakieta rzemieślnik to i rzemiosło może naciągać.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:
Smyk pisze:Nie sądzisz?
Nie. Naciąganie rakiet to żmudna, rzemieślnicza robota a nie jakieś wzory v1/v2 tudzież around the world i dywagacje jakim problemem jest porządne naciągnięcie Babolata APD.
Raz piszesz, że nie wiesz na co uważać... że ślepy wybada... a w ogóle to najlepiej robić tak, żeby było najwygodniej ... W późniejszym poście wyliczasz na co zwracasz uwagę i jak już zaczyna być ok, piszesz że to żmudna, rzemieślnicza robota ...

Jezu, jak z babą :idioticus: Raz jedno, a za minutę zupełnie coś innego ;)

PS: v1/v2 i around the world to nota bene narzędzia, które powinien znać każdy rzemieślnik :::deal:::
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
genowef
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 155
Rejestracja: 13 sty 2009, 20:54

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

Niedawno odnalazłem za pomocą forum filmiki niejakiefo YULitle'a. Czego tam nie ma - crossy rozpoczynane z klemą startową, naciąganie rakiety dookoła, 50/50 - kombinacje, które w niczym nie pomagają, zabierają za to czas. Odpowiedzcie mi Panowie dlaczego producenci rakiet w dostępnych schematach naciągania nie wspominają o takich metodach? Można rzucać setkami haseł i terminów, wzorami i poradami - będzie to pustosłowie i nabijanie kolejnych postów.
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Odpowiedzcie mi Panowie dlaczego producenci rakiet w dostępnych schematach naciągania nie wspominają o takich metodach?
Wydaje mi się, że jest to na podobnej zasadzie jak z samochodami. W instrukcjach obsługi jest podany wymóg wymiany oleju, sprawdzenia filtrów i Bóg wie co tam jeszcze w samochodach jest. Wymogi - wytyczne - są podawane, ale już jak to zrobić (chyba) nie, bo wychodzi się z założenia, że laik i tak pójdzie do serwisu a fachowiec sam zrobi i będzie wiedział jak.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Niedawno odnalazłem za pomocą forum filmiki niejakiefo YULitle'a. Czego tam nie ma - crossy rozpoczynane z klemą startową, naciąganie rakiety dookoła, 50/50 - kombinacje, które w niczym nie pomagają, zabierają za to czas. Odpowiedzcie mi Panowie dlaczego producenci rakiet w dostępnych schematach naciągania nie wspominają o takich metodach? Można rzucać setkami haseł i terminów, wzorami i poradami - będzie to pustosłowie i nabijanie kolejnych postów.
Odpowiem pytaniem. A dlaczego producenci w ogóle zamieszczają jakiekolwiek wytyczne do naciągania, a nie napiszą: "naciągaj tak jak Ci jest najwygodniej"?

Ze swojej strony uważam że swego rodzaju wytyczne producentów to minima bezpieczeństwa, ale powyżej minimów też jest przestrzeń. Grając na korcie minimum to podać partnerowi piłki na jego stronę.
Można je wypier####ć pod siatkę niech se chłop pójdzie, a można podać do niego.

Kazałem pracownikowi dokonać obsługi maszyny na której pracowali też inni. Zrobił to aby zbyć, wtedy ja ją obciążyłem maksymalnie i kazałem mu na niej popracować, niech pozna różnicę pomiędzy zrobić, a zrobić dobrze. :] Nigdy po 3-setowym meczu nie miałem tak mokrej koszulki jak on po pół godzinki. rotfl
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
daroos
Weteran
Weteran
Posty: 1211
Rejestracja: 17 kwie 2007, 13:37
Lokalizacja: Łódź

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

Genowef, oczywiście producenci podają zalecany naciąg do danej rakiety (oczywiście swojej produkcji), ale rzadko mówią jak go dokładnie naciągnąć. Od tego są ludzie myślący, o umysłach ścisłych, żeby byle rzemieślnik potrafiący liczyć cudze pieniądze nie naciągał moich rakiet, nie mając o tym zielonego pojęcia jak się okazuje. Ja również nie mam, w życiu nie naciągnąłem jednej rakiety, ale dzięki temu, że nie mam ograniczonych horyzontów myślowych, jestem w stanie dostrzec, że właśnie wzory i fizyka przychodzą w takim przypadku z bardzo dużą pomocą, aby wykonać swoją pracę jak najlepiej. Ty jak widać uważasz inaczej, więc współczuję twoim klientom, którzy mogli by odbierać rakiety lepiej naciągnięte, a zapewne odbierają takie jakie odbierają...
genowef
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 155
Rejestracja: 13 sty 2009, 20:54

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

TadX pisze:Wydaje mi się, że jest to na podobnej zasadzie jak z samochodami. W instrukcjach obsługi jest podany wymóg wymiany oleju, sprawdzenia filtrów i Bóg wie co tam jeszcze w samochodach jest. Wymogi - wytyczne - są podawane, ale już jak to zrobić (chyba) nie, bo wychodzi się z założenia, że laik i tak pójdzie do serwisu a fachowiec sam zrobi i będzie wiedział jak.
Jak parkujesz samochód to mierzysz najpierw miarą miejsce, w które chcesz wjechać, obliczasz tor jazdy i szukasz optymalnego kąta natarcia czy po prostu wjeżdżasz?
daroos pisze:Genowef, oczywiście producenci podają zalecany naciąg do danej rakiety (oczywiście swojej produkcji), ale rzadko mówią jak go dokładnie naciągnąć. Od tego są ludzie myślący, o umysłach ścisłych, żeby byle rzemieślnik potrafiący liczyć cudze pieniądze nie naciągał moich rakiet, nie mając o tym zielonego pojęcia jak się okazuje. Ja również nie mam, w życiu nie naciągnąłem jednej rakiety, ale dzięki temu, że nie mam ograniczonych horyzontów myślowych, jestem w stanie dostrzec, że właśnie wzory i fizyka przychodzą w takim przypadku z bardzo dużą pomocą, aby wykonać swoją pracę jak najlepiej. Ty jak widać uważasz inaczej, więc współczuję twoim klientom, którzy mogli by odbierać rakiety lepiej naciągnięte, a zapewne odbierają takie jakie odbierają...
Wzory, fizyka, ścisłe umysły za maszynami do naciągania? To jest według Ciebie naciąganie rakiet? Może jeszcze napiszesz, że do porządnego naciągania doktorat z mechaniki jest wymagany? Producenci podają instrukcje naciągania rakiet - na każdej stronie producenta można to odnaleźć. Doświadczony serwisant bez zaglądania do sieci i oglądania absurdalnych filmików na tubie naciągnie rakietę zgodnie z instrukcją producenta nie widząc jej nigdy na oczy - naciąg sam wchodzi we właściwe przelotki, po prostu. Żadne v1/v2, 50/50 itp. nie są przy naciąganiu rakiet tenisowych do niczego potrzebne.
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Naciąganie z dwóch kawałków...

genowef pisze:Jak parkujesz samochód to mierzysz najpierw miarą miejsce, w które chcesz wjechać, obliczasz tor jazdy i szukasz optymalnego kąta natarcia czy po prostu wjeżdżasz?
A Ty, jak jest tylko pół metra szerokości wolnego to się w ogóle nie zastanawiasz tylko po prostu wjeżdżasz? Jeśli o mnie chodzi to najpierw myślę, czy w ogóle się zmieszczę, czy otworzę spokojnie drzwi i czy zaparkuję tak, żebym później ja i inni ludzie spokojnie wyjechali. Może za dużo myślę.
genowef pisze:Doświadczony serwisant bez zaglądania do sieci i oglądania absurdalnych filmików na tubie naciągnie rakietę zgodnie z instrukcją producenta nie widząc jej nigdy na oczy - naciąg sam wchodzi we właściwe przelotki, po prostu.
Nie znam się za bardzo na naciąganiu rakiet i sam nigdy nie naciągałem, jednakże pokuszę się o stwierdzenie, że naciąg sam chyba nie wchodzi. Może jeszcze maszyna sama naciąga? Jak można naciągnąć rakietę zgodnie z instrukcją nigdy jej na oczy nie widząc? Nie widząc rakiety czy instrukcji? W sumie w obu przypadkach byłby to cud. Co Ty, Jezus jesteś?

>>RegFor1 (przyp. YtB)<<

Wróć do „Naciągi”