Już to kiedyś pisałem, ale do teraz nie mogę się nadziwić: jak jeszcze mieszkałem w Rapallo to w moim klubie "stringer" naciągał jakiegoś Prince'a z tymi wielkimi portami na ponad 30 kg, a miało być 25 "no ale mu naciąg uciekał " nie miał tego czegoś do przytrzymywania go w miejscu. Drugi doradzał, żeby sobie klient zmienił rakietę, bo więcej już nie chcą tego naciągać.Vivid pisze:O-porty w Prince-ach ZG wciągaliśmy na 4 ręce , bo nie było pod ręką tych łapek do tego wynalazku.
Ale wyszło bez zarzutu.
Usunąłem bo nie chciałem się czepiać...widget pisze:( Chciałem odpowiedzieć na posta ale już nie istnieje Faktycznie co napisałem o przeplocie to bzdura, mam 14x18 , nie wiem czemu mi się pomyliło - musiałem sprawdzić i faktycznie ED miał rację, nawet nie ma takich z 15x16.
Koniec końców lepiej naciąga się 14x18 niż 18x19. )
No trochę ciężko o nieparzystą liczbę pionów.widget pisze:( Chciałem odpowiedzieć na posta ale już nie istnieje Faktycznie co napisałem o przeplocie to bzdura, mam 14x18 , nie wiem czemu mi się pomyliło - musiałem sprawdzić i faktycznie ED miał rację, nawet nie ma takich z 15x16.
To raz, dwa że poziomy też jakoś zaniżyłem ?!wyczesany pisze:No trochę ciężko o nieparzystą liczbę pionów.widget pisze:( Chciałem odpowiedzieć na posta ale już nie istnieje Faktycznie co napisałem o przeplocie to bzdura, mam 14x18 , nie wiem czemu mi się pomyliło - musiałem sprawdzić i faktycznie ED miał rację, nawet nie ma takich z 15x16.
Do tej pory mi się nie zdarzyła taka sytuacja.wyczesany pisze:Ja bym zrzucił winę na przeplot i naciąg z większym udziałem naciągu. Ciężko mi wyobrazić sobie błąd który mógłby spowodować szybszą utratę napięcia. No niby słabo zaciśnięte węzły mogłyby osłabiać naciąg, ale nie wydaje mi się, żeby była to znaczna różnica, niestety nie mam 100% pewności bo nigdy tego nie mierzyłem.
Ja bym z czystej ciekawości zaproponował kolejną wymianę jak sytuacja się powtórzy to winny jest jasny: stringer pierdoła sprzęt. Z ciekawości przejrzyj recki Duralasta, może nie tylko Twój znajomy ma z tym problem.widget pisze:Do tej pory mi się nie zdarzyła taka sytuacja.wyczesany pisze:Ja bym zrzucił winę na przeplot i naciąg z większym udziałem naciągu. Ciężko mi wyobrazić sobie błąd który mógłby spowodować szybszą utratę napięcia. No niby słabo zaciśnięte węzły mogłyby osłabiać naciąg, ale nie wydaje mi się, żeby była to znaczna różnica, niestety nie mam 100% pewności bo nigdy tego nie mierzyłem.
Praktycznie wykluczam moją winę, ale sytuacja mnie mocna zdziwiła i zaintrygowała.
Leżakowaniem poliestru bym się nie przejmował o ile nie jest wystawiony na słońce i spore wahania temperatur.widget pisze:Szpula leży od jakiegoś czasu, dostałem ją w prezencie, faktycznie nie testowałem tego naciągu, ani nawet nie czytałem o nim - założyłem, że nie powinien jakoś specjalnie odbiegać od "moich" poliestrów.
Teoretycznie rzecz biorąc, jeżeli mniejsza długość naciągu w rakiecie o tej samej (porównywalnej) wielkości główki ma przenosić takie same siły podczas uderzenia, to jej uginanie/odkształcenie będzie większe. W zależnosci od naciągu, może to powodować szybszy spadek napięcia. Nie wierzę jednak, że może to być rożnica rzędu 20-30%widget pisze:Czy w rakiecie o "rzadszym" przeplocie - np. 16x15 (Wilson Pro Staff) naciąg będzie tracił dużo szybciej napięcie niż w "tradycyjnym" przeplocie 16x19 ? Tzn czy różnica może dochodzić do 20-30% ?
No może to drugie - chyba grał od razu po naciągnięciu. Choć głowy nie daję, nie mam 100% pewności, zapytam się, może on pamięta.Smyk pisze:Teoretycznie rzecz biorąc, jeżeli mniejsza długość naciągu w rakiecie o tej samej (porównywalnej) wielkości główki ma przenosić takie same siły podczas uderzenia, to jej uginanie/odkształcenie będzie większe. W zależnosci od naciągu, może to powodować szybszy spadek napięcia. Nie wierzę jednak, że może to być rożnica rzędu 20-30%widget pisze:Czy w rakiecie o "rzadszym" przeplocie - np. 16x15 (Wilson Pro Staff) naciąg będzie tracił dużo szybciej napięcie niż w "tradycyjnym" przeplocie 16x19 ? Tzn czy różnica może dochodzić do 20-30% ?
Przyczyna może być inna. Złe dopasowanie zacisków do grubości żyłki. Często zdarza się, kiedy naciągamy "inną" rakietę "inną" żyłką. Coś tam podkręcimy, ale nie zawsze tyle, aby żyłka nie przesuwała się ani o milimetr. Druga możliwości to brak procesu relaksacji naciągu. Jeśli rakieta prosto z maszyny idzie na kort, to spadek napięcia żyłki jest o wiele szybszy niż w przypadku odczekania 12 albo lepiej 24 godz.
Wtrącę swoje trzy grosze: moim zdaniem jest to zupełnie normalne zjawisko w ramach z mocno otwartym przeplotem czyli ESP/SET itd. To są takie bezkompromisowe strunożerne potworki, które trzeba regularnie dokarmiać aby nie burczało im w brzuchu. Grałem przez ostatnich kilkanaście miesięcy Wilsonem Blade 98s (przeplot 18x16) i z konieczności próbowałem naprawdę przeróżnych naciągów z różnymi efektami. Wg mnie najlepiej w tej ramie sprawują się te grubsze lepiej trzymające napięcie struny, jednak nawet one mają ograniczoną żywotność i już po kilku (!) godzinach gry zaczynają się rozjeżdżać. Ktoś kto decyduje się na zakup takiej packi musi być przygotowany na regularną wymianę strun z powodu superszybkiej utraty naprężenia i/lub częstego zrywania naciągów. Faktem jest, że takie rakietki grają jak marzenie ze świeżo wciągniętym poliestrem, pierwsze dwie-trzy godziny to jest po prostu tenisowa bajka, ale kontrola uderzeń drastycznie spada z każdą odbitą piłką i szybko zaczyna się równia pochyła. Jest to mocno uciążliwe, a w dodatku obciążające tenisowy budżet jeśli nie mamy maszyny do naciągania. Ja osobiście po roku zabawy takim sprzętem wróciłem do standardowego przeplotu 16x19 i nie patrzę wstecz.widget pisze:Mam małe pytanie:
Czy w rakiecie o "rzadszym" przeplocie - np. 16x15 (Wilson Pro Staff) naciąg będzie tracił dużo szybciej napięcie niż w "tradycyjnym" przeplocie 16x19 ?
Tzn czy różnica może dochodzić do 20-30% ?
....................
Pytam dlatego, że jeśli to przeplot, to albo takie rakiety trzeba częściej naciągać, albo naciągać mocniej, co wiąże się z dyskomfortem.