Awatar użytkownika
S&V
Początkujący
Początkujący
Posty: 40
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:34
Lokalizacja: Kraków

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

szymas pisze:Na razie nic, bo jeszcze nie miałem okazji pograć tym naciągiem. Tylko wizualnie widzę, że inaczej jest wiązany, oryginalnie w 4 miejscach, tu w dwóch. Czy nie będzie miało to wpływu na przesuwanie się strun lub szybszą utratę napięcia?
Liczba węzłów nie ma wpływu na utratę napięcia naciągu - to kwestia preferencji osoby wciągającej rakietę oraz oczywiście jej umiejętności (bo każde zawiązanie struny wymaga skompensowania siły naciągu na maszynie i umiejętnego wybrania luzu na węźle). Osobną kwestią jest to na co zwrócił uwagę Smyk. Naciąganie w jednym kawałku czasami oznacza, że zakładanie krosów (strun poziomych) trzeba rozpocząć od serca rakiety a to teoretycznie generuje siły niekorzystnie wpływające na konstrukcję rakiety. W takim przypadku zdecydowanie lepiej jest wciągnąć niezależnie pionowe i poziome struny (system czterech węzłów).
Zwróć na to uwagę przy zakładaniu nowego naciągu a teraz ciesz się grą i nie psuj sobie zabawy dywagacjami o wyższości czterech węzłów nad dwoma.
The closer you get to being a pro, the closer you can get to the client - Léon
szymas
Nowy
Nowy
Posty: 18
Rejestracja: 28 sie 2013, 11:54

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Dzięki za wyjaśnienie. Na pewno zwrócę na to uwagę przy następnej wymianie naciągu.
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

AW: Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

S&V pisze:Naciąganie w jednym kawałku czasami oznacza, że zakładanie krosów (strun poziomych) trzeba rozpocząć od serca rakiety...
Nie trzeba! Są sposoby, aby założyć naciąg w jednym kawałku (2 węzły) wciągając cros'y zawsze w kierunku serca rakiety. Szanujący się serwisant powinien je znać. :-P
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
rociek
Nowy
Nowy
Posty: 5
Rejestracja: 2 sie 2012, 07:51
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Witam

Proszę o poradę. Mam do naciągnięcia rakietę Vokl Organix 10 325, podobno powinna być naciągnięta z jednego kawałka naciągu. (Źródło Tennis Warehouse). Jeśli chciałbym zrobić hybrydę? Czy mogę naciągać rakietę na cztery węzły z dwóch kawałków naciągu?

Dzięki za pomoc.
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Chyba każdą packę można naciągać z dwóch kawałków... z jednego już niekoniecznie ;-).
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Naprawdę taka porada jest na TW? O_O
Możesz naciągać spokojnie z 2 kawałków na 4 węzły, robię tak ze swoimi O10 325 od dawna.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Kiedy na TW przy rakiecie napisane jest "one piece" to nie oznacza to, że wciągamy ją z jednego kawałka, a tylko że producent dopuszcza taką możliwość.
Awatar użytkownika
rociek
Nowy
Nowy
Posty: 5
Rejestracja: 2 sie 2012, 07:51
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Więc naciągam na cztery węzły.
Dzięki za wskazówki.
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

rociek pisze:Jeśli chciałbym zrobić hybrydę? Czy mogę naciągać rakietę na cztery węzły z dwóch kawałków naciągu?
Jeśli chcesz wciągnąć hybrydę, to inaczej niż z dwóch kawałków się nie da :::scratchy::: Musisz tylko sprawdzić, czy masz cztery grommety o wystarczającej średnicy, przez które przejdą dwie struny.
bugaloo pisze:Chyba każdą packę można naciągać z dwóch kawałków... z jednego już niekoniecznie ;-).
Każdą packę można naciągać z jednego kawałka ... z dwóch już niekoniecznie. ;-)
bugaloo pisze:Kiedy na TW przy rakiecie napisane jest "one piece" to nie oznacza to, że wciągamy ją z jednego kawałka, a tylko że producent dopuszcza taką możliwość.
Może chodzi o to, jak wciągnięty jest naciąg fabryczny ?

Na zdjęciach widać, że w mostku jest osiem przelotek, czyli wciąganie pionów zaczynamy od główki rakiety. Ostatnia pionowa wyjdzie nam także przy główce i spokojnie można kontynuować wciaganie poziomów od główki w kierunku mostka bez potrzeby korzystania z ATW. Może stąd ten "one piece" ?
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Head zabrania wciągania rakiet z jednego kawałka na ten przykład. O uznaniu gwarancji w takim wypadku można zapomnieć ;-). Dałbym sobie głowę uciąć, że "one piece" na TW oznacza tylko dopuszczalność takiego naciągania.
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

bugaloo pisze:Head zabrania wciągania rakiet z jednego kawałka na ten przykład. O uznaniu gwarancji w takim wypadku można zapomnieć ;-). Dałbym sobie głowę uciąć, że "one piece" na TW oznacza tylko dopuszczalność takiego naciągania.
Wynika to z faktu zakończenia pionów w sercu rakiety i konieczności ciągnięcia poziomów od serca (większość modeli), niezdrowo dla konstrukcji. Jeśli ktoś zastosuje ATW to argument odpada.
Nie znam warunków gwarancji Head`a, ale nie sądzę , żeby był tam sztywny zapis o niemożności naciągania jednym kawałkiem. Raczej chodzi o zaczynanie poziomów w sercu, w takim przypadku ATW załatwia problem.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Czy wciągałem sam, czy wciągał mi ktoś, zawsze moje Head-y wciągane były z 1 kawałka na 2 supły. W d... mam ich zalecenia. :P
Tak samo były wciągane różne Heady moich kolegów. Nie było z tego tytułu problemów.
Kiedyś faktycznie Head wymagał wciągania z 2 kawałków na 4 supły i w razie reklamacji trzeba było pamiętać by rakietę oddać wyprutą - bez naciągu. Trochę to oczywiście naiwne bo należy wtedy i gromety powygniatać. ;)
Ale słyszałem, dawno temu, że ktoś właśnie reklamował ramę Head-a, oddał z naciągiem i od ręki popłynął właśnie na tym, że rama była wciągnięta na 2 supły. Gdyby oddał bez naciągu pewnie by była inna rozmowa.
Nie jestem pewny, ale Head już się z tego chyba dawno wycofał i teraz jest to tylko zalecenie a nie wymóg. Co nie zmienia faktu, że przy reklamacji może to być nadal istotny argument na jej odrzucenie.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
rociek
Nowy
Nowy
Posty: 5
Rejestracja: 2 sie 2012, 07:51
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Smyk pisze:Musisz tylko sprawdzić, czy masz cztery grommety o wystarczającej średnicy, przez które przejdą dwie struny.

Problemu nie będzie, grommety o większej średnicy są zarówno na główce, jak i przy sercu.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Często rozmawiając z kolegami schodzimy na temat naciągania rakiet, ostatnimi czasy jakoś częściej z powodu, co tu dużo mówić, fuszerki w wykonaniu samozwańczych naciągaczy (zwrocik idealny w swojej dwuznaczności).
Najczęstszym hasłem jakie słyszę jest bez wątpienia "wciąga od 10/15/20 lat" i wydawałoby się, że ma się do czynienia z człowiekiem z doświadczeniem, można się jednak na takim podejściu przejechać bo fakt iż ktoś robi coś przez, nawet te, 20 lat nie znaczy, że robi to dobrze...

Z turnieju ITF w Niemczech...
SPOILER:
Można powiedzieć, że to przecież tylko "ITF" ale mimo wszystko niechlujstwo poraża... szczególnie, że struna jaskrawa i łatwo zobaczyć pomyłkę.

Dlatego warto pamiętać o sprawdzaniu rakiety przy odbiorze, weryfikowaniu jakości węzłów i ich usadowienia w przelotce oraz stanie tych ostatnich po naciąganiu.

Ja mimo iż mam zaufany serwis, który od wielu lat wykonuje wszystko bezbłędnie zawsze sprawdzam powyższe, stringer też jest tylko człowiekiem. :wink:
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

ED, czasem, czy raczej często, to rutyna powoduje fuszerkę.
Jak ktoś wciąga rzadko i tylko powiedzmy sobie to robi to powoli i uważnie.
A jak ktoś to robi taśmowo to niestety jest jak jest. Leci tzw. masówkę i potem każda struna inaczej naprężona, jakieś wałki w przeplocie, struny poszarpane od łapek, węzeł taki, że tylko patrzeć jak poleci przy trafieniu piłką itd.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

Przykre, ale prawdziwe - czasy takie, że tylko CCC się liczy. Mnie tylko przeraża, jak rozmawiam ze znajomymi, którzy mają swoich ulubionych stringerów od lat, próbują eksperymentować z naciągami i za każdym razem przy zmianie dziwią się, że " w sumie najlepszy to był/jest ten od stringera". A jak pytam czym grali i co nowego wciągnęli to się okazuje, że tamten to drut, a ten nowy to multi, ale "wiesz, ja zawsze wciągam tak samo".
Zerowa chęć do zgłębiania wiedzy i śledzenia nowości na tym rynku powoduje, że "starzy wyjadacze" bazują tylko na tym 20-, 30-letnim doświadczeniu, robiąc milion błędów.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

I potem grają to samo te 20-30 lat, takie samo podejście do gry jak do sprzętu ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
pst
Weteran
Weteran
Posty: 1151
Rejestracja: 6 maja 2011, 10:45

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

El Diablo pisze:
Z turnieju ITF w Niemczech...
SPOILER:
Można powiedzieć, że to przecież tylko "ITF" ale mimo wszystko niechlujstwo poraża... szczególnie, że struna jaskrawa i łatwo zobaczyć pomyłkę.
Jakby nie trafił w dziurkę... :twisted:
Jakoś mam wrażenie że rozmawiałeś z innymi osobami które miały podobne przejścia jak ja.
Wyorane przelotki w 2 Headach Speed MP w takim stanie jakby ktoś szydłem (nie, nie przyszła premier) próbował przepychać grubasa.
W dodatku struny ułożone krzywo.
Drugi naciągacz dwa razy pod rząd zerwał PWR Fusion jak twierdzi w rękach przy zakładaniu węzła... :rolleyes: Plus za to że oddał kasę za naciąg. Ale korty maja najlepsze w okolicy :::gd:::
Skończyło się na tym że zacząłem naciągać u stringera z Górnika Bytom polecanego przez trenera z którym gram. Sprawnie, dobrze, cena ok. Trudno, muszę dalej podjechać ale za to dostaje to czego oczekuję.
25pln to kwota nadal zbyt mała żeby opłacało się kupować samemu maszynę...
Beware of the Hologram.
It will trick us!
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

pst pisze: (...)
25pln to kwota nadal zbyt mała żeby opłacało się kupować samemu maszynę...
Nie uwierzysz jak często będziesz zmieniał naciągi z własną maszyną. :] I niekoniecznie dlatego żeby się szybciej zwróciła... . rotfl
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Naciąganie rakiet - dyskusja otwarta

hokej pisze:
pst pisze: (...)
25pln to kwota nadal zbyt mała żeby opłacało się kupować samemu maszynę...
Nie uwierzysz jak często będziesz zmieniał naciągi z własną maszyną. :] I niekoniecznie dlatego żeby się szybciej zwróciła... . rotfl
No mi po roku przeszło :)
Tzn cieszę się, że mam własną maszynę, ale naciągam jak muszę wymienić naciąg! Hobbystyczne zmiany mi szybko przeszły. doceniam za to fakt, że nie muszę czekać, aż mi w sklepie naciągną, tylko robię to samemu i w godzinę gotowe.

Swoją drogą dla mnie najważniejsze w naciąganiu z 2 kawałków jest, że idzie szybciej, łatwiej i przyjemniej. nie trzeba przeciągać 12 metrów (w przybliżeniu) tylko połowę!
Doceniam też fakt, że mam teraz mniejszą główkę z przeplotem 15x16, a nie 18x19 i to 105 cali :D
Jak ktoś tego sam nie robi to mu wisi, ale jak się to robi samemu to się wszystko zmienia.

Wróć do „Naciągi”