Grałem Outbreakiem, w ciągu kilku miesięcy zgrałem prawie całą szpulę. Miałem ten naciąg wciągnięty do Prince Warrior Pro 100 i przez kilka tygodni do Head YT Graphene Speed MP. W Speedzie za bardzo się nie sprawdził, bardziej w tej ramie pasowały mi kanciaste struny. Za to z Princem zgrał się idealnie, właściwie nie miałem się do czego przyczepić, do mojej gry idealny.
Dość miękki, dynamika w normie, rotacji też tyle ile było mi trzeba ale gram rotacyjnie głównie przy krótkich piłkach. Ogólnie bardzo przypominał mi Headowskiego Lynxa. Wciągałem na 25 kg i przez pierwsze 8-10 godzin było ok, później zaczynał się przesuwać, ubywało kontroli za to przybywało mocy ( czyli w sumie norma ), po 20-22 godzinach wycinałem bo już nie panowałem nad rakietą.
Tak czy inaczej bardzo przyjemny naciąg, gdzieś chyba mam jeszcze pozostałość ze szpuli, jakbyś reflektował na próbnego seta to daj znać
.
Polubiłem czerwone badziewie...