Awatar użytkownika
ekba
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 462
Rejestracja: 5 mar 2014, 14:28

Taktyka gry

Witam, na wstępie zaznaczę, iż wiem że taktykę układa się pod konkretnego przeciwnika z którym gramy. Doszukując się jego słabych stron w pierwszych paru piłkach lub nawet rozgrzewce niemniej jednak istnieją pewne, że tak to ujmę kanony.

Granie wymiany cross court, czekanie na krótszą/wolniejszą piłkę i wtedy atak VS. Rozrzucanie przeciwnika od prawej do lewej.

Oczywiście mam na myśli tenis amatorski.

Tutaj gość fajnie tłumaczy skąd wśród zawodowców tyle wymian cross court oraz pokazuję nam niejako przewagę takiego stylu nad graniem raz corss raz po linii.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=gWeGmhL7sgk[/youtube]


Tylko właśnie.. gość tutaj bierze pod uwagę zawodowców których technika jest nienaganna i pozwala na wykonanie dokładnych uderzeń niemal z wszystkich pozycji.

Teraz popatrzmy na amatorów. Według mnie tutaj gra cross court ustępuje grze "od prawej do lewej".
Dlaczego?
Dlatego, że grając crossowe wymiany nie zmuszamy naszego przeciwnika do zbytniej ruchliwości. Gramy "na niego" co za tym idzie nie musi się on skupiać na dobiegnięciu do piłki tylko na poprawnym uderzeniu(oczywiście tutaj duże uproszczenie).

Grając "od prawej do lewej" zmuszamy naszego amatora do ciągłej zmiany pozycji/do ciągłego biegania. A jak wiadomo amatorowi dużo trudniej odegrać w biegu lub tuż po dobiegnięciu niż gdy gramy "na niego".

Wydaje mi się, że rozrzucając przeciwnika nawet jeżeli nie będą to superowe kąty szybciej zmusimy go do błędu. Niż grając crossowe wymiany.

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Taktyka gry

To co pokazano to pewien kanon. Ale jak kiedyś napisałem w popełnionym przeze mnie artykule - co dobre dla zawodnika nie musi być dobre dla amatora, może być nawet zabójcze ...
Problem gry po krosie polega na tym, że trzeba zagrać pod mocnym kątem i jeszcze dość dynamicznie. W wykonaniu nawet średniej klasy amatora to niewykonalne. Ewentualnie albo kąt albo dynamika, obie te składowe razem to jedynie czysty przypadek a nie jakaś nawet względna regularność. Granie krosem pod końcową nie ma większej siły rażenia bo kąt nie ten.

U amatorów większe "kuku" zrobisz grą po linii, mądrą grą. Dzieje się tak gdyż zawodowiec jest szybki i ma antycypację. Piłka po linii ma mniejszą drogę do przebycia ale nie kompensuje to szybkości i antycypacji.
Natomiast amator antycypacji nie ma z reguły wcale, a szybkość też kuleje. Dlatego ta krótsza droga lotu piłki swoje robi.
Poza tym, amator jest przyzwyczajony, że się gra po krosie - bo niższa siatka, dalej i bezpieczniej. Dlatego jest często zaskoczony grą po linii.
Ja osobiście bardzo często nie gram więcej niż 2-3 piłki kros-kros, od razu jak tylko widzę, że przeciwnik choć trochę wyleciał z geometrii wymiany czy przysnął w narożniku pakuję mu lufę po linii. Nawet jak doleci to ma małe szanse, że mi odeśle piłkę ciasno w drugi róg, raczej odda w środek kortu, nie ryzykuję więc wiele.

Jeżeli trafisz na słabszego kondycyjnie i szybkościowo amatora to ganianie go prawo - lewo ma sens. Jak taki nie jest to nie bardzo, zacznie latać jak metronom a ty jako amator też nie masz takiej precyzji i dynamiki, możesz się pomylić.

Więcej szkody amatorowi zrobisz grą np. w takich wariantach:

1. 3-4 zagrania po krosie w tę samą stronę i potem po linii. Dzieje się tak dlatego, że przeciwnik po wybiegu do krosa będzie się starał wracać, robi to z reguły nie dość dynamicznie więc łapiesz go w przeciwkrok bo cały czas cofasz go w narożnik, z którego chce usilnie uciekać. Dzięki temu, o ile nie popełni już tu błędu, to i tak zostanie w końcu za mocno w narożniku, lufa po linii i ugotowany.
Wadą jest to, że trzeba dobrze grać po tym krosie, bo jak nie będzie to dobre i dokładne to oberwiesz kontrę :)

2. Gramy 2-3 góra 4 serie prawo-lewo i potem powtarzamy zagranie w ten sam róg.
Czyli gramy np. prawo-lewo-prawo-lewo-prawo - prawo.
Tu trik polega na tym, że robimy najpierw z rywala ten wspomniany metronom. Zaczyna latać prawo-lewo i jakby "antycypuje" co będzie dalej. Biegnie do rogu i po zagraniu zaraz z niego ucieka bo zakłada, że znów będzie piłka w drugi róg. A tu "niespodzianka" bo dostaje ponownie w ten sam róg. Nawet jak się zatrzyma i złapie tę piłkę to dostaniesz wykładkę.

Inne kombinacje to np. korzystanie z długości piłki i jej wysokości paraboli lotu.
Jest tego trochę, takich fajnych schematów, ja przytoczyłem tylko powyższe dla przykładu.
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2015, 13:58 przez Vivid, łącznie zmieniany 1 raz.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Taktyka gry

Filmik taki sobie, a co do taktyki ogólnie to ma takie zastosowanie u zawodowców jak i amatorów - nie ma większej różnicy ( no chyba że mówimy o amatorach którzy uderzając nie wiedzą gdzie piłka poleci - dla nich taktyka zaczyna się i kończy na "przebić na drugą stronę" )

Vivid dobrze pisze: gra prawo lewo, może się sprawdzić tylko w przypadku jak ktoś nie domaga. jak dobrze się porusza to prędzej my się pomylimy niż on nie dobiegnie.

Większość tych wniosków chyba przychodzi instynktownie, nie trzeba się z tego doktoryzować :)
Oczywiście watro sobie obejrzeć i tak.
Awatar użytkownika
ekba
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 462
Rejestracja: 5 mar 2014, 14:28

Re: Taktyka gry

Vivid dobrze, że przytoczyłeś takie warianty a nie inne bo o nich właśnie w temacie mowa. Skróty, slajsy, dojścia do siatki to osobny temat.

Tutaj chciałem się skupić tylko na tych dwóch wariantach czyli gra cross vs rozrzucanie.

Oboje z widgetem daliście do zrozumienia, że o ile nie mamy "kulawego partnera" gra "prawo lewo" nie bardzo się sprawdzi, prędzej prowadzący taką grę spudłuje.

Z tym nie mogę się zgodzić. Z mojego doświadczenia zaobserwowałem, że 2,3,4 piłki prawo lewo i nasz przeciwnik w końcu da nam szanse do ataku w postaci krótkiej piłki( oczywiście to musi być faktyczne rozrzucanie a nie granie metr w prawo i lewo od środka kortu). Być może mam słabych przeciwników ale ten sposób uważam za lepszy niż długie wymiany crossowe.

Co do przytoczonej przez Vivida gry 2,3 piłki cross i lufa po Lini. To jest sprawdzona strategia i nieraz ją stosowałem ale tak jak wspomniał te crossy muszą być mocne i ze sporym kontem inaczej nasz przeciwnik zrobi nam wspomniane "kuku" przed nami.

Ogólnie rzecz biorąc rozrzucanie uważam z najlepszą taktykę dla amatora. Nie dość że jak wspomniałem szybko doczekamy się krótkiej piłki to sprawia nam to również możliwości do dojścia do siatki lub zagrania na przeciwnogę.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Taktyka gry

ekba pisze:te crossy muszą być mocne i ze sporym kontem
Ze sporym kontem? Czyli ile na tym koncie trzeba mieć? rotfl

Ja może odpowiem z drugiej strony - jako defensor, który gry raczej nie kreuje. Gdy jeszcze grałem nieźle na punkty, to rywale stosowali oba te warianty i z mojego doświadczenia wynika, że przy lewo - prawo rywale szybciej się mylili niż byli w stanie mnie skończyć. Przy graniu samych crossów też raczej nie miałem problemów z wybronieniem się, zwłaszcza że przy crossach backhandowych oddawałem często groźniej niż atakujący, a z crossów forehandowych uciekałem grając głębokiego balona na backhand lub na środek. To, z czym najtrudniej było mi sobie poradzić to mieszanie kierunków, czyli właśnie te 2 sposoby, które podał Vivid.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Taktyka gry

Rozrzucać po korcie możesz kogoś do pewnego momentu. Mówię o tenisie amatorskim. Im lepiej grający amator tym z reguły i bardziej sprawny. Wtedy taka gra, by była skuteczna, wymaga precyzji i odpowiedniej dynamiki, a więc zmniejszamy margines błędu. Nie jest to zatem gra procentowa a tenis grą procentową ... jest ;)
Do tego nalezy dodać, że z biegem gry tracimy świeżość i siły. Trudniej wtedy o precyzję i utrzymanie dynamiki.
Dlatego rozrzucanie może być tylko jednym z elementów taktyki, może być nawet przeważającym, ale nie może być jedynym czy zdecydowanie dominującym.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Taktyka gry

Fajnie się czyta Panowie :::gd::: Może uda mi się w końcu ogarnąć swoją nędzę w grze :) .
Obrazek Speed Graphene MP
Awatar użytkownika
ekba
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 462
Rejestracja: 5 mar 2014, 14:28

Re: Taktyka gry

Vivid pisze:Rozrzucać po korcie możesz kogoś do pewnego momentu. Mówię o tenisie amatorskim. Im lepiej grający amator tym z reguły i bardziej sprawny. Wtedy taka gra, by była skuteczna, wymaga precyzji i odpowiedniej dynamiki, a więc zmniejszamy margines błędu.


Zgoda ale czy z takim "lepszym" amatorem twój sposób 2/3 krosy i lufa po lini nie wymaga większej precyzjii i dynamiki od rozrzucania? Przecież jak zagrasz takiemu troszkę gorszego crossa to Cie raz dwa skończy po linii lub po prostu przejmie inicjatywę.

Weź pod uwagę, że przy rozrzucaniu przeciwnik ciągle biega od prawej do lewej więc i szansa że odegra niedokładnie wzrasta gdyż nie ma stabilnej pozycji i częstą uderza w biegu. Poza tym prościej tutaj złapać przeciwnika na przeciwnogę.
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Taktyka gry

Grając z mądrym/wrednym amatorem prędzej czy później dostaniesz przy taktyce lewo-prawo balon pod końcową. Takie zagranie skutecznie zmienia przebieg wymiany. To raz, dwa schemat krosowy jest do bólu ogrywany na wszelakich sztundach, jeśli przeciwnik bierze lekcje. W związku z tym szanse na zepsucie w takim układzie są niewielkie.

Dla mnie paradoksalnie w forehandowych wymianach krosowych najlepszym sposobem na zakończenie męki jest obiegnięcie FH i strzał po linii z BH. Jest to dla mnie łatwiejsze bo: kierunek nadlatującej piłki jest łatwy do "potraktowania" BH po linii ( w przeciwieństwie do FH, tu trzeba popracować ustawieniem oraz nadgarstkiem), po drugie dynamika takiego uderzenia jest bezwysiłkowo dużo większa (jednoręczny BH) niż FH.

Problem - to jest zagranie zerojedynkowe, po nim jest się wyrzuconym z kortu i trzeba szybko przebierać odnóżami, żeby wrócić do geometrycznego środka wymiany. Ale mina przeciwnika widzącego obiegany FH - bezcenna. (:]
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
masteix
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 449
Rejestracja: 29 mar 2013, 17:08

Re: Taktyka gry

hokej pisze: Dla mnie paradoksalnie w forehandowych wymianach krosowych najlepszym sposobem na zakończenie męki jest obiegnięcie FH i strzał po linii z BH.
Znam tylko jedną osobę, która tak robi i to z tego powodu, że jego jednoręczny backhand jest lepszy niż forehand.
Dużo częściej widzę obieganie backhand-u co jest uwarunkowane tym, że większość tenisistów ma lepszy forehand niż backhand.

Co do rozrzucania przeciwnika, granie tego cały czas nie będzie ciągle skuteczne, ponieważ przeciwnik przyzwyczai się do tego schematu i będzie wręcz biegł na ślepo do drugiego narożnika.

Oprócz tego co było powiedziane wcześniej, warto czasem zagrać długą martwą piłkę np. na sam środek kortu. Po cięzkiej wymianie lub po stosowaniu przez ciebie rozrzucania, twój przeciwnik może być tak zaskoczony i ucieszony, że dostał łatwiejszą piłkę, że... wpakuje ją w siatkę. :)
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Taktyka gry

Na filmiku wcale nie tłumaczy dlaczego tyle takich zagrań u zawodowców. Wymienił punkty dla których takie zagranie jest bezpieczniejsze - czyli gra procentowa. Dobra piłka po linii (w dobrym momencie, z głębokością, siłą) załatwi sprawę bo będzie albo winner albo wystawka. Ale margines błędu jest spory. Grając po crossie masz większe prawdopodobieństwo, że dłużej utrzymasz się w grze (no chyba, że przeciwnik jest znacząco lepszy od Ciebie).
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Taktyka gry

Obieganie FH i walenie BH po linii? Tak, korzystałem z tego, teraz mi się nie chce :P
Właśnie wróciłem z kortu, FH kros - FH kros - płaski FH po linii :), kopalnia punktów :P , lub aut rotfl
Ale bilans był na plus :::gd:::
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Taktyka gry

ekba pisze:Witam, na wstępie zaznaczę, iż wiem że taktykę układa się pod konkretnego przeciwnika z którym gramy. Doszukując się jego słabych stron w pierwszych paru piłkach lub nawet rozgrzewce niemniej jednak istnieją pewne, że tak to ujmę kanony.

Granie wymiany cross court, czekanie na krótszą/wolniejszą piłkę i wtedy atak VS. Rozrzucanie przeciwnika od prawej do lewej.
Być może nie zrozumiałem problemu ale dla mnie w ostatnim zdaniu powinno być "i" zamiast "VS". Żaden schemat nie jest dobry bo myślący rywal zacznie po jakimś czasie reagować odpowiednio. Ja dążę do tego aby mieć na korcie jak najwięcej argumentów. Na kogoś działa jedno, na innego drugie. Miałem w lidze rywali którzy zbyt dużo grali po krosie i kiedy się zorientowałem to było pograne. Dlatego tak ważne jest mieć opcje.

Co do obiegania fh i grania bh po linii to widziałem raz. Laska tak próbowała grać bo jej fh był tragiczny, a bh o dziwo niezły. Nie skończyło się to dla niej dobrze. Jeśli nie masz forehandu to można tak grać, w przeciwnym razie bez sensu.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
ekba
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 462
Rejestracja: 5 mar 2014, 14:28

Re: Taktyka gry

kolt pisze: Być może nie zrozumiałem problemu ale dla mnie w ostatnim zdaniu powinno być "i" zamiast "VS". Żaden schemat nie jest dobry bo myślący rywal zacznie po jakimś czasie reagować odpowiednio. Ja dążę do tego aby mieć na korcie jak najwięcej argumentów. Na kogoś działa jedno, na innego drugie. Miałem w lidze rywali którzy zbyt dużo grali po krosie i kiedy się zorientowałem to było pograne. Dlatego tak ważne jest mieć opcje.

Co do obiegania fh i grania bh po linii to widziałem raz. Laska tak próbowała grać bo jej fh był tragiczny, a bh o dziwo niezły. Nie skończyło się to dla niej dobrze. Jeśli nie masz forehandu to można tak grać, w przeciwnym razie bez sensu.
Nie no dobrze jest :D. Skonfrontowaliśmy dwie opcje czyli granie cross court oraz rozrzucanie od prawej do lewej.

Obiegania BH za nic nie jestem w stanie zrozumieć.. oczywiście poza przypadkiem w którym ktoś ma lepszy BH niż FH.

Jeszcze jedno. Pisząc o "rozrzucaniu" nie mam na myśli ciągłego grania od prawej do lewej i nic poza tym. Oczywistym jest, że wykorzystujemy grę na przeciwnogę, dojścia do siatki itp.


Dla mnie jako leworęcznego również skuteczną taktyką a frustrującą dla przeciwnika jest ciągłe trzymanie go na BH. Wielokrotnie się sprawdziło.
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Taktyka gry

Na typowo amatorskim poziomie, każda taktyka jest dobra tak długo...jak długo przeciwnik odgrywa nam piłkę, która nam pasuje, tzn. taką która pozwala nam realizować założoną taktykę. Niestety, ale jeśli taktyka na mecz nie opiera się na założeniu "będę serwował same asy i wygrywające serwisy", to do głosu dochodzą także odbicia rywala, co z kolei wprowadza do naszego równania nowe zmienne, które u większości z nas amatorów rozbijają w drobny puch uprzednio obraną strategię.

Dla przykładu: jak tu realizować strategię "gram po crossie" jak w odpowiedzi na mój anemiczny drugi serwis wraca mi płaska petarda pod nogi albo super głęboka piłka w sam narożnik kortu? Zanim się zorientuję co i jak, zajęty już jestem rozpaczliwą obroną jakimś blokiem lub windą, a nie realizowaniem śmiałej strategii "trzymam gościa w narożniku silnie rotowanymi, głębokimi forhandami po crossie". I w drugą stronę - jak Ci przeciwnik uporczywie odgrywa martwe piłki na końcową na zmianę z jakimiś farfoclami zaraz za siatkę, to spróbuj wejść w uderzenie i konsekwentnie piłka po piłce realizować określoną strategię. Gra robi się zbyt nieprzewidywalna i większość z nas niestety poddaje się takiemu szarpanemu rytmowi narzucanemu taką a nie inną grą przeciwnika. Narzucić przeciwnikowi swoją strategię, w sytuacji gdy ten nie chce "współpracować" jest bardzo, ale to bardzo, trudno.

Gram w tenisa ponad 25 lat i nie zliczę ile razy po wygranym meczu słyszałem od przeciwnika coś co sprowadza się do: "miałem taką a taką strategię na ciebie, ale ty grałeś takie piłki, że nie miałem jak wcielić jej w życie". I w drugą stronę, nie zliczę też meczy, w których to mi się wydawało, że wiem jak ugryźć mojego przeciwnika, tyle że on jakoś nie chciał odgrywać mi każdej piłki na mój forhand, półtora metra ode mnie, na wysokości mojego pasa, z umiarkowaną prędkością i lekkim topspinem. Ale gdyby tylko zechciał mi tak właśnie zagrywać, to wtedy ja bym chip'n'charge w każdej akcji i kończył go slam dunkami a'la Sampras. Ot, taką rewelacyjną strategię miałem. Prawie tak dobrą, jak Wasze cudne rady w stylu "graj dwa lub trzy razy po crossie, ale uwaga: nie cztery, bo to już za dużo, a potem koniecznie płaska, kończąca lufa w sam narożnik kortu, najlepiej jeszcze przeciw nogom przeciwnika". Panowie - takie granie regularnie, piłka po piłce, niezależnie do tego, co aktualnie zagrywa nam przeciwnik?

Chyba na Playstation...

Sorry, ale brutalna prawda o amatorskim tenisie jest taka: chcesz grać na wynik, skup się na tym, by przebić jedną piłkę więcej niż rywal. Przebić gdziekolwiek i jakkolwiek. Wiem, wiem - mocno upraszczam, ale tak naprawdę, to każda inna strategia (zakładająca bardziej konkretne rzeczy niż "trafić w kort po drugiej stronie siatki") jest obarczona - dla amatorów - zdecydowanie większym ryzykiem błędu plus - jak już wspominałem - może się wręcz okazać niemożliwa do wdrożenia za względu na zagrania przeciwnika.

Ale oczywiście wszyscy próbujemy grać taktycznie. Ja na przykład ćwiczę od lat "wyrzucający ścięty serwis na karo równowagi i forhand inside-outside (lub reverse inside-outside) głęboko w przeciwną stronę, ale nie za głęboko, tak by przeciwnik zdołał jeszcze dopaść piłkę z wywieszonym językiem i odegrać mi prostą wystawkę, którą kończę efektownym wolejem, a najlepiej stop-wolejem". Strategia zarąbista i działa znakomicie...

...szkoda tylko, że w większości meczów jakoś nie mogę trafić w karo tym wyrzucającym serwisem... :oops:.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Taktyka gry

Artlight pisze:Sorry, ale brutalna prawda o amatorskim tenisie jest taka: chcesz grać na wynik, skup się na tym, by przebić jedną piłkę więcej niż rywal. Przebić gdziekolwiek i jakkolwiek. Wiem, wiem - mocno upraszczam, ale tak naprawdę, to każda inna strategia (zakładająca bardziej konkretne rzeczy niż "trafić w kort po drugiej stronie siatki") jest obarczona - dla amatorów - zdecydowanie większym ryzykiem błędu plus - jak już wspominałem - może się wręcz okazać niemożliwa do wdrożenia za względu na zagrania przeciwnika.
Do tego dodam jeszcze jedno, co poniekąd wynika z powyższego wywodu.
Zanim w ogóle weźmiesz się (amatorze) za taktykę, to się zastanów czy masz narzędzia do jej realizacji, stabilne narzędzia.
Braki techniczne i motoryczne często skutecznie nie pozwalają zrealizować nawet czasem niezbyt skomplikowanej taktyki. Próba jej realizacji kończy się katastrofą i często mylnym wnioskiem, że faktycznie dobra taktyka jest kompletnie do bani. To nie taktyka jest do bani a jej realizator nie ma zdolności to jej efektywnej realizacji.
Wtedy pozostaje albo poprawić swoje umiejętności, albo grać swoje, to w czym się najlepiej czujemy, i akceptować, że w ten sposób pewnych przeciwników nie przeskoczymy.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Taktyka gry

Artlight pisze:
Sorry, ale brutalna prawda o amatorskim tenisie jest taka: chcesz grać na wynik, skup się na tym, by przebić jedną piłkę więcej niż rywal. Przebić gdziekolwiek i jakkolwiek. Wiem, wiem - mocno upraszczam, ale tak naprawdę, to każda inna strategia (zakładająca bardziej konkretne rzeczy niż "trafić w kort po drugiej stronie siatki") jest obarczona - dla amatorów - zdecydowanie większym ryzykiem błędu plus - jak już wspominałem - może się wręcz okazać niemożliwa do wdrożenia za względu na zagrania przeciwnika.
Czy już jestem dojrzałym tenistą jesli uznam że z całej dyskusji to zdanie ma największą wartość? O_O

A co do dodatku Vivida. Nic, mnie tak nie irytuje jak pytanie rywala po trzech odbitych piłkach od wejścia na kort "to co gramy?"
Poprzednim razem dostał rower, chce wypróbować nową taktykę gry, zamiast poćwiczyć narzędzie do jej wdrożenia.
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2015, 08:20 przez PitS, łącznie zmieniany 1 raz.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Taktyka gry

kolt pisze:
ekba pisze:Witam, na wstępie zaznaczę, iż wiem że taktykę układa się pod konkretnego przeciwnika z którym gramy. Doszukując się jego słabych stron w pierwszych paru piłkach lub nawet rozgrzewce niemniej jednak istnieją pewne, że tak to ujmę kanony.

Granie wymiany cross court, czekanie na krótszą/wolniejszą piłkę i wtedy atak VS. Rozrzucanie przeciwnika od prawej do lewej.
Być może nie zrozumiałem problemu ale dla mnie w ostatnim zdaniu powinno być "i" zamiast "VS". Żaden schemat nie jest dobry bo myślący rywal zacznie po jakimś czasie reagować odpowiednio. Ja dążę do tego aby mieć na korcie jak najwięcej argumentów. Na kogoś działa jedno, na innego drugie. Miałem w lidze rywali którzy zbyt dużo grali po krosie i kiedy się zorientowałem to było pograne. Dlatego tak ważne jest mieć opcje.

Co do obiegania fh i grania bh po linii to widziałem raz. Laska tak próbowała grać bo jej fh był tragiczny, a bh o dziwo niezły. Nie skończyło się to dla niej dobrze. Jeśli nie masz forehandu to można tak grać, w przeciwnym razie bez sensu.
Hmm, bez sensu powiadasz. :D Może, ale:
- sam twierdzisz, że widziałes raptem jedną laskę tak grającą (niejako z przymusu),
- prosty wniosek, że jak trafisz na kogoś z konkretnym 1HBH stosującym taki numer to zanim się połapiesz dostaniesz ze 3-4 winnery znikąd,
- z czysto fizycznych zależności (kierunek nadlatującej piłki oraz biomechanika ruchu przy 1HBH) wynika, że mając czas na ustawienie (nogi) takie zagranie jest zabójcze w sensie dynamiki. Oczywiście zakładamy grę 2 praworęcznych.

To tylko jeden z przykładów taktyki, która ma za zadanie wybić z głowy przeciwnikowi jego plany na mecz. Rzadka jak uczciwy polityk i tym bardziej skuteczna. To że trzeba mieć do tego adekwatne umiejętności to oczywista oczywistość zgodnie z tym co o wyborach taktycznych napisał Vivid i Artlight.

I masz rację co do opcji. W kolejności - najpierw potrafię coś więcej zagrać niż balon w środek czyli mam arsenał, potem wykorzystuję/dopasowuję go do sytuacji na korcie.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Taktyka gry

Do zagrań nietypowych, a skutecznych, należy podejść jak do okazji a nie czegoś powszedniego. Podstawowy błąd to jego ... nadużywanie.
To tak jak ze skeczem kabaretowym, śmieszy nas 1-2 razy, potem ... już to znamy ...
Można sobie wypracować kilka nieszablonowych wariantów, ale nie po to by nimi co chwila pałować przeciwnika. Skuteczne to będzie jak za siatką stoi bezmózgie Yeti. W innym przypadku szybko punkty polecą nie w tę stronę co chcemy.
Takie nieszablonowe zagranie ma z natury zaskoczyć, nie można więc pozwolić by przeciwnik się go "nauczył" - czyli przyzwyczajał się do niego, wtedy szybko znajdzie receptę, a co gorsze, będzie przygotowany, nie będzie więc zaskoczenia.
Takie nieszablonowe zagranie, wykorzystywane od czasu do czasu, ma też inny walor i może dawać nie jeden tylko punkt.
Mam na myśli jego element zaskoczenia. Jak już też nie raz napisałem, jednym ze sposóbów na wygraną jest odebranie rywalowi koncentracji. Takie niezbyt ortodoksyjne zachowanie na korcie niewątpliwie daje do myślenia i koncentracja może uciec.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Taktyka gry

hokej pisze:
kolt pisze:
ekba pisze:Witam, na wstępie zaznaczę, iż wiem że taktykę układa się pod konkretnego przeciwnika z którym gramy. Doszukując się jego słabych stron w pierwszych paru piłkach lub nawet rozgrzewce niemniej jednak istnieją pewne, że tak to ujmę kanony.

Granie wymiany cross court, czekanie na krótszą/wolniejszą piłkę i wtedy atak VS. Rozrzucanie przeciwnika od prawej do lewej.
Być może nie zrozumiałem problemu ale dla mnie w ostatnim zdaniu powinno być "i" zamiast "VS". Żaden schemat nie jest dobry bo myślący rywal zacznie po jakimś czasie reagować odpowiednio. Ja dążę do tego aby mieć na korcie jak najwięcej argumentów. Na kogoś działa jedno, na innego drugie. Miałem w lidze rywali którzy zbyt dużo grali po krosie i kiedy się zorientowałem to było pograne. Dlatego tak ważne jest mieć opcje.

Co do obiegania fh i grania bh po linii to widziałem raz. Laska tak próbowała grać bo jej fh był tragiczny, a bh o dziwo niezły. Nie skończyło się to dla niej dobrze. Jeśli nie masz forehandu to można tak grać, w przeciwnym razie bez sensu.
Hmm, bez sensu powiadasz. :D Może, ale:
- sam twierdzisz, że widziałes raptem jedną laskę tak grającą (niejako z przymusu),
- prosty wniosek, że jak trafisz na kogoś z konkretnym 1HBH stosującym taki numer to zanim się połapiesz dostaniesz ze 3-4 winnery znikąd,
- z czysto fizycznych zależności (kierunek nadlatującej piłki oraz biomechanika ruchu przy 1HBH) wynika, że mając czas na ustawienie (nogi) takie zagranie jest zabójcze w sensie dynamiki. Oczywiście zakładamy grę 2 praworęcznych.
Tak, bez sensu. Obiegając uderzenie jesteś bardzo często w sytuacji zero-jedynkowej bo odsłaniasz cały kort. Jeśli nie będzie winnera to spora szansa, że stracisz punkt. Twój wniosek "że jak trafisz na kogoś z konkretnym 1HBH stosującym taki numer to zanim się połapiesz dostaniesz ze 3-4 winnery znikąd" ma się nijak do rzeczywistości. Osoba mającą jednoręczny bh na takim poziomie ma w większości równie dobry (albo lepszy) fh i nie musi obiegać uderzeń. To co zaproponowałeś jest jednorazowym zagraniem pod publiczkę, trudnym, do tego wymagającym aby było kończące. Równie dobrze można zaproponować amatorowi żeby kończył wymiany jak Nadal - forehandem po prostej z dziką rotacją, w sam narożnik. Jeśli jesteś w stanie powtarzalnie kończyć wymiany na swoją korzyść w sposób o którym piszesz, z piłki o średniej prędkości, to pozostaje mi tylko pogratulować. To oznacza, że twój bh jest po prostu zabójczy.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)

Wróć do „Technika, taktyka, trening”