Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Jak trzymać rakietę?

To jakaś zbrodnia promować swój obiekt tenisowy? Albo bloga?
Wpis powstał, aby zareklamować bloga, kary śmierci za to nie ma, ale reg.for. (#5) mówi swoje i rejestrując się na forum zgadzasz się z tym regulaminem.
Mi nigdy nie pasowało to jak w linku który przedstawiłeś są pokazane chwyty. Mało widać ze zdjęć, a ten sposób z literką V jest według mnie słaby i dużo lepiej sprawdza się szukanie właściwego gripu odpowiednią kostką palca wskazującego.
Dla mnie jest znacznie czytelniejsze. :D

Co do chwytów, mi nazwy do niczego nie są potrzebne, wiem, że do forhendu mam trzymać tak, do bekhendu inaczej, do serwisu różnie bo mieszam uchwyty. Uważam też, że to chwyt dopasowujesz stopniowo do zagrań, a nie uczysz się zagrania pod chwyt, więc w sumie dla mnie to bardziej ciekawostka niż niezbędna informacja. Jakbym miał się zastanawiać na której płaszczyźnie rączki ma leżeć jakaś kostka to pierwszy forhend odbiłbym pod koniec meczu. :D
Prezes fanklubu Staśka :D
tenistbg
Nowy
Nowy
Posty: 6
Rejestracja: 9 kwie 2015, 00:00

Re: Jak trzymać rakietę?

Rzeczywiście. Doczytałem regulamin. Na szczęście są czujni moderatorzy i panują nad sytuacją.
Ale kwestia chwytów zawsze była sporna i chyba tak zostanie na zawsze.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Jak trzymać rakietę?

tenistbg pisze:Rzeczywiście. Doczytałem regulamin. Na szczęście są czujni moderatorzy i panują nad sytuacją.
Wiem, że jest "trochę" sarkazmu w tym zdaniu, ale rozumiem też, że nie które rzeczy da się przeoczyć. :)
tenistbg pisze:Ale kwestia chwytów zawsze była sporna i chyba tak zostanie na zawsze.
Dla mnie chwyty to coś co najlepiej tłumaczy się na żywo, czytanie o tym gdzie ma przylegać która kostka itd. mija się dla mnie z celem. Oczywiście da się, ale dla mnie za dużo zachodu.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Jak trzymać rakietę?

Kolt,
czy chwyt to jedyny wyznacznik dobrego zagrania? Czy chwyt to choćby jeden z ważniejszych wyznaczników dobrego zagrania? W obu przypadkach odpowiedź - nie.
A co do amatora grającego 2 razy w tygodniu. Cóż, niewiele z tego i tak będzie, ta dyscyplina wymaga większego zaangażowania.
Poza tym, o czym nie raz pisano na tym forum, jak się już ma za sobą dziesiątki czy setki tysięcy uderzeń to przemeblowywanie chwytu, jeszcze na własną rękę, w oparciu o Internet, jest ... rotfl

I to by było na tyle. A o wyższości żyrafy nad hipopotamem nie ma co dyskutować ;), przynajmniej ja nie mam zamiaru. :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak trzymać rakietę?

hitman pisze:Tempo bedzie żółwie przez takie zawiłe tłumaczenia prostych rzeczy jak w tym temacie. Nikt nie przykłada wagi do tego na której płaszczyźnie rączki układją się jakieś tam kości dłoni, bo to bez sensu. Nikt nie ma czasu patrzeć na rączkę, a możliwości oparcia danej kości na rączce jest znacznie więcej niż tylko 8. W zasadzie nieskończoność. Chwyt dobiera się instynktownie względem płaszczyzny główki rakiety, którą czuje się lewą rękę trzymając rakietę za widełki i różni się on w zależności od zagrania. To jest decyzja w mgnieniu oka i punktem odniesienia są tylko widełki.
Hitman, po prostu kropka w kropkę muszę się z tobą zgodzić. Dokładnie nie muszę patrzeć na chwyt bo go czuję i ustawiam pozycjonując drugą ręką widełki. Tak samo przy BH jak przy FH. Zagrywam i czuję, za mało, za dużo, wtedy korekta.
Dlatego na korcie dla mnie sprzęt nie ma znaczenia, za chwilę nastąpi samoczynna korekta. Mecz z Wami w deblu grałem rakietą Hokeja której nigdy przedtem nie trzymałem w rękach.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak trzymać rakietę?

Vivid pisze:Kolt,
czy chwyt to jedyny wyznacznik dobrego zagrania? Czy chwyt to choćby jeden z ważniejszych wyznaczników dobrego zagrania? W obu przypadkach odpowiedź - nie.
A co do amatora grającego 2 razy w tygodniu. Cóż, niewiele z tego i tak będzie, ta dyscyplina wymaga większego zaangażowania.
Poza tym, o czym nie raz pisano na tym forum, jak się już ma za sobą dziesiątki czy setki tysięcy uderzeń to przemeblowywanie chwytu, jeszcze na własną rękę, w oparciu o Internet, jest ... rotfl

I to by było na tyle. A o wyższości żyrafy nad hipopotamem nie ma co dyskutować ;), przynajmniej ja nie mam zamiaru. :P
Nigdzie nie twierdzę, że dobry chwyt gwarantuje dobre zagranie. Twierdzę, że dobry chwyt pomoże dobrze zagrać, jest kolejną składową do zestawu. Z mojego punktu widzenia tenis to zestaw takich szczegółów które składają się na całość. Im więcej masz solidnych szczegółów tym lepiej i ja tak się uczę grać. Są elementy które skutecznie będą ograniczały rozwój chociaż inne składowe można mieć na niezłym poziomie. Nie widzę np szans na dobry forehand (mówię o konkretnym uderzeniu, a nie amatorskiej pykance) jeśli nie atakujesz piłki przed sobą. Chwyt uważam za jedną z takich składowych.
PitS pisze:
hitman pisze:Tempo bedzie żółwie przez takie zawiłe tłumaczenia prostych rzeczy jak w tym temacie. Nikt nie przykłada wagi do tego na której płaszczyźnie rączki układją się jakieś tam kości dłoni, bo to bez sensu. Nikt nie ma czasu patrzeć na rączkę, a możliwości oparcia danej kości na rączce jest znacznie więcej niż tylko 8. W zasadzie nieskończoność. Chwyt dobiera się instynktownie względem płaszczyzny główki rakiety, którą czuje się lewą rękę trzymając rakietę za widełki i różni się on w zależności od zagrania. To jest decyzja w mgnieniu oka i punktem odniesienia są tylko widełki.
Hitman, po prostu kropka w kropkę muszę się z tobą zgodzić. Dokładnie nie muszę patrzeć na chwyt bo go czuję i ustawiam pozycjonując drugą ręką widełki. Tak samo przy BH jak przy FH. Zagrywam i czuję, za mało, za dużo, wtedy korekta.
Dlatego na korcie dla mnie sprzęt nie ma znaczenia, za chwilę nastąpi samoczynna korekta. Mecz z Wami w deblu grałem rakietą Hokeja której nigdy przedtem nie trzymałem w rękach.
To ja w takim razie nie jestem tak uzdolniony fizycznie, czuciowo i sprawnościowo jak wy bo nie ma mowy abym czuł świadomie, że mam dobry chwyt kiedy nie wiem jak ten chwyt ma wyglądać. Owszem tak samo zmieniam chwyt jak napisał hitman ale wcześniej kiedy się uczyłem chwytów spoglądałem na ułożenie mojej ręki na rakiecie. Wtedy wiedziałem jak czuję chwyt kontynentalny, eastern itd. Zazdroszczę wam predyspozycji bo dla mnie to nie było takie od razu oczywiste. Trochę mi zajęło zanim zacząłem to ogarniać. Oczywiście teraz nie muszę patrzyć na rękę na rakiecie w czasie wymiany ale wypracowałem to trenując na ścianie. Nie miałem tego tak naturalnie jak piszecie.
Widziałem za to sytuacje gdzie ludzie męczyli się z wolejem, po czym na pytanie jaki mają chwyt robili wielkie oczy. Kiedy dowiedzieli się że pomocny jest kontynentalny ich wolej zaczynał działać dużo lepiej. Widać tacy jak ja też się bawią w ten sport, nie jestem taki totalnie paralityk. :)
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak trzymać rakietę?

Kontynentalny jest punktem wyjścia , bo niemal zrównuje płaszczyznę dłoni z płaszczyzną główki, więc jest najbardziej intuicyjny, a do tego ma najszersze zastosowanie: serwis, slajs, vollej, rzadko forehand. I potem tylko się go modyfikuje przy fh oraz bh w miarę postępów nauki. Ale podstawą tej nauki jest czucie piłki na rakiecie podczas kontaktu - tu zaczyna się kojarzenie odbicia ze następującym po tym torem lotu piłki. Wszystko opiera się na zrozumieniu i czuciu piłki na rakiecie i tym jak jest oddawana energia. To jest punkt krytyczny, jak ktoś nie ma zrozumienia tego aspektu to nic nie zaczai. Jakoś nie spotkałem się jeszcze nigdy z opisem momentu kontaktu z piłką ani na forum ani na youtubie i przez to wszystkie lekcje online są tłumaczine od d... strony. Tak samo jest z chwytami. Jakieś kości, jakieś płaszczyzny rączki, to nieistotne. Kąt między płaszczyzną dłoni a płaszczyzną główki się liczy, bo bezośrednio wpływa na kąt kontaktu z piłką, sposób użycia skrętowej pracy ramienia, a dalej stosunek prędkości piłki do rotacji.
Piotr Szyba.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak trzymać rakietę?

Ja to piszę? Święte słowa hitman.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Jak trzymać rakietę?

kolt pisze:Nigdzie nie twierdzę, że dobry chwyt gwarantuje dobre zagranie. Twierdzę, że dobry chwyt pomoże dobrze zagrać, jest kolejną składową do zestawu.
W pewien sposób doszedłeś tu do sedna - zdefiniuj "dobry chwyt".
Czy to jest taki, który jest zgodny z podręcznikiem, czy może taki, który daje swobodę gry i wyboru rozwiązań, a jednocześnie odsyła przeciwnika do domu z porażką na koncie?
Odpowiedź wyjaśnia chyba wszystko. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak trzymać rakietę?

Vivid pisze:
kolt pisze:Nigdzie nie twierdzę, że dobry chwyt gwarantuje dobre zagranie. Twierdzę, że dobry chwyt pomoże dobrze zagrać, jest kolejną składową do zestawu.
W pewien sposób doszedłeś tu do sedna - zdefiniuj "dobry chwyt".
Czy to jest taki, który jest zgodny z podręcznikiem, czy może taki, który daje swobodę gry i wyboru rozwiązań, a jednocześnie odsyła przeciwnika do domu z porażką na koncie?
Odpowiedź wyjaśnia chyba wszystko. ;)
Chyba się nie rozumiemy. Chwyt ma według mnie dwie podstawowe zalety. Pomaga nam w zagraniu jakie chcemy osiągnąć i w regularności tego zagrania. Jeśli nie pokażesz gościowi początkującemu że są różne chwyty to on sam się tego nie domyśli. Dla takiej osoby rączka może być okrągła. I potem widać efekty na korcie. Każde uderzenie inne. Chcąc uczyć się grać topspinem wybierasz sobie chwyt pod taką grę. Przy woleju chwyt kontynentalny, podobnie przy serwisie płaskim itd. Ale wybierasz świadomie bo masz wiedzę, że coś takiego jak chwyty istnieje. Aby się czegoś optymalnie uczyć musisz być tego świadomy albo mieć dar jaki mają bardzo nieliczni. W przeciwnym razie stracisz sporo czasu zanim dojdziesz do pewnych oczywistych wniosków które inni odkryli. Po to się np czyta książki, aby uczyć się na czyichś błędach, oszczędzając czas.
Tylko teraz powstaje pytanie jak osoba która nawet nie wie o różnych chwytach może nagle zacząć takowe stosować? Na początku nie może. Jeśli się nawet zorientuje to sporo czasu upłynie. Straconego czasu.
Dla mnie definicja dobrego chwytu to chwyt który stosujesz świadomie do konkretnego zagrania bo daje ci to korzyści i pomaga w uzyskaniu powtarzalnych rezultatów. Nie ma znaczenie czy to jest np dla forehandu easteren, semi-eastern, western czy pobliskie. Zresztą nigdy nie będziesz miał meczu gdzie zawsze miałeś idealny chwyt ale nie o to chodzi. Wiesz mniej-więcej gdzie ma być ręką przy topspinie i to wystarczy. Kluczem jest świadomość.
Do mnie nie przemawiają te teksty o płaszczyźnie rakiety przy uderzeniu bo nie ma żadnych szans abym to w czasie wymiany zobaczył. Samo wyjaśnienie sensu zagrania jest w porządku ale to zbyt mało dla początkujących (piszę z własnego doświadczenia teraz). Dopiero kiedy ułożysz sobie mechanicznie, na sztywno chwyt, uderzysz kilka piłek poprawnie przed sobą i skojarzysz że płaszczyzna rakiety jest tak jak trzeba możesz to powoli włączać do swojej gry.
To moja wersja, można mieć inną.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Jak trzymać rakietę?

Masz małą wiarę w intelekt i instynkt ludzki. Jakoś tak to już jest, że jak człowiek wie co ma zrobić to potrafi sobie do tego chwyt dopasować. I wtedy jest prawidłowo bo robi to by osiągnąć cel a nie dla samego chwytu.
Jak przychodzi na kort laik, na pierwszy trening to owszem, pokazuje mu się chwyty, a potem następuje sakramentalne pytanie i jeszcze bardziej sakramentalna odpowiedź:
- To który chwyt stosować?
- Taki żebyś czuł się z nim naturalnie i dobrze byś jedynie zmieścił się w ramach określonych przez ekstrema dla danego zagrania, czyli w sumie to nawet między kontynentalnym (sic!) a heavy western (sic!).

I jakoś tak to jest, że w sumie jak sobie poukłada to nie trzeba poprawiać ...
Natomiast koryguje się całą resztę - stopy, nogi, tułów, barki, prowadzenie ręki, nadgarstek.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak trzymać rakietę?

Vivid pisze:Masz małą wiarę w intelekt i instynkt ludzki. Jakoś tak to już jest, że jak człowiek wie co ma zrobić to potrafi sobie do tego chwyt dopasować. I wtedy jest prawidłowo bo robi to by osiągnąć cel a nie dla samego chwytu.
Jak przychodzi na kort laik, na pierwszy trening to owszem, pokazuje mu się chwyty, a potem następuje sakramentalne pytanie i jeszcze bardziej sakramentalna odpowiedź:
- To który chwyt stosować?
- Taki żebyś czuł się z nim naturalnie i dobrze byś jedynie zmieścił się w ramach określonych przez ekstrema dla danego zagrania, czyli w sumie to nawet między kontynentalnym (sic!) a heavy western (sic!).

I jakoś tak to jest, że w sumie jak sobie poukłada to nie trzeba poprawiać ...
Natomiast koryguje się całą resztę - stopy, nogi, tułów, barki, prowadzenie ręki, nadgarstek.
Wiary to bym w to nie mieszał. Ja nie lubię pozostawiać spraw przypadkowi i wolę bardziej świadomie kreować swój tenisowy rozwój. Szczególnie kiedy widzę kolegów i ich postępy. Ty piszesz o sytuacji gdzie amator jest pod opieką trenera. Tak to można z gościa zrobić zawodnika ;).
Poza tym sam fakt informowania że są chwyty forehandowe, backhandowe itd to już jest zwiększenie świadomości. Dla mnie ta dyskusja sprowadza się do jednego - czy w optymalnych warunkach chciałbym mieć przy każdym zagraniu taki chwyt jaki wcześniej sobie założyłem. I moja odpowiedź to TAK. Chciałbym móc zawsze dobrać taki chwyt który uważam za najlepszy do danego zagrania. Reszta to odchylenie od modelu.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
pst
Weteran
Weteran
Posty: 1151
Rejestracja: 6 maja 2011, 10:45

Re: Jak trzymać rakietę?

Vivid pisze:Masz małą wiarę w intelekt i instynkt ludzki. Jakoś tak to już jest, że jak człowiek wie co ma zrobić to potrafi sobie do tego chwyt dopasować. I wtedy jest prawidłowo bo robi to by osiągnąć cel a nie dla samego chwytu.
Jak przychodzi na kort laik, na pierwszy trening to owszem, pokazuje mu się chwyty, a potem następuje sakramentalne pytanie i jeszcze bardziej sakramentalna odpowiedź:
- To który chwyt stosować?
- Taki żebyś czuł się z nim naturalnie i dobrze byś jedynie zmieścił się w ramach określonych przez ekstrema dla danego zagrania, czyli w sumie to nawet między kontynentalnym (sic!) a heavy western (sic!).

I jakoś tak to jest, że w sumie jak sobie poukłada to nie trzeba poprawiać ...
Natomiast koryguje się całą resztę - stopy, nogi, tułów, barki, prowadzenie ręki, nadgarstek.
Jak to napisałeś to w sumie dopiero teraz sie zorientowałem co mówi mi trener... Stopy, ręka ,nogi, poruszanie się owszem. Chwyt sprawdzał mi w trakcie sezonu zimowego dwa razy, jak coś totalnie kaszaniłem i chyba już nie sam nie wiedział o co chodzii, to skontrolował chwyt. Był ok, tzn mieścił sie w ramach określonych przez ekstrema... :]
Okazało się że grałem dno i metr mułu bo myślałem o wszystkim innym niż o tenisie. Jak sie uspokoiło w pracy i domu to nagle wróciło uderzenie (:] . Chwyt miałem w dalszym ciągu ten sam... Chociaż w sumie nie wiem, nie sprawdzałem :wink: .
Beware of the Hologram.
It will trick us!
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Jak trzymać rakietę?

kolt pisze:Ja nie lubię pozostawiać spraw przypadkowi i wolę bardziej świadomie kreować swój tenisowy rozwój.
Pod warunkiem, że ta świadomość nie szkodzi rozwojowi, a w tym przypadku tak jest ...
kolt pisze:Szczególnie kiedy widzę kolegów i ich postępy.
Zapewniam, że to nie zasługa chwytu.
kolt pisze:Dla mnie ta dyskusja sprowadza się do jednego - czy w optymalnych warunkach chciałbym mieć przy każdym zagraniu taki chwyt jaki wcześniej sobie założyłem. I moja odpowiedź to TAK. Chciałbym móc zawsze dobrać taki chwyt który uważam za najlepszy do danego zagrania.
W mojej ocenie pozostaje to błędnym rozumowaniem. Sam cel jest prawidłowy tylko droga za przeproszeniem od d..y strony. :D
Nie chodzi o to by mieć optymalny chwyt przy danych warunkach a by osiągać optymalne warunki dzięki m.in. komfortowemu i naturalnemu dla siebie chwytowi. Powinieneś dążyć do wykonania najlepszego zagrania swoim naturalnym chwytem, a nie "brać" chwyt i starać się zagrać jak najlepiej.

Czy tylko w tenisie są chwyty? Nie, mamy z nimi styczność każdego dnia. Ich znaczenie jest marginalne w stosunku do ergonomii ruchu postrzeganego przez pryzmat celu czyli czynności jaką mamy wykonać. Mamy zatem czynność do wykonania i do niej dopasowujemy chwyt i całe nasze działanie.
Czy są podręczniki do chwytania młotka, wiertarki, kosiarki do trawy, grabi, długopisu, myszki do kompa itd.?
A czy myślisz, że nie można ich opracować?
Oczywiście że można, tylko nie ma to znaczenia więc się tego nie czyni. Potocznie mówiąc masz złapać tak by ci było wygodnie, kropka. Nie ma sensu pokazywać dziecku jak układać palce na ołówku, samo do tego dojdzie, ramy są ogólne - byle rysikiem do papieru ;) Poza tym to rozwija - pokazujemy nie jakąś metodę bez określania celu, a pokazujemy cel gdzie metodę masz odnajdywać sam. To są instynktowne wybory i one z reguły są dobre, a wręcz optymalne.
W tenisie pojawia się typologia chwytów gdyż specyfika ruchu wymaga pewnego podziału, nie ogarniesz wszystkiego jednym - kontynentalnym, nie w obecnym tenisie. Ale nadal wystarczają tylko pewne ramy. A to, że ktoś kiedyś dokonał uszczegółowienia, nadał nazwy itd. to ... jego sprawa. :P
Pewnie chciał dobrze, ale jak widać niektórym tylko miesza zupełnie niepotrzebnie w głowie ...
Ostatnio zmieniony 5 maja 2015, 10:42 przez Vivid, łącznie zmieniany 4 razy.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Jak trzymać rakietę?

Vivid pisze:
kolt pisze:Ja nie lubię pozostawiać spraw przypadkowi i wolę bardziej świadomie kreować swój tenisowy rozwój.
Pod warunkiem, że ta świadomość nie szkodzi rozwojowi, a w tym przypadku tak jest ...
Mi świadomość chwytu bardzo przeszkadza - gdy ręka zapomni, jak trzymać, to tak kombinuję, że nie mogę dobrze grać. I wtedy nie pomaga nawet bułka z bananem. :/ Muszę wtedy zapomnieć, odłożyć, aż instynktowny mój "jedynie słuszny" chwyt wróci...
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Jak trzymać rakietę?

TomPL pisze:
Vivid pisze:
kolt pisze:Ja nie lubię pozostawiać spraw przypadkowi i wolę bardziej świadomie kreować swój tenisowy rozwój.
Pod warunkiem, że ta świadomość nie szkodzi rozwojowi, a w tym przypadku tak jest ...
Mi świadomość chwytu bardzo przeszkadza - gdy ręka zapomni, jak trzymać, to tak kombinuję, że nie mogę dobrze grać. I wtedy nie pomaga nawet bułka z bananem. :/ Muszę wtedy zapomnieć, odłożyć, aż instynktowny mój "jedynie słuszny" chwyt wróci...
Bo reszta sekwencji jest constans, dlatego wszystko się sypie jak domek z kart (wersja dla TomPL - jak podcięte drzewo :P)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak trzymać rakietę?

W porządku. Mamy po prostu inne zdanie. Ja uważam że chwyt jest ważny i przykładam do niego większą wagę. Oglądam zawodników i widzę jak za każdym razem zmieniają chwyt przy innym uderzeniu. Jest to w sferze ich "nieświadomej kompetencji" o której już nie muszą myśleć aby wykonać poprawnie.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Jak trzymać rakietę?

Sam zapewne też zmieniasz chwyty w ramach jednego rodzaju zagrania (np. FH czy BH) w zależności od tego czy chcesz zagrać głębiej/krócej, z mniejszą/większą rotacją, czy masz czas / czy jesteś spóźniony itd. itp.
Ty o tym nie wiesz bo robisz to z automatu. Chwyt to jeden z niewielu elementów techniki jaki masz opanowany praktycznie po wejściu na kort. Jest tak bo jest to odruch/nawyk naturalny. Od urodzenia nie grasz w tenisa, za to musisz/chcesz/potrzebujesz posługiwać się różnymi przedmiotami. A żeby to zrobić musisz je ... chwytać :). W związku z tym już praktycznie zaraz po urodzeniu opanowujesz zdolność chwytania. Całej reszty, w tym operowania rakietą, trzeba się nauczyć :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
kolt
Weteran
Weteran
Posty: 1990
Rejestracja: 23 mar 2012, 16:48
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak trzymać rakietę?

Vivid pisze:Sam zapewne też zmieniasz chwyty w ramach jednego rodzaju zagrania (np. FH czy BH) w zależności od tego czy chcesz zagrać głębiej/krócej, z mniejszą/większą rotacją, czy masz czas / czy jesteś spóźniony itd. itp.
Ty o tym nie wiesz bo robisz to z automatu. Chwyt to jeden z niewielu elementów techniki jaki masz opanowany praktycznie po wejściu na kort. Jest tak bo jest to odruch/nawyk naturalny. Od urodzenia nie grasz w tenisa, za to musisz/chcesz/potrzebujesz posługiwać się różnymi przedmiotami. A żeby to zrobić musisz je ... chwytać :). W związku z tym już praktycznie zaraz po urodzeniu opanowujesz zdolność chwytania. Całej reszty, w tym operowania rakietą, trzeba się nauczyć :)
Nie sprowadzajmy chwytów tenisowych do zdolności chwytania. Bez przesady. Z mojej strony temat już wyczerpany więc proponuję zakończyć dyskusję. Być może w przyszłości zmienię zdanie ale na chwilę obecną uważam chwyty za ważny element w budowaniu regularności tenisowej.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow

NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Awatar użytkownika
Sebex
Weteran
Weteran
Posty: 1552
Rejestracja: 28 sty 2012, 16:04
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jak trzymać rakietę?

Ja się nie znam jak niektórzy z tego forum ale wydaje mi się, że chwyt to jest sprawa indywidualna i zazwyczaj jak ktoś bierze rakietę to sam znajduje dla siebie najlepszy. Owszem można naprowadzić, żeby ktoś nie grał kontynentalnym albo bekhendowym forhendu ale już sam kąt/przechylenie to raczej jest dobierany "po swojemu".
Przykładem na to jest chłopak który ma chyba 10 lat i gra dosyć ekstremalnym chwytem. Nie dlatego, że go ktoś tak nauczył (wręcz przeciwnie, teraz chcą go przestawić na trochę bardziej "ludzki", żeby mógł tez bardziej płasko i mocno zagrać) ale dlatego, że takim mu było wygodnie i sam go sobie "ułożył".

Wróć do „Technika, taktyka, trening”