hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Core, czyli tułów

Piotr Szyba.
Awatar użytkownika
karjar
Weteran
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: 13 sty 2011, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Core, czyli tułów

Ooo, jest moc. Poproszę 10% dla siebie, jakkolwiek by to nie brzmiało, chodzi mi o możliwości. Dalej to jednak brzmi. ;) rotfl
NTRP 4
Prince Phantom Pro 100
"Mogę zaakceptować moją porażkę, każdy jej kiedyś doznaje. Ale nie zaakceptuję, że nie próbowałem" - Michael Jordan
"Jeśli ktoś mówi, że jestem lepszy, niż Roger, to myślę, że ta osoba nie wie nic o tenisie" - Rafa
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Core, czyli tułów.

Brzuch i plecy to podstawa. Choć ja przekonałem się, że słabe mięśnie brzucha mogą powodować bóle pleców O_O . Fizjo mi tak powiedział. Miałem przyspieszony kurs, dlatego od tamtego czasu szerzę wiarę w deskę-planka ;).

Dzięki hitman za wstawienie linka. Zawsze to dodatkowe ćwiczenie do przerobienia. Zysk dla ciała bezcenny :).
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: Core, czyli tułów.

Po nitce do kłębka. Jak się człowiek zastanawia nad swoimi błedami i niedomaganiami to zawsze trop prowadzi do winowajcy: nogi i tułów. Tylko jakoś trudno wdrożyć te ćwiczenia w jakiejś sensownej oprawie, by sobie krzywdy nie zrobić przy pierwszych powtórzeniach.

Ten komentarz mnie rozbawił:
Obrazek
Piotr Szyba.
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Core, czyli tułów.

Dokładnie. Jak trenowałem siatkę to ćwiczenia na brzuch i plecy mieliśmy obowiązkowo.
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Core, czyli tułów.

TadX pisze:Brzuch i plecy to podstawa. Choć ja przekonałem się, że słabe mięśnie brzucha mogą powodować bóle pleców O_O . Fizjo mi tak powiedział. Miałem przyspieszony kurs, dlatego od tamtego czasu szerzę wiarę w deskę-planka ;)..
TadX proszę Cie, powiedz, że to żart. Naprawdę Fizjo musiał coś takiego mówić?
Obrazek Speed Graphene MP
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Core, czyli tułów

Basic pisze:TadX proszę Cie, powiedz, że to żart. Naprawdę Fizjo musiał coś takiego mówić?
To był czas, gdy bęben miałem większy. Pomimo tego nie wpadłbym na to, że jest powiązanie tego typu. Tam, gdzie czegoś nie wiem/nie wiedziałem mówię to, dla mnie to nie problem.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Core, czyli tułów.

hitman pisze:Po nitce do kłębka. Jak się człowiek zastanawia nad swoimi błędami i niedomaganiami to zawsze trop prowadzi do winowajcy: nogi i tułów. Tylko jakoś trudno wdrożyć te ćwiczenia w jakiejś sensownej oprawie, by sobie krzywdy nie zrobić przy pierwszych powtórzeniach.
W zeszłym roku robiłem zestaw na mięśnie brzucha, część była dynamiczna, część wytrzymałościowa, w sumie 9 minut (3 serie po 3 minuty każda) i powiem Ci, że mi odpowiadało, szybko zauważyłem poprawę. Postaram się znaleźć film, a teraz napiszę tylko, że w skład ćwiczeń wchodziły:
-nożyce,
-pseudo brzuszek po czym ruszało się na boki,
-deska (plank),
-świeca z opuszczaniem i podnoszeniem bioder,
-szybkie podciąganie kolan do klatki w czasie siedzenia,
-ułożenie jak do deski i podciąganie nogi
20sekund na ćwiczenie i 10 na odpoczynek.

A na łydki to 2x hantle po 5kg i skaczemy na palcach. :)
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Core, czyli tułów

TadX pisze:
Basic pisze:TadX proszę Cie, powiedz, że to żart. Naprawdę Fizjo musiał coś takiego mówić?
To był czas, gdy bęben miałem większy. Pomimo tego nie wpadłbym na to, że jest powiązanie tego typu. Tam, gdzie czegoś nie wiem/nie wiedziałem mówię to, dla mnie to nie problem.
Spoko, po prostu się zdziwiłem, że jak miałeś większą styczność z siatką, piłką nożna itd, ogólnie sportowo, że nikt nie podał takiej informacji :tired: .
Obrazek Speed Graphene MP
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: Core, czyli tułów

Piotr Szyba.
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Core, czyli tułów

Basic pisze:Spoko, po prostu się zdziwiłem, że jak miałeś większą styczność z siatką, piłką nożna itd, ogólnie sportowo, że nikt nie podał takiej informacji :tired: .
Z siatką, piłką nie. Tenisa się uczyłem tylko na wakacjach w Bolesławcu u dziadków. Mieliśmy sporo ćwiczeń, części na pewno już nie pamiętam. Jedyne, czego nienawidziłem z całego serca i pamiętam doskonale to były "stacyjki".

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=TvxNkmjdhMM[/youtube]
Dobry plank to dobry plank. Tutaj trochę z wyjaśnieniami :).
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Core, czyli tułów.

wyczesany pisze:W zeszłym roku robiłem zestaw na mięśnie brzucha, część była dynamiczna, część wytrzymałościowa, w sumie 9 minut (3 serie po 3 minuty każda) i powiem Ci, że mi odpowiadało, szybko zauważyłem poprawę. Postaram się znaleźć film, a teraz napiszę tylko, że w skład ćwiczeń wchodziły:
-nożyce,
-pseudo brzuszek po czym ruszało się na boki,
-deska (plank),
-świeca z opuszczaniem i podnoszeniem bioder,
-szybkie podciąganie kolan do klatki w czasie siedzenia,
-ułożenie jak do deski i podciąganie nogi
20sekund na ćwiczenie i 10 na odpoczynek.

A na łydki to 2x hantle po 5kg i skaczemy na palcach. :)
I ja mam z wami na jednym TFie zagrać? No żart. :wink:

Z drugiej strony, jak mam 43kg paczkę i muszę ją wnieść po 30 razy na schody to na łydki się liczy? :angel:
A jak muszę ją dźwignąć z ziemi to pewnie na plecy też? A niosąc ją 300m stabilizuję całą pozycję?
Będę gotów, tylko od tych ćwiczeń trochę mi siada dynamika i czucie. :/
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Core, czyli tułów

PitS pisze:Z drugiej strony, jak mam 43kg paczkę i muszę ją wnieść po 30 razy na schody to na łydki się liczy? :angel:
A jak muszę ją dźwignąć z ziemi to pewnie na plecy też? A niosąc ją 300m stabilizuję całą pozycję?
Jeśli tak wygląda Twoja praca codziennie to Ci szczerze współczuję :(.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Core, czyli tułów.

PitS pisze:
SPOILER:
I ja mam z wami na jednym TFie zagrać? No żart. :wink:
Ze mną lepiej nie graj, widziałem na TFie szybkie serwisy, ale nikt nie zbliżył się nawet do twoich 180km/h więc bałbym się, że jeszcze mnie trafisz. :-|

PS. Z takim treningiem to idź do "strongmanów". :D
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Core, czyli tułów

Czy to temat dla hamburgerowego pingwina? NIE, zatem żegnam ... rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Core, czyli tułów

TadX pisze:
PitS pisze:Z drugiej strony, jak mam 43kg paczkę i muszę ją wnieść po 30 razy na schody to na łydki się liczy? :angel:
A jak muszę ją dźwignąć z ziemi to pewnie na plecy też? A niosąc ją 300m stabilizuję całą pozycję?
Jeśli tak wygląda Twoja praca codziennie to Ci szczerze współczuję :(.
A wyobraź sobie jak mnie już ciężko udawać że mi coś takiego nie pasuje. :D Nie dość że nie miałbym szansy tak poćwiczyć z braku czasu, a tu mam trening w pracy, to jeszcze robią do mnie maślane oczy po powrocie, jak to im żal że nie dało się tego przełożyć i mają poczucie winy. A wiesz że ja na poczuciu winy umiem grać? :]

Poważnie teraz to powiem tak. Mam potrójną przepuklinę kręgosłupa L3,L4,L5 (max 11mm przesłonięcia kanału kręgowego) i zawsze słyszałem od lekarzy (od momentu jak sobie zapłaciłem za rezonans prywatnie) że nie wolno mi dźwigać, grać, a zwłaszcza serwować. No i że mam się stawić na operację. Ale to mi się nie zrobiło od dźwigania a od garbienia przed kompem.

Teraz dźwignę takie ciężary o jakich bym nie pomyślał rok temu. Wzmocniłem mięśnie pleców i brzucha przy tej robocie i nie pamiętam ostatniego ataku bólowego.
Co do 180 to już dawno nie, o ile nie liczyć testu czujnika Artengo, prawie łysą najtwardszą piłką jaką miałem, naciągiem wciągniętym na 20kG.

Ale jedna rzecz się potwierdziła, pomimo utraty w pasie kilku centymetrów, zamiany tłuszczu na mięśnie - czytaj: utrzymania wagi, to stałem się dużo bardziej mułowaty, wolny za to wytrzymały. Czucie gdzieś odpłynęło choć nigdy nie było moja domeną.
To jest koszt treningu siłowego w tenisie.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Core, czyli tułów

PitS pisze:Ale jedna rzecz się potwierdziła, pomimo utraty w pasie kilku centymetrów, zamiany tłuszczu na mięśnie - czytaj: utrzymania wagi
No to faktycznie... Treningi masz porządne. Choć jak mówię - codziennie tak pracować, mieć przymus to co innego niż ćwiczyć.
PitS pisze:Teraz dźwignę takie ciężary o jakich bym nie pomyślał rok temu. Wzmocniłem mięśnie pleców i brzucha przy tej robocie i nie pamiętam ostatniego ataku bólowego.
PitS pisze:Poważnie teraz to powiem tak. Mam potrójną przepuklinę kręgosłupa L3,L4,L5 (max 11mm przesłonięcia kanału kręgowego) i zawsze słyszałem od lekarzy (od momentu jak sobie zapłaciłem za rezonans prywatnie) że nie wolno mi dźwigać, grać, a zwłaszcza serwować. No i że mam się stawić na operację. Ale to mi się nie zrobiło od dźwigania a od garbienia przed kompem.
O lekarzach to bym się nie chciał wypowiadać, bo znaleźć teraz normalnego graniczy z cudem. Grunt, że Ci lepiej, to najważniejsze.
PitS pisze:To jest koszt treningu siłowego w tenisie.
No niestety...
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Core, czyli tułów

PitS pisze:zawsze słyszałem od lekarzy (od momentu jak sobie zapłaciłem za rezonans prywatnie) że nie wolno mi dźwigać, grać, a zwłaszcza serwować. No i że mam się stawić na operację. Ale to mi się nie zrobiło od dźwigania a od garbienia przed kompem.
Bo niestety ale tak się znają. Mi lekarz zabronił ćwiczyć, a o sporcie to już w ogóle nie powinienem myśleć, kolana bolały coraz bardziej, zacząłem regularnie ćwiczyć i grać, ból minął i od dwóch-trzech lat czułem go parę razy po grze w zbyt niskiej temperaturze i to na hardzie, poza tym nie przypominam sobie. Za to jak poszedłem do lekarza związanego ze sportem to przepisał ortezę na nadgarstek i kazał grać, mniej, ale grać, a jak nie będzie boleć to zdjąć ortezę.

Niestety wygodniej (i bezpieczniej) jest lekarzowi zabronić... trzeba się ruszać i tyle. ;)
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Core, czyli tułów

TadX pisze: No to faktycznie... Treningi masz porządne. Choć jak mówię - codziennie tak pracować, mieć przymus to co innego niż ćwiczyć.

O lekarzach to bym się nie chciał wypowiadać, bo znaleźć teraz normalnego graniczy z cudem. Grunt, że Ci lepiej, to najważniejsze.
PitS pisze:To jest koszt treningu siłowego w tenisie.
No niestety...
To też trochę nie tak. Ja tego nie muszę robić a przynajmniej rzadko się zdarza żebym musiał. Czasami trafi się wypadek przy pracy, ale to sporadycznie. Jak widzę dziecko dzisiejszych czasów któremu się wszystko należy to wtedy tak sobie umawiam spotkanie żeby mi się nie spieszyło i żebym to ja oglądał jego ćwiczenia a nie on moje. :D

Mam natomiast nadmiar kalorii i taki układ że wybieram kiedy i gdzie mi pasuje, jakoś muszę utrzymać to 87-88 kg a porcji żywieniowych nie mogę zmniejszyć. Wiecie, stołuję się u mamusi. rotfl
Jakby jeszcze dało się z tym skakać na skakance, albo wrzucać jak w piłce nożnej z autu przez okno..... rotfl Stalowy brzuch i atomowy serwis. :angel:
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
koza
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 169
Rejestracja: 25 lut 2012, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Core, czyli tułów

PitS pisze:To jest koszt treningu siłowego w tenisie.
Moim zdaniem zbytnie uproszczenie. Nie da się efektywnie budować podczas jednego cyklu treningowego siły statycznej, dynamicznej, wytrzymałości tlenowej i innych, często na pozór wykluczających się parametrów przygotowania fizycznego. Kluczem jest periodyzacja - rozbicie dużego makrocyklu treningowego nastawionego na poprawę formy na mezocykle ukierunkowane na poprawę konkretnych parametrów, oraz mikrocykle - najczęściej 1-2 tygodniowe. Podczas mezocyklu stricte siłowego zawierającego statyczne ćwiczenia na dużych ciężarach, dynamika oraz szybkość mogą spadać, ale w perspektywie całego makrocyklu, po uzupełnieniu mezocyklem np. na dynamikę, wychodzi się z ogólną formą na plus - czyli trening siłowy, jako element złożonego planu przynosi pozytywne efekty. Spoglądanie na ciężary przez pryzmat kulturystyki (gdzie ciężary i tak są dużo mniejsze niż chociażby u sztangistów - którym nie można odmówić ogromnej dynamiki) jest moim zdaniem dużym błędem. Dobrym przykładem dużej sił statycznej (przysiady i ciągi często ponad 200 kg) z ogromną dynamiką są zawodnicy sportów walki.

Jeśli jest się amatorem i nie ma się czasu ani ochoty na periodyzację, wystarczy jeśli do treningu siłowego kilka razy w tygodniu pobiega się sprinty albo porobi obwody z wyskoków, skakanki i innych dynamicznych ćwiczeń na "odmulenie".

Wróć do „Technika, taktyka, trening”