Pio pisze:BP_Rocket pisze:Pio pisze:BP_Rocket pisze:. Moim zdaniem nic tak nie poprawia barków jak chodzenie 3 razy w tygodniu na basen. No i ryzyko kontuzji żadne praktycznie.
Basen nie wspierany przez ćwiczenia dynamiczne może zaszkodzić tenisistom mającym na celu poprawienie dynamiki uderzeń.
Możliwe, ale bardzo dobrze odciąża stawy i kręgosłup. To ważne przy treningu z obciążeniami i pomaga przy problemach z plecami, które nie są obce tenisistom.
Dlatego trening trzeba dobrze zaplanować. To wiedza i doświadczenie trenera jest tutaj kluczowe.
W amatorskim graniu ma to mniejsze znaczenie, ale zbyt dużo pływania zabije dynamikę bardzo szybko.
Słowo klucz: amatorskie (granie).
Zgadzam się jak najbardziej że dużo pływania zabija dynamikę. Trenując kiedyś siatkówkę grywaliśmy sobie w amatorskich turniejach i doszedł do nas chłopak trenujący od lat najmłodszych piłkę wodną. Wydolność tak, siła też, ale dynamikę miał jak, nie przymierzając, mop płaski.
Ja uskuteczniam pływanie 1 lub 2 razy w tygodniu, ale nie jest to jednostajne pływanie przez 30-40 min żeby nabić 1,5 czy 2km. Pływam w systemie: 2długości basenu 25m i krótki odpoczynek - ten cykl muszę zrobić w minutę lub jeśli się da to szybciej.
Ktoś kto pływał wie, że w amatorskim pływaniu (mam na myśli że ktoś nie trenuje) czas 35sek na 50m jest niezły (WR to chyba coś koło 21s ?). Amatorowi zostaje 25sek na odpoczynek - to sporo.
Po 5 cyklach czyli 250m robię dłuższy odpoczynek i bardziej wyrównuję oddech.
Po 15 cyklach czasu na odpoczynek zostaje mi mniej
.
15 cykli to 30x25m - pływać ostatnie 'setki' w 35s przy tak ustawionym cyklu nie jest łatwo (przynajmniej mi).
Wydaje mi się że to 'bardziej dynamiczne' pływanie niż zaliczanie kolejnych km. A jak się człowiek fajnie wentyluje i dotlenia
.
Jest jeden minus takiego pływania - rzadko można trafić na tor gdzie ktoś dotrzyma kroku; najgorzej jak trafi się na 'żabkę angielską' czyli na majestatycznie sunącą po wodzie głowę i ciało w bezładzie ciągnięte za nią...
Tenis - na rozgrzewce z trenerem sporo używamy piłki lekarskiej 1kg; granie przez siatkę, piłkarskie 'wyrzuty z autu' itp. W domu mam gumy i drążek. Gumy chyba lepsze.
Myślę, że jak amator sobie połączy odpowiednio różne aktywności które rozwijają mu mięśnie korpusu to można osiągnąć na korcie całkiem dobrą dynamikę. Szkoda że nie wiedziałem tego 20lat temu i żaden WFista ani trener juniorów nam tego nie wyklarował. Teraz nadrabiam braki
ale za to mądrzejszy o wskazówki rehab'a i swojej żony.
Beware of the Hologram.
It will trick us!