quest123
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 134
Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:06

Wysokie piły pod linie

Macie jakieś materiały, filmiki na YT jak grać z przeciwnikiem co gra pod samą linię tak jakby potarte loby (bo nie wiem jak to wpisać po ang.) i dostajemy bardzo wysoki kozioł ? Kuzyn miał dziś takiego ziomka w lidze, że pocierał tak jakby lobami i do tego nierozbita piła spadała pod linie i kozioł nad głowę. Ostatnio oglądałem taki filmik tylko uczeń gasił takie piły z środka kortu, a nie z końca i dużą rolę odgrywała tam zmiana chwytu i gra ciałem i robił taki przeskok z nogi na nogę, ale nie pamiętam nazwy filmiku. Bo przy takich lobach smecz po odbiciu się o kort to już inna sprawa. Pozdr
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Wysokie piły pod linie

To jest proste. To się gra na wznoszącej albo wchodzi metr w kort i odgrywa z powietrza. Bawi mnie nieporadność ludzi z taką piłką.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
bugaloo
Weteran
Weteran
Posty: 1951
Rejestracja: 16 paź 2010, 17:42
Lokalizacja: Gdańsk

Wysokie piły pod linie

PitS pisze:To jest proste. To się gra na wznoszącej albo wchodzi metr w kort i odgrywa z powietrza. Bawi mnie nieporadność ludzi z taką piłką.
Podobno Kasia/Mouila jest wielką fanką tego typu zagrań (w sensie, że uwielbia takowe odbierać) ;-).
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Wysokie piły pod linie

PitS pisze:TBawi mnie nieporadność ludzi z taką piłką.
Mnie też. rotfl
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
quest123
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 134
Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:06

Re: Wysokie piły pod linie

Aha, no wiecie dla grającego rok nie jest to takie proste, więc chciałbym zobaczyć to na jakimś filmiku :).
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Wysokie piły pod linie

quest123 pisze:Aha, no wiecie dla grającego rok nie jest to takie proste, więc chciałbym zobaczyć to na jakimś filmiku :)
Jeśli chodzi o mnie, to ja się nie śmieję z Ciebie, że nie umiesz tego odgrywać, tylko z tego, że ja sam gram takie piłki i żeruję na takiej nieumiejętności, jak Twoja. I nie martw się, bardzo dużo osób głupieje, gdy dostaje taką piłkę.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: Wysokie piły pod linie

Cofasz się 3 m do tyłu i napierdzielasz jak Hiszpanie albo bierzesz ją wcześnie zanim się wzniesie jak Fed albo bierzesz tuż po odbiciu jak jest 10 cm nad ziemią jak Davydenko. Można też grać woleja. Wyborów bez liku. Ja do tych rozwiązań dodaję jeszcze zwykły forehand jak jest w najwyższym punkcie (pół metra nad głową) - można piłce nadać łatwo boczną rotację i wychodzi ciekawy odwrotny kros :).

Z takimi piłkami nie radzą sobie ci, którzy są ograniczeniu metodycznie przez starych trenerów. Umieją odgrywać tylko jeden typ piłek - płaskie i proste. Widziałem wielu takich trenerów w akcji. Gardzę nimi. Nie wiem jak można tak okaleczać ludzi i jeszcze brać za to pieniądze.
Piotr Szyba.
Awatar użytkownika
Mazzakollo
Weteran
Weteran
Posty: 1609
Rejestracja: 6 paź 2010, 21:49

Re: Wysokie piły pod linie

hitman pisze:Cofasz się 3 m do tyłu i napierdzielasz jak Hiszpanie albo bierzesz ją wcześnie zanim się wzniesie jak Fed albo bierzesz tuż po odbiciu jak jest 10 cm nad ziemią jak Davydenko. Można też grać woleja.
Albo zamiast klasycznego woleja, wchodzisz na drajwa. Ale to nie taka prosta sprawa :P.
hitman pisze:Ja do tych rozwiązań dodaję jeszcze zwykły forehand jak jest w najwyższym punkcie (pół metra nad głową) - można piłce nadać łatwo boczną rotację i wychodzi ciekawy odwrotny kros :)
Też mi się podoba to zagranie, czasem fajne "banany" lecą ;). Choć jeszcze więcej rotacji bocznej udaje mi się nadać, jak zagram dobrego slajsa a do tego jeszcze zahaczę ramą. Raz mi wyszło coś takiego, że piłka leciała w 0,5-1 metrowy aut, a potem skręciła w kort. Magia normalnie, zdziwiłem się chyba nawet bardziej niż przeciwnik :o .
To świat nas zmusza do buntu. Chcę walczyć o swoje życie!
2x Wilson ProStaff 6.0 Hyper Carbon 95 @ Pro Hurricane.
Awatar użytkownika
koza
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 169
Rejestracja: 25 lut 2012, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Wysokie piły pod linie

Można też takim smeczo-slajsem znad głowy.
quest123
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 134
Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:06

Re: Wysokie piły pod linie

Ok, dzięki, będę próbował na następnym treningu.

Koza, właśnie myślałem o tym jak jest już naprawdę wysoka piła po koźle, to musiałoby być coś ala 2 serwis :P. Trzeba ogarnąć trochę ten element, bo jak patrze na tych dziadków w ligach czy coś, to żaden nie gra poprawnego tenisa w sensie ogarnięte ruchy całego ciała, gra z bioder i nóg, barki etc. etc. tylko każdy idzie w kierunku tej rotacji bo co za problem potrzeć o piłkę samą ręką i te piły są mało wygodne, ale są za to regularni i łatwo z nimi nie jest %-).
Awatar użytkownika
koza
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 169
Rejestracja: 25 lut 2012, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Wysokie piły pod linie

No takie dziadki są bardzo niewygodne. U mnie lubią grać niskie slajsy na środek kortu, z których niewiele można zrobić jeśli się nie ma dobrze opanowanych kątów. Dużo łatwiej gra się z młodymi, nawet jeśli mają poprawną technikę, moc i kierunki.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Wysokie piły pod linie

Dziadki to są niewygodne bo młodzież przychodząca na korty bierze rakietę i chce z nimi grać a jeszcze nie umie poprawnie chodzić (nie mówiąc o bieganiu) bo jak były WF-y to było zwolnienie, albo WF-ista rzucał gałę i nas nie wybierali do drużyn tylko trzeba było grzać ławę.

Na fali Isiomanii po mojej przedostatniej grze na kort na którym graliśmy z rywalem, wparował tatuś z dwoma chłopaczkami po 16 lat. Każdy z nich powinien mnie ruchowo zadeptać. Chłopacki pograli do siebie z 15 minut kiedy okazało się że jednego już bolą mięśnie brzucha i trzeba go odwieźć a drugi nie ma z kim grać.

Zostałem instruktorem na 15 minut i prośbę tatusia. Boże, ten chłopak potykał się o własne racice, wiec jak mówić co on miałby grać w takiej czy innej sytuacji?

W tym kontekście dziadki są o niebo lepiej przygotowane i tak o niebo były lepiej przygotowane jak pierwszy raz przyszły na kort.

No podpowiedz żeby poszedł do drajwa komuś kto nie odrywa przez 15 minut pięt od podłoża. Jak stoi, jak biegnie (TAK!), jak hamuje. To jest aberracja.
Jak ktoś ma takie przygotowanie jak opisałem to niech stoi już lepiej pod siatką od wybiegu i odgrywa po koźle modląc się aby dziadek walił tylko na koniec a nie umiał dropszota.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
quest123
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 134
Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:06

Re: Wysokie piły pod linie

Może i też tak jest, ale jak dziadki grają po 10+ lat i łupią to samo bez rozwijania się to w końcu siada im to praktycznie za każdym razem.
Awatar użytkownika
Madox
Senior
Senior
Posty: 3647
Rejestracja: 20 mar 2011, 19:59
Lokalizacja: Szczecin

Re: Wysokie piły pod linie

Dziadka wystarczy przegonić parę razy, po godzinie jest blisko zawału (najlepiej zagrać w upale, pod warunkiem, że samemu ma się kondycję). Ogólnie takie top spiny/"potarte loby" na końcową są niewygodne, szczególnie jak za końcową jest mało miejsca. Również uwielbiam wrzucać przeciwników w ogrodzenie. ;-P
Uwielbiam Feda <3 Hala Madrid!
Wilson Pro Staff 97S
Awatar użytkownika
htb
Senior
Senior
Posty: 3294
Rejestracja: 10 wrz 2009, 15:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wysokie piły pod linie

Madox pisze:Dziadka wystarczy przegonić parę razy...
Tylko musisz być na tyle dobry żeby Dziadek dał się ganiać. A już nie raz widziałem takich młodych gniewnych co to mieli dziadka zjeść. A jak przyszło co do czego, to oni biegali po całym korcie, a dziadek tylko dwa kroki w jedną lub drugą stronę :).
Obrazek
_____
Awatar użytkownika
SevenUP
Senior
Senior
Posty: 2093
Rejestracja: 7 sie 2009, 13:57

Re: Wysokie piły pod linie

Może troche nie na temat, ale PitS ma rację. Boiska stoją puste, trudno się dziwić, że dziadki mają lepszą kondycję niż młodzież.
Prince Textreme Tour 100 310
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Wysokie piły pod linie

Generalnie wejść na wznoszącą lub w drugie tempo na wolej (czasem i smecz wyjdzie (sic!)).
Ewentualnie dusić mu takie piłki szlajsem/czopem (jak trzeba). Wygodnie, bezpiecznie a przeciwnik kolanka ćwiczy i trudniej mu podnosić precyzyjnie ... :twisted:
Poza tym klasyczny baloniarz nie ma kończącego uderzenia, a już o graniu tego po szlajsie nie wspomnę, także to bezpieczna taktyka ale się nabiegasz ... :/
Taki miks obu metod stosuje JCz na Garego i efekt zawsze ten sam. :::jezor::: :lol:
Inni co mają potencjał jakoś nie chcą iść tą drogą, ich sprawa, Gary wygrywa ;).

Co do zasady znakomita większość baloniarzy po takich kilku wejściach na wolej czy na wznoszącej odpuszcza, gubi się i szuka innych rozwiązań przez co przegrywają.
Ale są zatwardziali zwyrodnialcy sztuki Kortowego Baloniarstwa Ustawicznego tacy jak Gary. Oni nie odpuszczą.
Co wtedy? ....
Wtedy to szkoda własnego nadgarstka, trzeba przynieść kija i przegonić szkodnika z kortu gdzie pieprz rośnie :D.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
quest123
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 134
Rejestracja: 16 wrz 2011, 20:06

Re: Wysokie piły pod linie

Nie no trochę źle się wyraziłem pisząc "dziadki" bo chodzi mi również o gości młodych typu 35+ ogólnie miałem na myśli grę pod dany element :P. Cóż trzeba potrenować ten element i próbować co najbardziej będzie odpowiadało i będzie najskuteczniejsze. Myślę, że z czasem i to się ogarnie, bo póki co wiadomo gra z wysokich pił daleko z za linii jednak już wymaga dużo więcej dynamiki, timingu i ogólnego rozwoju technicznego, który wspomoże grę na takie piłki.
s1600
Bywalec
Bywalec
Posty: 82
Rejestracja: 9 mar 2010, 16:08

Re: Wysokie piły pod linie

Hahaha z "Dziadkami" temat dobry. rotfl
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wysokie piły pod linie

Ja polecam inny sposób:

Na wrednego loba odegrać jeszcze wredniejszego i wyższego, oczywiście najlepiej z rotacją.
Niech przeciwnik wie, że zrobił źle i niech poczuje to zło na sobie :). Babramy się tak długo w tych lobach, aż my albo przeciwnik zepsuje albo zagra coś krótszego / niższego, do czego można podbiec i przywalić.

Co do "dziadków" bym uważał. Ograny "dziadek" jest nie do zabiegania. Ja często spotykam przeciwników +60 / +65, czasem gram z nimi latem w słońcu (+30 w cieniu, że nie wspomnę ile w słońcu) i mogę śmiało stwierdzić, że wiek tu nie ma aż takiego znaczenia.
Jak ktoś nie ma kondycji, to może mieć 20 lat i paść po 15 minutach.

Wróć do „Technika, taktyka, trening”