Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Dopiero teraz podczytałem troszkę...
Po pierwsze - zdjęć z aparatu Vidzia było zaledwie kilkanaście... Z czego część dotyczyła sufitu... przepraszam... poprawię się za rok. :twisted: Po drugie - nie widziałem siebie w klasyfikacji wszechczasów przygotowanej przez PitS'a - naprawdę liczyłem na siebie w kategorii "najgorsza kondycja" i nic... Zakładam więc dodatkową:
Najgorsze przygotowanie: YOGItheBEAR przed... hmmm... nie wiem. Zagranie 9 gemów to dla mnie dramat, od którego gorszy jest tylko trzeci mecz... rotfl Ale TF jak zwykle - prima-sort. Wprawdzie boli mnie wszystko jeszcze dzisiaj (a nie było w moim wykonaniu nic poza programem obowiązkowym), ale naprawdę te nasze spotkania to dla mnie wspaniały odskok od codzienności. Jeszcze raz dzięki wszystkim.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

oleczka25 pisze:Gary to chyba taki mocny przez neta jest, bo na żywo głupot nie gadał.
Albo nie słyszałaś. rotfl A w ogóle, to ten obiekt jest pod względem kpienia z babiszonów o wiele gorszy od Piaseczna. Nie dość, że nie ma gdzie takiej baby odesłać, bo nie ma grilla, to jeszcze do sprzątania kortu są siatki, a nie szczoty. A jednak baba ze szczotą to najlepszy widok na korcie. rotfl
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
htb
Senior
Senior
Posty: 3294
Rejestracja: 10 wrz 2009, 15:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Czytając relację jeszcze bardziej żałuję że nie udało się podjechać nawet na chwilę. No ale nieraz są wyższe priorytety. Nie pozostaje nic innego tylko szlifować formę na wiosenną edycję :)
Obrazek
_____
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

oleczka25 pisze:Gary to chyba taki mocny przez neta jest, bo na żywo głupot nie gadał.
Ulokował się w bezpiecznym miejscu poza Twoim zasięgiem :P
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
oleczka25
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 1 cze 2014, 02:03

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

To było najrozsądniejsze z jego strony (:]
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Ma chłopak silny instynkt przetrwania po prostu... :]
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

oleczka25 pisze:Ale macie radochę z dziewczyn.
Nie mamy radochy tylko się cieszymy że się jeszcze jakieś na nas skusiły, i to na trzeźwo!!
rotfl

Zapomniałem dodać, że mi się najbardziej podobał "termobag" Mechanika rotfl
Przyszedł z 3 rakietami w reklamówce, szacun :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Ja też pozwolę sobie napisać kilka słów podsumowania z turnieju. Atmosfera super. Bardzo fajna inicjatywa. Liczę, że będziemy jeszcze mogli wspólnie zagrać i się spotkać.

Przejdźmy teraz do gier.

Pierwsze spotkanie z wg. wygrałem 9:5. Grało mi się całkiem dobrze, pomimo trochę oślepiającego światła. Postanowiłem sobie, że nie będę starał się serwować zbyt mocno, ponieważ mam ostatnio ból pleców, ale o dziwo chyba nie wyszło aż tak źle jak myślałem, że będzie :) Poza tym kilka fajnych wymian FH i BH oraz kilka dojść do siatki co w moim przypadku oznacza prawie wyprawę na Marsa. Ogólnie, udany pojedynek. Muszę pochwalić wg. ponieważ dowiedziałem się, że gra od bardzo niedawna. Jak na tak krótki okres czasu to chylę czoła.

Następny w kolejce trafił mi się JCz :) Nie ukrywam, że bardzo się z tego ucieszyłem bo wiele słyszałem o jego osiągnięciach. Po kilku piłkach już wiedziałem, że to już nie moja liga :) Przegrałem sromotnie 9:0, wygrywając raptem kilka punktów przez błędy Jacka. Wiem na co muszę zwrócić uwagę w przyszłości. Może gdzieś, kiedyś uda mi się nawiązać w miarę równorzędną walkę. Póki co, nie mam żadnych szans :(

Kolejny mecz ze Spiderpigiem. Kolega gra mocny serwis i idzie na siatkę. Przyznam się, że trochę się obawiałem tego spotkania. Na początku jednak walka z rozgrzaniem się. Myślałem, że to będzie kiepskie spotkanie bo było dosyć chłodno, a ja już ostygłem. Po paru jednak piłkach okazało się, że organizm zaczyna się rozgrzewać i nie jest tak źle. Popełniałem zdecydowanie za dużo podwójnych błędów serwisowych. Udało mi się jakoś odbierać serwisy przeciwnika i pojedynek był wyrównany. Ostatecznie wygrałem 6:5 (7:1). Ciekawy mecz, kolejne doświadczenie za mną.

Na deser niespodziewanie trafiłem na Vivida :) No cóż, nie będę szukał usprawiedliwień bo to nie w moim stylu. Po prostu Vivid był lepszy, a ja dałem ciała przegrywając 6:1 ugrywając kilka punktów. Jednakże, o ile w przypadku Jacka póki co nie widzę na horyzoncie żadnej szansy, to w przypadku Grześka patrzę w przyszłość optymistycznie. Liczę, że kolejnym razem uda mi się nawiązać równorzędny pojedynek. Poza tym cieszę się, że udało nam się zakopać topór wojenny :)

Podsumowując, bardzo udana impreza. Super pojedynki Gary vs Becki oraz Gary vs Vivid. Gary jest dla mnie wzorem walki na korcie. Nie mogę się doczekać jak kiedyś zagram z tym filigranowym killerem :)
Awatar użytkownika
becki
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 358
Rejestracja: 13 kwie 2010, 16:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Dzięki przede wszystkim za możliwość spędzenia tych dwóch dni z wami na korcie. O atmosferze chyba wszystko zostało powiedziane, była super. Poza 7 meczami fajnie było pogadać, szczególnie z Ppeterem, Piotrem69 i Vividem podczas finału, no i oczywiście możliwość odbicia kilku piłek z JCz przed niedzielnym półfinałem była bezcenna.
Gra z mojej strony troszeczkę szarpana, ale jak na debiut na TF to jestem zadowolony. Na pierwszy ogień poszedł Clapton, który niestety w tamtym dniu nie miał żadnych argumentów w garści.
Później trafiłem na Garego. Był to dziwny mecz w moim wykonaniu, po 4 gemach rozpaczliwie potrzebowałem tlenu, niestety nie dowieźli, a ja jak głupi biegałem do wszystkich piłek i za szybko próbowałem kończyć akcje. Szacun dla Garego.
Następnie prawa drabinka i El-biczel, musiałem odreagować po Garym i nie za wiele z niego zostało. Następny był Traw3k. Po rozgrzewce miałem spore obawy co do wyniku tego meczu, ale zacząłem bezbłędnie, wyszły mi dwie niesamowite akcje przy siatce i uszło z niego powietrze.
No i przyszła pora na Obiektywa, który chyba obejrzał mój mecz z Garym i przyjął jego taktykę, przebijanka na mój BH i oczekiwanie na moje błędy. Prawie mu się udało, ale mi pomogło moje zmęczenie. Czułem w nogach poprzednie mecze (szczególnie z Garym) i postanowiłem zacząć chodzić do siatki. Po piątym gemie, którego graliśmy z 20 minut, udało mi się przełamać Obiektywa i dograć do końca bez straty gema.
Jak by tego było mało, nagle na kort biegnie ESP z uśmiechem na twarzy i mówi że gramy. No dobra, szósty mecz tego dnia, dwugłowych za bardzo już nie czułem, zaczęły się malutkie skurcze w łydkach, ale z ESP grałem już wcześniej dwa razy i Konrad raczej nie lubi długich wymian. Jednak nie było tak pięknie. ESP postanowił lżej serwować i grać BH slajsik, ale całe szczęście nie spieszyłem się i punkt 22 zeszliśmy z kortu.
W niedzielę w walce o półfinał Szuma, zdecydowanie najlepszy z którym grałem na TF. Zacząłem od asa i dzięki w miarę dobremu serwisowi udało się doprowadzić do stanu 2:2. Później przy serwisie Szumy miałem 2 piłki na przełamanie i po szalonej akcji przy siatce piłka zatrzymała się na siatce. To mnie trochę podłamało i później poszło gładko, przegrałem do 3.
Dzięki raz jeszcze za turniej, dzięki dla PitSa za umieszczenie mnie w swoim rankingu, i dla Garego za pokazanie jak nie powinienem grać z takimi przeciwnikami.
Ostatnio zmieniony 7 wrz 2010, 21:59 przez becki, łącznie zmieniany 1 raz.
ObrazekYoutek Radical MP
ObrazekTour Edition MidPlus
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Napisałem właściwie o wszystkim poza meczami, więc i to nadrobię.

Jako że nabiłem za dużo postów, byłem rozstawiony i miałem w pierwszej rundzie wolny los. W drugiej trafiłem na Beckiego, który gładko pokonał Claptona. Co prawda obaj grywamy w GPWA, ale nigdy ze sobą nie graliśmy, ba nie graliśmy nawet w tych samych turniejach. Zaczęło się nieciekawie, bo na dzień dobry przegrałem swój serwis, a w następnym gemie rywal zaczął od asa. W ogóle serwis Beckiego zasługuje na uwagę. Co prawda za każdym razem udało mi się go przełamać, ale to raczej wina innych uderzeń, bo akurat podanie Pawła czyniło mi wiele szkód. Zarówno na stronę przewagi jak i równowagi dostawałem serwis na forehand, co często mnie zaskakiwało. Na szczęście gdy już udało mi się odebrać, to zaczynały się schody dla rywala - jeśli już mnie kończył, to piątym lub szóstym strzałem, a częściej zanim mnie skończył zdążył zepsuć. :wink: A przy siatce Paweł psuł proste piłki, więc nie dość, że wyszedłem na 3/1, to jeszcze widziałem, że Becki oddycha rękawami. A że ja jestem bezlitosny cham i prostak, to już gema nie oddałem i wygrałem 9/1. Nie wiem, czy Pawłowi bardziej zabrakło cierpliwości czy sił, ale jeśli któryś z tych czynników się pojawi, to będę miał problemy, bo przy takim forehandzie rywala mogę tylko się głęboko okopać i bronić. Dobrze, że backhand jest słabszy, to ewentualnie tam będę starał się punktować. :wink:

W drugim meczu trafiłem na Vivida. Od dawna chciałem na niego trafić, bo taki tenis to dla mnie czysta przyjemność z gry, a do tego szansa na dobry wynik, bo mogę grać siłą rywala. Co prawda był to nasz pierwszy wspólny mecz, ale dzięki czytaniu postów Vivida miałem go rozpracowanego i mniej więcej wiedziałem czego się spodziewać (a i tak raz się zapomniałem i dostałem winnera z backhandu po linii). Grzesiek dobrze czyta grę i się ustawia, zwłaszcza przy siatce, gdzie często stał tam, gdzie zagrałem. Ale z regularnością i kondycją gorzej, więc często psuł, co pozwoliło mi na wygraną bez straty gema. A, jeszcze jedno... Co prawda już to pisałem, ale nie zaszkodzi wyśmiać Grześka jeszcze raz: zaserwowałem asa przy break poincie. rotfl

W kolejnym meczu trafiłem na Szumę - młodego gniewnego, który też szedł przez turniej jak burza (9/0 i 9/1 w 2 pierwszych meczach). Na szczęście w trzecim mecz już tak słodko nie było i Piotr69 wymęczył mi przeciwnika (a do tego dał cenne wskazówki). Dzięki temu wiedziałem czego się spodziewać i czułem, że mogę ten mecz wygrać. Co prawda zaczęło się od gema dla rywala, ale potem już lepiej czytałem serwis Szumy i dawałem radę z returnowaniem tych bomb. Stąd też po następnej zmianie stron miałem już przewagę przełamania. Co prawda serwisu nie utrzymałem, ale zaraz znów przełamałem i było 3/2. Kolejne 3 gemy moje (dzięki sporej nieregularności rywala i mojej konsekwentnej obronie, nawet jak po skrócie dostawałem loba to i tak biegłem i starałem się odegrać jak najtrudniej) i poczułem się w miarę pewnie. Następnego gema co prawda przegrałem, a potem ledwo wybroniłem podanie, ale w końcu udało mi się wyjść na 8/3. Szuma ma piekielnie mocny serwis, świetny forehand, ale backhand jest bardzo pasywny, więc starałem się tam trzymać piłkę i to skutkowało. A pod siatką Szuma przeplatał winnery żenującymi pudłami, co przyprawiało go o frustrację, bo dodatkowo co jakiś czas mi udawało się zagrać dobrego passingshota. Przy 8/3 odezwał się niestety mój żołądek, który sugerował szybką wyprawę do kibla. No i 2 gemy szybko poleciały, a ja zacząłem się denerwować, w następnym Szuma miał piłkę na gema, ale wyrzucił o 2-3 cm, następną już o kilometr i miałem meczową. Kolejny błąd i koniec, wygrywam 9/5. Co za ulga.

Następnego dnia trafiam na Pitera. Miałem w pamięci porażkę z nim z maja zeszłego roku, więc trochę obawiałem się tego meczu. Początek potwierdził obawy - po zaciętym gemie nie udaje mi się przełamać, a potem jest 0/30 przy moim podaniu. Co prawda wygrywam serwis, ale potem rywal wygrywa swój. Na szczęście potem Piotrek opadł z sił, coś jak Becki dzień wcześniej, więc udaje mi się wyjść na bodajże 7/2. Po zmianie stron co prawda tracę serwis, ale następne 2 gemy moje i cały mecz wygrywam 9/3. Dobrze, że tym razem Piotrek nie trafiał tak celnie z forehandu, a i przy siatce jego woleje miały bardziej przyjazny dla mnie kierunek i kozioł (nie wiem, czy to kwestia innej nawierzchni, czy też Piter zmienił trochę technikę gry przy siatce, ale tym razem już piłka nie siadała tak po woleju, a do tego nie były one zagrywane kątowo w karo serwisowe. Całe szczęście, bo tamte cięte woleje doprowadzały mnie do łez.

No i na koniec finał. Zaczęło się przyjemnie, bo po długim gemie wychodzę na prowadzenie, a to z JCz nie zdarza mi się często. Ba, na TF-ie to się praktycznie nikomu nie zdarza. :wink: Niestety, potem nie było tak słodko. Serwis Jacka był dla mnie w tych warunkach (światłocień) prawie nie do odbioru, a swój frajersko przegrałem (przy 30/15 zagrałem dobre minięcie i będąc pewnym swego nawet krzyknąłem "Tak!!!", ale Jacek odbił to zagranie na moją stronę. Była to co prawda wystawka, ale ja ją zepsułem i zamiast 40/15 było 30/30). Kolejne gemy też dla Jacka i robi się 1/6. Na szczęście wtedy pojawiło się słońce, światłocień stał się jeszcze bardziej uciążliwy i Jacek zepsuł 2 proste woleje. To sprawiło, że cofnął się za końcową i jakoś udało się go wycykać. I to w 3 gemach z rzędu. 4/6. Niestety potem przegrywam podanie, ale zaraz łapię przełamanie. Mam też piłkę na 6/7, a Jacka na siatce, ale zamiast przebić (słońce jeszcze świeciło) zagrałem w siatkę. A zaraz potem słońce zaszło i Jacek mnie dobił. Choć w sumie nie, nie zdążył. Kort mieliśmy do 13, a wtedy było dopiero 8/5 40/15, więc myślę, że mecz uznajemy za nierozstrzygnięty. :P
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

No dobra, macie (reszta będzie w galerii) :)

Obrazek
Gary pisze:...nie zaszkodzi wyśmiać Grześka jeszcze raz: zaserwowałem asa przy break poincie. rotfl
To teraz musisz napisać książkę - "Mój pierwszy as! - Czy ostatni? ..." rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
PIOTR69
Senior
Senior
Posty: 2273
Rejestracja: 10 lut 2008, 09:56
Lokalizacja: Aleksandrów Ł.

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Studentki czyli dętki po stu, a nas pięciu w tym zainteresowanych zero. Cóż za rozpacz z ich strony :::snoozer::: Może same boją się spać...trzeba przegonić pająki itp. Ale chłopaki mamy grzech śmiertelny nie pomogliśmy kobietom w wielkiej potrzebie a tak desperacko prosiły :wink:
Obrazek
NTRP 3.14
Tenis - I love this game!
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Jak patrzę na zdjęcia z poprzednich TF-ów to Ppeter tylko głowę wystawiał zza innych, tym razem jest ful-wypas :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Vivid pisze:Jak patrzę na zdjęcia z poprzednich TF-ów to Ppeter tylko głowę wystawiał zza innych, tym razem jest ful-wypas :)
Nie da się ukryć, że po rozmiarach widać, że jestem na full wypasiony. ;)
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Mogłeś wrzucić fotę gdzie ESP Dżunior patrzy się w obiektyw...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
PIOTR69
Senior
Senior
Posty: 2273
Rejestracja: 10 lut 2008, 09:56
Lokalizacja: Aleksandrów Ł.

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

A ja właśnie będę rodził obcego z Nostromo rotfl
Obrazek
NTRP 3.14
Tenis - I love this game!
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

becki pisze:...
Jak by tego było mało, nagle na kort biegnie ESP z uśmiechem na twarzy i mówi że gramy. No dobra, szósty mecz tego dnia, dwugłowych za bardzo już nie czułem, zaczęły się malutkie skurcze w łydkach, ale z ESP grałem już wcześniej dwa razy i Konrad raczej nie lubi długich wymian. Jednak nie było tak pięknie. ESP postanowił lżej serwować i grać BH slajsik, ale całe szczęście nie spieszyłem się i punkt 22 zeszliśmy z kortu.
Przepraszam ale muszę, Twoja mina była bezcenna.
Ale łączę się z Tobą w bólu bo to ode mnie uczył się cierpliwości i mnie pierwszego pokonał tą nową bronią.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
el-biczel
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 202
Rejestracja: 3 cze 2009, 18:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

PIOTR69 pisze:Studentki czyli dętki po stu, a nas pięciu w tym zainteresowanych zero. Cóż za rozpacz z ich strony :::snoozer::: Może same boją się spać...trzeba przegonić pająki itp. Ale chłopaki mamy grzech śmiertelny nie pomogliśmy kobietom w wielkiej potrzebie a tak desperacko prosiły :wink:
To gdzie Wy poszliście na to piwo??
Do Remontu??! Tam jak są piwne (wtorki co prawda, a nie soboty), to strach się bać. Dziewczyny z Politechniki wychodzą podrywać nawalonych gości z Polibudy. A potem ich koledzy w akademiku robią zdjęcia rano i się nabijają przez cały semestr. :D

Na szczęście studiuję na UW, a to znam z legend od znajomych, którzy to w Rivierze nocują ;)
Awatar użytkownika
becki
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 358
Rejestracja: 13 kwie 2010, 16:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

PitS pisze:Przepraszam ale muszę, Twoja mina była bezcenna.
Ale łączę się z Tobą w bólu bo to ode mnie uczył się cierpliwości i mnie pierwszego pokonał tą nową bronią.
Na szczęście w porę się zorientowałem, a ESP w trakcie gry powiedział że nie chce mu się biegać, więc od razu skarciłem go skrócikiem :D .
ObrazekYoutek Radical MP
ObrazekTour Edition MidPlus
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: TURNIEJ FORUMOWICZÓW TF2010 - II Edycja

Pora i na mnie, żeby coś naskrobać. Obiekt obiektem, a TF znowu super. Ograłem się do bólu, cztery mecze jak na moje stare kości to rewelacyjny wynik.
Pierwszy mecz z Piterem mniej więcej tak jak się tego spodziewałem, braki kondycyjne i brak ogrania dały się we znaki. Nie bardzo miałem na czym się na początku oprzeć, ale Piotr podał gdzieś w połowie pomocną dłoń i pięć gemów udało się uciułać.
Kolejny przeciwnik, RatRace chyba za bardzo się na początku usztywnił, ponieważ bardzo dużo piłek wylądowało w siatce, jak już się załapał na grę i parę razy mnie ładnie pogonił bh, to już było trochę za późno, żeby mnie dogonić.
Później niepolitycznie ograłem Yogiego, który pomyka teraz z moją byłą "fiłkową" miłością.
Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze na luzie poodbijać, przy okazji jakiejś mojej wizyty w Warszawie.
Na koniec kolejny imiennik Piotr69, udało nam się w końcu zagrać i w tym meczu walka była taka (szczęśliwie zwycięska dla mnie), że obaj okupiliśmy ją kontuzjami. Najlepsze było to, że dopiero jak poszedłem na kolejny mecz (Vivid uratował mnie przed zajściem śmiertelnym i zdążył na mecz z Mechanikiem, więc mogłem poczekać na zwycięzce), to po paru odbiciach okazało się, że mam problemy z prawą stopą.
Najprawdopodobniej, jak przeganialiśmy się z Piotrem, to musiałem ją nadwyrężyć, ale aż do zakończenia pojedynku niczego nie czułem. :D
Niestety drugiego dnia nie byłem w stanie już kontynuować gry, ale to był jedyny powód do żalu w ciągu całego TF.
Dane mi było powygrzewać łysinę na słoneczku (próbowałem oślepiać Garego w meczu z Piterem, ale za słabo wypolerowałem i słońce za słabo się odbijało :D ), w super sympatycznym towarzystwie i poobserwować bardzo fajne mecze.
Poziom z każdym TFem się podnosi. Pojawienie się na turnieju Oli, Beckiego czy Szumy to nowe wyzwania dla weteranów. Młodzież coraz lepsza, tyle że potrzebuje zabierać ze sobą na kort wiadro z wodą, żeby było gdzie gorące głowy studzić.
Co prawda Jacek dominuje, ale jeszcze trochę i będzie musiał się jeszcze mocniej wysilić, żeby utrzymać tytuł.
Dzięki wszystkim, miło spędzony czas i doskonałą atmosferę i do zobaczenia w maju, mam nadzieję. :D
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".

Wróć do „Turnieje Forumowiczów”