Turniej Forumowiczów XIV (2015 - Edycja Wiosenna)

[PitS]

Wielkie gratki dla Jacka za organizację i wybór obiektu. Ewie podziękowania za sernik i za to że przypilnowała jego pozostałości dla mnie i dla Lecha67 przed pazernością Vivida.

Los mnie połączył w drabince właśnie z tym pasibrzuchem i namawiał mnie bardzo żebym coś zrobił żeby nie musiał w następnej rundzie grać z Daroosem, ale ja też nie chciałem dać sobie szansy. A niech ma za karę.

W pocieszce wreszcie ktoś w prawie moim wieku, Lechu67, pograliśmy bardzo fajnie, pogadaliśmy, rywal dużo lepiej ode mnie grał z głębi, nie miałem na to odpowiedzi. Ale pewna sierotka dolosowała mi go do pary deblowej.
Ja leworęczny, on krył prawą, gra na dwa FH musiała dać spory handicap i dała. Do tego kolega opracował skuteczną strategię i doczłapaliśmy się do finału!

Skorzystaliśmy jeszcze z radarku ale ten coś źle działał, albo mierzył w milach, albo ewidentnie nie miał "dnia konia".
Chyba najwięcej wycisnął Szuma - trafione 143km/h (nietrafione widziałem 154km/h). Lechu67 jak zaczaił zasadę do dociągnął 137km/h, nie wiem ile basic (ten walił długo w milach i miał się już załamać, ale poszedłem mu to przełączyłem). Widget też obracał się około 130km/h, mnie się udało na samym początku w próbach z Lechem dojść do 136km/h trafiony. To pewnie przez to gęste powietrze.

[Basic]

No i kolejny TF za nami, w dodatku bardzo udany . Jacek gratulacje załatwienia całości bardzo dobrej imprezy .

Obiekt bardzo fajny, ilość kortów idealnie pasuje na taką imprezę, dzięki czemu chyba każdy mógł się nagrać do woli. Bardzo dobry pomysł z rozegraniem turnieju deblowego dla osób, które nieco wcześniej skończyły gry singlowe . Korty równe, dobrze zadbane. Nawet z wilgotnością i temp w środku myślałem, że może być gorzej patrząc na pogodę na zewnątrz. No może przez pierwsze 2-3godz było mocno ciepławo, zwłaszcza w pierwszym balonie .
Cały obiekt Orła robi naprawdę dobre wrażenie.

Elf gratulacje kolejnej kulinarnej odsłony i czekamy na więcej . Lekka dawka sernika pomogło mi w meczu z Szumą . W końcu bez glutenu .

Gratuluję bardzo Basic'owi. Dobra forma, dobre mecze.

Gratulacje dla "nowego" mistrza, ale równie zasłużone dla drugiego finalisty. Basic - tak trzymaj, z przyjemnością się wczoraj oglądało Twoją grę ..

Dziękuję Panowie. W sumie to sam jestem totalnie zaskoczony bo w żadnym wypadku nie stawiałbym, że będę grał w finale . A do tego nawet pod kopułą nie gotowało się ekstremalnie, mimo temp pod balonem, oaza dała radę .
No może poza Finałem .

Dzięki za super turniej!
Bardzo mi się podobało. Mimo, że nic wielkiego nie pokazałem grało się bardzo fajnie.
...
Na pewno będę na następnym.

Jak dla mnie to bardzo przyzwoity fajny tenis jak na taki okres gry. Widać efekty częstej regularnej gry z trenerem, z odpowiednim trenerem .

Ze względu na dokonania Basic'a (gratulacje), moja przegrana z nim w 1 rundzie nabiera całkiem nowego wymiaru .
To tyle, teraz idę do piwnicy cichutką pojęczeć .

Teraz może Żona Ci wybaczy .

Dziękuję Wszystkim za wspólnie spędzony czas, za wspólne gry, rozmowy i żarty .

I oby do następnego .

półfinały
JCz - Obiektyw 9:3
Basic - TomPL 9:4

Tak tylko w ramach formalności. Z tego co pamiętam, to w naszym meczu było 9:5.

EDIT:
Jednak nie, było faktycznie 9:4. Ja zaczynałem serwis i skończyłem przy swoim podaniu.

[RoTTeN]

My z Driverem jeszcze w Warszawie i bez kompa, więc na razie napiszę tylko - BYŁO WSPANIALE!!!

Brakujący wynik półfinału pocieszki: hohvar vs RoTTeN - 9:7.

[Basic]

RoTTeN dziękuję za miłe słowa dotyczące Fh, może w końcu sam uwierzę, że nie jest taki zły .

[ZlosliwyGnom]

Dziękuję wszystkim za następnego wspaniałego TF-a. Jackowi za organizację, a uczestnikom za wspaniałą atmosferę. Żałuję tylko, że musiałem tak szybko wyjechać. Dzięki za grę Driverowi i Jackowi (w meczu z JCz zobaczyłem jak wygląda prawdziwy tenis). Gratuluję zwycięzcom (dobrze, że nie musiałem czekać na Piotrka ). Do zobaczenia na następnym turnieju.

[Obiektyw]

Brakujący wynik półfinału pocieszki: hohvar vs RoTTeN - 9:7.

Wstawione do post'u JCz.

[Marcin_L]

Dziękuję wszystkim za następnego wspaniałego TF-a. Jackowi za organizację, a uczestnikom za wspaniałą atmosferę. Żałuję tylko, że musiałem tak szybko wyjechać. Dzięki za grę Driverowi i Jackowi (w meczu z JCz zobaczyłem jak wygląda prawdziwy tenis). Gratuluję zwycięzcom (dobrze, że nie musiałem czekać na Piotrka ). Do zobaczenia na następnym turnieju.

A mnie za mmsa nie podziękujesz???!!!

[hitman]

No to może ktoś wklei zdjęcie zbiorowe z podpisanymi gębami (i przy okazji doklei Widgeta, który spóźnił się na zdjęcie).

Mnie zabrakło małego krótkiego "socjala" na zasadzie przywitania wszystkich i np. żeby każdy powiedział swój nick z forum, bo trochę niezręcznie każdego pytać "a Ty jaki masz nick na forum". Starzy się znają, ale jak ktoś jest nowy na TFie to trochę trudno przez to przebrnąć, a wystarczyłoby niewiele na samym początku, by odwrócić ten "efekt anonimowości".

Za dużo kortów. Serce mnie się krajało, że zapłacone, a ja nie mam siły i zdrowia więcej grać.

[kszysiec]

No to może ktoś wklei zdjęcie zbiorowe z podpisanymi gębami (i przy okazji doklei Widgeta, który spóźnił się na zdjęcie).

Mnie zabrakło małego krótkiego "socjala" na zasadzie przywitania wszystkich i np. żeby każdy powiedział swój nick z forum, bo trochę niezręcznie każdego pytać "a Ty jaki masz nick na forum". Starzy się znają, ale jak ktoś jest nowy na TFie to trochę trudno przez to przebrnąć, a wystarczyłoby niewiele na samym początku, by odwrócić ten "efekt anonimowości".

Też trochę mi tego brakowało, bo byłem pierwszy raz... Wszystkie nick-i znane, ale twarze niekoniecznie.

Za dużo kortów. Serce mnie się krajało, że zapłacone, a ja nie mam siły i zdrowia więcej grać.

Podpisuję się pod tym... zwłaszcza, że w Warszawie, aby grać w takich miejscach regularnie potrzeba worka pieniędzy... Pewnie niektórzy z Was się trochę dziwili na gościa co zobaczył pusty kort, właził i serwował sam ze sobą....

Co do całego TF-a, chciałem podziękować za całą organizację, super spędzony dzień (Piotr69, dzięki za wszystkie rozmowy, za następnym razem nawet jak na siebie nie trafimy, proszę o meczyk... Myślałem, że te 9:8 z Widgetem to już będzie Twój ostatni taki mecz wczoraj a potem zobaczyłem kolejne 9:8....), na Orle w 2013 pierwszy raz odbiłem piłkę na korcie i tutaj zagrałem wczoraj pierwsze mecze turniejowe w życiu , pierwszy mecz deblowy (karjar pewnie od razu sobie przypomni mój pewny "chwyt" ręką...)...

Z mojego punktu widzenia dużo nauki wyniosłem, dziękuję, mam nadzieję, że będę na kolejnych TF-ach...

[daroos]

Super turniej wyszedł, obiekt rewelacja. Raz jeszcze dziękuję Jackowi za organizację i lekcję na korcie (powinienem coś dopłacić? ), pozostałym przeciwnikom (i partnerowi deblowemu - wwojtek - fajny debel nam wyszedł, dzięki!), łódzkim chłopakom za transport w obie strony oraz Elfowi za ten sernik lżejszy od chmurki, rozpuszczający się w buzi, mniam.
Gratuluję Basicowi za super turniej, Jackowi oczywiście za utrzymanie pucharu w swoich rękach. Po raz kolejny pokazał nam na czym polegają lata gry spędzone na turniejowych kortach. Brawa również dla Hitmana za pojawienie się na turnieju, mimo nieprzychylnej aury związanej z jego wyczynami "setupowymi".
Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to fakt, że losowanie było dla łódzkiej ekipy wyjątkowo niekorzystne i po raz kolejny należałoby mimo wszystko zastanowić się na przyszłość nad tym, aby w przypadku dolosowania w 1. rundzie kogoś z tego samego regionu (osoby grające ze sobą) zwyczajnie wylosować ponownie numerek, a ten "wadliwy" wrzucić z powrotem do "koszyczka".
Czekam na TF 2015 vol. 2.

[napalm]

Wpadłem na parę minut. Obiekt robi wrażenie, tym bardziej że byłem tam pierwszy raz po przebudowie, spora różnica.
Fajno Wam się grało, zazdraszczam.

[ZlosliwyGnom]

Dziękuję wszystkim za następnego wspaniałego TF-a. Jackowi za organizację, a uczestnikom za wspaniałą atmosferę. Żałuję tylko, że musiałem tak szybko wyjechać. Dzięki za grę Driverowi i Jackowi (w meczu z JCz zobaczyłem jak wygląda prawdziwy tenis). Gratuluję zwycięzcom (dobrze, że nie musiałem czekać na Piotrka ). Do zobaczenia na następnym turnieju.

A mnie za mmsa nie podziękujesz???!!!

Staram się o nim zapomnieć. W moim wieku to już niezdrowo takie foty oglądać.
P.S.
Szkoda, że Cię nie było.

[piter]

PitS 148 trafione ale... chyba coś naciągnąłem rękę, bo ciężko bezalkoholowe trzymać.

Dzięki za turniej. I potrójne lanie... od Toma, RoTTeNa no i deblowego (Sebex i Jakuboto). Vivid powinniśmy mieć pudło. Basic gratulacje, postępy duże od czasu kiedy pierwszy raz widziałem Twoją grę. Jackowi gratuluję wytrwałości, że też nie znudziło mu się wszystkich ogrywać.

Sernik jadłem pierwszy raz i przyznam, że wyśmienity.

Do zobaczenia następnym razem.

P.S. Widget dzięki za kabanosa - smaczny... odbijał mi się przez cały wieczór.

[Vivid]

Vivid powinniśmy mieć pudło.

A to nie wyniosłeś tego pudła z piłkami? No kurde, Piotrek, właśnie miałem kuriera wysłać do Ciebie po należną mi część łupu
To ja tam zagadywałem żeby odwrócić uwagę a Ty nic?

Myślę, że pomysł z zorganizowanym deblem na jaki wpadliśmy z Jackiem był trafiony. Komu się noga wcześniej poślizgnęła w drabince singla, a dalej miał głód rywalizacji, tu znalazł upust dla tej energii. Dodatkowo mniej to jednak obciąża fizycznie.

[Robinson]

Czy jest szansa na filmik typu "highlights" z finału albo z innych meczy?
A może da się podpisać zdjęcie zbiorowe nickami z forum?

[piter]

Vivid powinniśmy mieć pudło.

A to nie wyniosłeś tego pudła z piłkami? No kurde, Piotrek, właśnie miałem kuriera wysłać do Ciebie po należną mi część łupu
To ja tam zagadywałem żeby odwrócić uwagę a Ty nic?

No właśnie pudło już ktoś zgarnął, piłki w kieszenie musiałem pochować. Jak będę w Łodzi to się podzielimy tylko cicho sza... nikt nie może wiedzieć.

[wwojtek]

Co to była za sobota! Ale po kolei. Po sprawnym przebiciu się przez warszawskie ulice zawitałem na znakomity obiekt i od razu ucieszyłem się, że tyle chłopa przybyło z naprawdę całej Polski. Dzięki uczestnictwu (mało powiedziane ) JCz mieliśmy idealnie rozpisaną drabinkę na 32 osoby. Przebieg turnieju wyglądał tak:

1/16 - Tespis - małe rozregulowanie na początku, później świetna nawierzchnia pozwoliła na trochę sprawniejsze poruszanie się po korcie i trzymanie wymian. Rozmawialiśmy z Arkiem o jego braku ogrania turniejowego i to było widać. Ale ten winner w postaci cudnego jednoręcznego backhandu po linii był z pewnością ozdobą całego naszego meczu! Graj na punkty ile wlezie, a wyniki szybko przyjdą.

1/8 - hitman - nie ukrywam, że skrzyżowanie szpadli z kontrowersyjną gwiazdą naszego forum miało pewne obciążenie pod kątem presji. Mecz wyrównany, dużo wychodzenia z 0:30 czy nawet 0:40, kilka dłuższych wymian i mecz zamknięty dzięki trochę bardziej agresywnej końcówce z mojej strony. Rozmawialiśmy trochę o naszej wzajemnej grze, sprzęcie, taktyce więc dzięki za tę wymianę poglądów. Mecz zagrany pod tym najcieplejszym balonem, kosztowało to - jak się okazało - duuużo sił.

1/4 - Obiektyw - i właśnie w ćwierćfinale okazało się, że poprzednia runda dała się we znaki, bo jeśli mniej więcej do 3:5 walka była wyrównana z fajnymi wymianami to potem szybko popłynąłem, bo jak nogi nie pracują to reszta zazwyczaj też. A Obi grał bardzo regularnie i nie pozwalał sobie zbyt często na proste błędy. Gratulacje!

Raz jeszcze dziękuję Jackowi za organizację i lekcję na korcie (powinienem coś dopłacić? ), pozostałym przeciwnikom (i partnerowi deblowemu - wwojtek - fajny debel nam wyszedł, dzięki!)

Również bardzo dziękuję, stworzyliśmy morderczy lewo- i praworęczny duet (ustawienie braci Bryan się sprawdziło) i we wszystkich trzech meczach świetnie to wyglądało. Za dojście do półfinału wielka piona i liczę na powtórkę.

Wielkie dzięki dla JCz za bardzo sprawną organizację (z pomocą Claptona na początku turnieju) oraz gratulacje za wygraną całości. Gratki również dla Basica za zasłużony finał i dla Szumy za naprawdę stylowy i technicznie po prostu ładny tenis. I oczywiście dla Elfa za tradycyjny już, wspaniały wołyński wypiek.

RoTTeN, scudetto, hokej (przyjemnie się jechało nowiutką S8 do domu, nie?), Sebex, TomPL, Piotr69, ppeter, widget - dzięki Panowie za pogaduchy.

Tespis - więcej zdjęć!

I jeszcze trzy zdjęcia poglądowe dla tych, co nie byli:

[hitman]

Brawa również dla Hitmana za pojawienie się na turnieju, mimo nieprzychylnej aury związanej z jego wyczynami "setupowymi".

Wolałem nie pisać przed TFem czym naciągnąłem Six.One Tour

[TomPL]

Fotki
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing

Świetne foty. I jak szybko opublikowane!

Najpierw sportowo. Nie doszedłem w pełni do formy po kontuzji drwala, ale biegać i odbijać mogłem, więc wycisnąłem z losowania co się dało. Moi kolejni przeciwnicy (piter, hokej, karjar) z różnych powodów popełniali mnóstwo błędów, czym bardzo ułatwiali mi przejście do następnych rund. Mimo tego odczułem fizycznie duszne balony i w półfinale, gdy trafiłem na Basica, który już dużo rzadziej rozdawał prezenty, opadłem z sił i to ja częściej psułem. Basic pewnie miał dzień konia a zdrowie konia to na pewno - w ogóle nie było widać żeby był zmęczony. Ach te zgrupowanie we Wrocławiu...
Pozytywnie zaskoczyła mnie gra i forma Szumy - soczyście, mocno - dopóki starczyło sił. Sebex ze swoim mocnym FH zupełnie nie wyglądał na kogoś, kto gra niecały rok. Więcej nie pamiętam, bo i nie było czasu na oglądanie, gdy trzeba było grać i grać...
Organizacyjnie. JCz panował nad sytuacją, a myśmy mu tylko nieco pomagali. Dzięki!
Mam jedno zastrzeżenie - moim zdaniem gra wszystkich gier do 9 gemów od stanu 0:0 to jednak błąd. 4-ty czy 5-ty mecz to już były męczarnie a niektórym już w 3-cim odcinało prąd. Od 2:2 byłoby rozsądniej. Tym bardziej, że przegrani mogli jeszcze debla pograć.
Co do obiektu to mam mieszane odczucia:
+ liczba i jakość kortów
+ ciekawie rozwiązany problem przechodzenia pomiędzy kortami
ale
- temperatura i wilgotność trudna do wytrzymania, gdy na dworzu grzało
- nawierzchnia miejscami śliska a miejscami wręcz przeciwnie - brak poślizgu, zależy który kort
- barek z przystawkami jednak nie zastąpi porządnego grillowego kateringu, ani knajpy/restauracji
- no i rozmiar i harmider w obiekcie biurowo-spożywczym, dużo zamieszania...
Generalnie brakowało mi bardziej kameralnej atmosfery z Morelowej, gdzie łatwiej było spokojnie i w różnych składach porozmawiać, gdzie było bardziej piknikowo. Pewnie się starzeję (coraz bardziej)...

To jeszcze moje telefoniczne fotki:
Losowanie pod czujnym nadzorem Pana Ferrero:

Pierwszy mecz, serwuje JCz, RoTTen tak się czai, że ledwo go widać:

Pierwszy odważny do jeszcze ciepłego sernika:

No a potem to już rzucili się wszyscy po kolei, choć Vivid próbował ratować ile się da:

[PIOTR69]

Dzięki wszystkim za wspaniale spędzoną sobotę czyli za organizację, transport, sernik, pogaduchy i mecze. Szczególne podziękowania dla Daroosa, który trochę popsuł mi kolano i odesłał do pocieszki, w której dzięki przeciwnikom prawie umarłem, ale jak Feniks z popiołów odradzałem się. Kolejny raz mój finał kończył TF no i miał liczne grono kibiców, niektórzy zastanawiali się co tu zrobić, abym zakończył mecz...( opcje połamania nóg chyba też były brane pod uwagę ).
Mecze z Wigetem i hohvarem mogły zakończyć się w drugą stronę zadecydowały pojedyncze akcje.
Krzysiec miał okazję zobaczyć moje drugie oblicze, gdy graliśmy mecz. Pewnie się zdziwił oglądając mój mecz z Wigetem, że to ten sam zawodnik, który wcześniej nie podnosił piłki, wszystko soczyście atakował teraz gra balon, siekierka, balon(ewentualnie siatka lub aut).
Mam nadzieję, że Basic nie obraził się za ten strzał . Pewnie przy następnych stu próbach nawet bym się nie zbliżył do takiej celności. W tym przypadku to był Matrix: oko- ręka- rakieta- piłka- siatka nie istnieje- Basic. Wszyscy byli pod wrażeniem Twojego refleksu i mojej celności, ale to tylko Yonex- one tak mają.
Fajnie było znowu się spotkać ze staruchami i pierwszy raz ze świeżakami.
Do następnego razu o ile zdrowie pozwoli.