Jacek, wybieg może cwany, ale za słaby jak na mnie
Niestety, jak się coś prowadzi (TN) i organizuje (TF) to się i krytykę przyjmuje a nie wali focha jak rozkapryszony bachor - to zróbcie sami. Nie tędy droga. To jest słabe
.
Nie chce Wam się, przestańcie organizować, wszystko.
Można co najwyżej zaproponować innym ale nie stawiać warunki.
TF to impreza organizowana przez TN a nie przez forumowiczów.
Można zaprosić chętnych forumowiczów do współorganizacji, to jest nawet fajny pomysł.
Tylko ja tu zaproszenia nie widzę ...
Delikatnie ujmując źle dobrałeś słowa? ...
Poza tym kolejny kamień do ogródka - administracja forum liczy ileś osób. Wszyscy brali udział w organizacji? Nie? A powinni ...
Wtedy by raczej można powiedzieć, że jest ich za dużo.
Kiedyś ogarnialiśmy to względnie razem - ja i Ty. Do tego nie można pominąć wkładu w zależności od potrzeb ED-a, Yogiego, PitS-a, ppetera. Chłopaki nie odmawiali
Czy zatem mamy problem w gronie administracyjnym, nie możecie się dogadać?
Nawet zdjęcia grupowego nie udało się Wam ogarnąć ...
Idąc za klasykiem co można napisać - niezły burdel tam macie?
Ale to nie nasz użytkowników problem ...
Mnie nie podoba się marudzenie o kasę, to fakt. Ale rozumiem, że ktoś liczy pieniądze bo musi lub chce bo ma taką naturę (co wcale nie jest przecież złe).
Koszty TF-a znam, sam mogę za niego zapłacić w całości, za obie edycje. I dam sobie rękę uciąć, że nie tylko ja ...
Pomijam, że 80zł/osoba za fajną imprezę z kortami, piłkami i jedzeniem to w mojej ocenie mało.
Jestem w stanie zrozumieć zachowanie klubów, choć jak pisałem mało to dla mnie racjonalne.
Oczywiście, ważniejszy jest klient stały niż okazjonalny. Ale ludzie to nie święte krowy a i klub jest potrzebny na raptem 2/3 dnia. Można spokojnie z ludźmi porozmawiać.
W klubach w całym kraju odbywają się różne imprezy i nikt z tym problemu nie ma. Tym bardziej, że ludzie sami uczestniczą. Poza tym, bez zgody stałych bywalców nie byłoby imprez. To wszystko kwestia umiejętnej argumentacji.
Jak się jakiś narwany KAR burzy, że synalek/córeczka nie będzie miała treningu to się jasno tłumaczy - a jak synalek/córeczka jedzie na turnieje to niby co, klubu nie ma i raz do roku sołtys na sezon jak dywan go rozwija?! Tam też grają ludzie i nie robią problemów, że trzeba klub na tydzień zwolnić na większy turniej.
Także jak wspomniałem - zwyczajnie kwestia argumentacji. Nie byłoby żadnej imprezy w kraju bo nie byłoby obiektu.
Posłużę się przykładem MKT. Organizuje klika turniejów w roku, trwają kilka dni lub cały tydzień.
I klub wcale się nie pyta o zgodę stałych bywalców czy członków klubu. Jest wywieszka i dzwoni się po stałych bywalcach, że w dniach od do korty są zajęte na turniej.
Nikt się nie burzy. Grają ludzie w innych klubach i ... wracają