Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

jaccol55 pisze:Mechanik, sam dajesz ludziom do zastanowienia. Jak się odzywasz na forum, to robisz to wyłącznie w opozycji do Vivida. Przynamniej ja tak Cię kojarzę i jedynie z tej strony dajesz się poznać. I żeby ta Twoja opozycja była słuszna, to bym jeszcze Cię rozumiał, że może lubisz prostować rzeczy "zgięte". Ale jak patrzę na Twoją argumentację i kontrargumentację Vivida czy PitS'a, to sorry, ale trochę to przypomina walenie czupryną o ścianę przez łysego. Takie przeczenie dla przeczenia. "A bo nie lubię Vivida, to się zaloguję na forum i napiszę coś zupełnie odwrotnego od niego." W ten sposób nadziergałeś 47 postów. Długo tak zamierzasz?
To nie ja zacząłem tą wymianę uprzejmości tylko Vivid swoim wyśmiewaniem się ze mnie i głupimi komentarzami pod moim adresem. Pozwolę sobie tylko wkleić to co już napisałem:
"PS. Widzę, że na tym forum tolerowanie prymitywnego dogryzania sobie staje się coraz częstsze nad czym, z przykrością, ubolewam. Czym innym jest, drobna, uczypliwa uwaga, a czym innym jest publiczne wytykanie czyichś błędów razem głupimi komentarzami. Przypisałem sobie NTRP 5.0 bez żadnego dodatkowego komentarza, nikogo nie obrażając ani nie komentując za co spotkało mnie puste wyśmiewanie się. Dla niektórych widzę te głupie numerki są ważniejsze od dobrego wychowania."

Nie prowadzę z nikim żadnej argumentacji, po prostu uważam, że Vivid nie gra na poziomie, którym siebie określa. Dlaczego tak uważam, to moja prywatna sprawa i nie muszę się przed nikim tłumaczyć. Raz jeszcze chciałbym zapytać, czy nie mam prawa do własnego zdania?
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Dobre Andrew111 :)
Tylko cholera włosów mam ciut więcej :(
Mechanik pisze:...Vivid swoim ... i głupimi komentarzami pod moim adresem...
....
Nie prowadzę z nikim żadnej argumentacji, po prostu uważam, że Vivid nie gra na poziomie, którym siebie określa.
Również pozwolę sobie nie zgodzić się, że moje komentarze są głupie, walnę focha i nie mam zamiaru tego uzasadniać, uważam, że to krzywdząca i bardzo subiektywna opinia mająca charakter polityczny a nawet religijny rotfl
....
Możesz sobie uważać o mnie co chcesz, przecież ja tego nie kwestionowałem, nigdy, jak można kwestionować coś co kogoś nie interesuje i się to kompletnie ignoruje? Kwestionowałem tylko ewidentną bzdurę jaką piszesz pod swoim adresem.
O mnie możesz pisać - 1.0 - żłobek tenisowy. Tam też jest fajnie, zero stresu, dobry trener stoi obok i opuszcza tylko piłeczkę mówiąc "hop" a ja na luziku i bez biegania sobie w tą piłeczkę "pac" rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Vivid pisze:Mechanik,

ja odnoszę nieodparte wrażenie, że podlegasz złemu wpływowi pewnej osoby, którą wykluczyliśmy z tego forum. Poradziłem jej na odchodnym, skoro nie tylko u nas ją wywalono, by założyła własne forum i tam głosiła swe teorie.
Jak wiem jesteś użytkownikiem forum jakie ta osoba założyła.
Ta nazwijmy to "osoba prowadząca" też tkwi w mniemaniu, że co to nie ona. Jak to była łaskawa stwierdzić - gra w tenisa na poziomie PROFESJONALNYM. Hm... ciekawe, samouk, amator, uczący się na ścianie po 30-tce, gdzie ten profesjonalny poziom?
Ty grałeś z tą osobą jakiegoś chyba debla a ja jakieś filmiki widziałem. Nie będę się nad tym pastwił ... :)
Twoja opinia też była jednoznaczna. Rozmawialiśmy na GG.
Natomiast ten PROFESJONALIZM niestety nie pozwolił tej osobie przejść pierwszej rundy MP Dziennikarzy, którzy wcale jacyś wybitni nie są, popłynęła do chyba 2-óch i 3-ech, może od 1-go i 2-óch?
Co więcej, ta gra na poziomie PROFESJONALNYM, nie pozwoliła jej też przejść pierwszej rundy pocieszki, też jakaś gładka wtopa i to z kimś kto przegrał jak i ona w I rundzie. W tej pocieszce cóż, mistrzowie nie grali ...
Potem za to była niezła tyrada na temat wszystkiego tylko nie miernoty tego osobnika. Aż się nawet środowisko zbulwersowało, czemu się nie dziwię, i kilka osób napisało co o tym myśli ...
Co ciekawe i ja i Ty ( O_O ) też stanęliśmy w ostrej opozycji do tych bredni. Obaj daliśmy jednak spokój. Nie wiem czemu Ty, ale pewnie jak i ja zauważyłeś, że to jest do leczenia a nie tłumaczenia i nie warto.
Dziwne, że zachowujesz się obecnie podobnie ...

ESP, wyluzuj, Twoje będziemy podważać potem, nie pchaj się, kolejka jest :P
;)
Nie bardzo widzę związku. Ja nie uważam się za żadnego profesjonalistę, mało tego, uważam, że jestem jeszcze cienki. Skoro Ty dajesz sobie 5.0, a wiem jak grasz, to pomyślałem sobie dlaczego ja nie mogę sobie też przyznać 5.0? Pewnie uczciwie rzec biorąc to na chwilę obecną mam te 3.5 jak napisałeś, które Ty również masz w mojej opinii. Ktoś inny powie, że Ty masz 2.0, 5.0 albo nawet 7.0, jego sprawa. To wolny kraj i każdy ma prawo do swojego zdania.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Hola, hola, regulamin w pkt. 5. mówi, że użytkownicy dbają o wartość merytoryczną forum a napisanie bzdury jej nie podnosi. Nie będzie tu tak, że będzie to kopalnia postów "dla wędkarzy", do których nikt nie ma prawa się odnieść. Jak Mechanik tak chcesz o sobie pisać załóż profil na NK i zablokuj komentarze.
Po zakończeniu dyskusji wątek się posprząta.

Nie pamiętam aby Mechanik występował rok temu w roli obrońcy samooceny innego użytkownika, która była tu przedmiotem dyskusji.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Mnie się wydaje coś innego, taka prosta logika, jeżeli gdzieś stawiamy znak równości, to oczywiście poza czystą matematyką, oznacza to pewne zbliżenie poziomu, ilości, możliwości czy czego to dotyczy.
Czyli jeżeli mamy osoby o tym samym wskaźniku czyli zbliżonym poziomie to można przyjąć, że np. tolerancja wygrana/przegrana w meczach jest na poziomie 40/60 na czyjąś korzyść a w samych meczach ta słabsza osoba przegrywa regularnie do 3-4 i regularnie urywa też sety.
Ale jak to się ma jak ktoś meczu nie wygrał, NIGDY, i ma problem z ugraniem gema?
To jest bzdura, a powyższe to argument uzasadniający postawienie tej tezy.
To są faktycznie cyferki i nie ma się co spinać ile, to nie jest istotą sprawy. Istotą jest, że nie ma i jeszcze długo pewnie nie będzie znaku równości ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Vivid pisze:Mnie się wydaje coś innego, taka prosta logika, jeżeli gdzieś stawiamy znak równości, to oczywiście poza czystą matematyką, oznacza to pewne zbliżenie poziomu, ilości, możliwości czy czego to dotyczy.
Czyli jeżeli mamy osoby o tym samym wskaźniku czyli zbliżonym poziomie to można przyjąć, że np. tolerancja wygrana/przegrana w meczach jest na poziomie 40/60 na czyjąś korzyść a w samych meczach ta słabsza osoba przegrywa regularnie do 3-4 i regularnie urywa też sety.
Ale jak to się ma jak ktoś meczu nie wygrał, NIGDY, i ma problem z ugraniem gema?
To jest bzdura, a powyższe to argument uzasadniający postawienie tej tezy.
To są faktycznie cyferki i nie ma się co spinać ile, to nie jest istotą sprawy. Istotą jest, że nie ma i jeszcze długo pewnie nie będzie znaku równości ...
Czy byłbyś tak uprzejmy i przypomniał mi kiedy ostatnio graliśmy na punkty bo mam słabą pamięć. Rok, dwa lata temu?
Kiedy wracasz z urlopu? Może chcesz zagrać w najbliższy weekend? Do trzech wygranych setów. Ja będę rzeźbił to swoje 3.5 a Ty będziesz "kreował grę" na 5.0. Z chęcią się trochę poruszam i być może nawet uda mi się jakiegoś gema urwać :::yay::: Nie ma z mojej strony żadnej złośliwości, chciałbym po prostu trochę się poruszać po całym tygodniu siedzenia za biurkiem. Może w Zgierzu? Przy okazji sobie trochę porozmawiam z Piotrkiem i Olą.
oleczka25
Bywalec
Bywalec
Posty: 81
Rejestracja: 1 cze 2014, 02:03

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Ja się w kwestii cyferek nie będę wypowiadała ale ktoś ma tu duży ból d... do kogoś.
Mechanik odpuść, dostaniesz baty od Vivida i się skończy. Graj dla przyjemności, a nie porównuj się do kogoś.
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Lat 8, godzin 1400-1500, NTRP 4.0 :]
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

oleczka25 pisze:Ja się w kwestii cyferek nie będę wypowiadała ale ktoś ma tu duży ból d... do kogoś.
Mechanik odpuść, dostaniesz baty od Vivida i się skończy. Graj dla przyjemności, a nie porównuj się do kogoś.
Czy to znaczy, że już nigdy w życiu mam z nim nie grać? Chciałem po prostu się umówić na grę i tyle. W Warszawie gram mało i z chęcią chciałbym się trochę poruszać w weekend kiedy jestem w Łodzi. Jak mnie pokona to z czystym sumieniem będę mógł mu uścisnąć dłoń i wystawić 4.0 :)
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Dobrym weryfikatorem własnych umiejętności są turnieje. Wydaje mi się, że ze swoimi umiejętnościami zbliżam się do 3.0. Kiedy jednak przyjeżdżam na I rangę GPWA pewien już taki nie jestem. Popatrzę sobie jak Panowie potrafią grać i zastanawiam się, czy z tym 3.0 nie jestem zbyt optymistyczny względem swojej osoby :). Ekhhh, czasami człowiekowi brak pokory :?
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Czyli znowu pojawia się problem co to jest NTRP. Jak grasz "towarzysko" i mniej więcej masz stałą "paczkę" przeciwników, to Ci NTRP "zwisa i powiewa", oceniasz umiejętności względem własnych i po zawodach. Spotykasz się z kimś nowym, też oceniasz według siebie, ewentualnie porównujesz z kimś kto gra lepiej, ale raczej nie myśli się, że ten to ma NTRP pewnie z 5. Na turniejach też to nie jest żadnym wyznacznikiem, są turnieje określonej rangi i grupy wiekowe. Na początku i tak się człowiek "przeciera", a później mniej więcej wiadomo, gdzie się plasuje.
W naszych realiach określanie NTRP to trochę taki kwiatek do kożucha według mnie.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Obiektyw pisze:Dobrym weryfikatorem własnych umiejętności są turnieje. Wydaje mi się, że ze swoimi umiejętnościami zbliżam się do 3.0. Kiedy jednak przyjeżdżam na I rangę GPWA pewien już taki nie jestem. Popatrzę sobie jak Panowie potrafią grać i zastanawiam się, czy z tym 3.0 nie jestem zbyt optymistyczny względem swojej osoby :). Ekhhh, czasami człowiekowi brak pokory :?
Ot co. Ile urwiemy Garemu (ja, Obiektyw, Mechanik czy ESP)? Gema? A na ile oceniamy (sam ocenia ) jego technikę? 3.0?
Jego siła gry jest na 4.5 i to zostało zweryfikowane? Więc nasza piękna technika rotfl może być w samoocenie wyższa, tyle że w starciu z tym do czego stworzono NTRP jest poddawana miażdżącej weryfikacji.
NTRP to w domyśle ocena siły gry, a nie jej formy. Formę oceniamy tam gdzie nie możemy zweryfikować turniejowo tej siły i tyle.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Mechanik pisze:Czy byłbyś tak uprzejmy i przypomniał mi kiedy ostatnio graliśmy na punkty bo mam słabą pamięć. Rok, dwa lata temu?
Kiedy wracasz z urlopu? Może chcesz zagrać w najbliższy weekend? Do trzech wygranych setów.
Nigdy nie graliśmy na punkty na poważnie, przynajmniej z mojej strony. Ja podchodzę do gry tak by obie strony pograły, robienie sobie z kogoś strzelnicy jakoś nie leży w kręgu moich zainteresowań. Kompleksów nie leczę bo nie mam, chorych ambicji czy w ogóle ambicji dotyczących tenisa też, mój tenis to takie gram bo lubię.
Daroos zagrał z Tobą jak widać bardziej serio i co było?
Janusz gra z Tobą sparingi i co jest? Oj się musi natyrać na tego Twojego gema...

Ja w przeciwieństwie do wielu moich kolegów czy to instruktorów czy to byłych zwodników grywam z ludźmi nawet kompletnie początkującymi. Jeżeli znam taką osobę i przy okazji sobie pogadamy i miło spędzimy czas to traktuję to jako spotkanie towarzyskie z tenisem. Ja sobie coś poodbijam, ktoś ma możliwość pogrania sensowną piłką bo nie jest brutalnie kończony i nie musi też ganiać nie wiadomo gdzie jak gra z kimś na podobny swojemu poziomie. Ma piłkę bardziej treningową, regularną i jest sympatycznie.
Nawet na forum mogę wskazać takie osoby - ZlosliwyGnom, ED.
ZlosliwyGnom dopiero się uczy, gra z trenerem, opanował już w miarę podstawy i teraz się doskonali i ogrywa. Krzysiek to fajny gość i z chęcią z Nim się czasem spotkam na korcie, a obaj wiemy, że trochę nas różni tenisowo.
ED, Piotrek to świetny fachowiec i pasjonat sprzętu ale praktyk tenisowy słaby czego nigdy nie ukrywał. To też nie przeszkadzało mi wsiąść w samochód i jechać do Niego do Częstochowy. Spędziliśmy 4 godziny na korcie, potem jeszcze przegadaliśmy resztę dnia o tenisie, sprzęcie i innych sprawach. Takie spotkanie kumpli. Nie uważam, że to był czas stracony.
Co ciekawe o obu Chłopakach mogę to napisać swobodnie bo nie będzie zadęcia z Ich strony. Oni do tego podchodzą na luzie.
Wiem, że dla ludzie nie mogących sobie pozwolić na trenera, który gra spokojnie i na rakietę, takie spotkanie z lepszym graczem, który podchodzi do tego rekreacyjnie a nie idzie jak na polowanie, to duży bonus i możliwość poukladania sobie gry. Piłka wraca, jest przewidywalna i grana w zasięgu ale i nie za prosta. Tylko by tak z kimś grać trzeba mieć trochę umiejętności.

Co do Ciebie, cóż, ani gry ani towarzyskich "fajerwerków", rzadko przełamujesz barierę dźwięku jakby to delikatnie ująć, no to chyba wnioski są oczywiste?....
Co do nazwijmy to "wyzwania", cóż, kiedyś Pelikan Łowicz rzucił wyzwanie FC Barcelonie. Myślę że odpowiem jak i Barca ...

Tenis ma już kilkusetletnią historię, miliony ludzi nauczyły się grać już dawno temu, miliony się uczą i będą się uczyć.
Może i Ty się kiedyś nauczysz? Na dziś nadajesz się do poodbijania bez punktów, tu już sobie dobrze radzisz i jest spory postęp.
Natomiast grać na punkty nie umiesz i potrwa trochę zanim się nauczysz.
Skoro nie ma innych aspektów zachęcających do spotkania na korcie na tym polu to nie ma i ku temu powodu.
Osobiście wolę pograć na punkty z Twoim trenerem czy innymi kolegami, coś się na tym korcie dzieje ...
Różnica polega na tym, że ja tych kolegów mam i do mnie dzwonią by umówić się na grę, nie muszę jej szukać, muszę też odmawiać bo już jestem poumawiany na grę, a to chyba też to i owo wyjaśnia ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Mechanik
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 16 lip 2008, 14:15
Lokalizacja: São Paulo/Łódź

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Chciałem się po prostu umówić na grę, ale widzę, że traktujesz to śmiertelnie poważnie. Szkoda. Pogram z kimś innym.
Awatar użytkownika
lion_dragon
Weteran
Weteran
Posty: 1540
Rejestracja: 21 lut 2010, 11:02

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

W grudniu skończę 35 lat :) Gram od 15 roku życia (drewniana rakieta Polsport i kort betonowy z metalowymi płotkami), w wieku 18 lat wkroczyłem na korty ziemne :) Najlepsze miałem wakacje po liceum, przed studiami - wtedy byliśmy opiekunami kortów i graliśmy z kumplami po 5-6 godzin dziennie bite 3 miesiące.... Później we Wrocławiu korty były za drogie, żeby grać zimą, więc miałem cykl grania tylko wakacyjny. Po studiach ze 2 lata się zapuściłem i dopiero od tak 27 roku życia znów wróciłem do tenisa - lecz także głównie w wakacje. Od trzech lat trenuje sobie z kumplem (byłym zawodnikiem) i od tego czasu mój poziom tenisowy poszedł w górę (np. nauczyłem się grać woleja w miarę poprawnie...). W ciągu tego okresu przepracowałem dwa sezony zimowe (raz w tygodniu 1,5 h trening).

Reasumując tak sobie wyliczyłem, że spędziłem na korcie coś pomiędzy 2500-3000 godzin w swoim życiu.

Jeśli chodzi o NTRP to spotkałem się z tym określeniem pierwszy raz czytając to forum rok czy dwa temu, ale jakoś nigdy nie zastanawiało mnie jaki sam prezentuje. Jestem ambitnym amatorem i dla mnie ważniejsze były uzyskiwane wyniki na amatorskich turniejach i walka z samym sobą, niż określenie swojego poziomu gry jakimiś cyframi....

Dlatego zwrócę się o pomoc do drogich forumowiczów z prośbą o określenie mojego NTRP (prośba ta skierowana jest do osób, z którymi miałem przyjemność zagrać lub którzy obserwowali moją grę). Sam jestem ciekaw co powiedzą...

Szczególnie cenna byłaby dla mnie wypowiedź Twoja Vividzie ze względu na doświadczenie jakim dysponujesz. Także ciekaw byłbym opinii ESP wbrew temu co piszesz, że nikt nie ma prawa oceniać - pytam tylko o opinię. Z góry dziękuję.
qdlatek
Nowy
Nowy
Posty: 4
Rejestracja: 20 lip 2009, 14:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Vivid i Mechanik: jako, że przysłowie głosi "krowa, która dużo ryczy mało mleka daje" proponuję Wam rozwiązać Wasze wątpliwości na "udeptanej ziemi". Ja mogę być sędzią w Waszym sporze (możemy poprosić również Janusza B. o pomoc) i zgodnie z definicją słynnego wskaźnika NTRP na poziomie 5.0:

"Ma dobrą antycypację uderzeń i czasami zagrywa efektowne piłki. Posiada regularność, na której może opierać grę. Umie grać regularne winnery i wymuszać błędy przeciwnika po jego krótkich piłkach. Umie operować wolejem (kończyć nim). Umie grać loby, skróty, półwoleje i smecze. Umie uzyskać odpowiednią głębokość uderzeń i rotację przy większości drugich serwisów."

Sumiennie zliczymy w tym pojedynku:
1) Regularne winnery
2) Wymuszone błędy przeciwnika
3) Półwoleje
4) Smecze

Każdego z Was i na tej podstawie stwierdzimy kto zasługuje, a kto przecenia swoje umiejętności co do "zaszczytnego" NTRP 5.0 na forum :)
Obrazek
Pure Drive
Awatar użytkownika
ESP
Weteran
Weteran
Posty: 1622
Rejestracja: 13 sie 2007, 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

lion_dragon pisze:Jeśli chodzi o NTRP to spotkałem się z tym określeniem pierwszy raz czytając to forum rok czy dwa temu, ale jakoś nigdy nie zastanawiało mnie jaki sam prezentuje. Jestem ambitnym amatorem i dla mnie ważniejsze były uzyskiwane wyniki na amatorskich turniejach i walka z samym sobą, niż określenie swojego poziomu gry jakimiś cyframi....

Dlatego zwrócę się o pomoc do drogich forumowiczów z prośbą o określenie mojego NTRP (prośba ta skierowana jest do osób, z którymi miałem przyjemność zagrać lub którzy obserwowali moją grę). Sam jestem ciekaw co powiedzą...
Mam oceniać Twoją technikę czy sprawność z jaką ogrywasz 90% forum? ;)
MOIM zdaniem NTRP 5.5 (mimo tego że brakuje Ci skutecznego pierwszego serwisu oraz dominacji na siatce: woleje nie są Twoją mocna stroną, potrafisz grać skutecznie i zmieniać taktykę pod przeciwników). Uderzenia z głębi masz z obu stron bardzo dobre - i w ofensywie i w defensywie. Ale największą Twoją bronią są nogi: poruszasz się na nich bardzo dobrze: szybko, nisko, bez słoniowatego przytupu. No i głowa do pozazdroszczenia: upór, konsekwencja i chłodna kalkulacja to Twoje największe atuty.

Dla przypomnienia NTRP 5.5:
Jego główną bronią, którą rozwinął, jest siła i/lub regularność. Może zmieniać taktykę i styl gry w czasie meczu i umie grać efektywnie pod presją.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

PitS pisze:Lat 8, godzin 1400-1500
Trochę mnie to zaciekawiło i zrobiłem swój "rachunek sumienia".
24 lata gry, 8 lat treningów i 16 lat amatorskiego grania.
2 miechy przerwy na łokieć tenisisty, miesiąc na uraz nadgarstka, może jedno skręcenie kostki (nie na korcie) i przerwa na tydzień, 3 tygodnie na wybity palec (to po koszykówce) i 1.5 roku na uraz kolana.
Z treningów wyszło mi bez gier sparingowych około 4000, z amatorskiego grania też koło 5000-6000.
Czyli razem dość bezpiecznie licząc będę na jakieś 90% w przedziale 10.000-12.000 godzin, kawał czasu :)
lion_dragon pisze:Szczególnie cenna byłaby dla mnie wypowiedź Twoja Vividzie ze względu na doświadczenie jakim dysponujesz. Także ciekaw byłbym opinii ESP wbrew temu co piszesz, że nikt nie ma prawa oceniać - pytam tylko o opinię. Z góry dziękuję.
A spokojnie 5.0 :) Graliśmy raz i to na szybko :)
Ty sam wiesz, że jest w sumie jeden poważny problem - serwis. To nie jest kwestia trafiania w kort tylko to, że jest on wolny i słabo rotowany. Aż się prosi by stanąć z metr czy więcej w korcie i strzelać. Jak trafisz na kogoś kto będzie miał dzień i będzie trafiał i jeszcze wejdzie na siatkę to będą kłopoty.
To jest w sumie jedyny "mankament" do wyeliminowania.
ESP wspomina jeszcze o woleju, tego nie wiem ale nawet gdyby tam był problem to można to pominąć. W końcu trudno wymagać od baselinera wirtuozerii pod siatką. Prostym przykładem jest tu Agassi czy Sharapova. Poza drajw-wolejem o klasycznym woleju tej pary, cóż ... :) Pewnie z 50% Forumowiczów ma lepszego woleja od nich :)
Co do serwisu to ja bym tu poszedł w rotację. Nie masz jakiegoś wzrostu, a poza tym nam amatorom wbijanie tzw. "gwoździ" nie służy. Poza tym grasz turniejowo a to nie jest wybitnie taktyka i droga dla takich ludzi.
Za to dobrze rotowany i zróżnicowany pod tym względem serwis da Ci możliwość trzymania rywala na dystans, potem już sobie poradzisz :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
lion_dragon
Weteran
Weteran
Posty: 1540
Rejestracja: 21 lut 2010, 11:02

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

To miło mi za słowa pochwały i wychodzi, że moje NTRP wynosi 5,25 :) jako średnia z dwóch ocen he he :) Może być :)

Macie racje z tym serwisem. Nigdy nie zależało mi na mocnym uderzeniu, wolałem zdobywać piłki z gry. Moim idolem zawsze był Andre Agassi więc wolałem mocniej uderzać z returnu niż z serwisu :) I tak ciągnąłem w górę pozostałe arkana tenisowej sztuki ten element zaniedbując. Wierzę, że kiedyś przyjdzie czas i poprawię także serwis - idąc za radami w kierunku rotacji. Też uważam, że dobrze plasowany kick serwis na poziomie amatorskim może wyrządzić więcej szkód niż gwoździe.



Jestem pod wrażeniem ilości godzin spędzonych przez Ciebie na korcie.... i tu miała być nieudana próba zacytowania Vivida :) z jego tysiącami godzin... :)
Awatar użytkownika
yidam
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 480
Rejestracja: 6 sie 2007, 17:09
Lokalizacja: Calgary, AB, Canada

Re: Ilość godzin spędzonych na kortach.

Tak sobie pogłówkować musiałem jak to z tym moim tenisem jest.
No i uczciwie muszę przyznać, że moja tenisowa aktywność to jakieś 200 godzin i więcej niż NTRP 2.5 nie mogę sobie przyznać. Ale na 4.5 (według średniej północnoamerykańskiej) ludzi z którymi grywam wystarcza, żeby stanąć do wyrównanej gry.

Dużo siadło przez dwuletni brak treningów i brak możliwości gry poza sezonem.
Wilson [K]Factor 6.1 Tour
"In government, the scum rises to the top." - Friederich Hayek

Wróć do „Gra rekreacyjna”