Awatar użytkownika
karjar
Weteran
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: 13 sty 2011, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak gramy?

Jacques D. pisze:
Tak zawsze sądziłem, że to dość standardowe zachowanie. Co zresztą potwierdza fakt, iż w tenisie zawodowym zagranie skróta z martwej piłki też jest rzadko spotykane. ;)
Tylko, ile martwych piłek oglądasz u profesjonalistów? W konsekwencji, jak już się taka trafi skrót często nie jest najskuteczniejszym wyborem. Co nie oznacza, że trudnym do wykonania.

Poza tym nie twierdzę, że martwa piłka jest najlepszą piłką do zagrania skrótu tylko, że nie jest to jakaś szczególna trudność.
NTRP 4
Prince Phantom Pro 100
"Mogę zaakceptować moją porażkę, każdy jej kiedyś doznaje. Ale nie zaakceptuję, że nie próbowałem" - Michael Jordan
"Jeśli ktoś mówi, że jestem lepszy, niż Roger, to myślę, że ta osoba nie wie nic o tenisie" - Rafa
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak gramy?

karjar pisze: Tylko, ile martwych piłek oglądasz u profesjonalistów? W konsekwencji, jak już się taka trafi skrót często nie jest najskuteczniejszym wyborem. Co nie oznacza, że trudnym do wykonania.

Poza tym nie twierdzę, że martwa piłka jest najlepszą piłką do zagrania skrótu tylko, że nie jest to jakaś szczególna trudność.
Całkiem sporo "martwych" piłek (oczywiście jak na warunki czołówki profesjonalnego tenisa) posyłają Ferrer czy Murray. A jedna nawet Fed nie robi z tego skrótów.
Skrót jest zagraniem zwalniającym więc ta piłka musi jakąś własną prędkość, żeby było z czego zwolnić. Dlatego może łatwo "siąść" na rakiecie. Stąd obiektywnie to łątwe zagranie na pewno nie jest. Co nie zmienia faktu, że akurat może Ty swobodnie wykonujesz to zagranie.
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Jak gramy?

Zacznijmy od tego, że czym innym jest skrót u zawodowca, a czym innym - u amatora. Zawodowiec ma lepszą technikę, antycypację, a i krycie kortu oraz poruszanie się, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, stoją na niebotycznym poziomie. Skróty gra się więc rzadko, bo jak rywal wyczuje, to jest na tyle szybki i dobry technicznie, że nie będzie co zbierać, a i jak nie wyczuje, to ma spore szanse wygrać punkt.

Co innego u amatorów. Tu, jak ktoś umie, to ma potencjalnie kopalnię punktów. Antycypacji często brak, nogi nie te, więc jak dobiegnie, to gra spod siatki, a i technika nie pozwala na zrobienie wszystkiego, więc często dostaje się wystawkę. Do tego wolej kuleje, więc spokojnie można grać skróty.

Z tymże ten grający skróta też jest przecież amatorem i on też ma niedostatki techniczne. Martwej piłce trzeba nadać szybkości od siebie, a nadanie szybkości i skrót to sformułowania trochę sobie przeczące. Łatwo można zagrać za mocno i zamiast skróta wyjdzie wrzutka w pół kortu. Tu wiele zależy od indywidualnej techniki.

Ja z martwych piłek na forehand skróta umiem zagrać, bo technicznie to raczej jest krótki, niski czop/slice, a nie skrót. Natomiast z backhandu - skróta gram w miarę poprawnie, a przynajmniej mniej kalecznie i tu jednak wolę szybszą piłkę, która ma moc własną i swoją ręką nadaje się rotację.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
karjar
Weteran
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: 13 sty 2011, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak gramy?

Jacques D. pisze:Całkiem sporo "martwych" piłek (oczywiście jak na warunki czołówki profesjonalnego tenisa) posyłają Ferrer czy Murray. A jedna nawet Fed nie robi z tego skrótów.
Nie robi, ponieważ nie zawsze jest to najefektywniejsze zagranie w danym momencie. Tzn. martwa piłka nie równa się dropshot.
Jacques D. pisze:Skrót jest zagraniem zwalniającym więc ta piłka musi jakąś własną prędkość, żeby było z czego zwolnić.
To nie jest zagranie zwalniające. Ze "zwolnienia" ma tylko mniejszą prędkość (nie zawsze) :D . Natomiast nie służy zwykle zwolnieniu tempa gry. Jest elementem zaskoczenia i skończenia wymiany w pierwszej lub drugiej piłce.
Jacques D. pisze: Stąd obiektywnie to łątwe zagranie na pewno nie jest. Co nie zmienia faktu, że akurat może Ty swobodnie wykonujesz to zagranie.
Nie rozumiem powodu użycia wyrazu "obiektywnie" w tej wypowiedzi. Chyba "subiektywnie"? Wtedy ma to sens... Subiektywnie :D
NTRP 4
Prince Phantom Pro 100
"Mogę zaakceptować moją porażkę, każdy jej kiedyś doznaje. Ale nie zaakceptuję, że nie próbowałem" - Michael Jordan
"Jeśli ktoś mówi, że jestem lepszy, niż Roger, to myślę, że ta osoba nie wie nic o tenisie" - Rafa
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Jak gramy?

karjar pisze:
Jacques D. pisze:Skrót jest zagraniem zwalniającym więc ta piłka musi jakąś własną prędkość, żeby było z czego zwolnić.
To nie jest zagranie zwalniające. Ze "zwolnienia" ma tylko mniejszą prędkość (nie zawsze) :D .
No właśnie wydaje mi się, że Żak D. właśnie to chciał przekazać, tylko mało fortunnie mu to wyszło. Skrót leci wolniej niż normalna piłka z głębi, więc zazwyczaj musisz moc przerobić na rotację. Gdy dostajesz martwą piłkę jest nieco inaczej, więc przy standardowym graniu skróta można się oszukać.
karjar pisze:
Jacques D. pisze: Stąd obiektywnie to łątwe zagranie na pewno nie jest. Co nie zmienia faktu, że akurat może Ty swobodnie wykonujesz to zagranie.
Nie rozumiem powodu użycia wyrazu "obiektywnie" w tej wypowiedzi. Chyba "subiektywnie"? Wtedy ma to sens... Subiektywnie :D
A moim zdaniem to kolega z imieniem byłego prezydenta kraju części rowerowych i kolaborantów w nicku ma rację. Obiektywnie - w sensie dla większości. Tak więc: "Martwa piłka może siąść przy skrócie. Stąd dla większości to łatwe zagranie na pewno nie jest. Co nie zmienia faktu, ze akurat może Ty swobodnie wykonujesz to zagranie." Choć jeśli się spojrzy z Twojego punktu widzenia - osoby, która dobrze gra skróty z martwych piłek, to Ty masz rację. Dla Ciebie ta rzekoma trudność to tylko subiektywna opinia kogoś innego. Ale wydaje mi się, że to jest obiektywnie trudne zagranie, z którym akurat Ty nie masz problemu.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak gramy?

karjar pisze:
Jacques D. pisze:Całkiem sporo "martwych" piłek (oczywiście jak na warunki czołówki profesjonalnego tenisa) posyłają Ferrer czy Murray. A jedna nawet Fed nie robi z tego skrótów.
Nie robi, ponieważ nie zawsze jest to najefektywniejsze zagranie w danym momencie. Tzn. martwa piłka nie równa się dropshot.
To czemu nie jest efektywne, skoro jest, jak mówisz, łatwe, zaskakujące i istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli się go dobrze wykona, to wymiana zaraz skończy się na naszą korzyść? :D
karjar pisze:
Jacques D. pisze:Skrót jest zagraniem zwalniającym więc ta piłka musi jakąś własną prędkość, żeby było z czego zwolnić.
To nie jest zagranie zwalniające. Ze "zwolnienia" ma tylko mniejszą prędkość (nie zawsze) :D . Natomiast nie służy zwykle zwolnieniu tempa gry. Jest elementem zaskoczenia i skończenia wymiany w pierwszej lub drugiej piłce.
Ty mówisz o intencjach a ja o efekcie. ;) W efekcie nadawanej wstecznej rotacji skrót najczęściej mocno zwalnia tempo lotu piłki-zgodzisz się chyba? ;) Co do intencji-to przede wszystkim zagranie taktyczne mające na celu ustawienie przeciwnika w niewygodnej dla niego sytuacji na korcie.
karjar pisze:
Jacques D. pisze: Stąd obiektywnie to łątwe zagranie na pewno nie jest. Co nie zmienia faktu, że akurat może Ty swobodnie wykonujesz to zagranie.
Nie rozumiem powodu użycia wyrazu "obiektywnie" w tej wypowiedzi. Chyba "subiektywnie"? Wtedy ma to sens... Subiektywnie :D
Subiektywnie-dla Ciebie jest łatwe, obiektywnie-generalnie jest trudne. ;) Jestem przekonany, że większość grających w tenisa powiedziałaby Ci, że to zagranie do najłatwiejszych nie należy. ;)

EDIT: Gary, nie miej traumy, mój Nick tak naprawdę jest na cześć pewnego Algierczyka, za Francuzami sam nie przepadam. :D
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
karjar
Weteran
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: 13 sty 2011, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak gramy?

Jacques D. pisze: To czemu nie jest efektywne, skoro jest, jak mówisz, łatwe, zaskakujące i istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli się go dobrze wykona, to wymiana zaraz skończy się na naszą korzyść? :D
Czy słowo "najefektywniejsze" jest dla Ciebie tożsame z "efektywne" ?
Jacques D. pisze:Ty mówisz o intencjach a ja o efekcie. ;) W efekcie nadawanej wstecznej rotacji skrót najczęściej mocno zwalnia tempo lotu piłki-zgodzisz się chyba? ;) ....
Że zwalnia - zgoda. Że rotacja wsteczna - nie. Można zagrać to uderzenie z rotacja boczną, lekkim liftem ( np. przy półwoleju) lub naszą ulubioną "martwą piłką". :D
Jacques D. pisze: Jestem przekonany, że większość grających w tenisa powiedziałaby Ci, że to zagranie do najłatwiejszych nie należy. ;)
"Najłatwiejszych" - znów przekłamanie interpretacyjne dla potrzeby swoich racji. Nie jest trudne i tyle, co nie znaczy najłatwiejsze. Nigdy nie pisałem, że jest najłatwiejsze lub z kategorii łatwych. No i poczekajmy na wypowiedzi innych.
NTRP 4
Prince Phantom Pro 100
"Mogę zaakceptować moją porażkę, każdy jej kiedyś doznaje. Ale nie zaakceptuję, że nie próbowałem" - Michael Jordan
"Jeśli ktoś mówi, że jestem lepszy, niż Roger, to myślę, że ta osoba nie wie nic o tenisie" - Rafa
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak gramy?

karjar pisze:
Jacques D. pisze: To czemu nie jest efektywne, skoro jest, jak mówisz, łatwe, zaskakujące i istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli się go dobrze wykona, to wymiana zaraz skończy się na naszą korzyść? :D
Czy słowo "najefektywniejsze" jest dla Ciebie tożsame z "efektywne" ?
No ale skoro prawie wcale nie jest używane to wychodzi na to, że ani trochę nie jest efektywne. :D
karjar pisze:
Jacques D. pisze:Ty mówisz o intencjach a ja o efekcie. ;) W efekcie nadawanej wstecznej rotacji skrót najczęściej mocno zwalnia tempo lotu piłki-zgodzisz się chyba? ;) ....
Że zwalnia - zgoda. Że rotacja wsteczna - nie. Można zagrać to uderzenie z rotacja boczną, lekkim liftem ( np. przy półwoleju) lub naszą ulubioną "martwą piłką". :D
Boczna-ok, ale lift (półwoleje zostawmy, to wtedy jest skrót siłą rzeczy a nie zamierzony)? Martwa piłka? Z takich piłek najczęściej wychodzą wystawki do skończenia nawet dla przeciętnego amatora.
karjar pisze:
Jacques D. pisze: Jestem przekonany, że większość grających w tenisa powiedziałaby Ci, że to zagranie do najłatwiejszych nie należy. ;)
"Najłatwiejszych" - znów przekłamanie interpretacyjne dla potrzeby swoich racji. Nie jest trudne i tyle, co nie znaczy najłatwiejsze. Nigdy nie pisałem, że jest najłatwiejsze lub z kategorii łatwych. No i poczekajmy na wypowiedzi innych.
W podziale na zagrania "łatwe" i "trudne" znalazłoby się w kategorii "trudne"-wystarczająco klarowne? ;)

Coś taki pewny siebie? :D Jeśli masz jakąś grupkę bezwarunkowych wyznawców to już nie moja wina. rotfl Na razie 2:0 dla mnie o ile dobrze widzę :D :D
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
karjar
Weteran
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: 13 sty 2011, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak gramy?

Jacques D. pisze: W podziale na zagrania "łatwe" i "trudne" znalazłoby się w kategorii "trudne"-wystarczająco klarowne? ;)
Nie jest to dla mnie klarowne.
Jacques D. pisze:Coś taki pewny siebie? :D Jeśli masz jakąś grupkę bezwarunkowych wyznawców to już nie moja wina. rotfl Na razie 2:0 dla mnie o ile dobrze widzę :D :D
Nic mi nie wiadomo, o jakiejkolwiek grupie wyznawców.... Bo i co tu wyznawać?

Poza tym nie gram tu z Tobą żadnego meczu, ani do niczego nie zamierzam Cię, ani kogokolwiek przekonywać.

Niech każdy, jeśli chce, sam oceni trudność przedmiotowego zagrania we własnym zaciszu.


I nie wiem skąd 2:0 dla Ciebie, cokolwiek by to nie znaczyło...?
NTRP 4
Prince Phantom Pro 100
"Mogę zaakceptować moją porażkę, każdy jej kiedyś doznaje. Ale nie zaakceptuję, że nie próbowałem" - Michael Jordan
"Jeśli ktoś mówi, że jestem lepszy, niż Roger, to myślę, że ta osoba nie wie nic o tenisie" - Rafa
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak gramy?

karjar pisze:
Jacques D. pisze: W podziale na zagrania "łatwe" i "trudne" znalazłoby się w kategorii "trudne"-wystarczająco klarowne? ;)
Nie jest to dla mnie klarowne.
Jacques D. pisze:Coś taki pewny siebie? :D Jeśli masz jakąś grupkę bezwarunkowych wyznawców to już nie moja wina. rotfl Na razie 2:0 dla mnie o ile dobrze widzę :D :D
Nic mi nie wiadomo, o jakiejkolwiek grupie wyznawców.... Bo i co tu wyznawać?

Poza tym nie gram tu z Tobą żadnego meczu, ani do niczego nie zamierzam Cię, ani kogokolwiek przekonywać.

Niech każdy, jeśli chce, sam oceni trudność przedmiotowego zagrania we własnym zaciszu.


I nie wiem skąd 2:0 dla Ciebie, cokolwiek by to nie znaczyło...?
Nie zauważyłeś żartobliwego tonu moich postów? Dystansu z jakim to pisałem? Nie pasuje Ci taka konwencja, nie ma sprawy, bądźmy śmiertelnie poważni. Choć szkoda, bo... Z dystansu zawsze lepiej widać ;)

Nie wiem co nie jest dla Ciebie klarowne. Każde zagranie można jakoś zaklasyfikować-fh po długim krosie będzie obiektywnie łatwy do wykonania, smecz z bekhendu obiektywnie trudnym. Po której stronie ustawiłbyś skrót zagrany z martwej piłki? Myślę, że w jakimś względnie miarodajnym podręczniku do nauki tenisa byłby zaklasyfikowany bardziej w grupie ze smeczem z bh. Co nie zmienia faktu, ze w indywidualnym przypadku to może być łatwe zagranie.
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
karjar
Weteran
Weteran
Posty: 1250
Rejestracja: 13 sty 2011, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak gramy?

Jacques D. pisze:Nie zauważyłeś żartobliwego tonu moich postów? Dystansu z jakim to pisałem? Nie pasuje Ci taka konwencja, nie ma sprawy, bądźmy śmiertelnie poważni. Choć szkoda, bo... Z dystansu zawsze lepiej widać ;)
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że dystans do siebie mam. My się nie znamy, więc masz prawo wnioskować po moich wypowiedziach. Acz powinieneś pamiętać, że za komunikat odpowiada nadawca. Odbiorca ma prawo do własnej interpretacji, niekoniecznie tożsamej z intencjami autora. Zwłaszcza, jeśli zawoalowana aluzja, żart, czy też lekka ironia dla autora wydaje się oczywista.... I tylko dla niego.

Ja już skończyłem. J.D. jak coś to możemy to przetrenować na korcie .... :)
NTRP 4
Prince Phantom Pro 100
"Mogę zaakceptować moją porażkę, każdy jej kiedyś doznaje. Ale nie zaakceptuję, że nie próbowałem" - Michael Jordan
"Jeśli ktoś mówi, że jestem lepszy, niż Roger, to myślę, że ta osoba nie wie nic o tenisie" - Rafa
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak gramy?

karjar pisze:
Jacques D. pisze:Nie zauważyłeś żartobliwego tonu moich postów? Dystansu z jakim to pisałem? Nie pasuje Ci taka konwencja, nie ma sprawy, bądźmy śmiertelnie poważni. Choć szkoda, bo... Z dystansu zawsze lepiej widać ;)
Ci, którzy mnie znają wiedzą, że dystans do siebie mam. My się nie znamy, więc masz prawo wnioskować po moich wypowiedziach. Acz powinieneś pamiętać, że za komunikat odpowiada nadawca. Odbiorca ma prawo do własnej interpretacji, niekoniecznie tożsamej z intencjami autora. Zwłaszcza, jeśli zawoalowana aluzja, żart, czy też lekka ironia dla autora wydaje się oczywista.... I tylko dla niego.

Ja już skończyłem. J.D. jak coś to możemy to przetrenować na korcie .... :)
No nie wiem, usiłowałem zasygnalizować ten żartobliwy ton choćby po "roześmianych" emotikonach :) I nie chodziło mi o Twoje poczucie dystansu, bo nie mam o nim pojęcia, jedynie o konwencje jakie przyjęliśmy w tej dyskusji ;)
Na korcie? Bardzo chętnie;) (choć sadząc po NTRP szans nie mam szczególnych :P) Pewnie już nie w tym roku,ale w przyszłym zamierzać intensywniej grać, więc jakbyś miał ochotę to zapraszam na PM ;)
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Jak gramy?

Teraz tak patrzę, jakaś zadyma była? :)
I nie zawołaliście reszty z nas?! Nieładnie ... rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Martinek
Senior
Senior
Posty: 2932
Rejestracja: 17 lut 2011, 20:23
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jak gramy?

Vivid pisze:Teraz tak patrzę, jakaś zadyma była? :)
I nie zawołaliście reszty z nas?! Nieładnie ... rotfl
Tata znowu się chciał wtrącić! rotfl
Mnie jest łatwiej zagrać skrót z martwej piłki. Kiedy widzę, że jakiś baloniarz mi tak robi, biorę chwyt easternowy do fh i gram bekhendem (maksymalna rotacja, ale jest to ryzykowne).
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Jak gramy?

Vivid pisze:Teraz tak patrzę, jakaś zadyma była? :)
I nie zawołaliście reszty z nas?! Nieładnie ... rotfl
Vividzie, same korzyści! Zacietrzewienia brak. Nie dość że będziemy mieli nowy wątek rozgrywkowy, to jeszcze jedną duszyczkę więcej na TF-ie :D
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Jacques D.
Orator
Orator
Posty: 588
Rejestracja: 16 lis 2011, 09:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak gramy?

PitS pisze:
Vivid pisze:Teraz tak patrzę, jakaś zadyma była? :)
I nie zawołaliście reszty z nas?! Nieładnie ... rotfl
Vividzie, same korzyści! Zacietrzewienia brak. Nie dość że będziemy mieli nowy wątek rozgrywkowy, to jeszcze jedną duszyczkę więcej na TF-ie :D
A co ballboyów brak? ;-P Jak dostanę dziką kartę do finału to może wytrzymam kondycyjnie. :D
Obrazek

NTRP 3.0

I know the pieces fit.
Cherry
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 240
Rejestracja: 9 wrz 2011, 15:09

Re: Jak gramy?

Gram 3 lata, zaledwie dwie godziny w tygodniu.
Jestem graczem bardzo rekreacyjnym jeżeli to co robię jeszcze mieści się w tym pojęciu :D
W wakacje gram najwięcej, bo szkoły jeszcze nie skończyłem...czasem pojadę na jakiś turniej jak mam czas.

Mam zalety i wady, jak każdy.

Na plus:
-Poruszanie się po korcie
-Kondycja
-Backhand po linii. Rzadko się zachwycam samym sobą, ale jeżeli jakieś swoje uderzenie mogę nazwać "markowym" to właśnie to. Po krosie też całkiem nieźle, kąt sprawia problemy wielu przeciwnikom, bo leci parę centymetrów nad siatką z dużą, przednią rotacją.
-Gra przy siatce - ale tylko wtedy, gdy wypracuję sobie sytuację. Stosuję jako uderzenie kończące. Zdarza mi się podejść do woleja w złym momencie, więc łatwo mnie minąć.
Na minus:
-Charakter - nie jestem już małym dzieckiem, ale na korcie czasem zupełnie mi odwala. Gram z przyjaciółmi, czasami na jakiś turniejach w okolicach Warszawy, no ale jak się już wczuję...a jak PRZEGRYWAM...no to tragedia. Jak popełnię z trzy proste niewymuszone w jednym gemie, to zdarza mi się wrzeszczeć na siebie. Ech. Za dużo telewizji.
- Nieregularny Forehand - jak wyjdzie to fajnie, ale w długich wymianach nie lubię, gdy mi grają na FH cały czas. Potrafię wystrzelić w kosmos albo w połowę siatki
- Lekki Serwis - Przydałoby się parę kilometrów do prędkości, ale nie mam aż tak dobrego nadgarstka, który nadałby przyspieszenia. Podanie plasuję całkiem nieźle (nie, nie gram na środek kara) zazwyczaj po środku. Drugim czasem też ryzykuję :) Jak wariat. Ale jak mam dobry dzień jeśli chodzi o nastrój to nawet z podwójnych się cieszę :idioticus:
:::yay::: Guillermo Coria, David Nalbandian, Juan Martin del Potro, Juan Monaco, Juan Carlos Ferrero, Roger Federer :::yay:::
Awatar użytkownika
koza
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 169
Rejestracja: 25 lut 2012, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak gramy?

Grać w tenisa zacząłem rok temu, od wiosny do jesieni grałem prawie codziennie w tym 1 godzinę tygodniowo z trenerem, w zimie niestety tylko 2 godziny tygodniowo bez trenera ze względu na koszty.

Minusy:
- kondycja - jestem 110 kg "misiem", więc zadyszkę łapię bardzo szybko, do tego dochodzi wrodzona niechęć do biegania poza kortem,
- szybkość - z powodu gabarytów,
- serwis - przez jakiś czas serwowałem "patelnią" stojąc prawie przodem do siatki, teraz się uczę prawidłowego serwisu, ale na razie cała siła mi idzie w rotację i serwis jest bardzo słaby,
- backhand topspin - jednoręczny, jak siądzie to petarda, ale bardzo nieregularny,
- forehand slice, półwolej - te zagrania są dla mnie czarną magią.

Plusy:
- backhand slice - regularny, mocny, dość płaski (biję jakimś dziwnym chwytem bardziej do przodu niż w dół), z silną rotacją boczną, dzięki której zdobywam nim sporo punktów grając po linii,
- forehand topspin - w miarę regularny, biję go na dwa sposoby - czasem płasko, czasem mocno liftuję zawijając rakietę podobnie do Nadala,
- skrót - zwłaszcza z backhandu regularny, zwykle kończący gdy gram z przeciwnikiem o umiejętnościach zbliżonych do moich,
- gra przy siatce - woleje biję mocno i w miarę celnie, zasięg ramion pozwala mi często nadrobić słabe uderzenie przygotowujące,
- siła - myślę, że duża masa mimo oczywistych wad pozwala mi uderzać bardzo mocno gdy dobrze wejdę na piłkę i wyprowadzę uderzenie od nóg, a gdy muszę grac z niewygodnych pozycji, nie mam problemów z zagraniem samą ręką.

Staram się jak najszybciej kończyć wymiany z powodu słabej kondycji, dlatego często chodzę do siatki, gram skróty i zagrania po linii. Paradoksalnie pewniej się czuję grając po linii niż po krosie.

Fajnie by było, jakby ktoś chciał coś doradzić. :)
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Jak gramy?

koza pisze:- backhand slice - regularny, mocny, dość płaski (biję jakimś dziwnym chwytem bardziej do przodu niż w dół), z silną rotacją boczną, dzięki której zdobywam nim sporo punktów grając po linii,
Mi się zawsze wydawało (akurat to uderzenie mam marne, więc słowo wydawało się jest adekwatne), że agresywny, atakujący slice gra się właśnie prowadząc rakietę do przodu, a nie w dół. Tak mnie uczono, ale byłem oporny i gram po swojemu, więc mój slice jest raczej balonem z dziwną rotacją, a nie ostrym, niskim zagraniem. :/
koza pisze:serwis - przez jakiś czas serwowałem "patelnią" stojąc prawie przodem do siatki, teraz się uczę prawidłowego serwisu, ale na razie cała siła mi idzie w rotację i serwis jest bardzo słaby,
To normalne, ale jak nie zaniechasz przestawiania się, to będą z tego naprawdę dobre efekty. Amatorzy mają często problemy z odczytaniem i odkręceniem rotacji, więc jak dojdzie do tego odpowiednia siła, to będziesz miał bardzo groźne podanie.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
koza
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 169
Rejestracja: 25 lut 2012, 13:45
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak gramy?

Dzięki za rady!
Gary pisze:Mi się zawsze wydawało (akurat to uderzenie mam marne, więc słowo wydawało się jest adekwatne), że agresywny, atakujący slice gra się właśnie prowadząc rakietę do przodu, a nie w dół. Tak mnie uczono, ale byłem oporny i gram po swojemu, więc mój slice jest raczej balonem z dziwną rotacją, a nie ostrym, niskim zagraniem. :/
Czyli dobrze sobie to wykombinowałem. :P A slice'a trzeba koniecznie grać chwytem kontynentalnym? Gram go takim samym jak backhand topspinowy i wtedy mam rakietę prawie pionowo, może troszkę otwartą. Gdy próbuję zagrać chwytem kontynentalnym to otwieram rakietę i straszny balon leci, a gdy bardziej pociągnę do przodu, to ten balon leci w aut. Podobnie gram backhandowy wolej.

Wróć do „Gra rekreacyjna”