Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Czym jest dla was tenis?

TomPL pisze: Kontekst podałem przytaczając obszerny cytat twojej wypowiedzi.
Wg mnie uczenie dorosłego faceta "ostrego topspina" ma małe szanse powodzenia. Owszem, zawsze może trafić się jakiś zdolniacha ale u większości nawet jak opanują rotację to nie będzie siły w tym wystarczająco dużo siły ani powtarzalności. Efekt meczowy będzie mierny, no ale fakt, że nie zawsze o to chodzi...
Aaaa, czyli powinienem z góry zakładać, że niczego dobrego gość się nie nauczy i powinienem go uczyć nie gry i poprawności technicznej, a przebijania piłki? Ileż to nowych rzeczy można się na forum dowiedzieć :D
Zdziwiłbyś się, tyle powiem. Daj mi nawet 50-latka, który nigdy w ręce rakiety nie trzymał, ale całe życie uprawiał sport i jest sprawny - gwarantuję, że w rok treningów jego gra będzie wyglądała bardzo ładnie, a że może dostać oklep od przebijaczy to rzecz raczej oczywista. Rozwój techniczny nie do końca idzie w tenisie amatorskim w parze z rozwojem gry na punkty. To aspekty, które trzeba poniekąd oddzielnie rozpatrywać. Zresztą chyba dobrze o tym wiesz - przecież grasz dużo dłużej ode mnie i pewnie wiele na korcie widziałeś.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Czym jest dla was tenis?

Widziałem, dlatego napisałem, że nie zawsze chodzi o efekt wygrywania :)
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Czym jest dla was tenis?

Do tego właśnie dałe zmierzałem. Każdy ma inny cel. Ci starsi goście przychodzą do mnie i nawet nie mają zamiaru nigdy startować w turniejach, ligach etc. Grają towarzyskie mecze w swoim środowisku, ale jak każdy - chcą się rozwijać. Kwestia chęci, celów, motywacji - każdy to widzi inaczej.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Czym jest dla was tenis?

Ale mógłbyś przywieźć na TF'a takiego 50-latka, którego nauczyłeś grać "nowocześnie" - chętnie zobaczę, że to się jednak da zrobić :)
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Czym jest dla was tenis?

Ale co to znaczy nowocześnie? Forhend grany innym chwytem niż kontynentalny jest nowoczesny? :D
Chciałem ostatnio nagrać jednego z gości, który chodzi do mnie na treningi gdzieś od lutego/marca. Lat gdzieś 56-57 i przeskok ogromny. Ale nawet na nagranie jego bekhendu się nie zgodził, choć bardzo z niego zadowolony jestem (pierwszy gość chcący się uczyć 1hbh w mojej trenerskiej historii).
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Czym jest dla was tenis? v2

rafbat pisze:Ale co to znaczy nowocześnie? Forhend grany innym chwytem niż kontynentalny jest nowoczesny? :D
No tak, tak to właśnie zrozumiałem. I że kontynentalny jest nie polecany, jako przestarzały. :)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Czym jest dla was tenis?

Kiedyś jeden z użytkowników zapytał jak uczyć bo coś już gra i zamierza się zabrać za … trenerkę. O_O
Na (jego) szczęście był z tych rozumnych, a nie niepełnosprytnych ;) i szybko wytłumaczyłem mu, że akurat to, że kogoś nauczy grać koślawo to w sumie najmniejszy problem i tylko ostatecznie zostaje w jego sumieniu.
Niestety zapewne większość "trenerów", o ile w ogóle coś uważa, to tylko to, że ktoś będzie grał jak i … oni sami. Czyli w sumie … świetnie. rotfl

To jednak nie jest takie proste :twisted:
Takie bezmózgie Yeti, zaślepione chęcią zysku i atencją jaką według niego daje rola trenera, nie zdaje sobie sprawy, że trener odpowiada za osobę jaką szkoli w szerszym zakresie niż tylko jakość jej tenisa. Swoim brakiem profesjonalizmu i wiedzy można doprowadzić do jakiegoś poważniejszego urazu. Może być wtedy konieczna rehabilitacja, czy nawet ingerencja chirurgiczna. Nie trzeba być tu Einsteinem żeby zrozumieć, że jak taka osoba (dorosła), czy rodzice (w przypadku dziecka) pogłówkują, to taki "kołczu" może skończyć z pozwem w sądzie. Ups ...
Jedna z pierwszych kwestii jakie byłyby pewnie podjęte to - na jakiej podstawie "kołczu" uczy. Jakie ma uprawnienia, przygotowanie zawodowe itd.
Cóż, jak "kołczu" stwierdzi, że, no, tego, w sumie to on uczy bo chce, lubi i bardzo się stara, to ... sukcesu nie wróżę. :P rotfl
Oj, taka wiara radosna może sporo kosztować ... :twisted:

Inny przypadek, bardziej drastyczny. ;)
Tenis to sport dość mocno obciążający m. in. od strony kardiologicznej. Niezdiagnozowane wady serce to wcale nie jakieś kuriozum. O ludziach ze zdiagnozowanymi, a i tak pchającymi się do sportu (sic!), bo przecież tylko amatorsko, nie wspomnę. I co, jak taki fiknie na korcie to co wtedy? Czy rodzina nie może się potem dobrać do tyłka "kołcza"? Warto mieć to na uwadze ...

I tu mam pytanie do Kefasa. Zaczynasz się uczyć. Pracowałeś już z kilkoma trenerami. Czy któryś z nich poprosił o zaświadczenie od lekarza, że możesz grać? Z prawdopodobieństwem 99,(9)% - NIE!
A moi trenerzy prosili … W klubie były badania. Ale jak pracowałem z kimś indywidualnie, prywatnie, za swoje pieniądze, to albo prosili o zaświadczenie, albo wiedząc że moja Matka jest lekarzem wystarczała Im Jej ustna opinia.

Jak się coś robi to ostatecznie pal licho merytorykę (sic!), to "tylko" kwestia sumienia. Ale o własny tyłek to już trzeba zadbać. Życie to nie gra komputerowa, nie ma restartów. OK, może teraz moralizuję, ale wolałbym spać spokojnie.
Moje podejście byłoby takie:
Jeżeli miałbym być czyimś pierwszym trenerem to bezwzględnie wymagałbym zaświadczenia od lekarza. Bez niego to o tenisie możemy tylko … pogadać.
Jeżeli miałbym być czyimś kolejnym szkoleniowcem to mógłbym sobie odpuścić. Raz - już gra i było OK (to nie znaczy, że będzie dalej OK …).
Dwa - mam uprawnienia i doświadczenie zawodowe. Te dwa argumenty, plus dobry prawnik, dawałoby mi spore szanse na wywinięcie się w razie draki.

Acha, i jeszcze jedno - tego też nas nauczyli na kursie. :::gd:::

Większości wydaje się, że nauka gry w tenisa i praca trenera to praca "z" człowiekiem. Nie, to praca "na" człowieku.
A to zasadnicza różnica ...

Rafbat, prosisz o zaświadczenia lekarskie nowych podopiecznych? :twisted:
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Czym jest dla was tenis?

W przypadku treningu wyczynowego - nie wyobrażałbym sobie innej opcji. Mam też jednak świadomość tego, jak wygląda zdobywanie takich zaświadczeń u mnie w okolicy - około 1/3 moich podopiecznych to lekarze.

Jeżeli ktoś przychodzi do mnie na zajęcia to jego sprawa, czy wytrzyma to fizycznie. Może empatii za dużo we mnie w tej materii nie ma, ale uważam, że ubezpieczenie podopiecznych na czas zajęć to podstawa. A to akurat mam zapewnione. Niech sobie ktoś złamie rękę, nogę czy cokolwiek - proszę bardzo, podaję numer polisy.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
kefas
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 233
Rejestracja: 8 sie 2019, 08:58

Re: Czym jest dla was tenis?

Vivid pisze:I tu mam pytanie do Kefasa. Zaczynasz się uczyć. Pracowałeś już z kilkoma trenerami. Czy któryś z nich poprosił o zaświadczenie od lekarza, że możesz grać? Z prawdopodobieństwem 99,(9)% - NIE!
Tenisowi - nie. Trener na siłowni - zaświadczenia nie chciał ale zrobił ze mną wywiad i spytał czy jestem na coś chory, czy były jakieś kontuzje, czy coś boli / strzyka, czy są jakieś dolegliwości. Ale akurat ten z siłowni ma kwity na trenowanie. :)
Vivid pisze:Jeżeli miałbym być czyimś pierwszym trenerem to bezwzględnie wymagałbym zaświadczenia od lekarza. Bez niego to o tenisie możemy tylko … pogadać.
No właśnie, tak jak piszesz. Pewnie dlatego później mnie już nikt nie pytał.
Pozostałym trenerom mówiłem, że już gram, że trenowałem (trenuję) z trenerem więc mogli domniemać, że skoro ćwiczę to jest ok. Pretensje można mieć tylko do tego pierwszego ale znowu - z niego akurat jestem najmniej zadowolony. Zresztą umówmy się - ja akurat nie szukałem certyfikowanych trenerów tylko bardziej tego jak uczą. Ja akurat jestem z tych próbujących. Ale ja to się w sumie nie liczę - nie jestem osobą aspirującą do tego, aby być zawodnikiem, chcę się tylko poruszać i dobrze bawić i do tego służy mi trener. :) Na Australian Open grać nie będę. ;)

Ogólnie to ja nie jestem fanem regulacji, certyfikatów, pozwoleń itp. Według mnie idealną sytuacją byłoby, gdyby była możliwość ćwiczenia z certyfikowanym trenerem i z takim niecertyfikowanym - na własną rękę. Jakbym np chciał swoje dziecko wychować na zawodnika to pewnie bym poszukał certyfikowanego trenera... chociaż i tu nie jestem w 100% pewien.
Vivid pisze:Większości wydaje się, że nauka gry w tenisa i praca trenera to praca "z" człowiekiem. Nie, to praca "na" człowieku.
A to zasadnicza różnica ...
A to też zależy - dla młodego ambitnego człowieka - tak. Dla mnie - czy ja wiem? Ja mam inne oczekiwania, chcę miło spędzać czas, nikt raczej nie będzie mi mówić jak mam żyć :D Zaświadczenie lekarskie to dobry dupochron - ale tak jak uprawiałem różne sporty, to zaświadczenie prosili mnie raz - w podstawówce :). Zaświadczenie według mnie jest bardziej przydatne przy zawodostwie / pół zawodostwie, przecież to nie jest wina trenera, że ktoś, kto nie powinien przyszedł ćwiczyć. Równie dobrze ta osoba może pójść pobiegać do lasu i też sobie krzywdę zrobić. Osobiście ja trenera traktuję jako kogoś, kto mi wytłumaczy jak grać, przypilnuje techniki i pomoże w rozwoju a nie jako kogoś, kto ma o mnie dbać.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Czym jest dla was tenis?

rafbat pisze:W przypadku treningu wyczynowego - nie wyobrażałbym sobie innej opcji. Mam też jednak świadomość tego, jak wygląda zdobywanie takich zaświadczeń u mnie w okolicy - około 1/3 moich podopiecznych to lekarze.
Nie rozumiem kontekstu. Pijesz do tego, że trudno uzyskać, czy że każdy dostanie bo to tylko kwestia … koperty?
W pierwszym przypadku nie bardzo rozumiem jak można robić problem. O_O
W przypadku drugim w sumie też nie widzę problemu, masz kwit, a jak uzyskany to nie Twój problem. ;)
rafbat pisze:Niech sobie ktoś złamie rękę, nogę czy cokolwiek - proszę bardzo, podaję numer polisy.
To akurat nie jest problem, w sensie tego typu uraz, z punktu widzenia trenera.
kefas pisze:Ogólnie to ja nie jestem fanem regulacji, certyfikatów, pozwoleń itp.
Zawsze stałem na stanowisku, że papierek, czy tona papierków, nie jest pewnikiem jakości. Jest to tylko potencjalnie większe jej prawdopodobieństwo.
Niemniej na końcu i tak decydować powinien zdrowy rozsądek i trzeźwa ocena sytuacji.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Czym jest dla was tenis?

Piję do tego, że każdy takie zezwolenie dostanie. W mojej opinii przy treningu amatorskim wystarcza oświadczenie uczestnika zajęć. Trochę chyba mylnie przyjąłeś, że tak jak było u Ciebie to na pewno jest/musi być wszędzie. Zresztą... Uważasz, że np. powinienem Cię nie przyjąć na zajęcia, jakbyś do mnie przyszedł, a sam wiesz, że solidnie badania lekarskie mogłyby nie dać Ci takiej możliwości? ;)
Wszystko w granicach rozsądku i nie popadajmy w paranoję. Tenis amatorski - GRUBA KRESKA - tenis wyczynowy
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Czym jest dla was tenis?

rafbat pisze:Piję do tego, że każdy takie zezwolenie dostanie.
Piję do tego, że jak mam kwit to nie mój problem jak uzyskany. To by była paranoja gdybym to weryfikował.
rafbat pisze:W mojej opinii przy treningu amatorskim wystarcza oświadczenie uczestnika zajęć.
A w mojej ma to sens tylko do momentu gdy coś się nie stanie i się prawnik znajdzie …
Niemniej siedzę w tym sporcie ponad trzy dekady i jeszcze nie słyszałem o takiej sytuacji. Niemniej nie znaczy to, że kiedyś nie usłyszę.
Prawdopodobieństwo jak widać znikome, ale zawsze jest.
rafbat pisze:Uważasz, że np. powinienem Cię nie przyjąć na zajęcia, jakbyś do mnie przyszedł, a sam wiesz, że solidnie badania lekarskie mogłyby nie dać Ci takiej możliwości? ;)
Tak uważam, z tym, że gdybym ja wiedział, że mi zdrowie nie pozwala to bym się po pierwsze nie rwał ;)
Osobiście cienię sobie bardziej święty spokój niż te parę złotych. Każdy ocenia według własnych kryteriów.
rafbat pisze:Wszystko w granicach rozsądku i nie popadajmy w paranoję.
Jak napisałem powyżej - przez ponad 30 lat nie słyszałem u nas o jakimś takim przypadku. Ale jak też napisałem - to nie znaczy, że kiedyś nie usłyszę.
To nie ja wymyśliłem sobie to zagadnienie. Na kursie poruszyli je ludzie zdecydowanie bardziej zakorzenieni w temacie i mający szerszą wiedzę w ty zakresie. Nie pytałem wtedy jakie są statystyki, ile przypadków, jak się to skończyło itd. Szczerze mówiąc nie interesowało mnie to. Przyjąłem to jako pewną wskazówkę, jak ktoś całkiem nie bez przyczyny zauważył - taki dupochron :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Czym jest dla was tenis?

A co jeśli klient nie gra wyczynowo w tenisa tylko kompletnie dla przyjemności? Wyjdzie i będzie grał, to nie wystarczy? Jak wie jak się po korcie poruszać, antycypuje grę przeciwnika, potrafi zarządzać swoją energią i wie jakie sygnały organizm w tym zakresie wysyła, to nie ma większego problemu. (?)
Może mimo przypadłości zdrowotnych ma naturalny duży zapas energii, jak już się zgrzeje, tak po 3-4 gemach, to potem może, i może, i może ;)

Ewentualna zbieżność z istniejącymi postami jest całkowicie nieprzypadkowa.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Czym jest dla was tenis?

wyczesany pisze:A co jeśli klient nie gra wyczynowo w tenisa tylko kompletnie dla przyjemności? Wyjdzie i będzie grał, to nie wystarczy? Jak wie jak się po korcie poruszać, antycypuje grę przeciwnika, potrafi zarządzać swoją energią i wie jakie sygnały organizm w tym zakresie wysyła, to nie ma większego problemu. (?)
Może mimo przypadłości zdrowotnych ma naturalny duży zapas energii, jak już się zgrzeje, tak po 3-4 gemach, to potem może, i może, i może ;)

Ewentualna zbieżność z istniejącymi postami jest całkowicie nieprzypadkowa.
Jeżeli napędzają go Big Mac-ki i Pizza Hut to jest to zdecydowanie możliwe rotfl
Sam znam jednego takiego co mimo sporych kłopotów zdrowotnych od urodzenia i tak uprawiał i uprawia sport ;) :P
Dobrze prowadzone zawirowania zdrowotne nie muszą być przeszkodą dla sportu, szczególnie amatorskiego. Co nie znaczy, że zawsze patrzy się z własnego punktu widzenia. Trener dupochron powinien mieć, ale to też kwestia indywidualnego wyboru.

Ze zdrowiem jest jak ze … stalinizmem :twisted:
Tam było - dajcie człowieka to się paragraf znajdzie :P Z człowiekiem też tak jest u lekarza - przyjdzie, coś się zdiagnozuje ;)
A tak zupełnie serio, ludzie idealnie zdrowi to rodzynki. Większość z nas ma różne mniejsze czy większe przypadłości. Zawodowcy też …

Wyczes, sam wiesz jak to jest :twisted: Miałeś w życiu okres błędów i wypaczeń gdzie ponad tenis przedkładałeś jakieś pedałowanie :P
Ale nastąpiła skuteczna terapia (pokątnie pisano o wczasach w Tworkach (?), inni o egzorcyzmach mówili rotfl ) i się nawróciłeś ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Czym jest dla was tenis?

Czy moderator mógłby wydzielić wątek o zaświadczeniach i pracy trenerskiej do odrębnego tematu?

Z góry dziękuję w imieniu szarej masy forumowej :).
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Czym jest dla was tenis?

A fragment, że "trener nie musi mieć żadnej techniki" od razu najlepiej do śmietnika wydzielić....:D.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czym jest dla was tenis?

Artlight pisze:A fragment, że "trener nie musi mieć żadnej techniki" od razu najlepiej do śmietnika wydzielić....:D.
Twierdzisz, że Gary nie mógłby Cię trenować?
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: Czym jest dla was tenis?

Artlight pisze:A fragment, że "trener nie musi mieć żadnej techniki" od razu najlepiej do śmietnika wydzielić....:D.
Paradoksalnie to właśnie w tenisie amatorskim jest ważniejsze (choć nie super-ważne) niż w tenisie profesjonalnym. Jak kiedyś zobaczyłem, jak "gra" w tenisa Toni Nadal... :D
Nawet narzucając piłki Rafie, łapał rakietę za gardło zamiast na końcu rączki.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Czym jest dla was tenis?

rafbat pisze:
Artlight pisze:A fragment, że "trener nie musi mieć żadnej techniki" od razu najlepiej do śmietnika wydzielić....:D.
Paradoksalnie to właśnie w tenisie amatorskim jest ważniejsze (choć nie super-ważne) niż w tenisie profesjonalnym. Jak kiedyś zobaczyłem, jak "gra" w tenisa Toni Nadal... :D
Nawet narzucając piłki Rafie, łapał rakietę za gardło zamiast na końcu rączki.
:)

Ja znam z kolei trenera, który siadał na krześle na linii końcowej, przy krześle stawiał sobie butelkę z kefirem, w jednej ręce bułka z serem, w drugiej rakieta i prowadził w takiej pozie wymiany z chłopakami lat 13-15 z grupy rzekomo "zawodniczej". I potrafił i bułeczkę zjeść i kefirek wypić i piłkę w grze utrzymać grając na siedząco...

Tylko co z tego?
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Czym jest dla was tenis?

Artlight pisze:
rafbat pisze:
Artlight pisze:A fragment, że "trener nie musi mieć żadnej techniki" od razu najlepiej do śmietnika wydzielić....:D.
Paradoksalnie to właśnie w tenisie amatorskim jest ważniejsze (choć nie super-ważne) niż w tenisie profesjonalnym. Jak kiedyś zobaczyłem, jak "gra" w tenisa Toni Nadal... :D
Nawet narzucając piłki Rafie, łapał rakietę za gardło zamiast na końcu rączki.
:)

Ja znam z kolei trenera, który siadał na krześle na linii końcowej, przy krześle stawiał sobie butelkę z kefirem, w jednej ręce bułka z serem, w drugiej rakieta i prowadził w takiej pozie wymiany z chłopakami lat 13-15 z grupy rzekomo "zawodniczej". I potrafił i bułeczkę zjeść i kefirek wypić i piłkę w grze utrzymać grając na siedząco...

Tylko co z tego?
Pojawia się w tym kontekście pytanie: "czym jest dla was tenis?" :twisted:

:D

Wróć do „Gra rekreacyjna”