TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Jeśli o mnie chodzi, to im więcej ludzi uprawia sport tym lepiej i tym bardziej ja się cieszę. Byłem wniebowzięty podczas mojego pobytu w domu. Będąc na kortach ciągle ktoś biegał po koronie stadionu. Jak biegałem po mieście to też spotykałem biegaczy. Boisko szkolne niedaleko mojego osiedla ciągle pełne. Dużo dzieciaków. Super sprawa. Tak człowiek narzekał, że nikt nic nie robi a tu proszę - zmiana na lepsze. Dla mnie bomba.

Przecież to budowanie sprawności obecnej młodzieży. Później co - będziemy utrzymywać z podatków życiowe kaleki? Bo woleli siedzieć przed kompami i objadać się, by później nie móc wejść na 2 piętro bez zadyszki? Przecież to wszystko dla zdrowia.

Każdy może grać w co chce. Powiem więcej - powinien.

Co innego kultura, ale tu się nie wypowiem, bo ostatnimi czasy zdarza mi się rzucić przekleństwem. No i nie mam bajecznej techniki (co można zobaczyć u mnie na blogu) :(.
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: "Typowy polak." Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

mats88 pisze:Każdy z nas bierze się za coś z doskoku. Dla zabawy. Ale jeśli zabierasz się coś nowego, próbujesz poznać co to jest. Poznać zasady, zwyczaje,reguły, środowisko. Próbujesz wejść w to.
Jedynym z czym się można tu zgodzić to zasady (choć też nie w 100%) - bo jakieś minimum by się przydało. Znasz zwyczaje, reguły i środowisko wszystkiego nowego za co się zabierasz? W szczególności środowisko? :). Ktoś bierze rakietę, kij bilardowy czy cokolwiek i chce się w tym sprawdzić. Niekoniecznie musi mu się to przecież spodobać i go wciągnąć. Po co więc zawracać sobie na początku głowę jakimiś niuansami?

Przecież, żeby grać rekreacyjnie w tenisa nie musisz nawet potrafić serwować. Bierzesz rakietę, odbijasz, zachowujesz się kulturalnie i nikt nie powinien Ci nic zarzucać. (no chyba ew. tylko to, że trudniej zarezerwować kort jak to Vivid wspomniał :P).

Czy przecież w tenisie nie wystarczy znać jednej zasady - piłka musi przejść na drugą stronę :).

I jeszcze co do techniki. Kiedyś trener opowiadał mi jak był na turnieju w Czechach i widział grupkę dzieciaków na trybunach z trenerem który komentował im grę na korcie. Jak powinni grać jak się ustawiać itp. na podstawie gry zawodowców. No i trafił się jeden zupełnie bez techniki. Trener tłumaczy młodym adeptom: tak się nie powinno grać, to w ogóle nie tenis, zero techniki, niepoprawne ustawianie itp. Zawodnik dobiegał do każdej piłki i po prostu przebijał. Wygrał turniej :). I co miały takie dzieciaki pomyśleć o tym :D.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: "Typowy polak." Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

mats88 pisze:Zgodzę się z Tobą, El Diablo. Każdy z nas bierze się za coś z doskoku. Dla zabawy. Ale jeśli zabierasz się coś nowego, próbujesz poznać co to jest. Poznać zasady, zwyczaje,reguły, środowisko. Próbujesz wejść w to. Tego u niektórych brakuje. I takich ludzi w tenisie jest co raz więcej. Szczególnie przybyło w tym roku.
Zgadza się. Ale to o czym piszesz to kwestia dobrego wychowania/zachowania, a to ma się przecież nijak do nabytych umiejętności technicznych.

Podkreślam to gdyż nie spotkałem się z trenerem/instruktorem, który wykładałby uczniom np. że przejść można dopiero po zakończeniu wymiany, co więcej widziałem wielu uczących, którzy się nie przejmowali, że akurat na korcie trwa wymiana podczas gdy kiedy ich taka sytuacja dotyczyła byli zniesmaczeni - podwójne standardy?

Osobiście największe zniesmaczenie czułem, kiedy na różnych obiektach powtarzała się sytuacja kiedy to stali bywalcy rezerwowali kort i się nie pojawiali - ergo dzwoniąc kort oficjalnie zajęty, a w praktyce pusty.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
mats88
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 lis 2011, 20:51

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Gary pisze: Jedyne, w czym się zgadzam z autorem tematu to kultura, obycie z zasadami kortowymi, swoistą kindersztubą. Reszta brzmi dla mnie jak frustracja kogoś, kto sam trenował technikę, ale przegrał z jakimś beztechnicznym baloniarzem.
Dawno mi się już to nie zdarzyło. Ale bywało tak, bywało ;). Cholernie frustrujące! ;P
El Diablo pisze: Zgadza się. Ale to o czym piszesz to kwestia dobrego wychowania/zachowania, a to ma się przecież nijak do nabytych umiejętności technicznych.
Racja! Tylko problem polega na tym, że w tym roku spotkałem na kortach wiele nowych twarzy, które ani nie miały techniki, ani pojęcia o tej grze, ani kultury - co odbieram jako ignorancję.

Ostatecznie -> Im więcej ludzi z pasją tym lepiej! O to mi głównie chodziło. :P
roj
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2012, 09:08

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Podobno Polska to był kiedyś tolerancyjny kraj. Był jest tu najwłaściwszym słowem. Brak tolerancji zauważalny jest wszędzie... nawet w postrzeganiu ludzi przychodzących na korty po raz pierwszy. Dziwne jest dla mnie takie inkwizytorskie podejście autora wątku do rzeczy właściwie przejściowych i dość subiektywnych, a nawet wieszczenie na ich podstawie końca świata. Bo tak to zabrzmiało.

Pogarda i wyszydzanie ludzi za brak znajomości pewnych reguł i zasad to nie metoda. Jeśli nas tacy denerwują po prostu ich uczmy, pokazujmy dobrą praktykę. Pomaga.
Ale bezmyślne krytykanctwo za to, że ktoś ośmielił się pójść na kort bez umiejętności gry, już trudno określić jakimś sensownym słowem. Przecież tacy ludzie obejrzeli w tv mecz Janowicza czy Radwańskiej, nabrali ochoty, spodobało im się i próbują. To chyba nic złego. Może nie wiedzą o możliwości skorzystania z trenera czy instruktora. A może mieli nauczyć się po kilku godzinach tenisa w telewizji? O_O Ja zauważam, że Ci którzy się tenisem zarażają otrzymują bardzo szybko odpowiednią edukację. Pozostali raczej bardzo szybko rezygnują.

Półtora roku temu zacząłem grać. Na początku w przypadkowych sportowych butach i krótkich spodenkach z "paletką" Artengo (tutaj do dziś się niewiele poprawiło bo teraz są to Babolaty
:wink: ) I dopiero nowo poznani ludzie w środowisku i potem instruktor tłumaczyli mi i pokazywali: że zmienia się owijki, że zmienia się naciągi, że rakiety mają różne parametry, że na korcie obowiązują pewne reguły zachowań, że są specjalne buty do gry w tenisa, że..., że...., itd.
Czy takie rzeczy może wiedzieć osoba przychodząca pierwszy raz na kort? Chyba nie.
A tu panisko zakłada wątek i krytykuje... a może szanowny autor wątku powie w jaki sposób znalazł się pierwszy raz na korcie, ile wtedy umiał, jak był ubrany i czy znał nazwisko jakiegokolwiek trenera tenisowego. O więcej na razie nie pytam.
Awatar użytkownika
gr8larry
Bywalec
Bywalec
Posty: 61
Rejestracja: 21 lip 2013, 22:37
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Bardzo dobrze napisał Roj, autor założonego wątku powinien przeczytać to ze dwa razy.
Dunlop BIOMIMETIC 400 TOUR
Wilson Blade 98 (16x19)
Awatar użytkownika
arot77
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 407
Rejestracja: 5 sie 2011, 16:06
Lokalizacja: Śląsk

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

No chyba, że na kort poszło się po 10 latach pasji oglądania tego sportu w TV :) i uznaniu w końcu, że najwyższy czas spróbować samemu pomachać rakietką a'la Federer. Nawet jak z Federera została nam tylko możliwość trzymania podobnej rakietki :), to i tak fajnie jest biegać po korcie i czuć się dobrze.
Przegrywam regularnie - czy to znaczy, że słabo gram w tenisa... .(?)

Nowa rakieta to tylko 5 lekcji z trenerem, dlatego tak łatwo zmienić ramę.
W torbie: PS 6.1 95 2013(Strung Weight:311g), BLX 6.1 95 Team 2011, Head Speed S, Pure Drive Lite RG
Awatar użytkownika
mats88
Bywalec
Bywalec
Posty: 50
Rejestracja: 12 lis 2011, 20:51

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

roj pisze:Podobno Polska to był kiedyś tolerancyjny kraj. Był jest tu najwłaściwszym słowem. Brak tolerancji zauważalny jest wszędzie... nawet w postrzeganiu ludzi przychodzących na korty po raz pierwszy. Dziwne jest dla mnie takie inkwizytorskie podejście autora wątku do rzeczy właściwie przejściowych i dość subiektywnych, a nawet wieszczenie na ich podstawie końca świata. Bo tak to zabrzmiało.

Pogarda i wyszydzanie ludzi za brak znajomości pewnych reguł i zasad to nie metoda. Jeśli nas tacy denerwują po prostu ich uczmy, pokazujmy dobrą praktykę. Pomaga.
Ale bezmyślne krytykanctwo za to, że ktoś ośmielił się pójść na kort bez umiejętności gry, już trudno określić jakimś sensownym słowem. Przecież tacy ludzie obejrzeli w tv mecz Janowicza czy Radwańskiej, nabrali ochoty, spodobało im się i próbują. To chyba nic złego. Może nie wiedzą o możliwości skorzystania z trenera czy instruktora. A może mieli nauczyć się po kilku godzinach tenisa w telewizji? O_O Ja zauważam, że Ci którzy się tenisem zarażają otrzymują bardzo szybko odpowiednią edukację. Pozostali raczej bardzo szybko rezygnują.

Półtora roku temu zacząłem grać. Na początku w przypadkowych sportowych butach i krótkich spodenkach z "paletką" Artengo (tutaj do dziś się niewiele poprawiło bo teraz są to Babolaty
:wink: ) I dopiero nowo poznani ludzie w środowisku i potem instruktor tłumaczyli mi i pokazywali: że zmienia się owijki, że zmienia się naciągi, że rakiety mają różne parametry, że na korcie obowiązują pewne reguły zachowań, że są specjalne buty do gry w tenisa, że..., że...., itd.
Czy takie rzeczy może wiedzieć osoba przychodząca pierwszy raz na kort? Chyba nie.
A tu panisko zakłada wątek i krytykuje... a może szanowny autor wątku powie w jaki sposób znalazł się pierwszy raz na korcie, ile wtedy umiał, jak był ubrany i czy znał nazwisko jakiegokolwiek trenera tenisowego. O więcej na razie nie pytam.
Roj, przyjmuję to co powiedziałeś. Daje mi to do myślenia. Każdy zaczyna przygodę w inny sposób. Nie zgodzę się jednak, że jest to brak tolerancji z mojej strony. Zauważ, że głównie uderzyła mnie kultura na korcie. W moim odczuciu jest gorzej. Czy to jest brak tolerancji? Czy to, że nie podoba mi się granie bez koszulki to brak tolerancji? Czy ja nie TOLERUJĘ takich ludzi? Wyrażam tylko swoje zdanie, że elegancja gdzieś z tego sportu ucieka. Takie przemyślenie.

Rozumiem, że od czegoś trzeba zacząć. Nie każdy zaczyna od trenera. Dobrze, jeżeli Ci co to poczują, wezmą jednak kilka lekcji. Sam jak mówisz, grasz półtora roku i miałeś/masz jakiegoś instruktora. Obiecuję Ci kilka rzeczy: będę zwracał uwagę, żeby nie ludzie nie palili na korcie, nie grali bez koszulki, nie wchodzili w grę innym. Reszta przyjdzie z czasem to oczywiste. Jeśli chodzi o technikę - zawsze kiedy czuję, że ktoś przyjmie uwagę z chęcią - mówię, co mógłby poprawić. Zwykle jednak dodaję, że warto byłoby wziąć chociaż kilka lekcji i tu się upieram. Mówisz, że Ci którzy się tenisem zarażają - otrzymują bardzo szybko edukację. Ja mam odwrotne spostrzeżenia.

Zacząłem w szkółce jako dziecko i znałem nazwisko trenera. Tak wiem, to dobra pozycja do takiej krytyki. Ale zapewniam Cię, jak tylko wyrobię finansowo, wezmę jeszcze trenera w przyszłości. Nie wiem po co więc pytasz o to?
Awatar użytkownika
Mazzakollo
Weteran
Weteran
Posty: 1609
Rejestracja: 6 paź 2010, 21:49

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Z jednej strony cieszy, że tenis w Polsce ma coraz więcej amatorów, z drugiej - niekoniecznie...
Poruszona została m.in. kwestia techniki. Nie wymagam, aby każdy początkujący ją miał, ba - jak mógłbym wymagać, kiedy również moja kuleje w niektórych aspektach. Ale... fajnie by było, żeby taki początkujący, chociaż zapytał kogoś, jak się trzyma rakietę, albo wstukał to sobie na YT, aby nie machał nią jak cepem. Ja np. zanim pierwszy raz wyszedłem na kort, sporo odbijałem na ściance z kolegą, który już jakiś czas grał. Wyłożył mi co i jak, poćwiczyłem sobie, i dzięki temu na pierwszej "prawdziwej" grze nie było obaw, że się uderzę packą w czoło. Niezbyt przyjemnie się patrzy, jak ktoś kaleczy, zamiast poznać chociaż absolutne minimum, ale cóż - płaci za kort, to może robić na nim co chce ;).

Przechodzimy automatycznie do drugiej kwestii - dostępność kortów. Może się zrobić przykro, jeśli ktoś, kto chce sobie potrenować, albo zagrać sparing, nie może tego uczynić, bo obiekt jest zajęty przez ludzi, którzy nie mają o tym, co robią, zielonego pojęcia. Ale... zapłacili, to niech grają, byli pierwsi - mają prawo. Jeśli nam to przeszkadza, to zawsze możemy zadzwonić wcześniej i zaklepać kort na taką i taką godzinę. Prawda ;)?

Zdarza się, że amatorskim grajkom szwankuje również kultura. Jak ja grałem z trenerem, to ten nam wpajał zasady kortowego savoir vivru, ale wiadomo - dzieciaki wtedyśmy jeszcze byli, to mógł sobie na to pozwolić. Niemniej, uważam, że dobry trener powinien zwrócić swojemu podopiecznemu uwagę na to, co wolno, a co nie. Nie mam pretensji o granie bez koszulki - jeśli jest gorąco, a partnerowi i otoczeniu to nie przeszkadza - niech gra bez. Robi się jednak gorzej, gdy ktoś w trakcie wymiany przechodzi sobie za nami (jeszcze powoli, jak król świata) albo wbiega na kort po swoją piłkę. A jak mu się zwróci uwagę, to zamiast przeprosić, to strzela focha. Grając w tenisa warto się porozumiewać i ewentualnie gadać do siebie tak, żeby nie przeszkadzało to reszcie. I tak, nie przeszkadza mi, jak ktoś sobie pod nosem rzuci przekleństwem, ale jak czterech starszych panów zaczyna kłócić się się, czy był aut czy nie, niemiłosiernie się przy tym drąc, wzrasta mi ciśnienie. Trochę poszanowania dla drugiej osoby - to wystarczy.

Podsumowując... Popularność tenisa może cieszyć, bądź nie. Fajnie, że ludzie wychodzą z domów i mają jakąś aktywność fizyczną dobrze się przy tym bawiąc. Niefajnie, że nieraz cierpią na tym "wyjadacze". Jednak ci ambitniejsi nowicjusze będą starać się robić postępy i wkrótce dołączą do stałych bywalców kortów. A ci mniej ambitni i tak chodzą sobie tylko maks. raz na tydzień w weekend "popykać", więc jaki problem ;)?

Mnie to ani nie ziębi, ani nie grzeje. Nie zaobserwowałem u siebie w mieście aż takiego skoku popularności tej dyscypliny, żeby omawiane kwestie mnie regularnie osobiście dotykały :D.
To świat nas zmusza do buntu. Chcę walczyć o swoje życie!
2x Wilson ProStaff 6.0 Hyper Carbon 95 @ Pro Hurricane.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Gary pisze:Może zbanujmy tych, którzy popełniają błędy?
Liczysz, że ktoś by został? :) ...

Mniej więcej już to podsumowaliście, nie ważne jak ktoś gra, to w końcu jego sprawa. Ważne by nie przeszkadzał innym, to wystarczy.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Elf
Senior
Senior
Posty: 2508
Rejestracja: 20 kwie 2012, 14:57
Lokalizacja: Sercem na Podlasiu

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Rakietę musiałam wprawdzie odłożyć kilka lat temu, ale bardzo podobną sytuację miałam przez kilka miesięcy rehabilitacji na basenie. Ciągle nam ktoś na tory właził i się pluskał (choć obok mnóstwo miejsca na to przeznaczone), włosy do pasa rozpuszczone i bez czepka, i skakanie, bez uprzedniego zerknięcia, czy ktoś tam w wodzie nie dobija do ścianki właśnie. Kiedy na kolegę wskoczyła jakaś panna, wagi nie-piórkowej, wkurzyliśmy się i poszliśmy do administracji. Trochę droczenia się było, ale regulamin wisi i jest bardziej widoczny. A jak ktoś nie przestrzega, to ratownik podnosi tyłek i opierdziela.
Swego czasu na kortach w moim rodzinnym mieście wisiała taka tabliczka - tenisowe savoir-vivre.
Pamiętam, że były tam zdjęcia starszych panów na Wimbledońskich kortach, w bieli itp. I starsi panowie z wydatnym brzuszkiem, jak popatrzyli, to im było głupio obnosić się ze swoją muskulaturą. :wink: W ogóle jakoś tak fajnie tam było napisane, że to specyficzny, przez swą wysoką kulturę, sport. A że wisiało przy wejściu na kort, to sporo ludzi czytało, czekając aż się zwolni. Teraz tabliczki nie ma, trenerów nie ma - korty są czysto rekreacyjnie. To i ludzie za bardzo nie wiedzą - i jak i - przede wszystkim - dlaczego.
"Elfy są urocze. Rzucają urok. Elfy są czarowne. Splatają czary. Ich uroda powala. Strzałą. Kłopot ze słowami polega na tym, że ich znaczenie może się wić jak wąż. A jeśli ktoś chce znaleźć węże, powinien ich szukać za słowami, które zmieniły swój sens. Nikt nigdy nie powiedział, że elfy są miłe. Elfy są złe."
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Wczoraj na turnieju jeden z graczy zaawansowanej grupy wiekowej postanowił się rozgrzewać topless. rotfl
Zaraz ktoś uczynny zwrócił mu uwagę żeby się ubrał bo się muchy zlatują. :::gd:::
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Elf
Senior
Senior
Posty: 2508
Rejestracja: 20 kwie 2012, 14:57
Lokalizacja: Sercem na Podlasiu

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

PitS pisze:Wczoraj na turnieju jeden z graczy zaawansowanej grupy wiekowej postanowił się rozgrzewać topless. rotfl
Zaraz ktoś uczynny zwrócił mu uwagę żeby się ubrał bo się muchy zlatują. :::gd:::
O! I grunt powiedzieć tak pół-żartem, żeby zaraz nie chciał nikt dać po twarzy, ale na tyle skutecznie, że na drugi raz zastanowi się siedem razy.
"Elfy są urocze. Rzucają urok. Elfy są czarowne. Splatają czary. Ich uroda powala. Strzałą. Kłopot ze słowami polega na tym, że ich znaczenie może się wić jak wąż. A jeśli ktoś chce znaleźć węże, powinien ich szukać za słowami, które zmieniły swój sens. Nikt nigdy nie powiedział, że elfy są miłe. Elfy są złe."
roj
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2012, 09:08

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

mats88 pisze: Roj, przyjmuję to co powiedziałeś. Daje mi to do myślenia. Każdy zaczyna przygodę w inny sposób. Nie zgodzę się jednak, że jest to brak tolerancji z mojej strony. Zauważ, że głównie uderzyła mnie kultura na korcie. W moim odczuciu jest gorzej. Czy to jest brak tolerancji? Czy to, że nie podoba mi się granie bez koszulki to brak tolerancji? Czy ja nie TOLERUJĘ takich ludzi? Wyrażam tylko swoje zdanie, że elegancja gdzieś z tego sportu ucieka. Takie przemyślenie.

Rozumiem, że od czegoś trzeba zacząć. Nie każdy zaczyna od trenera. Dobrze, jeżeli Ci co to poczują, wezmą jednak kilka lekcji. Sam jak mówisz, grasz półtora roku i miałeś/masz jakiegoś instruktora. Obiecuję Ci kilka rzeczy: będę zwracał uwagę, żeby nie ludzie nie palili na korcie, nie grali bez koszulki, nie wchodzili w grę innym. Reszta przyjdzie z czasem to oczywiste. Jeśli chodzi o technikę - zawsze kiedy czuję, że ktoś przyjmie uwagę z chęcią - mówię, co mógłby poprawić. Zwykle jednak dodaję, że warto byłoby wziąć chociaż kilka lekcji i tu się upieram. Mówisz, że Ci którzy się tenisem zarażają - otrzymują bardzo szybko edukację. Ja mam odwrotne spostrzeżenia.

Zacząłem w szkółce jako dziecko i znałem nazwisko trenera. Tak wiem, to dobra pozycja do takiej krytyki. Ale zapewniam Cię, jak tylko wyrobię finansowo, wezmę jeszcze trenera w przyszłości. Nie wiem po co więc pytasz o to?
W mojej wypowiedzi chodziło mi najbardziej o postawienie się w sytuacji takich początkujących, nabuzowanych emocjami po jakimś polskim sukcesie, tenisistów grających pierwszy raz pożyczonymi rakietami. Jeśli załapią bakcyla będą się doskonalić (we wszystkich aspektach), pozostali szybko zarzucą uprawianie tego sportu.
I po prostu ludzka natura, a szczególnie charaktery są różne, więc niestety możemy się nieraz spotkać z niepożądanymi zachowaniami i wtedy trzeba robić właśnie tak jak napisałeś. :::gd:::
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Elf pisze:
PitS pisze:Wczoraj na turnieju jeden z graczy zaawansowanej grupy wiekowej postanowił się rozgrzewać topless. rotfl
Zaraz ktoś uczynny zwrócił mu uwagę żeby się ubrał bo się muchy zlatują. :::gd:::
O! I grunt powiedzieć tak pół-żartem, żeby zaraz nie chciał nikt dać po twarzy, ale na tyle skutecznie, że na drugi raz zastanowi się siedem razy.
Mój kumpel kiedyś rzucił do takiego, że był przekonany, że na naszych kortach nie można grać bez stanika. rotfl
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Gary pisze:Mój kumpel kiedyś rzucił do takiego, że był przekonany, że na naszych kortach nie można grać bez stanika. rotfl
Trzeba było - O! Ludzik Michelin! rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Bongos
Orator
Orator
Posty: 646
Rejestracja: 1 wrz 2013, 17:38

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Jeżeli komuś, kto trzymał rakietę w ręku parę razy w życiu sprawia przyjemność poprzebijanie sobie piłeczki i liczenie punktów to dlaczego ma tego nie robić? Oczywiście jeżeli widzi się przy tym 'wielkie emocje', rzucanie rakietą bądź krzyki a'la Azarenka to zażenowanie na twarzy może się pojawić...

Co do trenera to nie każdego stać bo to już nie są małe pieniądze dla niektórych a dlaczego pieniądze miałyby ograniczać kogoś kto gra dla własnej przyjemności. Ale wydaje mi się, że takie osoby powinny pooglądać w Internecie, poczytać co i jak - to takie minimum...

Co do kultury to raz jak starsi panowie ''wyjadacze'' rozgrywali jeden ze swoich 'Wielko Szlemowych' pojedynków na kort po piłkę wbiegł chłopak. Pomijając, że nie powinien tego robić reakcja tych panów wykraczała daleko poza kanony kultury. :wink: W stronę chłopaka poleciały ku** i inne niecenzuralne wiązanki...
Awatar użytkownika
Obiektyw
STRATEG
STRATEG
Posty: 6842
Rejestracja: 22 paź 2007, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Bongos pisze:Co do kultury to raz jak starsi panowie ''wyjadacze'' rozgrywali jeden ze swoich 'Wielko Szlemowych' pojedynków na kort po piłkę wbiegł chłopak. Pomijając, że nie powinien tego robić reakcja tych panów wykraczała daleko poza kanony kultury. :wink: W stronę chłopaka poleciały ku** i inne niecenzuralne wiązanki...
Drugi raz tego nie zrobi. :wink:

Oczywiście nie pochwalam przytoczonej reakcji, jednak wiem jakie napięcie towarzyszy takim meczom (Liga).
Obrazek
Szacowane NTRP: 3.75 ... zrobiłem postęp
Załoga TenisNET
Awatar użytkownika
klenczonu
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 211
Rejestracja: 1 wrz 2011, 16:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

Sam nie tak dawno zacząłem przygodę z tenisem i nie jestem "starym wyjadaczem" ale uważam, że jeśli ktoś choć trochę "liznął" przed tenisem jakąś dyscyplinę sportową to wie o tym, że nie wchodzi się na boisko, parkiet, lodowisko kiedy ktoś inny rozgrywa mecz bądź odbywa się trening. To chyba takie normalne. :)
Jednej rzeczy tylko nie mogę znieść a mianowicie głupich uwag oraz śmiechów pod kątem początkujących ze strony "starych wyjadaczy". :[ Nie cierpię takiego zachowania
Jeżeli chodzi o ubiór na korcie to myślę, że strój jest sprawą drugorzędną (podobnie zdanie mam o strojach narciarskich). Ubierasz się tak jak jest Ci wygodnie i w czym czujesz się dobrze. Oczywiście mówię tu o stroju sportowym, a nie o zakładaniu na kort jeansów lub spodni garniturowych.

I jeszcze jedno - nie bądźmy tak sceptycznie, krytycznie nastawieni do osób chcących poodbijać sobie rekreacyjnie piłeczkę. Niech zobaczą i "posmakują", że to wcale nie jest takie proste jak może się wydawać siedząc przed TV. :D
Obrazek COURTBALLISTEC 4.3; COURTBALLISTEC 3.3

Maciek Klenczon
NTRP 2.0
North Poland
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Tenis amatorski w Polsce. Moda. Kultura.

klenczonu pisze:Sam nie tak dawno zacząłem przygodę z tenisem i nie jestem "starym wyjadaczem" ale uważam, że jeśli ktoś choć trochę "liznął" przed tenisem jakąś dyscyplinę sportową to wie o tym, że nie wchodzi się na boisko, parkiet, lodowisko kiedy ktoś inny rozgrywa mecz bądź odbywa się trening. To chyba takie normalne.
Problem w tym, że nie za bardzo lub może ludzie nie rozumieją, że kort nie kończy się na linii. Od jednego faceta, który przyszedł odebrać syna z treningu, ale sam też gra usłyszałem, że przecież nie przeszedł przez kort, bo był poza linią końcową. :]
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"

Wróć do „Gra rekreacyjna”