Trafne ale też to problemów by nie rozwiązało. Nawet jak by nie było gal bankietów itp. to fundusze były by nadal znikome i nadal ciężkie do rozdystrybuowania. Może jakimś rozwiązaniem były by swoistego rodzaju lojalki dla najlepszych? Tak jak Vivid pisał, że 70% kasy dla 30% najlepszych, to wtedy dla nich lojalka, że mają free ale grają i nie rezygnują z tego sportu. Potem część z ich nagród w turniejach idzie na szkolenie młodych. A jeśli się rozmyśli taki ktoś to część kosztów swojego szkolenia musi pokryć.El Diablo pisze:Trafne spostrzeżenie i też mające przełożenie na wiele dziedzin, nie tylko w sporcie.
Tak jak napisałeś, uniwersalna sprawa numer 1 - eliminacja szaleństw wydatkowych na bankiety, gale, zloty czyli tzw. "turystykę konferencyjną".
I znowuż trafna ocena kwestii nr 2 czyli jak rozdystrybuować środki... ilu ludzi, tyle poglądów.