Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Prędkość jest właśnie pochodną tego co mi sprawia największą radochę, czyli mocne popracowanie w zakręcie, czucie terenu i krawędzi na śniegu. Siłą rzeczy przekłada się to na prędkość na GS-kach.
Poza tym muszę przyznać, że czułem się dużo pewniej i bezpieczniej na prawie pustej czarnej, niż na pełnych ludzi nawet dosyć łatwych czerwonych.
Zupełnie inna sprawa, to zabezpieczenie stoków.
Ostatnie śmiertelne wypadki świadczą o tym, że stoki nie są dobrze pozabezpieczane. Zawsze na styku trasy i lasu jest niebezpiecznie, niestety raczej nie widziałem siatek zabezpieczających w tym miejscu.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

Ależ ja się zgadzam, że uczucie, kiedy narta w skręcie wygina się pod tobą w łuk, aby wystrzelić cię do kolejnego łuku - bezcenne. Tyle, że właśnie, kiedy wiatr przyjemnie chłodzi twoją twarz, dostrzegasz drzewa po prawej i lewej stronie stoku i wyobraźnia zaczyna podrzucać ci obrazy, co będzie jeśli w kolejnym łuku - amatorsko przecież naostrzona - krawędź puści na przelodzeniu albo położony but wewnętrznej złapie kontakt na nierówności odciążając krawędź i podcinając zewnętrzną... Zaczynasz podświadomie czuć ten ból stłuczonego żebra i płuc nie mogących zmusić się do złapania oddechu... I stwierdzasz, że przecież 80km/h to wcale nie jest tak wolno i też się można tym cieszyć... ;)
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Dzisiaj trochę o goglach.
Miąłem trzy dni jazdy, każdy w trochę innych warunkach i na każdy z tych dni używałem innej szybki. W czwartek jeździłem wieczorem 3h od 18:30 przy sztucznym naświetlaniu i używałem szybki, którą określają jako "clear" (w tym przypadku, należałoby to przetłumaczyć chyba jako jasna, klarowna) o przepuszczalności światła 88%. Faktycznie jak na takie warunki jest to chyba szybka idealna. Jedyna jej wada w przypadku moich gogli to to, że należy ona do tak zwanego działu wyścigowego i jest pojedyncza, przez co bardziej podatna na parowanie i przemarzanie.
W piątek jeździłem w ciągu dnia, w godzinach południowo-popołudniowych (12-16:30) przy pełnym zachmurzeniu i zmieniłem szybkę na taką o przepuszczalności na poziomie 48% (ta również pojedyncza).
Ta również sprawdziła się bardzo dobrze, chociaż na ostatnie pół godziny chętnie zmieniłbym ją na "clear" dla porównania.
Kolejny dzień to jazda przez długi czas przy pełnym słońcu (12-16) i wybrałem szybkę o przepuszczalności 14% z lekkim "lustrem". Uczucia co do niej mam mieszane, z jednej strony na nasłonecznionych stokach było bardzo dobrze, z drugiej strony większość stoków w Polsce, to przecinki gdzieś w lesie o różnym stopniu nasłonecznienia i tutaj zaczynają się problemy. Jeszcze większy problem pojawia się, kiedy nakłada się na to, zachodzące słońce. Podobnie jest z szybkami z polaryzacją.
Według mnie to typowa szybka na otwarte górskie stoki o bardzo dużej ilości światła.
Jak na polskie warunki, to chyba optymalna jest szybka o przepuszczalności na poziomie 40-60%, najlepiej podwójna.
Zdarzają się też różne "wynalazki", Carrera miała szybki GPS, która dobrze spisywała się i przy pełnym słońcu i przy jeździe w cieniu.
Według mnie warto poświęcić trochę czasu na wybór gogli i czasami wydać parę złotych więcej, na gogle z możliwością wymiany szybki.
Wymiana szybki to kwestia paru minut, a wpływ na bezpieczeństwo jazdy niekiedy ogromny.

Na deser parę fajnych filmików o treningu narciarskim, zwłaszcza pierwszy się fajnie ogląda. :)
http://www.youtube.com/watch?v=tnGorzSm5Rk
http://www.youtube.com/watch?v=WpY5pgjI ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=WUwa-rsa-lE&NR=1
http://www.youtube.com/watch?v=TJJ-sJ1E ... re=related
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wątek narciarski

A nie lepiej w okularach słonecznych? :D

Ja gogle mam tylko na zamieć/śnieżycę/inne ekstremalne warunki kiedy jest ograniczona widoczność. Takie z żółtą szybką, poprawiającą kontrast - jak dla kierowców na mgłę.

W okularach jest bardziej wg. mnie "wypoczynkowo". Chyba, że się jeździ w kasku, wtedy okulary ni przypiął ni przyłatał ...
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

widget pisze:A nie lepiej w okularach słonecznych? :D

Ja gogle mam tylko na zamieć/śnieżycę/inne ekstremalne warunki kiedy jest ograniczona widoczność. Takie z żółtą szybką, poprawiającą kontrast - jak dla kierowców na mgłę.

W okularach jest bardziej wg. mnie "wypoczynkowo". Chyba, że się jeździ w kasku, wtedy okulary ni przypiął ni przyłatał ...
Są tacy co i do kasku zakładają okulary, ale ja i gogle muszę dobrze dobierać, ponieważ oczy bardzo mi łzawią jak tylko trochę mocniej mi oczy owieje, więc gogle i to bez dużych nawiewów.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

Właśnie testowałem wariant hełm + okulary i nadaje się on wyłącznie do wożenia dzieci. Każde przyspieszenie i puszczenie się w dół zaczyna wyciskać łzy z oczu. Fakt, że moje okulary nie mają skórzanych owiewek, tyle, że są solidnie dopasowane. Zdecydowanie jednak do szybszej jazdy preferuję gogle.

Wróciłem właśnie z narciarskiego wypoczynu. Niestety przyczyny obiektywne skróciły mi spodziewane dwa tygodnie do efektywnie 7 dni jazdy. Ponoć jednak warunki w pierwszym tygodniu, który straciliśmy były - delikatnie mówiąc - mało sprzyjające. Marna to pociecha, bo jeśli jest "stopa śniegu pod kilem", to ja jestem gotów jeździć, choćby nie wiem co. Niemniej jednak finalnie mieliśmy na stoku piękną pogodę i troszkę polataliśmy. Przyjęliśmy wariant standardowy dla nas - z rana dwie godzinki zasuwania w dół ile fabryka dała, a potem wożenie dzieciaków do końca dnia. Na szczęście pociechy poczynają sobie coraz śmielej i stąd okazja do sprawdzenia jak okulary sprawują się przy nieco większych niż spacerowe prędkościach.

Byliśmy w Andalo, uroczej miejscowości na północ od Trentino. Nie jest to wielki ośrodek narciarski, ale przy dzieciach 4-6 nie to jest najważniejsze. Zasadniczo trasy są tam niebiesko-czerwone i nie nastręczały specjalnych problemów dzieciakom. Nie bez znaczenia było również to, że w większości miejsc pojedynczy zjazd nie wykraczał poza możliwości czterolatki i kanapa wyciągu pozwalała na zregenerowanie małych nóżek. Większość wyciągów było też stosunkowo niskich, więc sześciolatek był w stanie radzić sobie przy wsiadaniu w znacznej mierze sam. Z pewnością miejsce to nie porazi miłośników wyczynu, ale na nasze potrzeby było w tym roku idealne.

Nie bez znaczenia była też kompaktowość miejscowości. Mieliśmy do wyciągów dziesięć minut spacerkiem lub jeden przystanek ski-busem, który stawał 40m od drzwi. Rano jechaliśmy pod stację gondolki zapakowanym sprzętem autem, które następnie przez cały dzień robiło za schowek na rzeczy. Po dwóch godzinach naparzania, wracaliśmy do samochodu, zakładaliśmy "cywilne" buty i szliśmy do domu po dzieciaki po drodze załatwiając zakupy i inne takie. Pieszo lub ski-busem podjeżdżaliśmy znów na stok, przebieraliśmy towarzystwo w narciarskie kapcie i zabieraliśmy na górę. Na koniec dnia zabieraliśmy się znów autem do domu. Bardzo wygodnie i praktycznie.

Nie wiem, czy tam wrócimy, ale było miło. Mogę śmiało polecić dla rodzin z jeżdżącymi dzieciakami.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wątek narciarski

Yogi zostawialiście dzieci same w hotelu na 2h :) ? Nie demolowały nic? Szacunek.

Mam nadzieję, że moje też takie za niedługo będzie. Na razie ma prawie 2 lata i 2 sekundy bez kontroli to za długo: już coś rozkręca/kombinuje.

Ja w tym roku jeszcze nie byłem na nartach, kiedy ma wejść przepis z obowiązującymi kaskami na stokach? W zeszłym roku widziałem mało osób w kaskach i się nie palę do zakupu, ale wolałbym się nie zdziwić na miejscu, że trzeba mieć.
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

widget pisze:Yogi zostawialiście dzieci same w hotelu na 2h :) ? Nie demolowały nic? Szacunek.
Nie same. Opiekowały się dziadkami... :::loled::: Ale rzeczywiście udało się uniknąć demolki... :::loled:::

Zgubiły się tylko ostatniego dnia. Szykowałem auto w garażu, rodzice i żona byli jeszcze na mieście. Latorośle miały kooperować, ale zanim się obejrzałem - poszły kręcić własne lody. Za chwilę przyprowadził mi je jakiś facet, który wywalił legitymację "Agente della Sicurezza". Na razie się pilnują... :::loled:::

Co do kasków - to podstawa. Nawet nie chodzi o to, że się wykopyrtniesz. To się zwykle przeżywa. Gorzej jeśli jakiś rozpędzony debil bez kontroli wparuje w Ciebie... U mnie cała rodzina jest "zakaskowana" - nawet moja mamę w końcu przekonaliśmy. Kask nie jest niczym złym - trzeba tylko trochę czasu zainwestować w jego dobór. Jeśli się to zrobi dobrze, to naprawdę - nie wyobrażam sobie teraz nic innego. Jedyną barierą może być dla niektórych cena, ale na koniec dnia to dobrze wydane pieniądze.

Warto jeszcze dodać - a'propos pytań o serwis, - że w ski-depot pod parkingiem przy lewej kolejce ;) kapitalnie zrobili mi gigantówki. Kosztowało €20 i naprawdę dobra robota. Później wzięli też tyle samo za zrobienie moich SX'ów, w których wyrwałem dziurę do mięcha. Z zalaniem ich plastikiem €20, a następne jak poprawiłem jeszcze raz (dla stałego klienta ;)) €10. Wszystko jest robione "od ręki". Naprawdę nie widzę powodu, aby robić to w Polsce.

P.S. Obie dziury wyrwałem prawie na dole dohamowując w ześlizgu, gdy wiozłem się za córką. Jeżdżąc normalnie na krawędziach - praktycznie niemożliwe. W sumie jednak nie kosztowało mnie to zbyt wiele - SX'om i tak należał się serwis, a drugie łatanie zrobili ostatniego dnia po zejściu ze stoku - są gotowe na następny wyjazd.

EDIT: Dziś rano (2011.03.07) zapaliła mi się lampka nadziei. Wprawdzie już zgasła, ale wart odnotowania jest ośrodek narciarski http://www.wosir-szelment.pl/. To tak dla tych, którzy z różnych przyczyn woleliby na narty pojechać na północ... ;) Nic wielkiego, ale - lepszy rydz niż nic... :D
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
buka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 253
Rejestracja: 21 lut 2011, 10:25

Re: Wątek narciarski

YOGItheBEAR pisze:Co do kasków - to podstawa. Nawet nie chodzi o to, że się wykopyrtniesz. To się zwykle przeżywa. Gorzej jeśli jakiś rozpędzony debil bez kontroli wparuje w Ciebie... U mnie cała rodzina jest "zakaskowana" - nawet moja mamę w końcu przekonaliśmy. Kask nie jest niczym złym - trzeba tylko trochę czasu zainwestować w jego dobór. Jeśli się to zrobi dobrze, to naprawdę - nie wyobrażam sobie teraz nic innego. Jedyną barierą może być dla niektórych cena, ale na koniec dnia to dobrze wydane pieniądze.

Kask można już kupić za ok 100 zł. więc jest to koszt dziennego skipassa + obiadu w knajpie. Nie ma więc co oszczędzać tam gdzie się nie powinno - czyli na bezpieczeństwie.
Tym bardziej, że wariatów na stoku a co za tym idzie wypadków coraz więcej.

Sama miałam "przyjemność" kilkakrotnie zostać potraktowana jak żywa tyczka - bo jakiś pożal się Boże kretyn z chorymi aspiracjami na Body Millera zjeżdżał na wariata, między ludźmi - jak na żywym, ruchomym specjalu To, że mi przejechał po nartach to pół biedy ....bo cieszę się że nie wjechał mi w plecy.
obecne NTRP 2.7264 --> planowane NTRP 3.1415
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

buka pisze:Kask można już kupić za ok 100 zł.
Owszem, choć osobiście nie spotkałem w tej cenie czegoś, co nie byłoby tylko przyrządem do zaliczenia przykrego obowiązku. Być może na kogoś to i pasuje, ale - na nikogo, kogo znam. Tak naprawdę trzeba się liczyć z koniecznością odżałowania ok. €100. To jest cena, która daje możliwość operowania praktycznie w pełnym zakresie kształtów (dopasowanie do głowy to sprawa kluczowa ze względu na komfort jak i bezpieczeństwo) w sprzęcie renomowanych producentów. Oczywiście można okazyjnie zredukować tę cenę nawet o połowę - niemniej jednak podejrzewam, że 100zł to może być ciut za mało... :-|
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
buka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 253
Rejestracja: 21 lut 2011, 10:25

Re: Wątek narciarski

YOGItheBEAR pisze:
buka pisze:Kask można już kupić za ok 100 zł.
Owszem, choć osobiście nie spotkałem w tej cenie czegoś, co nie byłoby tylko przyrządem do zaliczenia przykrego obowiązku. Być może na kogoś to i pasuje, ale - na nikogo, kogo znam. Tak naprawdę trzeba się liczyć z koniecznością odżałowania ok. €100. To jest cena, która daje możliwość operowania praktycznie w pełnym zakresie kształtów (dopasowanie do głowy to sprawa kluczowa ze względu na komfort jak i bezpieczeństwo) w sprzęcie renomowanych producentów. Oczywiście można okazyjnie zredukować tę cenę nawet o połowę - niemniej jednak podejrzewam, że 100zł to może być ciut za mało... :-|
Że tak po babsku zagadnę ... na wyprzedażach sezonowych da się za 100 pln kupić dobry kask :)
obecne NTRP 2.7264 --> planowane NTRP 3.1415
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Wątek narciarski

Gary by Ci powiedział, że po co kask, garnek założyć ... ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
buka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 253
Rejestracja: 21 lut 2011, 10:25

Re: Wątek narciarski

A co Waści ciągle tak wypuszczacie tego Gary'ego na mnie jak psa na jeża, hę?? :wink: :::hmm::: :::donknow::: :wink:


Yogi, żeby nie być gołosłowną: http://sportxxl.pl/produkty/118/kaski-narciarskie/
http://www.snowshop.pl/?k=katalog&w=szu ... y=price_up
obecne NTRP 2.7264 --> planowane NTRP 3.1415
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

Nie mówię, że się "nie da", tylko, żeby się nie nastawiać przesadnie na to, że za stówkę się obleci... Podstawowy kłopot z doborem kasku to to, że powinien on być idealnie spasowany do głowy. Jeśli hełm lata na głowie jak - za przeproszeniem - wspomniany garnek, to zapewne w przypadku uderzenia zleci z głowy i niczego nie ochroni. Z drugiej strony mając go przez kilka kolejnych dni po 4-7 godzin na głowie - jakikolwiek, minimalny nawet ucisk może zaowocować bólem głowy i popsuciem całej frajdy z zabawy na stoku. Polecam więc pójść do sklepu i mierzyć wszystko bez zwracania uwagi na metkę, a dopiero gdy znajdziemy coś naprawdę dobrze spasowanego (nie gniotącego, a jednocześnie trzymającego się na głowie bez zapinania) - pomyśleć o tym jak sfinansować taki zakup. Można - mając szczęście - trafić na jakąś totalną wyprzedaż (teraz łatwiej niż przed sezonem), ale zakup "czegokolwiek" tylko dlatego, że było tanie... Cóż, nie jest to najlepsza metoda kupowania kasku.

Nie zachęcam w żadnym razie do wydawania nie-wiadomo-jakich kwot na sprzęt. Doradzam jednak rozsądek, bo lepiej kupić jeden porządny kask, który posłuży wiele sezonów niż kilka tanich, które okażą się niewypałem.

P.S. Kaski juniorskie są zdecydowanie tańsze, ale "juniorzy" zdecydowanie szybciej z nich wyrastają. Alternatywą są kaski z regulacją - mój syn w tym roku wyrósł ze swojego pierwszego kasku, który używał przez... ponad połowę życia... :D
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
buka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 253
Rejestracja: 21 lut 2011, 10:25

Re: Wątek narciarski

Zgadzam się z Tobą. Dobór rozmiaru przede wszystkim.

Mnie samej znalezienie odpowiedniego kasku zajęło ho ho ho i jeszcze trochę ( tym bardziej, że pasujący na mnie kask to XS ).
Z tym, ze mierzyłam w sklepie, a kupiłam w sieci - bo taniej ;-) o prawie 40 % . Jestem ogromnie zadowolona z zakupu bo mogę nawet cały dzień w nim spędzić i jest miło, ciepło i bezpiecznie.

Trzeba jednak jeszcze pamiętać, że różni ludzie dysponują różnymi budżetami. I wydaje mi się, że lepiej kupić pasujący na głowę tani kask za 120 zł niż jeździć bez...
obecne NTRP 2.7264 --> planowane NTRP 3.1415
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

Oglądałem parę tych tańszych kasków i w większości przypadków była to porażka. Trochę styropianu czymś pokryte jakieś pseudo wkładki od środka. Kolega ma coś nawet trochę lepszego, poci się w tym niemożebnie, na głowie też to nie "siedzi" najlepiej.
Kask w sumie kupuje się na parę lat, według mnie warto dołożyć trochę i kupić kask z tych z górnej półki.
Różnica w grubość i rodzaju użytych materiałów ochronnych jest ogromna, nie mówiąc o wygodzie.
"Przeszedłem" przez jeden kask z średniej półki i dwa z górnej. Jeszcze nie zawodnicze (z reguły z włókna węglowe i kewlar), bo te kosztują grubo powyżej 1000zł (chociaż zdarzają się okazje), ale poziom niżej, czyli coś co można kupić w przedziale 400-600zł.
Mogę napisać tylko, że żałuję każdej złotówki wydanej na ten pierwszy.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
buka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 253
Rejestracja: 21 lut 2011, 10:25

Re: Wątek narciarski

Od 3 sezonów jeżdżę w Rossignol'u za jedynie 299 zł :D i bardzo sobie chwalę ( póki co na moje szczęście, ani razu nie musiał spełniać swojego zadania ).

I zdaję sobie sprawę, że wszystkie te kaski ( rekreacyjne ) produkowane w technologii in-mold są jednorazowe - po jednym uderzeniu tracą swoje właściwości ( w przeciwieństwie do kasków zawodniczych ) Ale prawda jest taka, że w sklepach 90 % są to właśnie "hełmy" tego typu.
obecne NTRP 2.7264 --> planowane NTRP 3.1415
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Wątek narciarski

buka pisze:wydaje mi się, że lepiej kupić pasujący na głowę tani kask za 120 zł niż jeździć bez...
Hawk.

Moja żona kupiła sobie idealny kask. Naprawdę. Nie dość, że wygodny i solidny to jeszcze do ciuchów pasował... :D Po poprzednim, który leciutko tylko gniótł, czym wywoływał po całym dniu potężną migrenę - ideał. Kłopot w tym, że dziewczyna zmarzlak jest, a kask był idealnie przewentylowany bez możliwości uszczelnienia otworów... W tym roku kupiliśmy kolejny... Łącznie na jej 3 kaski w średniej cenie wydałem dwukrotnie więcej niż na mój. A mój był ponoć "drogi"... Teraz jest ogromna szansa, że już trafiliśmy na ten jedyny, ale nie przywiązuję się przesadnie do tej myśli. rotfl Kask trzeba dobierać rozsądnie i myśląc o wszystkim. Wtedy naprawdę staje się on drugą skórą. Osobiście nie wyobrażam sobie jazdy w czymś innym mimo iż kiedyś miałem wstręt nawet do czapki...

P.S. Żeby nie było, że jestem nieomylnym geniuszem - mój pierwszy kask za niecałe wówczas sto złotych łopotał mi na głowie jak zluzowany fok w ostrym bajdewindzie. Mogłem go nawet na czapkę założyć... rotfl Nie chronił niczego, ale był "dobrym przykładem" dla dzieci, że "tatuś też ma kask". Z dzisiejszej perspektywy - to były wyrzucone pieniądze (poza tym, że dzieci chwyciły "rybkę"), ale wybór i świadomość były wówczas zupełnie inne niż dziś.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Wątek narciarski

buka pisze:od 3 sezonów jeżdżę w Rossignol'u za jedynie 299 zł :D i bardzo sobie chwalę ( póki co na moje szczęście, ani razu nie musiał spełniać swojego zadania )

I zdaję sobie sprawę, że wszystkie te kaski ( rekreacyjne ) produkowane w technologii in-mold są jednorazowe - po jednym uderzeniu tracą swoje właściwości ( w przeciwieństwie do kasków zawodniczych ) Ale prawda jest taka, że w sklepach 90 % są to właśnie "hełmy" tego typu.
W zasadzie każdy kask, po większej "akcji" powinien być wymieniany.
299zł to nie 100zł i w tej cenie można już kupić bardzo porządny kask, zwłaszcza przed lub po sezonie.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
buka
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 253
Rejestracja: 21 lut 2011, 10:25

Re: Wątek narciarski

ppeter pisze:
buka pisze:od 3 sezonów jeżdżę w Rossignol'u za jedynie 299 zł :D i bardzo sobie chwalę ( póki co na moje szczęście, ani razu nie musiał spełniać swojego zadania )

I zdaję sobie sprawę, że wszystkie te kaski ( rekreacyjne ) produkowane w technologii in-mold są jednorazowe - po jednym uderzeniu tracą swoje właściwości ( w przeciwieństwie do kasków zawodniczych ) Ale prawda jest taka, że w sklepach 90 % są to właśnie "hełmy" tego typu.
W zasadzie każdy kask, po większej "akcji" powinien być wymieniany.
299zł to nie 100zł i w tej cenie można już kupić bardzo porządny kask, zwłaszcza przed lub po sezonie.
Zgadzam się... ale... :wink:

Mój dziś ( nowy, lecz model sprzed 3 sezonów ) kosztuje ok. 140 zł ... więc będę uparta...
da się tanio kupić dobry kask :)
obecne NTRP 2.7264 --> planowane NTRP 3.1415

Wróć do „Inne sporty”