Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Filmy

Ja za to oglądałem ostatnio "Ghost in the shell" i "Pitbull, niebezpieczne kobiety".

Co do pierwszego to ja się na historii tego "kultowego" filmu nie znam, nie lubię mangi. Wiedziałem że i tak mi się spodoba, bo dostałem za darmo bilety. Do tego udało mi się załatwić opiekę nad dzieciakiem i cały wieczór dla nas. :D
Mogę więc być bardzo stronniczy, ale podobało mi się. Niecodzienny azjatycko-sci-fi klimat. Taki trochę "Matrix" może?
Dobry żeby iść do kina i pooglądać efekty specjalne.
W domu z ekranu komputera mógłbym się męczyć. Do obejrzenia w kinie polecam.

Za to "Pitbull, niebezpieczne kobiety" rewelacja. Dla mnie to jakby gatunek komedia obyczajowa. Odbiega znacznie od typowej polskiej kinematografii i dlatego cieszę się że takie filmy powstają. Język dość specyficzny, ale pasuje do kontekstu.
Świetny relaks po dniu pracy.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Filmy

"Ghost in the shell" - również nie znam tej serii. Oglądałem jak "zwykły" film. Mnie nie porwał. Ale z tym się musiałem liczyć oglądając coś czego genezy nie znam. Może fanom się podoba?
Pitbull, niebezpieczne kobiety" - zły nie jest, jednak "Pitbull, nowe porządki" jakoś bardziej mi się podobał. Ale ten też jest niezły.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: Filmy

Vivid pisze:"Ghost in the shell" - również nie znam tej serii. Oglądałem jak "zwykły" film. Mnie nie porwał. Ale z tym się musiałem liczyć oglądając coś czego genezy nie znam. Może fanom się podoba?
Pitbull, niebezpieczne kobiety" - zły nie jest, jednak "Pitbull, nowe porządki" jakoś bardziej mi się podobał. Ale ten też jest niezły.
No może źle napisałem wcześniej, bo nie podkreśliłem punktu wyjścia :)

Po obu spodziewałem się kompletnej porażki. Też nie znam Mangi, ale tego typu adaptacje napawają mnie strachem, ale w kinie oglądało się fajnie.

Pitbull nie jest kinem wybitnym, ale ja się polskich filmów po prostu boję, a tu się trochę pośmiałem i ciekawił mnie od początku do końca. Faktycznie poprzedni Pitbul był chyba lepszy, dawno oglądałem w sumie i ciężko porównać.
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: Filmy

Wiecie co mnie najbardziej odstrasza od polskiego kina? Dźwięk. To jest taki dramat, że brakuje mi cywilizowanych słów, żeby to opisać.
Połowy dialogów trzeba się domyślać, a przywołanego tutaj Pitbulla oglądałem (w TV) ze 3 razy i dalej ogarniam maksymalnie 80 dialogów.
Co to jest, zagadkowo???
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Filmy

W obu ostatnich Pitbullach udźwiękowienie jest masakryczne. Nie wiem w sumie czemu, przecież ktoś to jednak chyba weryfikuje.
Oglądałem oba i w kinie i w domu, taka sama lipa.
Ja generalnie od lat już podchodzę do polskiej kinematografii bardzo sceptycznie, głównie nie wiem, czy się śmiać z politowaniem, czy już płakać. Mogę raptem wymienić kilka produkcji jakie mi się podobały.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Filmy

Wymień Vivid w takim razie.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
wwojtek
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 810
Rejestracja: 18 wrz 2013, 20:17

Re: Filmy

O nie, polska kinematografia już dawno włączyła wyższy bieg. Od mniej więcej 2005 roku również dzięki sprawnemu działaniu PISF mieliśmy do czynienia z wieloma udanymi produkcjami, niektórymi wręcz wybitnymi. Jest coraz lepiej w polskim filmie, opinia jak powyżej świadczy li tylko o nie zagłębieniu się dostatecznie głęboko w temat.

Pierwsze z brzegu (i z głowy) tytuły, które warto poznać: Rewers, Ida, Bogowie, Ostatnia Rodzina, Sztuka Kochania, Wołyń, Body/Ciało, Niewinne, Miasto 44, Jestem Mordercą, Czerwony Pająk, Drogówka, Sala Samobójców, Dom Zły, Wymyk, Dzień Kobiet, Pokłosie, Essential Killing.

Polecam na wolne wieczory. :)
8:7 40:15
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Filmy

Rewers - niezłe
Ida - kino moralnego niepokoju? :::bd::
Bogowie - nie oglądałem (i nie mam zamiaru)
Ostatnia Rodzina - nie oglądałem (i nie mam zamiaru)
Sztuka Kochania - jeszcze nie oglądałem
Wołyń - dobre
Body/Ciało - nie oglądałem
Niewinne - przeciętne
Miasto 44 - specyficzne, ale mnie się podobało
Jestem Mordercą, Czerwony Pająk - nie oglądałem
Drogówka - trochę przejaskrawione i chaotyczne, nie porywa
Sala Samobójców - nie wiem co brali jak produkowali, DNO!
Dom Zły - mnie się podobał, ale trzeba mieć do niego zacięcie ;)
Wymyk - przyzwoity
Dzień Kobiet - lipa, nic nie wnosi w to co i tak większość wie...
Pokłosie - dobre
Essential Killing - przestałem oglądać po kilkunastu minutach

Od siebie mogę dodać Wesele, Chrzest, Służby Specjalne, Sługi Boże, Nie ma zmiłuj i Karbala. Tak na szybko z pamięci.

Jakuboto pewnie doda jeszcze Wiosnę w dolinie Muminków oraz Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie. rotfl
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2017, 05:55 przez Vivid, łącznie zmieniany 1 raz.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Filmy

Vivid pisze:Jakuboto pewnie doda jeszcze Wiosnę w dolinie Muminków oraz Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie. rotfl
Bolek i Lolek rządzą!
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Filmy

Jakuboto pisze:
Vivid pisze:Jakuboto pewnie doda jeszcze Wiosnę w dolinie Muminków oraz Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie rotfl
Bolek i Lolek rządzą!
I Miś Kolargol. :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Kerm
Weteran
Weteran
Posty: 1424
Rejestracja: 12 cze 2014, 10:42
Lokalizacja: Lublin

Re: Filmy

Ja nadrobiłem ostatnio zaległości filmowe i w ciągu tygodnia obejrzałem chyba z 5 filmów... Uwierzcie, zazwyczaj oglądam niewiele więcej w rok, więc sam jestem zdumiony. :wink:

Najpierw to czego nie rozumiem - zachwyty nad "Marsjaninem" - przecież to bajka! A scena tańczenia w kosmosie i ciągnięcia się nawzajem na jakiejś lince - żenada totalna. Kto to wymyślił?

"Jestem mordercą" - kolejna świetna rola Jakubika. On jest stworzony do takich filmów. Film Pieprzycy, a jakby Smarzowskiego...

"Creed. Narodziny legendy" - w sam raz na raz. Trochę step-upowy... taki jakiś płytki. Ale ogląda się przyjemnie, no i 70-letni Stallone, całkiem na plus.

"Przełęcz ocalonych" - duże wow. A jeszcze większe było wow jak na końcu filmu dowiedziałem się, że to film na faktach! Polecam!

"Sztuka Kochania" - byłem w kinie z żoną jakiś czas temu. Całkiem ciekawa historia i wspaniała muzyka. :)

"Osatatnia rodzina" - nie wiem Vivid dlaczego nie masz zamiaru obejrzeć, to jeden z lepszych filmów biograficznych, jakie widziałem. Do tego polecam książkę M. Grzebałkowskiej. Beksińscy są tak fascynujący, że naprawdę ciężko ich później wymazać z pamięci. Ja oglądałem film i czytałem książkę jakieś pół roku temu, a dalej jestem mocno pod wrażeniem (oczywiście szczególnie książki, ale film na poziomie).

"Bogowie" - również nie wiem z czego wynika Twoja niechęć. Bardzo dobry film.

Co do Smarzowskiego - jestem jego wielkim fanem. Jedyna produkcja jaka mi nie podeszła to "Drogówka", tu się z Tobą Vidziu zgodzę.

Seria "Pittbull" - świetna głupiutka rola Ostaszewskiej, Majami podoba się dziewczynom, teksty chwytają - łatwy przepis na hit, Vedze się udało zrobić wynik, i tyle.

"Kong. Wyspa Czaszki" - typowo pod publiczkę, efekty w 3D fajne. :wink: W sam raz na raz - na kacu do kina.
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.


Kerm. Powered by dreams.
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Filmy

Kerm pisze:.....
Najpierw to czego nie rozumiem - zachwyty nad "Marsjaninem" - przecież to bajka! A scena tańczenia w kosmosie i ciągnięcia się nawzajem na jakiejś lince - żenada totalna. Kto to wymyślił?

Seria "Pittbull" - świetna głupiutka rola Ostaszewskiej, Majami podoba się dziewczynom, teksty chwytają - łatwy przepis na hit, Vedze się udało zrobić wynik, i tyle.

"Kong. Wyspa Czaszki" - typowo pod publiczkę, efekty w 3D fajne. :wink: W sam raz na raz - na kacu do kina.
No widzisz - różne bajki dla różnych ludzi. Ja wolę Marsjanina, a ty Konga :]
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: Filmy

Kerm pisze:"Przełęcz ocalonych" - duże wow. A jeszcze większe było wow jak na końcu filmu dowiedziałem się, że to film na faktach! Polecam!
Obejrzałam jakiś czas temu na dużym ekranie i szczerze mówiąc, nie rozpływam się tak w zachwytach.
Owszem, świetne sceny batalistyczne, ale jednocześnie dobry przykład na to, jak na podstawie wprawdzie
idealistycznej, ale jednak prawdziwej historii stworzyć odrealniony i przesłodzony obraz.
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2017, 11:38 przez mapi, łącznie zmieniany 1 raz.
Learn to love the process.
Awatar użytkownika
Kerm
Weteran
Weteran
Posty: 1424
Rejestracja: 12 cze 2014, 10:42
Lokalizacja: Lublin

Re: Filmy

TomPL pisze:
Kerm pisze:.....
Najpierw to czego nie rozumiem - zachwyty nad "Marsjaninem" - przecież to bajka! A scena tańczenia w kosmosie i ciągnięcia się nawzajem na jakiejś lince - żenada totalna. Kto to wymyślił?

Seria "Pittbull" - świetna głupiutka rola Ostaszewskiej, Majami podoba się dziewczynom, teksty chwytają - łatwy przepis na hit, Vedze się udało zrobić wynik, i tyle.

"Kong. Wyspa Czaszki" - typowo pod publiczkę, efekty w 3D fajne. :wink: W sam raz na raz - na kacu do kina.
No widzisz - różne bajki dla różnych ludzi. Ja wolę Marsjanina, a ty Konga :]
Ja tylko napisałem, że efekty w 3D mogą być, a nie że mi się podobał, poszliśmy bo nic innego sensownego wtedy nie grali. ;-P

mapi, dla mnie scen batalistycznych mogłoby nie być, ale taki to rodzaj filmu. Jednak chodzi mi o samą historię. Nie wiem jednak jak było naprawdę i czy obraz rzeczywiście jest przesłodzony.
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.


Kerm. Powered by dreams.
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: Filmy

Kerm pisze:Nie wiem jednak jak było naprawdę i czy obraz rzeczywiście jest przesłodzony.
Postać Wintersa z "Kompanii braci", jego historia, postawa etc. to też dość idealistyczny obraz.
Jednak dało się to przedstawić w sposób bardzo zjadliwy, nieprzesłodzony, taki, że wierzysz i to kupujesz.
Biorąc pod uwagę skłonności Ambrose'a do przesady i gloryfikacji znaczenia armii amerykańskiej, ekranizacja mogła naprawdę trącić patosem. Tymczasem ten miniserial jest jedną z pozycji, po które najchętniej sięgam jeśli chodzi o tematykę wojenną. Ale to tylko moja skromna opinia. :wink:
Learn to love the process.
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Filmy

W temacie "Ostatniej rodziny" - warto wiedzieć, że jest grono osób, które osobiście dobrze znały Tomasza Beksińskiego, i które uważają ten film za skrajnie rozmijający się z prawdą - tak w kontekście obrazu samego Tomasza, jak i jego relacji rodzinnych. Zainteresowanych innym spojrzeniem na młodego Beksińskiego odsyłam np. do tekstów i książki Wiesława Weissa.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Filmy

Powiem tak:
Marsjanin - mnie się dobrze oglądało, ale faktycznie taki ciut infantylny i za bardzo amerykański ;), za dużo Ameryki w Ameryce :P
Kong Wyspa Czaszki - jakiś pokaz efektów, ale przecież nic nowego technicznie, to już było. Mnie zabrakło w tym jakiejś fabuły. To film rozrywkowy, ale jednak czegoś bym oczekiwał, choć trochę.
Wzgórze Ocalonych - bardzo dobre kino jak dla mnie, choć trudno mi udać, że z patosem to jednak "lekko" Gibson przesadził, ale jakoś mi to po oczach ogólnie nie biło.
Dziewczyna z pociągu - ten film mi się podobał. Warto poświęcić mu czas.
Pasażerowie - też niezły, ciekawy temat porusza.
Życie (Life) - też mi się podobał, taki "Alien" z przymrużeniem oka ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: Filmy

Wracając na chwilę do "Hacksaw Ridge" ("Przełęcz ocalonych"), jakąś wielką fanką Andrew Garfielda nie jestem (o ile w ogóle),
ale trzeba przyznać, że dał radę. Poza tym świetna kreacja Hugo Weavinga i bardzo dobra Vince'a Vaughna.
Podobał mi się też Luke Bracey w roli Smitty'ego, choć sam wątek i przedstawienie tej postaci nie do końca (mogło być to lepiej dopracowane, a szkoda, bo sam aktor naprawdę niezły i wyrazisty). Plus oczywiście Teresa Palmer w wersji na rudo ;-)

Skoro już przy amerykańszczyźnie i oskarowcach jesteśmy, polecam "Hidden Figures" - po naszemu "Ukryte działania"-
(bynajmniej nie dlatego, że uwielbiam odtwórczynie głównych ról :wink:) i "Manchester by the Sea".
W tym drugim przypadku zależy jeszcze, czy ktoś trawi Afflecka młodszego. Ja trawię, nawet bardzo. Kupił mnie zwłaszcza rolą
W "The Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford" ("Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda")*.
Jeden z tych momentów, kiedy żałowałam, że nie przyznają dwóch Oskarów w tej samej kategorii (dla przypomnienia, za drugoplanową rolę męską statuetkę otrzymał wtedy Javier Bardem, jak najbardziej zasłużenie zresztą).
W MbtS moją uwagę przykuł zwłaszcza Lucas Hedges. Dobry młody jest. Bardzo dobry.

W kolejce czekają "Moonlight" i "Fences" (wróżyłam Violi Oskara i cieszy mnie, że tym razem się udało).

*Jeden z najlepszych filmów, jakie w całym swoim długim życiu widziałam.
Learn to love the process.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Filmy

mapi pisze:Skoro już przy amerykańszczyźnie i oskarowcach jesteśmy, polecam "Hidden Figures" - po naszemu "Ukryte działania"-
(bynajmniej nie dlatego, że uwielbiam odtwórczynie głównych ról :wink:)
Widziałem, podobał mi się. Fajne i wyraziste role.

"Manchester by the Sea" - jakoś nie przekonuje mnie do poświęcenia mu czasu :P

"The Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford" - zdecydowanie :::gd:::

"Moonlight" i "Fences" - w pierwszym przypadku zupełnie mnie temat nie interesuje, nad drugim się zastanawiam, może obejrzę.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
mapi
Orator
Orator
Posty: 566
Rejestracja: 5 sty 2015, 19:38

Re: Filmy

Vivid pisze:"Manchester by the Sea" - jakoś nie przekonuje mnie do poświęcenia mu czasu :P
Fakt, specyficzny obraz, a mamroczący oraz flegmatyczny Casey nie ułatwia odbioru :wink: Generalnie fajerwerków może niet,
ale dla mnie choćby ze względu na wspomnianego wcześniej Lucasa Hedgesa warto było. Zależy co kto lubi.

Co do "Fences" i "Moonlight", ten drugi bardziej z ciekawości, na zasadzie "cóż to wymiotło LaLę stając się bohaterem słynnej oskarowej wpadki" :] :wink: Natomiast jeśli chodzi o pierwszy, tutaj szczerze jestem zainteresowana i czuję, że może być dobrze. Obsada aktorska też mnie przyciąga. Nawet miałam się na to wybrać do kina, ale jakoś się nie złożyło.
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2017, 07:58 przez mapi, łącznie zmieniany 1 raz.
Learn to love the process.

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”