Awatar użytkownika
Wielki Szu
Bywalec
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 18 maja 2010, 16:53
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Maszyna do naciągania rakiet

W swoim pierwszym poście witam szanownych forumowiczów :)

Gram od jakiegoś czasu i jako że planuję jeszcze kilkanaście lat pograć (jeśli zdrowie pozwoli) to rozważam zakup maszyny do naciągania rakiet... Gram kilka godzin tygodniowo, posiadam dwie rakiety (Aeropro Drive) i "wciągał" będę raczej tylko sobie (sporadycznie komuś jeszcze)...

Swoje pytanie kieruję do doświadczonych użytkowników w tym temacie:
Czy maszyna manualna np. taka to wybór godny polecenia? Czy może lepiej zainwestować kwotę 2000 zł na taką maszynę elektroniczną?

Z góry dziękuję za rady i wskazówki w doborze maszyny :)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Są różne szkoły, ja osobiście uważam, że na normalnej ręcznej wciąga się tak samo dobrze jak na elektroniku. Plusem jest też to, że przy odrobinie wiedzy i umiejętności można ją serwisować samemu, z elektroniczną już nie jest tak różowo.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Wielki Szu
Bywalec
Bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 18 maja 2010, 16:53
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt: Strona WWW

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Vivid pisze:Są różne szkoły, ja osobiście uważam, że na normalnej ręcznej wciąga się tak samo dobrze jak na elektroniku. Plusem jest też to, że przy odrobinie wiedzy i umiejętności można ją serwisować samemu, z elektroniczną już nie jest tak różowo.
Też właśnie takie opinie słyszałem/czytałem. Kwestia tego czy nowa fabrycznie maszyna firmy Pro`s Pro od około 800-900 zł to zakup godny uwagi czy może warto dołożyć i kupić coś lepszego...
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Vivi ma rację odnośnie serwisowania, nawet jeśli coś padnie w ręcznej to można zamówić u dystrybutora (przynajmniej w przypadku maszyn Pro's Pro). Co do maszyn za 800-900zł to głównie różnią się łapkami, ja mam Pro's Pro Pioneer z łapkami Pro's Pro Automatic i moim zdaniem warto trochę dopłacić niż potem je wymieniać (około 90zł/sztuka).
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Używamy od dobrych kilku lat P`P Challenger II z pewnymi modyfikacjami. Wciągamy sobie i innym ludziom, zero problemów.
Po co części fabryczne? Można samemu coś dorobić (jak ma się na czym i się umie ...) lub dokupić o lepszych parametrach w normalnym sklepie z częściami metalowymi.
To jest o wiele tańsza i lepsza opcja. Maszyna "ręczna" to czysta mechanika i nic poza tym, do tego dość prosta.
Jak siada elektronika to raczej zostaje serwis fabryczny i niezły rachunek :)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Do tego co napisali koledzy dodam, że są dwa rodzaje maszyn manualnych. Takie z korbkowym (Pilot) i dźwigniowym (Challenger'y, Pionier) mechanizmem napinającym. Maszyny dźwigniowe są maszynami o tzw. stałym/ciągłym ciągu (constant pull). Oznacza to, że po osiągnięciu zadanej siły napinającej, ta siła dalej działa i napina żyłkę. Ma to znaczenie, kiedy żyłka pod wpływem siły napinającej wydłuża się (płynięcie materiału). W maszynach z mechanizmem korbkowym, ten ostatni jest blokowany po osiągnięciu zadanej siły i nie kompensuje spadku napięcia przez wydłużenie się żyłki. Szacuje się, że przez ten efekt tracimy ok. 5% siły napięcia (z zadysponowanych 25 kg tracimy 1.25 kg). Zatem maszyny dźwigniowe są dokładniejsze niż te z mechanizmem korbkowym. Kwestie wygody i/lub ergonomii pozostawiam Tobie ;)
Carpe diem, quam minimum credula postero ...
czoug
Nowy
Nowy
Posty: 10
Rejestracja: 13 wrz 2010, 19:13

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Nieważne jaką kupisz, ważne że będziesz o nią dbał. Ja swoją (jakiś "no name") zamówiłem od małej firmy z Wrocławia (kosztowała ok. 700zł) i już 5 lat na niej naciągam. Raz blaszki w uchwytach odkleiły się ale to właśnie przez to, że zaniedbałem przez jakiś czas konserwowanie. Na elektronicznej nigdy nie naciągałem, więc nie wiem.
Kiedy konstrukcja maszyny jest prosta, bez elektroniki zawsze łatwo ją naprawić, lub zamówić nowe części, które nie kosztują wiele.

Ja jestem zdania, że prosta, zwykła i łatwa w naprawie to wszystko czego potrzeba właścicielowi + paru znajomym.
A pomiędzy mechanizmami korbowym, wahadłowym nie odczułem dużej różnicy końcowej, średnio zaawansowany gracz nie zauważy różnicy (takie opinie dostałem od swoich klientów - a w zasadzie ich brak. :)
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Z ciekawości zapytam, na czym polega konserwacja takiej maszyny? Mam kilka miesięcy i chciałbym, żeby posłużyła jak najdłużej ;)
Prezes fanklubu Staśka :D
czoug
Nowy
Nowy
Posty: 10
Rejestracja: 13 wrz 2010, 19:13

Re: Maszyna do naciągania rakiet

W sumie to konserwacja sprowadza się do rączek (łapek) trzymających struny. Warto po każdym naciąganiu blaszki (te które trzymają bezpośrednio struny) smarować jakimś preparatem (ja smaruję spirytusem) - to przedłuża ich żywotność i nie zaczynają "latać, odklejać" tak szybko; bo klejenie ich potem to jest porażka.

Edit 1: Przepraszam za niezbyt profesjonalne słownictwo; a smarowanie tak jak napisał Smyk miało znaczyć przetarcie, odtłuszczenie...
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2010, 22:36 przez czoug, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Smyk
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 24 lip 2008, 09:15
Lokalizacja: Zaodrze

Re: Maszyna do naciągania rakiet

Nie wiem jaką masz maszynę, ale to nie blaszki trzymają struny tylko klampy, których widełki zrobione są (najczęściej) ze stali. Klamp się nie smaruje, tylko czyści, a raczej odtłuszcza, aby lepiej trzymały napiętą strunę. To samo tyczy się zacisku napinacza. Wszystkie inne części ruchome powinno się zaś regularnie smarować. Dalszym bardzo niepożądanym zjawiskiem są luzy. Przy siłach jakie przenoszone są przez poszczególne części maszyny, każdy luz może powodować niedokładności lub prowadzić do uszkodzenia naciągu a nawet rakiety. Poza tym, luzy to takie stworzenia, że przez działanie dużych sił lub naprężeń powiększają się. Dlatego dobrze jest je niwelować na bieżąco. Maszyny z napinaczem sterowanym elektronicznie należy regularnie kalibrować. W przypadku maszyn dźwigniowych, sprawdzać czy to co nastawiamy ciężarkiem, rzeczywiście przenoszone jest na struny. Jeśli nie, trzeba wziąć poprawkę (albo ponownie, poprawnie przykleić podziałkę)
Carpe diem, quam minimum credula postero ...

Wróć do „Inny sprzęt (torby, ubrania, akcesoria)”