Strona 1 z 1

Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 01:04
autor: Tonak
Chcę kupić jakąś maszynę do naciągania, ale zupełnie się na tym nie znam. Prosiłbym o jakieś rady, propozycje i własne doświadczenia. Dopiszę jeszcze, że nigdy nie miałem styczności z tego typu sprzętem a wiedzę na temat naciągania mam tylko z Youtube. :)

Re: Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 13:44
autor: Mazzakollo
Co prawda niezbyt się znam na maszynach do naciągania, ale mam parę uwag :
-podaj budżet...
-... a co za tym idzie - maszyna ma być ręczna czy elektroniczna ?

Re: Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 14:39
autor: napalm
Mazzakollo pisze: -podaj budżet...
O to się wszystko rozbija.
Jeśli masz co najmniej 3-3.5 tys. to kupisz niezłą (bez szałów) maszynę elektroniczną.
Poniżej tej kwoty nie ma co patrzeć (wiem, bo sam niedawno przeżywałem te dylematy). Pozostaje manualna.
No i pytanie czy będziesz naciągał tylko dla siebie (plus ewentualnie znajomi) czy dla ludzi.
Poczytaj forum, jest parę wątków.

Re: Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 15:45
autor: Smyk
Nie powiedziałbym, że najważniejszy jest budżet, tylko jak wspomniał napalm, to na jaką skalę chcesz serwisować rakiety. Jeśli chcesz to robić tylko dla siebie lub dla kilku kolegów i liczba rakiet, które naciągniesz w miesiącu to max. 10, nie warto pchać się w wypasione, elektroniczne maszyny - nawet jeśli masz na to budżet. Inna sprawa to to, że najdokładniejszymi maszynami nie są wcale te elektroniczne, tylko właśnie te o najprostszej konstrukcji - dźwigniowe.

Re: Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 21:11
autor: Tonak
Koszty raczej nie duże (maksymalnie do 2 tys.). Myślę że 10 rakiet w miesiącu to będzie max. :)

Re: Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 21:42
autor: Traw3k
Tonak pisze:Myślę że 10 rakiet w miesiącu to będzie max. :)
Też tak myślałem, a potem powiedziałem na kortach, że mam maszynę... ;-).
Sam używam Pro's Pro Challenger 6 od ponad roku i jestem zadowolony, o.

Re: Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 22:52
autor: Mazzakollo
Traw3k pisze:
Tonak pisze:Myślę że 10 rakiet w miesiącu to będzie max. :)
Też tak myślałem, a potem powiedziałem na kortach, że mam maszynę... ;-).
I rozkręciłeś biznes :D.

Re: Maszyna do naciągania

: 28 maja 2012, 23:12
autor: PitS
Traw3k pisze:
Tonak pisze:Myślę że 10 rakiet w miesiącu to będzie max. :)
Też tak myślałem, a potem powiedziałem na kortach, że mam maszynę... ;-).
Sam używam Pro's Pro Challenger 6 od ponad roku i jestem zadowolony, o.
Ja też, ale razem ze znajomymi to nie przekroczyłem 7 rakiet
To się zmieni ze szpulką. :D

Re: Maszyna do naciągania

: 29 maja 2012, 00:10
autor: Tonak
Pro's Pro Challenger 6... Coś jeszcze proponujecie ?! I gdzie najlepiej kupić taki sprzęt ? :P

Re: Maszyna do naciągania

: 29 maja 2012, 00:46
autor: logigamer
Tonak pisze:I gdzie najlepiej kupić taki sprzęt ? :P
Ja bym w sklepie kupił. :::gd:::

Re: Maszyna do naciągania

: 29 maja 2012, 01:00
autor: wyczesany
Tonak pisze:Pro's Pro Challenger 6... Coś jeszcze proponujecie ?! I gdzie najlepiej kupić taki sprzęt ? :P
Ja używam Pro's Pro Pioneer, prawie to samo co Challenger. Może to kwestia zdjęcia, ale jedyną różnicę jaką wyłapałem to to, że moja ma guziczek na elemencie w którym jest łapka trzymająca strunę, w przypadku zablokowania łapki przy naciąganiu wystarczy go nacisnąć i blokada puszcza, nie wiem jak to wygląda w Challengerze.

Przy zakupach zapytaj czy sklep ma sprzęt na miejscu, czy może sprowadzają, z tego co pamiętam to Jednoliściennemu sprowadzali z Austrii, sporo czekał.

Re: Maszyna do naciągania

: 29 maja 2012, 11:32
autor: Smyk
Tonak pisze:Pro's Pro Challenger 6... Coś jeszcze proponujecie ?!
Challenger'y firmy Pro's Pro to maszyny z tak zwanej "dolnej polki". Jakość wykonania tych maszyn pozostawia wiele do życzenia. Ważne elementy jak, zaciski (klampy), mocowanie rakiety, napinacz nie są najwyższej jakości, a to ma wpływ na efekt końcowy procesu zakładania naciągu. W przypadku Challenger'ow należy według mnie największą uwagę zwrócić na klampy i ich podstawki. Klampy trzymają napiętą strunę, a podstawki trzymają klampy. Na szczęście te części można stosować zamiennie we wszystkich Challenger'ach (i Pionier'ze). Polecam wybrać maszynę z klampami Automatik i podstawkami jak opisał Wyczesany (model Pionier). Jeśli nie znajdziesz na rynku takiej kombinacji, możesz kupić inny model a następnie wymienić w/w części. Mimo wad wykończenia, maszyny te są bardzo popularne i daje się na nich osiągać powtarzalne wyniki - jeśli się zna ich słabe punkty i wie jak je ominąć w obsłudze. Sam używam Challenger'a I i jestem z niej zadowolony.

Budżet 2k PLN pozwala sięgnąć po maszyny lepszej jakości. Tu w sektorze maszyn dźwigniowych poleciłbym np. TYGER StringProfi 52, Premium Stringer 3600 albo Signum Pro S-3000.

Jeśli chciałbyś się pokusić o maszynę z napinaczem elektronicznym, to przy Twoim budżecie pozostają właściwie tylko maszyny Pro's Pro Elektroinic P-501, TX-500, TX-700 albo SX-01. Tu sytuacja jest podobna jak w przypadku Challenger'ow - bo w/w maszyny od Challenger'ow różnią się tylko mechanizmem napinającym. Jeśli miałbym wybierać elektroniczną maszynę Pro's Pro, wziąłbym chyba SX-01. Ktoś tu na forum chyba takiej używa ...

Re: Maszyna do naciągania

: 29 maja 2012, 19:11
autor: Traw3k
Było już pisane w wielu tematach o maszynach, ale jeszcze raz można napomnieć.

Przy ewentualnych naprawach, wymianach - zawsze łatwiej jest z maszynami ręcznymi (dźwigniowymi). Elektronika jest trudniejsza ;-).

Re: Maszyna do naciągania

: 30 maja 2012, 01:10
autor: Tonak
Znacie jakiś dobry sklep z takimi maszynami w Poznaniu? :P