gandalf1990
Nowy
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 1 maja 2012, 13:42

Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Hej,
wracam po 2 letniej przerwie do gry w tenisa, kiedyś NTRP 6. Pokrótce, obecnie gram Pro Staffem 95 edycja 2012. Rozglądam się za jakąś fajną packą, szukam szukam, ale nic nie mogę znaleźć co trafiłoby w moje preferencje. Szukam czegoś do 300 g ( nadgarstek już nie taki silny ), układ strun najlepiej zamknięty ( obecnie otwarty, ale myślę o przerzuceniu się ), wyważenie może być 50/50, ale na pewno nie na głowę. Co do marki to mi nie robi... Co polecacie?
itor
Bywalec
Bywalec
Posty: 89
Rejestracja: 6 maja 2017, 20:18

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Ja gram Wilsonem Ultra Tour. Jak dla mnie rakieta idealna więc mogę ją śmiało polecić. Nie jest to samograj ale Twoje NTRP sugeruje że sobie z nią poradzisz. :)
gandalf1990
Nowy
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 1 maja 2012, 13:42

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Kiedyś robili takie rakiety - Wilson miał swoje, Head miał Radicale w takim układzie, teraz wszystko co widzę w zamkniętym to powyżej 300g. :(
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Faktycznie, idą w otwarte przeploty. Przynajmniej do 300 g. Też mocno marudziłem jak z Radicala zrobili tweenera z otwartym przeplotem. I też muszę mieć szpadel z wyraźnym balansem na rączkę.
Obecnie gram Headami Prestige Graphene Touch S. Przeplot otwarty, ale łeb mały, praktycznie tego nie czuć. Jak masz możliwość to przetestuj, może Ci będzie pasował. Recenzja ramy wisi w odpowiednim dziale.
Aktualny Radical MP też jest fajny (Graphene Touch).
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
gandalf1990
Nowy
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 1 maja 2012, 13:42

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

itor pisze:Ja gram Wilsonem Ultra Tour. Jak dla mnie rakieta idealna więc mogę ją śmiało polecić. Nie jest to samograj ale Twoje NTRP sugeruje że sobie z nią poradzisz. :)
itor, kolega właśnie mi poleca tego Wilsona Ultra Tour, jedynie zastanawia mnie ta główka, dalej to mniej niż 100 - całe życie grałem 95, a teraz już z lenistwa chciałbym jednak, żeby rakieta mi pomagała. Jak jest ze sweetspotem - przy 95 jak się nie ustawisz dobrze i nie przypracujesz na nogach to lecą same ramy, tego samego boję się w przypadku 97.
Vivid pisze:Faktycznie, idą w otwarte przeploty. Przynajmniej do 300 g. Też mocno marudziłem jak z Radicala zrobili tweenera z otwartym przeplotem. I też muszę mieć szpadel z wyraźnym balansem na rączkę.
Obecnie gram Headami Prestige Graphene Touch S. Przeplot otwarty, ale łeb mały, praktycznie tego nie czuć. Jak masz możliwość to przetestuj, może Ci będzie pasował. Recenzja ramy wisi w odpowiednim dziale.
Aktualny Radical MP też jest fajny (Graphene Touch).
Na pewno potestuję te Heady, jednakże bardziej jakoś mi w stronę Speed'a.
Idealnie w moje wymagania trafia Wilson Burn 100S Countervail, ale ten układ strun ( o co chodzi z tym, że teraz jest więcej poziomych niz pionowych :o ).
itor
Bywalec
Bywalec
Posty: 89
Rejestracja: 6 maja 2017, 20:18

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

gandalf1990 pisze:itor, kolega właśnie mi poleca tego Wilsona Ultra Tour, jedynie zastanawia mnie ta główka, dalej to mniej niż 100 - całe życie grałem 95, a teraz już z lenistwa chciałbym jednak, żeby rakieta mi pomagała. Jak jest ze sweetspotem - przy 95 jak się nie ustawisz dobrze i nie przypracujesz na nogach to lecą same ramy, tego samego boję się w przypadku 97.
Na pewno jest większy niż w Wilson Six One 95 BLX 18x20. Ale wiesz przy NTRP 6 to już powinieneś trafiać w piłkę. :)
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Wspomnianym Burnem grałem, kolega trener nimi gra. Wciągnąć jak on na 20-21 kg i można sztundzić cały dzień, piła sama leci pod dobrą kontrolą. Natomiast do gry na własne potrzeby to bym się zastanawiał, na takim polu miałbym pewne uwagi ...
Przypomina mi się jeszcze jeden model Prince-a, miał go Złośliwy Gnom (trzeba sprawdzić w Jego profilu sprzętowym), teraz ma jakieś damskie Yonexy. :P
Ten Prince zrobił na mnie fantastyczne wrażenie. Krzysiek go sobie lekko dociążył bo tam chyba było 280g-285g.

A Speed? A Speed jest fajny, dla kogoś bardziej przyklejonego do końcowej. Niemniej można grać nim ofensywnie, do tego jest. Do totalnej defensywy jest Extreme. Natomiast jak masz większe ciągoty do siatki i grywasz deble to raczej Instinct.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
gandalf1990
Nowy
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 1 maja 2012, 13:42

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Jestem typowym baselinerem - wzrost 174 nie za bardzo pozwala na komfortową grę pod siatką, więc jestem już tam tylko wtedy kiedy muszę. Dzisiaj będę wypożyczał jakąś packę i mam rozterkę pomiędzy Speedem MP, a właśnie tym Burnem na początek.

Vivid, a jak z mocą w tym Burnie? Z doświadczenia wiem, że do Wilsonów zawsze musiałem dołożyć dosyć dużo od siebie, z Headem miałem do czynienia jeden sezon tak jak z Babolatem, ale pamiętam, że te rakiety pozwalały mi z niczego uderzyć mocną piłkę.
A co do rakiety złośliwego gnoma - dokładnie tą packę też brałem pod uwagę tylko w układzie 18x20, no i cena tego Prince'a robi robotę.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Wilsony są generalnie sztywniejsze od Headów, przynajmniej w praktyce, nie w cyferkach. :P Dlatego z Wilsona piłka bardziej odchodzi niż z Head-a, tak ogólnie. Niemniej trzeba mieć na uwadze, że nie sama rama ma wpływ na dynamikę. Główną rolę odgrywają tu - przeplot, rodzaj naciągu, siła z jaką jest rama naciągnięta, stopień zużycia naciągu.
Jak grałem tym Burnem to piłka uciekała bardzo dynamicznie. Niemniej rama była lekko wciągnięta. Nie wiem jaki to naciąg (pewnie jakiś zwykły drut :P) i jak był zużyty (raczej był). Wydaje mi się, że dynamikę ta rama oferuje więcej niż dobrą. Ale bym ją musiał wciągnąć sam, takim naciągiem i na takich parametrach na jakich gram, wtedy bym miał jakiś względnie prawidłowy punkt odniesienia.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
gandalf1990
Nowy
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 1 maja 2012, 13:42

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

itor pisze:
gandalf1990 pisze:itor, kolega właśnie mi poleca tego Wilsona Ultra Tour, jedynie zastanawia mnie ta główka, dalej to mniej niż 100 - całe życie grałem 95, a teraz już z lenistwa chciałbym jednak, żeby rakieta mi pomagała. Jak jest ze sweetspotem - przy 95 jak się nie ustawisz dobrze i nie przypracujesz na nogach to lecą same ramy, tego samego boję się w przypadku 97.
Na pewno jest większy niż w Wilson Six One 95 BLX 18x20. Ale wiesz przy NTRP 6 to już powinieneś trafiać w piłkę. :)
Z trafianiem w piłkę to nie mam problemu - bardziej problem z lenistwem. Potestowałem sobie rakiety 300 g główki 100 z balansem 32 - 31 i stwierdziłem jedno - nie dam rady nimi grać, uderzenia jak z procy itd. , na koniec wziąłem Wilson Pro Staff 97 CV i okazało się, że to najlepsza packa dla mnie bo grało się świetnie. Podsumowując wróciłem do punktu wyjścia - prawdopodobnie dalej zostaję przy rakiecie ok. 315 g, z układem strun 16x19 z główką mniejszą niż 100.
Ale miło było podyskutować. :D
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Czy amator powinien wychodzić poza 300g? Oczywiście, może. Pytanie jest jedno - jak wygląda gra po 1-2 godziach na korcie? Jak jest OK to większa masa ramy przy przyzwoitej/dobrej technice tylko pomaga i ułatwia grę. Ale jak ręka zwalnia a zamach się spłyca ... to nie od razu, ale w perspektywie jakiegoś czasu będzie problem ... Organizm się zaadoptuje i jakość gry poleci ...

Miałem kiedyś Wilsona Pro Staffa 6.0 85 Original (Sampras, Courier, Edberg (przed 6.1) itd.). Super rama ... genialna ... dla mnie na jeden niezbyt wymagający set. Miałem też Head-y Prestige Intelligence Mid (główka 600). Mecz do zagrania, szczególnie pod balonem. Na wilgotnej mączce już katorga. Świetne ramy, ale nie na codzienne granie. Tak czasem dla przyjemności. Technika pozwala, ale zdrowie i fizyczność już nie. ;)

Trzeba mieć na uwadze, że jak dobieramy ramę to nie ma to być coś co kompletnie od nas nie wymaga, wtedy uwstecznia (jak komuś na tym nie zależy ;)), ale i nie może być za trudna, bez względu na przyczynę. Taka pod jakimś względem za "trudna" rama też uwsteczni i poszarpie nam tenis ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Jacek iREM
Weteran
Weteran
Posty: 1875
Rejestracja: 20 sie 2013, 09:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt: Strona WWW

Re: Co w trawie piszczy, czyli rakieta dla dawnego zawodowca

Na ten świniący czerwony pył zawsze można próbować używać alternatywnie PS 97 (bez CV), ja tak ostatnio robię, CV na moją ulubioną, szybką nawierzchnię, a na odskakujące od czerwonego pyłu granaty — tę bez CV.
Aktualnie: Rehabilitacja po artro drugiego kolana
NTRP chwilowo zero | BLOG | ZABAWKI | USO 2005 | TENISpo50.

Wróć do „Rakiety”