Oczekiwania są nieadekwatne do poziomu umiejętności lub jak (jeszcze) w tym przypadku ich braku.cupcake pisze:1. NTRP 1.0
...
6. dużej kontroli, raczej lekka rakieta
7. rakieta ma wspierać rozwój
Sprzęt "startowy" dobierany jest tak aby na początku oferował wspomaganie czyli więcej mocy.
Wielu początkującym wydaje się że - O! Ja tu wyjdę, mam "parę w łapie, mocy mi nie potrzeba". - I... nagle wychodzi na kort i nie ma nic do powiedzenia. Często taka "świeżynka" wali ile fabryka dała ale nie ma techniki więc ostrzeliwuje siatkę odgradzającą kort i myśli... to na pewno rakieta! Jest dla mnie za łatwa! Potrzebuję więcej kontroli! I tak zaczyna się podstawowy błąd w doborze sprzętu czyli szybki zakup rakiety zawodniczej, która ze względu na swoje parametry i ogólną charakterystykę owszem przekłada się na piłki wpadające w kort ale te zagrania wpadają w kort jako wystawki dla lepiej grających robiąc z delikwenta kaczkę nielota do odstrzału.
Na tym forum konsensus jest taki iż przygodę z tenisem zaczyna się od tweenera, może niekoniecznie stricte nastawionego na moc ale powiedzmy lżejszego oferującego nieco więcej mocy niż kontroli... potem wraz ze wzrostem umiejętności baselinerzy przechodzą na tweenery nastawione na kontrole, allrounderzy na lekkie ramy zawodnicze pokroju Headowskich Radicali czy też Dunlopowskich 300-tek etc.
Teraz do Twojego przypadku...
Nie będę odkrywczy i ze względu tak na płeć, gabaryty oraz stan zaawansowania polecę tylko jedną rakietę, która aktualnie jest do dostania w atrakcyjnej cenie, a mianowicie Dunlopa Aerogel 4D 500.
Zamiast pisać o jej zaletach po prostu zacytuję moją ulubioną recenzję porównawczą modelu 500 i 500 Toura naszej użytkowniczki, która zaczynała swoją przygodę z tenisem właśnie pod okiem trenera i właśnie od modelu 500...
Dlaczego w Twoim przypadku 500, a nie 500 Tour?buka pisze:Uwaga! - odczucia czysto subiektywne..
500-ka Dunlop'a zakupiona w połowie kwietnia br. po 2 miesiącach nauki. W moim odczuciu jest rakietą niezwykle "laik- friendly". Mnie pozwoliła na odbywanie 2 godzinnych treningów bez większych skutków ubocznych w postaci bólu ( co prawda jestem po kontuzji nadgarstka, i zapobiegawczo przez pierwszy okres czasu nosiłam stabilizator, ale po konsultacji z lekarzem i oswojeniu się z całą sytuacją - stabilizator spoczywa na dnie torby ) jednocześnie pozwalając na czerpanie radości z obecności na korcie. Waga rakiety powinna być przyjazna zarówno dla kobietek o delikatnej budowie oraz takich, które nie specjalnie mają przygotowanie fizyczne. Nie wymaga od gracza ani dużej siły, ani (nienagannej) techniki ( bo to przecież początki). Nie przeszkadza w nauce. Mam strasznie małe dłonie ( dł. zawrotne 17 cm ) ale spokojnie ogarniam rączkę w rozmiarze 2. Cena rakiety również akceptowalna: 299 PLN. I oczywiście co nie jest bez znaczenia - wizualnie sympatyczna. Ot, przyjemne, wygodnie autko miejskie z wieloma udogodnieniami i automatyczną skrzynią biegów
Jednak czegoś mi w niej brakowało. A to " coś " znalazłam w wersji " 500 Tour"
Tour jest nieco twardsza i trochę cięższa ( 300g bez naciągu ), co akurat mnie bardzo opowiada ( niestety nie potrafię powiedzieć dlaczego, po prostu lepiej mi z cięższą rakietą ). Ma to coś, ten "pazur" ( choć może dla doświadczonych graczy będzie to zaledwie pazurek ). Jak pisałam już wcześniej na swoim "bukowisku" : Miałam wrażenie, że potrzebuję mniej siły do osiągnięcia podobnego uderzenia - jednak musiałam bardziej skoncentrować się na precyzji ( pierwsza piłka poszła w krzaki ). Każda następna trafiała tam gdzie chciałam, trochę tylko przy serwisie - nie do końca potrafiłam opanować siły tej rakiety - ale myślę, że to kwestia treningu i wytłuczenia kilku koszy. No i oczywiście koncentracji.
To, że okazała się nieco bardziej wymagająca narzuciła mi większy rygor w treningu
Wizualnie i cenowo - jak w przypadku 500-ki. Umaszczenie: osa, cena 299 PLN ( na forehand.pl )
Reasumując dodanie " Tour" do 500- ki to jak dodanie "turbo" do "diesela" .
Buka była zdyscyplinowana, poza tym na 500 Toura przeszła później, właśnie ze standardowej 500-tki.
Nie jestem również przekonany do Twojego trenera, a Dunlopowska 500-tka nie tylko pozwoli Ci cieszyć się na wstępie grą ale również pozwoli Ci się rozwijać i nie będzie potrzeby błyskawicznej wymiany wraz z postępami, których Ci z całego serca życzę.
W sumie nie mam nic więcej do dodania.
Życzę miłej gry,
EDi