Fed w 5 secie był taki jak w 5 secie finału na AO - rozdygotany. Ale generalnie sam jest sobie winien. Zlekceważenie rywala zawsze powinno być tak karane.kozioo pisze:Nie mam pojęcia jakim cudem Del Potro posyłał taką ilość piłek w ostatnie 30cm kortu. Nie wiem czy nawet Federer w 100% dyspozycji potrafiłby wygrać ostatniego seta. Inna sprawa, że "taki" Fed by do 5. seta w ogóle nie dopuścił...
Trawnik to jego "dom" więc też mi to przeszło przez głowę. Córki będą miały roczek. Zobaczymy, myślę że gdyby miał się żegnać to jakiś anons pojawi się w przerwie między sezonami.El Diablo pisze:Czyli obstawiasz pożegnanie na Wimblu 2010?
To chyba nie oglądałeś pierwszych dwóch setów. Tam są odpowiedzi dlaczego przegrał ten mecz, a jak tego nie dostrzegasz to przykro mi.antek_1989 pisze:Blebleble. Za każdym razem kiedy Federer przegra ta sama gadka. Przegrał na własne życzenie itd. Prawda jest taka, że wygrał lepszy. Federer pewnie przebiegł w czasie finału 2 razy więcej niż Argentyńczyk. Del Potro wygrał w 100% zasłużenie.
Równie dobrze on też może powiedzieć, że mu przykro że nie dostrzegasz tego, że finał Wielkiego Szlema trwa troszkę dłużej niż 2 sety. A za te dwa sety lub piękne oczy tytułów nikt nie daje.bodysek pisze:To chyba nie oglądałeś pierwszych dwóch setów. Tam są odpowiedzi dlaczego przegrał ten mecz, a jak tego nie dostrzegasz to przykro mi.antek_1989 pisze:Blebleble Za każdym razem kiedy Federer przegra ta sama gadka. Przegrał na własne życzenie itd. Prawda jest taka, że wygrał lepszy. Federer pewnie przebiegł w czasie finału 2 razy więcej niż Argentyńczyk. Del Potro wygrał w 100% zasłużenie.
To był cytat, bo nie wiem z jaką myślą polemizujesz?antek_1989 pisze:Blebleble. Za każdym razem kiedy Federer przegra ta sama gadka.
Takiego tekstu nie widziałem. Proszę o cytat.atomic pisze:Dlatego nie piszcie proszę, że Federer i tak właściwie wygrał ten mecz, ale dla zabawy i "widowiska" odpuścił sobie już po 2. secie.