Dziś uprawiałam oglądanie przebudzeniowe - budzę się, przecieram oczy ze zdumienia a tu 2:0 w setach dla Berdycha, ale oczy zbyt ciężkie, więc gdy się budzę po raz kolejny jest już setowy remis, resztę dooglądałam i ciekawam co robił Czech na początku, bo pod koniec to coś za często się mylił, podczas gdy Fed szalał radośnie i wychodziło mu w zasadzie wszystko.
Drugi mecz przetykany spaniem do Djoko vs. Cypr, no ale na parę 'momentów' się załapałam
Choć po ostateczny wynik musiałam na oficjalną stronę kuknąć
To AO mnie wykończy!
Proszę drogich Panów Estetów - nikt Was chyba nie przykuwa przed telewizorem grubym, żelaznym łańcuchem, prawda?
Nie chcecie patrzyć na mało atrakcyjną tenisistkę to przełączacie kanał, ot - proste rozwiązanie
Ale myślę, że jest to jest coś w stylu chorej fascynacji, jak taki ktoś dostał się tak wysoko w turnieju Wielkiego Esz, więc nie marudzić, tylko tą chorą ciekawość zaspokajać w cierpiącym milczeniu