Awatar użytkownika
advantage
Orator
Orator
Posty: 558
Rejestracja: 19 sty 2016, 15:41

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

A tymczasem Djokovic tuż po wygraniu Wimbledonu spadł na 7 miejsce w rankingu ATP rotfl rotfl Brawo ATP, Brawo WTA rotfl rotfl
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Fakty to są takie, że jak wszyscy Kenijczycy wycofają się z maratonu to Europejczyk wygra. A czy był najlepszy to chyba inna sprawa?
Fakty są takie, że jeżeli ktoś interesuje się w ogóle sportem wyczynowym, doskonale wie, że w tenisie dominują "słabeusze" wyłonieni w zdecydowanej większości skutkiem "widzi mi się" tatusia czy mamusi. :D
Wystarczy zrobić jakikolwiek test motoryczny wśród czołówki młodzików tenisistów kontra przykładowo czołówki piłki kopanej czy lekkiej. Postawie każde pieniądze, że młodzicy tenisiści, en masse będą na szarym końcu każdego możliwego testu.
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Stofler... Ty nawet nie pozostawiasz złudzeń, jakoby pod tę kopułkę dotarła kiedykolwiek, jakakolwiek inteligentna myśl, stawiając takie tezy. Sugestię, że Twoje "zainteresowanie sportem wyczynowym" umożliwia Ci ocenę predyspozycji sprawnościowych tenistów, pozostawię już bez szerszego komentarza. Jeżeli to nie jest czysty trolling to serio mamy styczność z debilem ;)
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Rafbat, ale czemu nazywasz live'a stoflerem?
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

rafbat pisze: 11 lip 2022, 23:52 Stofler... Ty nawet nie pozostawiasz złudzeń, jakoby pod tę kopułkę dotarła kiedykolwiek, jakakolwiek inteligentna myśl, stawiając takie tezy. Sugestię, że Twoje "zainteresowanie sportem wyczynowym" umożliwia Ci ocenę predyspozycji sprawnościowych tenistów, pozostawię już bez szerszego komentarza. Jeżeli to nie jest czysty trolling to serio mamy styczność z debilem ;)
/
Pomijając oczywiste majaczenia, właściwie co? podmiot liryczny znaczy rafblat chciał wypowiedzieć?
Czyżby uległ sugestiom dziennikarskim, że duża kasa do wzięcia czyni zawodników najlepszych z możliwych :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

live pisze: 11 lip 2022, 23:12 Fakty są takie, że jeżeli ktoś interesuje się w ogóle sportem wyczynowym, doskonale wie, że w tenisie dominują "słabeusze" wyłonieni w zdecydowanej większości skutkiem "widzi mi się" tatusia czy mamusi. :D
Wybitnie głupia teoria. Serio.

Może niech autor wyświadczy nam wszystkim, a zwłaszcza sobie, tę przysługę, że przestanie się "interesować w ogóle sportem wyczynowym"? A przynajmniej niech przestanie dzielić się z innymi tak głębokimi przemyśleniami na temat tenisa...
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Tenis jest sportem inspirowanym i finansowanym przez rodziców. Żaden trener nie poszukuje talentów jeśli nie zostanie sowicie opłacony, więc oczywiste jest, że rola rodziców jest decydująca. Jeżeli porównasz sobie z piłką kopaną to okaże się, że liczba trenujących/mniej lub bardziej grających dzieciaków będzie przypuszczalnie jak 10 do 10000 na korzyść piłkarzy.
Jaka jest możliwość z czysto statystycznego liczenia wyłonienia najlepszych, z 10? czy z 10000? Stąd mam przekonanie właściwie absolutną pewność , że jeśli porównamy motorycznie pierwszą dziesiątkę najlepszych młodzików piłkarzy i młodzików tenisistów, ci pierwsi okażą się zdecydowanie lepsi.
Możesz sobie razem z rafblatem dalej majaczyć, wisi mi to ale fakty są dokładnie takie jak piszę.
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Fakty to są takie, że w każdym sporcie najlepszymi są ci, którzy mają najlepsze predyspozycje do uprawiania danej dyscypliny. Sprawność czołowych zawodników w każdym ze sportów będzie na bardzo podobnym poziomie, z małymi wyjątkami, bo raczej od zawodnika 215 cm grającego w NBA ciężko będzie wymagać sprawności na poziomie Novaka Djokovica czy Rafaela Nadala. I co to znaczy "porównamy motorycznie"? Przecież niemal każdy koszykarz czy tenisista będzie miał podobną sprawność, jeżeli chodzi o poruszanie się na bardzo krótkich odcinkach, do piłkarza. W tym kontekście tu nie ma żadnej różnicy. Czemu nie wyskoczysz zatem z kolejnymi debilizmami, że lekkoatleci byliby najlepszymi piłkarzami czy tenisistami? Przecież Usain Bolt to by wszystkich na boisku zjadł, a na korcie do każdej piłki dobiegł. Wait, a czy Usain nie próbował przypadkiem grać w piłkę? Dla zainteresowanych, można poczytać, jak to się skończyło ;)

A teraz bez sarkazmów...

Tak samo, jak w tenisie najlepszych jest garstka, tak i w piłce nożnej, choć w tej drugiej teor. łatwiej (choć też bardzo trudno) odnieść sukces, tj. wejść na poziom, który pozwala na zarobkowanie z uprawianego sportu. Na jakiej podstawie wyciągasz zatem wniosek, że spośród najlepszych piłkarzy, tenisistów oraz przedstawicieli innych sportów, najlepsi motorycznie będą piłkarze? Najlepsi będą faktycznie lekkoatleci, ale co z tego? Sam napisałeś, że chodzi Ci o poziom motoryki najlepszych, a nie ogółu dzieciaków. Gdybyśmy mówili o ogóle, to mogę zgodzić się jedynie z tym, że zajęcia piłki nożnej w polskich realiach są najłatwiejszym sposobem na wypracowanie koordynacji i motoryki u dziecka. W dodatku, na początkowym etapie - jest to sposób tani.

Widzę też, że masz jakiś problem z zarabianiem przez trenerów. Jakieś kompleksy, bo nie do końca rozumiem, czemu te tematy mieszasz? Jeżeli tenis jest sportem "finansowym i inspirowanym przez rodziców" to czym jest piłka nożna, na którą rodzic zapisuje dziecko i płaci co miesiąc kasę za treningi? Moim zdaniem z tego punktu widzenia to się niczym nie różni, poza pewnie niższymi kwotami za piłkę.

Tenis jest sportem indywidualnym, nie wspieranym praktycznie w żaden sposób - nie ma jego zajęć w szkołach, nie ma go w ofercie SKS'ów, nie ma publicznej infrastruktury. Wyobrażasz sobie zatem, że w tenisa mogłoby grać tyle samo osób, co w piłkę nożną? Ja bym zadał inne pytanie... Ilu młodzików trenujących tenisa prezentuje poziom umożliwiający im satysfakcjonującą rywalizację? A ilu jest takich młodzików-piłkarzy? Toż dzieciaki na tym poziomie najczęściej kopią się po czołach, ponieważ ani nie mają talentu, ani nie mają trenerów, którzy mieliby jakiekolwiek kompetencje, które mogłyby wesprzeć naukę takich małych adeptów. Poza tym, chyba nie muszę mówić, jaka jest różnica w jakości zajęć indywidualnych w zestawieniu z zajęciami grupowymi, gdzie grupa 15/20-osobowa nie jest niczym zaskakującym dla piłki nożnej.

Nie muszę pytać, bo po twoim totalnym braku zorientowania w temacie sportu wyczynowego, widzę iż nigdy z tym najmniejszej styczności nie miałeś. Jeżeli sądzisz, że wychowanie piłkarza będzie znacząco tańsze aniżeli tenisisty, to niestety muszę Cię rozczarować. Jeśli w Twoim otoczeniu są rodzice kogoś, kto w ostatnich latach doczłapał się do poziomu min. chociażby polskiej ekstraklapy, zapytaj, ile wydali na treningi, stroje, wyjazdy. Idąc twoim tokiem rozumowania, wszyscy zawodowi piłkarze to też niespełnione marzenia tatuśków i mamusiek.

"Możesz sobie razem z rafblatem dalej majaczyć, wisi mi to ale fakty są dokładnie takie jak piszę." - a ten fragment mi się szczególnie spodobał. Masz zadatki na drugiego Glapińskiego lub Wałęsę. Przecież twoja prawda jest prawdziwsza i nikt cię do niczego nie przekona ;)
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Awatar użytkownika
rafbat
Weteran
Weteran
Posty: 1331
Rejestracja: 11 sty 2014, 18:18
Lokalizacja: Sokołów Podlaski

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Gary pisze: 11 lip 2022, 23:57 Rafbat, ale czemu nazywasz live'a stoflerem?
A to nie to samo? Aż mi się nie chce wierzyć, że w jednym miejscu może się spotkać dwóch podobnych, bezrefleksyjnych gamoni.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Ja bym zadał inne pytanie... Ilu młodzików trenujących tenisa prezentuje poziom umożliwiający im satysfakcjonującą rywalizację?
Bardzo nieliczni wyłonieni z relatywnie bardzo nielicznej i dość przypadkowo wstępnie ukształtowanej grupy.
Wyobrażasz sobie zatem, że w tenisa mogłoby grać tyle samo osób, co w piłkę nożną?
To jest niemożliwe i niepotrzebne, niemniej pozwalające stwierdzić, że owa garstka najlepszych jest wyłoniona z bardzo nielicznej grupy jak wyżej opisałem.
Najlepsi będą faktycznie lekkoatleci, ale co z tego?


No właśnie, lekkoatletykę dzieci mogą trenować prawie za darmo, ponadto tam od razu wyłazi, czy się nadajesz do sportu czy nie. Brutalna weryfikacja następuje już od samego początku, dlatego pomimo stosunkowo niewielkiej liczby uprawiających(względem piłki) motorycznie idą tam najlepsze dzieciaki.
Widzę też, że masz jakiś problem z zarabianiem przez trenerów
Nie mam z tym najmniejszych problemów, najwyraźniej ty masz.
Jeżeli sądzisz, że wychowanie piłkarza będzie znacząco tańsze aniżeli tenisisty, to niestety muszę Cię rozczarować.
Nic takiego nie napisałem, niemniej z tego co się orientuje dla naprawdę utalentowanych dzieciaków grających w piłkę, pieniądze się znajdą. I nie czarujmy się, trenowanie piłki nożnej przez dziecko jest zdecydowanie mniej obciążające finansowo niż tenis. Przypadki, gdy tatuś utrzymuje klub, żeby jego dzieciak mógł grać pomijam.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

live pisze: 12 lip 2022, 13:08 Tenis jest sportem inspirowanym i finansowanym przez rodziców. Żaden trener nie poszukuje talentów jeśli nie zostanie sowicie opłacony, więc oczywiste jest, że rola rodziców jest decydująca. Jeżeli porównasz sobie z piłką kopaną to okaże się, że liczba trenujących/mniej lub bardziej grających dzieciaków będzie przypuszczalnie jak 10 do 10000 na korzyść piłkarzy.
Jaka jest możliwość z czysto statystycznego liczenia wyłonienia najlepszych, z 10? czy z 10000? Stąd mam przekonanie właściwie absolutną pewność , że jeśli porównamy motorycznie pierwszą dziesiątkę najlepszych młodzików piłkarzy i młodzików tenisistów, ci pierwsi okażą się zdecydowanie lepsi.
Możesz sobie razem z rafblatem dalej majaczyć, wisi mi to ale fakty są dokładnie takie jak piszę.
To tak pokrótce i bez złośliwości ;)

Raz - każdy sport jest inspirowany i finansowany przez rodziny, przynajmniej na początku.
Dwa - to możliwości finansowe rodzin determinują co może trenować dziecko, takie są brutalne fakty.
Trzy - zapewne nie widziałeś nigdy naboru do grup zawodniczych w tenisie i nie wiesz na czym on polega. Zapewniam tylko, że nie ma tam grania w tenisa ;)
Cztery - owszem, im bardziej popularny sport, ale przede wszystkim - TANI, tym więcej tam dzieciaków. Zatem owszem, są większe szanse na dzieci o lepszej motoryce (podstawach). Są jednak dwa ale ....

Pierwsze ale - nie można porównywać sportowców różnych dyscyplin. Inny sposób treningu, wykorzystanie w różnym zakresie i intensywności różnych partii mięśniowych itd. itp. Upraszczając - jak pracuję nogami a ktoś inny rękami to kto z nas na jakim polu będzie "sprawniejszy"?

Motoryka to też nie coś dane raz na amen. Rozwija się ją poprzez trening. Zatem to uwarunkowania dyscypliny (jej wymogi i potrzeby) determinują, w którą stronę ta motoryka (jej rozwój) idzie.

Drugie ale - sport, jego dyscypliny, to nie jeden worek. Ma wiele klasyfikacji. Jedna z nich na przykład dzieli sport według stopnia zaawansowania i trudności czynnika technicznego. W skrócie najprostsze to sporty gdzie wykorzystujemy tylko nasze ciało. Potem są takie gdzie mamy jakiś przyrząd (kilka), cel, obszar działania, przeciwnika itd. itp.

Sam to w swojej wypowiedzi zauważyłeś poniekąd, ale nie wyciągnąłeś wniosków. Sam napisałeś, że u lekkoatlety "to wychodzi od razu". u tenisisty nie. Biegacz ma ... "tylko" zapi...ać do mety (to oczywiście idiotyczne uproszczenie), tenisista ma rakietę, którą musi się posłużyć, ma obszar, w który musi trafić (kort) obiektem będącym w ruchu w pionie i poziomie jednocześnie (lecąca piłka), ma tez przeszkodę (siatka) i przeciwnika, któremu powinien tak zagrać by grę przynajmniej utrudnić, najlepiej uniemożliwić. Sporo tego. Zatem zanim ktoś się nauczy i opanuje to wszystko to trwa. To jest praca nad techniką. Motoryka idzie obok.
Sam kiedyś napisałem, że można choćby wyróżnić kilka etapów posługiwania się rakietą. Pierwszy - rakieta nam przeszkadza (to ciało obce); drugi - rakieta nam nie przeszkadza (ogarniamy ją); trzeci - rakieta nam pomaga (potrafimy ją już skutecznie używać); czwarty - nie ma rakiety, staje się dla nas integralną częścią ciała (jest czymś naturalnym).
Weźmy inny sport - koszykówka. Jest boisko, kosz, do którego trzeba trafić piłką, jest rzeczona piłka, trzeba nią kozłować, są i przeciwnicy. Trochę do ogarnięcia ;) A przypomnę, np. taki sprinter to ma "tylko" .... zapier...ać do mety po linii prostej :P

Niestety, ale stawiając tezy jakie postawiłeś jednak dajesz powód sądzić, iż nie bardzo masz pojęcie o sporcie ....
Reasumując, tylko brakiem elementarnej wiedzy mogę określić chęć porównywania pod względem motoryki (najpierw ją trzeba zdefiniować ;)) sportowców różnych dyscyplin, które niejednokrotnie mogą mieć wobec siebie biegunowe uwarunkowania ruchowe.
To trochę tak jakbyś chciał porównać ciężarówkę ze sportowym autem. To samochód i to samochód, tu się zgodzimy? A co dalej? ;)
Trochę tak jak chęć porównania np. motoryki ciężarowca i maratończyka. Porównać można, tylko po co, co to ma niby udowodnić? Ciężarowiec podniesie maratończyka nad głowę jedną ręką, maratończyk ciężarowca nawet obiema może nie dać rady. Za to jak obu pogonisz choćby na 100 m to ciężarowiec będzie o 1/5 czy 1/4 dystansu w tyle, albo i lepiej ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Chaotycznie to napisałeś, spróbuję doprecyzować swoje stanowisko :)

Piszemy o młodzikach czyli o dzieciach, słowo "motoryka" dla lepszej czytelności proponuje zastąpić "ogólną sprawnością fizyczną", w wypadku dzieci stwierdzenia te są właściwie tożsame. Pomijając wypadki szczególne, przykładowo: kulomiotem raczej nie będzie dziecko o wątłej budowie a koszykarzem nie będzie dziecko o niskim wzroście, to w doskonałej większości sportów, w tym przede wszystkim w tenisie czy piłce nożnej jest miejsce dla "każdego", pod warunkiem posiadania w/w ogólnej sprawności fizycznej w stopniu zadawalającym.

Do "zmierzenia" ogólnej sprawności fizycznej u dzieci służą wszelkiego rodzaju testy, w wypadku dzieci można bez większych obaw przyjąć, że jeśli jakieś dziecko wypadnie wybitnie w jakimś ogólnym teście sprawnościowym, to równie dobrze wypadnie w jakimś bardziej ukierunkowanym "specjalistycznym" teście związanym z docelową dyscypliną z małymi wyjątkami, o których wyżej napisałem.

Dalej podtrzymuje twierdzenie, że 10 najlepszych młodzików piłkarzy w Polsce czy gdzie indziej, będzie miało lepsze wyniki w w/w testach niż 10 najlepszych młodzików tenisistów a podstawowym argumentem jest zdecydowanie większa pula dzieci do wybiórczej selekcji.

Czy ogólnie pojmowaną motorykę/sprawność fizyczną można poprawić intensywnym treningiem? Jasne, że tak ale i tak zawsze dziecko startujące z wyższego pułapu będzie lepsze. Dodam, że o ile można poprawić ogólnie to już w pewnych aspektach jest to zdecydowanie trudniejsze czy wręcz niemożliwe. Do takich parametrów należy szybkość/dynamika, która jest wbudowana genetycznie w nasz organizm proporcją włókien wolnokurczliwych do szybkokurczliwych i w zasadzie jest to niezmienne, przynajmniej jeśli chodzi o ilość szybkokurczliwych.

Do tego jeszcze dochodzi konieczność odpowiedniego fizjologicznego "napięcia" układu nerwowego, który musi być odporny na zmęczenie, bo nie wiem czy wszystkim wiadomo ale układ nerwowy męczy się fizjologicznie podobnie jak mięśnie a jego odporność na zmęczenie jest również osobniczo uwarunkowana i bardzo trudno jest to w jakikolwiek sposób "wytrenować".
A przypomnę, np. taki sprinter to ma "tylko" .... zapier...ać do mety po linii prostej
Tutaj, trafiłeś kulą w płot :D , chyba nie ma dyscypliny wymagającej lepszej koncentracji i odporności na stres niż biegi sprinterskie, tam nie ma miejsca i czasu na najmniejszy błąd. Puls/ciśnienie u takiego przed startem jest niemal legendarny, trzeba umieć nad tym zapanować a więc nie tylko mięśnie, no stety czy niestety liczy się też "głowa", podobnie jak w tenisie. Gorzej mają chyba tylko alpejczycy bo tam dochodzi jeszcze element strachu, nóżkę nie tylko można sobie "skręcić w kosteczce" :D ale ukręcić po całości lub nawet zginąć.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

live pisze: Piszemy o młodzikach czyli o dzieciach, słowo "motoryka" dla lepszej czytelności proponuje zastąpić "ogólną sprawnością fizyczną", w wypadku dzieci stwierdzenia te są właściwie tożsame. Pomijając wypadki szczególne, przykładowo: kulomiotem raczej nie będzie dziecko o wątłej budowie a koszykarzem nie będzie dziecko o niskim wzroście, to w doskonałej większości sportów, w tym przede wszystkim w tenisie czy piłce nożnej jest miejsce dla "każdego", pod warunkiem posiadania w/w ogólnej sprawności fizycznej w stopniu zadawalającym.

Do "zmierzenia" ogólnej sprawności fizycznej u dzieci służą wszelkiego rodzaju testy, w wypadku dzieci można bez większych obaw przyjąć, że jeśli jakieś dziecko wypadnie wybitnie w jakimś ogólnym teście sprawnościowym, to równie dobrze wypadnie w jakimś bardziej ukierunkowanym "specjalistycznym" teście związanym z docelową dyscypliną z małymi wyjątkami, o których wyżej napisałem.
Nie bardzo do Ciebie dociera, że w sporcie pojęcie "ogólna sprawność ruchowa" jest pojęciem nieistotnym.
Dyskusja zaczęła się od tematu selekcji do sportu. Zatem przy niej zostańmy.
Nie ma znaczenia czy ktoś jest sprawniejszy motorycznie. To nie determinuje wyboru. Ważne tylko, by miał wymagane minimum.
Pamiętaj, to dopiero trening kierunkowy buduje i rozwija to co niezbędne. Potrzebna jest zatem na starcie tylko odpowiednia baza.
Selekcja nie polega na wyborze dzieci najsprawniejszych ruchowo. Z Twoich wypowiedzi jasno wynika, iż to byłoby jedyne, a przynajmniej wiodące kryterium. Krótko mówiąc - BZDURA.
Tenis to przede wszystkim gra umysłów, wojna psychik, fizyczne szachy. Dobra selekcja polega na tym, by wybrać dzieciaki, które mają charakter, zacięcie, charyzmę, upór, A przede wszystkim MYŚLĄ.
Jak już napisałem - to trening kierunkowy buduje i poprawia co trzeba. Ale o wiele łatwiej zniwelować braki czysto motoryczne niż inne. Co zrobisz jak dostaniesz niezłego fizola, ale kompletnego debila? Na korcie się przede wszystkim myśli a nie biega ...
Co zrobisz jak dostaniesz mięczaka czy tzw. odpuszczacza? Co z nim podgonię jak on od razu się podda?
Napisałem wcześniej, że selekcja nie polega na graniu w tenisa. Ale nie polega też na testowaniu wyłącznie motoryki, koordynacji itd.
Weź sobie najlepszego "fizola". Ja zawsze wezmę "walczaka" z głową na karku i jajami. I jestem pewny, że mój będzie jechał twojego jak burą sukę zawsze i wszędzie ;) Bo taki jest tenis :P
live pisze: Czy ogólnie pojmowaną motorykę/sprawność fizyczną można poprawić intensywnym treningiem? Jasne, że tak ale i tak zawsze dziecko startujące z wyższego pułapu będzie lepsze. Dodam, że o ile można poprawić ogólnie to już w pewnych aspektach jest to zdecydowanie trudniejsze czy wręcz niemożliwe.
Tu odniosę się osobno.
Tak, znowu się zgodzę, że jak ktoś ma lepsze predyspozycje wyjściowe to ma duże szanse na ostateczne lepsze wyniki. Tylko problem w tym, że tenis to nie sprint. Motoryka to tylko składowa, i NIE NAJWAŻNIEJSZA.
Najlepiej to widać u ... amatorów ;) Na wyższym poziomie, lub średnim, (rzadziej) amatorskim, wcale nie wygrywają ci z lepszą motoryką.
Mogę nawet oprzeć się na sobie. Jestem czysto motorycznie i wydolnościowo wyraźnie gorszy od wielu moich kolegów z kortów. A wygrywam z nimi całkiem gładko. Cud? O_O Nie, zwyczajnie mam przewagę w innych aspektach gry, które niwelują niedobory fizyczne.
Po kolei:
- Mam odporną głowę, nie spalam się i nie podpalam. Lepiej znoszę końcówki. Rywale o tym wiedzą, to też dodatkowy stres dla nich ;)
- Mam kompletne wyszkolenie techniczne. Mam zatem większy repertuar możliwości do szachowania.
- Czytam grę, mogę zatem mniej głupio biegać po korcie,, a więcej na nim mądrze stać ;)
Poza tym mam doświadczenie i znam wiele trików, którymi mogę wejść w głowę rywala i pozbawić go koncentracji oraz wprowadzić stan niepokoju i niepewności. A więcej nie trzeba ... :P

Podsumowując. Możesz mieć świetnego motoryka o idealnych parametrach fizycznych. Jak to jednak debil bez jaj i parcia do gry to sukcesu w tenisie NIE BĘDZIE.
Najśmieszniejsze jest to, że czasem słyszysz tzw. fachowców - no taki wzrost, taka budowa, tak się rusza, i czemu nic nie idzie? O_O
Cóż, widocznie tacy z nich spece jak z koziej d..y wuwuzela ... :lol:
U nas w wielu klubach selekcja opiera się wyłącznie na testach motoryczno-koordynacyjnych. I dlatego mamy w prawie 40 milionowym kraju tylu czołowych tenisistów świata ... :::bd::
live pisze:
Vivid pisze:A przypomnę, np. taki sprinter to ma "tylko" .... zapier...ać do mety po linii prostej
Tutaj, trafiłeś kulą w płot :D , chyba nie ma dyscypliny wymagającej lepszej koncentracji i odporności na stres niż biegi sprinterskie, tam nie ma miejsca i czasu na najmniejszy błąd. Puls/ciśnienie u takiego przed startem jest niemal legendarny, trzeba umieć nad tym zapanować a więc nie tylko mięśnie, no stety czy niestety liczy się też "głowa", podobnie jak w tenisie. Gorzej mają chyba tylko alpejczycy bo tam dochodzi jeszcze element strachu, nóżkę nie tylko można sobie "skręcić w kosteczce" :D ale ukręcić po całości lub nawet zginąć.
Hm .... nie bardzo rozumiem taki tok myślenia. Ale może mi wyjaśnisz?
Zgadzamy się, że jest stres przed startem biegu. Zanim on nastąpi, od wyjścia na stadion mija dobre kilka minut. Potem mamy bieg, 10-11 sekund. Czego dotyczy stres też jest raczej jasne. Ruszysz za szybko - falstart. Drugi raz - wylatujesz. Takie są chyba zasady. Ruszysz za późno, praktycznie szkoda wtedy lecieć do mety.
OK łącznie kilka minut stresu. Czy wg Ciebie sprinterzy to aż takie miękiszony? O_O Aż takie mięczaki mentalne? O_O
To kim są w takim razie tenisiści? Nadludźmi?
Oglądasz tenis więc wiesz jaki jest system liczenia. Niestety swoją wypowiedzią znowu dajesz powód by sądzić iż albo w ogóle na korcie nie byłeś, lub nigdy nie rywalizowałeś choćby ciut poważniej, choćby tylko na amatorskim poziomie. Albo jest inne wyjaśnienie (nic złośliwego) - grać praktycznie nie umiesz. Poziom bardzo podstawowy, wtedy niewiele ma znaczenie i się wielu rzeczy nie zauważa / odczuwa.
Tenis ma specyficzny sposób punktowania. Nie jest prawdą, jak wielu myśli, że spina to się zaczyna od 4:4.
Stres jest permanentny. Pomijam taktykę, zmęczenie fizyczne, wojnę psychologiczną z rywalem itd. itp.
Twój gem - spina, żeby dobrze podawać, a co jak serwis średnio, a return rywala siedzi? Gem rywala - jak gość serwuje dobrze, a nasz return taki sobie, to cóż - jak go ugryziesz, jak trzeba swojego potem pilnować i praktycznie musieć wygrywać licząc na tie-break. Stres ciągły. Nawet przy 0-0, bo lepiej się już gra dalej mając 15-0, a nie 0-15 (tym bardziej w swoim gemie).

I teraz wracamy do sprintu. Jak się ma te kilka minut przed startem do kilku godzin meczu tenisowego? Wyjaśnij to proszę według Ciebie.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
hokej
Moderator
Moderator
Posty: 4811
Rejestracja: 25 paź 2011, 14:05
Lokalizacja: Lasy Państwowe

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

live pisze:
...Czy ogólnie pojmowaną motorykę/sprawność fizyczną można poprawić intensywnym treningiem? Jasne, że tak ale i tak zawsze dziecko startujące z wyższego pułapu będzie lepsze. Dodam, że o ile można poprawić ogólnie to już w pewnych aspektach jest to zdecydowanie trudniejsze czy wręcz niemożliwe. Do takich parametrów należy szybkość/dynamika, która jest wbudowana genetycznie w nasz organizm proporcją włókien wolnokurczliwych do szybkokurczliwych i w zasadzie jest to niezmienne, przynajmniej jeśli chodzi o ilość szybkokurczliwych.
...
Oczywiście rozwój psycho-fizyczny dziecka jest od poczęcia liniowy. Ja rozumiem, że można być niepełnosprytnym, ale nie należy nadużywać tego "przywileju" . Nic głupszego, wyjąwszy produkcje klasy politycznej, w tym roku nie przeczytam.
Nie dyskutuj z głupkiem - sprowadzi Cię do swojego poziomu i zniszczy doświadczeniem.

To, że jesteśmy w d..ie, to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać. - Stefan Kisielewski

Wilson Pro Staff RF97A
Różne druty 1.20@24kp
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Co zrobisz jak dostaniesz mięczaka czy tzw. odpuszczacza? Co z nim podgonię jak on od razu się podda?
Napisałem wcześniej, że selekcja nie polega na graniu w tenisa. Ale nie polega też na testowaniu wyłącznie motoryki, koordynacji itd.
Weź sobie najlepszego "fizola". Ja zawsze wezmę "walczaka" z głową na karku i jajami. I jestem pewny, że mój będzie jechał twojego jak burą sukę zawsze i wszędzie ;) Bo taki jest tenis :P
Tyle tylko, że "walczakiem" też trzeba się urodzić, trudno zmusić kogokolwiek do walki jeśli on nie ma ochoty w tym względzie.
Mogę nawet oprzeć się na sobie. Jestem czysto motorycznie i wydolnościowo wyraźnie gorszy od wielu moich kolegów z kortów. A wygrywam z nimi całkiem gładko. Cud? O_O Nie, zwyczajnie mam przewagę w innych aspektach gry, które niwelują niedobory fizyczne.
Po kolei:
- Mam odporną głowę, nie spalam się i nie podpalam. Lepiej znoszę końcówki. Rywale o tym wiedzą, to też dodatkowy stres dla nich ;)
- Mam kompletne wyszkolenie techniczne. Mam zatem większy repertuar możliwości do szachowania.
- Czytam grę, mogę zatem mniej głupio biegać po korcie,, a więcej na nim mądrze stać ;)
Od kolegów może i jesteś lepszy ale mam przekonanie graniczące z pewnością, że dostaniesz bęcki od każdego lepszego juniora, który może i nie dorównywać ci "odpornością głowy". :D Pokona cię właśnie motoryką i techniką. W tym wypadku będzie miał taką przewagę siły gry, wynikającą właśnie między innymi z lepszej motoryki, że twoja mocna głowa nie przeszkodzi mu grać w pełnym komforcie psychicznym, więc "wygrywa motoryka" :D

Teraz weźmy dla przykładu potencjalny pojedynek z porównywalnego poziomu: facet kontra baba, no przecież baba zawsze przegra, choćby nie wiem jak była waleczna i myśląca rotfl, nawet z facetem typu ciamciaramcia rotfl , bo ten będzie miał zawsze zdecydowanie lepszą motorykę i wynikającą z niej siłę gry, więc "wygrywa motoryka"

Teraz weźmy twoją ulubienice, czyli obecny nr1 WTA, cały czas pisałeś, że nie nadaje się do sportu podkreślając braki w tzw. mentalu, no i co? Znów "wygrywa motoryka" :)

Hm .... nie bardzo rozumiem taki tok myślenia. Ale może mi wyjaśnisz?
Zgadzamy się, że jest stres przed startem biegu. Zanim on nastąpi, od wyjścia na stadion mija dobre kilka minut. Potem mamy bieg, 10-11 sekund. Czego dotyczy stres też jest raczej jasne. Ruszysz za szybko - falstart. Drugi raz - wylatujesz. Takie są chyba zasady. Ruszysz za późno, praktycznie szkoda wtedy lecieć do mety.
Musiałbyś kiedyś spróbować pobiec 100m na stadionie, może wtedy zrozumiesz. Możesz wierzyć lub nie ale każdy sport na wysokim poziomie wymaga tzw. "mocnej głowy",tenis pod tym względem nie jest jakoś szczególnie wyjątkowy .Tak w ogóle to do jakiego sportu porównał byś tenis, bo z twojego opisu jak byk wchodzi mi boks itp. :D

live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

hokej pisze: 17 lip 2022, 16:09
live pisze:
...Czy ogólnie pojmowaną motorykę/sprawność fizyczną można poprawić intensywnym treningiem? Jasne, że tak ale i tak zawsze dziecko startujące z wyższego pułapu będzie lepsze. Dodam, że o ile można poprawić ogólnie to już w pewnych aspektach jest to zdecydowanie trudniejsze czy wręcz niemożliwe. Do takich parametrów należy szybkość/dynamika, która jest wbudowana genetycznie w nasz organizm proporcją włókien wolnokurczliwych do szybkokurczliwych i w zasadzie jest to niezmienne, przynajmniej jeśli chodzi o ilość szybkokurczliwych.
...
Oczywiście rozwój psycho-fizyczny dziecka jest od poczęcia liniowy. Ja rozumiem, że można być niepełnosprytnym, ale nie należy nadużywać tego "przywileju" . Nic głupszego, wyjąwszy produkcje klasy politycznej, w tym roku nie przeczytam.
Może konkretnie jakieś zarzuty, czy tylko chciałeś zaistnieć jakże odkrywczy stwierdzeniem, że dzieci różnie rosną i dojrzewają. rotfl Jeśli tak to zostało to zauważone i potwierdzone tylko nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka?
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

live pisze: Tyle tylko, że "walczakiem" też trzeba się urodzić, trudno zmusić kogokolwiek do walki jeśli on nie ma ochoty w tym względzie.
Dokładnie to próbuję uzmysłowić. Na tym polega dobra selekcja. Takich trzeba wyłuskać z tłumu.
O wiele łatwiej poprawić możliwości motoryczne. Wojownika z kogoś zrobić często wręcz się nie da. Stąd napisałem jasno - podczas selekcji kandydat z punktu widzenia motoryki ma spełnić określone warunki minimalne.
live pisze: Od kolegów może i jesteś lepszy ale mam przekonanie graniczące z pewnością, że dostaniesz bęcki od każdego lepszego juniora, który może i nie dorównywać ci "odpornością głowy". :D Pokona cię właśnie motoryką i techniką. W tym wypadku będzie miał taką przewagę siły gry, wynikającą właśnie między innymi z lepszej motoryki, że twoja mocna głowa nie przeszkodzi mu grać w pełnym komforcie psychicznym, więc "wygrywa motoryka" :D
Nie prawda :P To kolejny błędny przykład nie mający nic wspólnego z tematem.
Tak, pewnie mnie pokona. Jeżeli ruszy głową i pogra piłką. Tylko on jest nastolatkiem, który trenuje, a ja gościem idącym ku 50-tce, który gra dla przyjemności. Rod Laver dwa razy wygrał klasycznego Szlema. Czasem jeszcze coś odbija (przynajmniej do niedawna). Wiesz co, rozniósłbym Go, nawet Jakuboto by Go zmiażdżył .. rotfl .
Odniesienia należy czynić do danej grupy docelowej. Wśród zawodników na przykład z założenia motoryka, wydolność, wyszkolenie techniczne względnie są na bardzo zbliżonym poziomie. Decydują zatem pozostałe elementy.
live pisze: Teraz weźmy dla przykładu potencjalny pojedynek z porównywalnego poziomu: facet kontra baba, no przecież baba zawsze przegra, choćby nie wiem jak była waleczna i myśląca rotfl, nawet z facetem typu ciamciaramcia rotfl , bo ten będzie miał zawsze zdecydowanie lepszą motorykę i wynikającą z niej siłę gry, więc "wygrywa motoryka"
Nie motoryka, a uwarunkowania fizyczne. To różnica. Mówimy o zawodowcach.
U amatorów - BZDURA! I tu już nie ma potrzeby wyprowadzać dowodów. Nie jeden taki mecz / set widziałem.
Faceta pokonała jego własna głowa :)
W ostatnią sobotę na korcie obok grał kolega z koleżanką mecz w lidze. Facet wygrał 7:6 7:5, a jest jednak zdecydowanie lepszy i motorycznie i technicznie. Głowa ....
live pisze: Teraz weźmy twoją ulubienice, czyli obecny nr1 WTA, cały czas pisałeś, że nie nadaje się do sportu podkreślając braki w tzw. mentalu, no i co? Znów "wygrywa motoryka" :)
O_O
Nie, głowa została ułożona, a raczej uspokojona.

live pisze: Musiałbyś kiedyś spróbować pobiec 100m na stadionie, może wtedy zrozumiesz. Możesz wierzyć lub nie ale każdy sport na wysokim poziomie wymaga tzw. "mocnej głowy",tenis pod tym względem nie jest jakoś szczególnie wyjątkowy .Tak w ogóle to do jakiego sportu porównał byś tenis, bo z twojego opisu jak byk wchodzi mi boks itp. :D
Musiałbyś kiedyś zagrać w finale choćby amatorskiego turnieju. I porównać to z meczem pierwszej rundy tej imprezy. Raczej drugiej, w pierwszej jest dodatkowa presja by nie wylecieć od razu :) W drugiej masz luz, mecz wygrałeś (1 runda), czyli nie jesteś ostatnią ciamajdą rotfl
A tenisa nie porównam do żadnego sportu. Tak samo innych dyscyplin. Każda jest specyficzna i ma swoje uwarunkowania.
Porównania są możliwe, ale większego sensu ostatecznie nie mają.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Vivid pisze: 18 lip 2022, 05:50
live pisze: Musiałbyś kiedyś spróbować pobiec 100m na stadionie...
Musiałbyś kiedyś zagrać w finale choćby amatorskiego turnieju...
A może byście kiedyś zmądrzeli... :idioticus:
Ciekawe typy. Serio. :::stars:::
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Derler pisze: 19 lip 2022, 23:48
Vivid pisze: 18 lip 2022, 05:50
live pisze: Musiałbyś kiedyś spróbować pobiec 100m na stadionie...
Musiałbyś kiedyś zagrać w finale choćby amatorskiego turnieju...
A może byście kiedyś zmądrzeli... :idioticus:
Ciekawe typy. Serio. :::stars:::
A może byś tak się zdecydował na jedno wcielenie stoflerku? ... ;)
Bo ciężko ogarniać te 357 wcieleń :P Ale dajesz radę? rotfl
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Vivid pisze: 20 lip 2022, 05:48
Derler pisze: 19 lip 2022, 23:48
Vivid pisze: 18 lip 2022, 05:50
live pisze: Musiałbyś kiedyś spróbować pobiec 100m na stadionie...
Musiałbyś kiedyś zagrać w finale choćby amatorskiego turnieju...
A może byście kiedyś zmądrzeli... :idioticus:
Ciekawe typy. Serio. :::stars:::
A może byś tak się zdecydował na jedno wcielenie stoflerku? ... ;)
<stofler> to był mega gość. ::!vgoodv!:: Prawdziwy wzór do naśladowania. Szkoda go. ;( Jednak jego przemyślenia zostały i można z nich "czerpać". Polecam. :::cheese:::
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein

Wróć do „Rozgrywki ATP i WTA”