Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Artlight pisze: 9 lip 2022, 16:25 No nie mówcie mi, że turniej, z którego wykluczono ruskich, wygra jednak ichnia pinda…
2 minuty przed Twoim postem mniej więcej to samo powiedziała u mnie Pani Trener.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Przecież tonie chodziło o ludzi tylko o kraje!
A Rybakina... całkiem sensowna dziewczyna - ładnie gra, ładnie wygląda. Wolelibyście Tunezyjkę na tronie?
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Ja zdecydowanie bym wolał Jabeur.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
RatRace
Weteran
Weteran
Posty: 1989
Rejestracja: 26 gru 2007, 16:50
Lokalizacja: Katowice

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

TomPL pisze: 9 lip 2022, 16:39 Przecież tonie chodziło o ludzi tylko o kraje!
A Rybakina... całkiem sensowna dziewczyna - ładnie gra, ładnie wygląda. Wolelibyście Tunezyjkę na tronie?
A mnie też się podoba Rybakina. Pokazała się już wcześniej na początku roku. Pewnie zostanie z niej "cudo jednego szlema". A ładna jest.
"Don't hurry, don't worry, you're only here for a short visit, so be sure to smell the flowers along the way."

Walter Hagen
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

W mojej ocenie widowsko słabe.
Wygrała ta która w zasadzie decydowała o przebiegu spotkania.
Jak w pierwszym nie stawiała oporu to Tunezyjka grała pewnie.
Jak zaczęła grać to Tunezyjka nie miała argumentów - teoretycznie granie co chwilę skrótów przy w zasadzie nieistniejącym woleju Rybakiny nie było głupim pomysłem ale jego implementacja już była słaba.

Jedna uwaga dot. paszportu. Rybakina zmieniła obywatelstwo w 2018 roku bo nie miała warunków. Tyle w temacie.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Oglądałem od połowy 2go seta i wyglądało to tak, jakby Tunezyjce zabrakło sił.
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Chciałbym ponownie pogratulować stacji Polsat, która zamiast pokazywać finał debla będzie pokazywać studio. :tired: :::bd::
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
ReTo
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 460
Rejestracja: 22 lip 2017, 17:22

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Ciekawostka dotycząca jutrzejszego finału. Novak jak wiadomo ma bilans 0-2 z Kyrgiosem, i nie dość że w tych dwóch meczach nie ugrał nawet seta, to na dodatek, ani razu nie przełamał serwisu Kyrgiosa.
Awatar użytkownika
Majorka
Nestor
Nestor
Posty: 5860
Rejestracja: 12 maja 2011, 23:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

ReTo pisze: 9 lip 2022, 19:02 Ciekawostka dotycząca jutrzejszego finału. Novak jak wiadomo ma bilans 0-2 z Kyrgiosem, i nie dość że w tych dwóch meczach nie ugrał nawet seta, to na dodatek, ani razu nie przełamał serwisu Kyrgiosa.
Dajesz cień nadziei? :)
A wiesz czyją matką .. i tak dalej..
Ja bardzo lubię oglądać Kyrgiosa. Dla mnie to grajek znakomity, człowiek stworzony do tej gry, gibki, śmiały, znakomity technicznie, mający tę iskrę bożą, która odróżnia zawodników genialnych od rzemieślników.
Tyle, że jeździec bez głowy. ;(
Ale kciuki już trzymam za niego. I trzymałbym niezależnie od tego, że gra z Serbem. Chyba, że grałby z Rafą. Ale tylko z nim.
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski
sagitt
Początkujący
Początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 14 sie 2018, 13:45

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Krakowianka bez wianka szykuje się na Olimpiadę. Pewnie w szachach. Jak przyszło do czego to i serwis marny i pomyłek od liku , tylko uśmiech od ucha do ucha... A komentator Tomaszewski jak zwykle nie wie o co chodzi .
ReTo
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 460
Rejestracja: 22 lip 2017, 17:22

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

No raczej nie wydaje mi się żeby mógł wygrać. Musiałby zagrać tak jak Medvedev w Nowym Jorku, gdzie na serwisie był nie do ruszenia. Oczywiście Kyrgios także jest w stanie serwować tak żeby Novak niewiele mógł zrobić, no ale ta głowa... premier wtedy grał już swój trzeci finał wielkoszlemowy, znakomicie odrobił lekcje z porażki z Australii, i rozgrywał turniej życia. Czy Kyrgios gra tak fenomenalnie w tym turnieju? Raczej nie. Pięciosetówka w pierwszej rundzie z Jubbem, pięciosetówka z Nakashima. Oczywiście Serb też nie gra genialnie, ale jeśli już doczołgał się do tego finału, to w tych okolicznościach musi go wygrać. Umie rozgrywać finały, ma mental nie z tej ziemi, dodatkowo a może i przede wszystkim wie, że dwa ostatnie szlemy wygrał Nadal, który już mu odjechał. Nie wiadomo też co z US Open, nie wiadomo co z przyszłoroczną Australią, no po prostu Serb nie wybaczyłby sobie tej porażki. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na Djokovica , ale mam nadzieję że Nick przynajmniej zniesie trud mentalny tego finału.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Finał kobiet. Rybakina. Podobało mi się, i nie podobało ... :P

Mecz spoko. W sumie początek przewidywalny. Obie debiutantki, niby Ons bardziej na przymusie. Tunezyjka szybciej się opanowała. Kazaszka przez pierwszy set miała dezorientację w oczach.
Ons wzięła seta i ... uwierzyła, za szybko. Elena się opanowała i Ons zaczęła się gotować wewnętrznie. Posypało się. Poza frustracją wdała się panika.
Mimo wygranej zawiodłem się na Rybakinie. Zwróciłem na nią uwagę już sporo czasu temu. Widziałem kilka jej spotkań i przykuło moją uwagę to, że dużo widzi na korcie i bardzo dobrze dobiera kolejne zagrania.
Dziś natomiast była do bólu wręcz schematyczna i czytelna. Ona ruszała do piłki a ja już wiedziałem co i jak zagra. Moja partnerka patrzyła na mnie dość dziwnie jak mówiłem co za chwilę będzie i było rotfl
I taka gra mi się nie podobała :::bd:: Ons musiała być mocno spięta, że tego nie wyłapała. Można było w ciemno startować. Nawet ze trzy razy tak było, ale to pewnie przypadek, zgadywanie, nie wynik analizy zachowania meczowego rywalki. Można sobie pogdybać, że gdyby tak Ons ostudziła głowę, popatrzyła, to z taką grą Elena dostałaby szybkie bęcki :P
Ale wygrała Rybakina, brawo :::gd::: . Choć jej gra mi dziś nie przypadła do gustu :(
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

Vivid pisze: 9 lip 2022, 20:31
Mimo wygranej zawiodłem się na Rybakinie. Zwróciłem na nią uwagę już sporo czasu temu. Widziałem kilka jej spotkań i przykuło moją uwagę to, że dużo widzi na korcie i bardzo dobrze dobiera kolejne zagrania.
Dziś natomiast była do bólu wręcz schematyczna i czytelna. Ona ruszała do piłki a ja już wiedziałem co i jak zagra...
Ty czasami nie oglądałeś jakiegoś meczu Świątek? :]
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

TomPL pisze: 9 lip 2022, 21:18 Ty czasami nie oglądałeś jakiegoś meczu Świątek? :]
Świątek też gra na jedno kopyto i dlatego jest dla mnie Najmanem WTA. Jak się nie zmieni to takie Rybakiny (nie z dzisiejszego dnia) zjedzą ją na przystawkę, takie życie :twisted:
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
arttenis
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 443
Rejestracja: 2 sty 2021, 20:50

Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

    Vivid pisze: 10 lip 2022, 00:31 Świątek też gra na jedno kopyto ... Jak się nie zmieni to takie Rybakiny (nie z dzisiejszego dnia) zjedzą ją na przystawkę, takie życie :twisted:
    Rybakina pokazała jak można wygrać na pastwisku, wcale nie trzeba być wirtuozem trawy. Wystarczy serwis, siła większa od przeciwniczki, piłki po crossie, czasami wzdłuż, i trafiać w kort pod linie. Właściwie trochę kopia Świątek, tyle że Świątek była zajechana po tej serii od lutego.

    Iga grała z nią na hardzie w Ostrawie w zeszłym roku, 76 62 dla Igi. Nie sądzę żeby Rybakina ruszyła Świątek.

    Mecz zawaliła Ons, myślała że jej "bajeczna" technika i dropszoty załatwią sprawę, a gdy te przestały wychodzić to była bezradna. Kawał baby, a dała się siłowo zdominować 23-latce. Polsatowski komentator zaczął coś mówić, że ponoć spuszcza wagę i dlatego osłabiona O_O ;-P :rolleyes: .

    Właściwie to Kvitova pokazała 2x jak wygrać Wim, szybka piłka i trafiać w kort, wtedy takie Cornety, Radwańskie czy Onsy nie mają szans. Tylko trzeba trafiać przez co najmniej 5 (7) meczów.
    Awatar użytkownika
    Vivid
    Dynamiczny Geriatryczny
    Dynamiczny Geriatryczny
    Posty: 28703
    Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
    Lokalizacja: Menelowo

    Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

    arttenis pisze: 10 lip 2022, 01:33
      Vivid pisze: 10 lip 2022, 00:31 Świątek też gra na jedno kopyto ... Jak się nie zmieni to takie Rybakiny (nie z dzisiejszego dnia) zjedzą ją na przystawkę, takie życie :twisted:
      Rybakina pokazała jak można wygrać na pastwisku, wcale nie trzeba być wirtuozem trawy. Wystarczy serwis, siła większa od przeciwniczki, piłki po crossie, czasami wzdłuż, i trafiać w kort pod linie. Właściwie trochę kopia Świątek, tyle że Świątek była zajechana po tej serii od lutego.

      Iga grała z nią na hardzie w Ostrawie w zeszłym roku, 76 62 dla Igi. Nie sądzę żeby Rybakina ruszyła Świątek.

      Mecz zawaliła Ons, myślała że jej "bajeczna" technika i dropszoty załatwią sprawę, a gdy te przestały wychodzić to była bezradna. Kawał baby, a dała się siłowo zdominować 23-latce. Polsatowski komentator zaczął coś mówić, że ponoć spuszcza wagę i dlatego osłabiona O_O ;-P :rolleyes: .

      Właściwie to Kvitova pokazała 2x jak wygrać Wim, szybka piłka i trafiać w kort, wtedy takie Cornety, Radwańskie czy Onsy nie mają szans. Tylko trzeba trafiać przez co najmniej 5 (7) meczów.
      Trochę się zgadzam i trochę nie ;)

      "Rybakina pokazała jak można wygrać na pastwisku, wcale nie trzeba być wirtuozem trawy. Wystarczy serwis, siła większa od przeciwniczki, piłki po crossie, czasami wzdłuż, i trafiać w kort pod linie."

      Tak, zgadzam się, wystarczy, ale ... :twisted:
      Najpierw trzeba regularnie trafiać, a to nie takie proste. Tenis to gra procentowa. Jak trafiam 4 a 3 pudłuję, wygram, jak 3 trafiam a 4 pudła to przegram, proste.
      Drugi warunek, przy takiej grze jak wczorajsza Rybakiny, trzeba mieć za siatką przeciwnika jak Jabeur wczoraj - nie widziała schematyczności gry rywalki.
      Gdyby widziała to .... się nie dowiemy :P Mamy póki co jedną linię czasową, alternatywnych nie doświadczymy ;)
      Reasumując, nie wszystko zatem zależy tu od zawodniczki, postawa rywalki też ma oczywisty wpływ.

      A to że Świątek wygrała z Rybakiną? Co mogę powiedzieć - ale to już było (na pewno), i nie wróci więcej (tego nie wiem(y)). Zawodniczki grają i się rozwijają, albo zwijają czasami rotfl
      Pewnie się jeszcze spotkają w najbliższych latach, wtedy zobaczymy co dalej.
      Iga nie ma optymalnych warunków fizycznych, to nie śmieszna na obecne czasy tenisowo Chwalińska, ale jednak brakuje. Ostatnio zauważyłem przyrost masy mięśniowej, rozszerzenie pleców. Popracowała, to na plus dla niej :::gd::: Natomiast ze wzrostem nic nie zrobi. Nadal można rywalizować z żyrafami, ale będzie to kosztować "trochę" więcej zdrowia, co w rozliczeniu per saldo turnieju będzie pod jego koniec ważyć.
      Tenisowo nie można patrzeć na wzrost tylko typowo w pionie. Pamiętać należy, iż każdy centymetr to też pewna masa ciała w poziomie, którą wkłada się w uderzenie. A jak gra się jak dziś - siłowo, to ma to znaczenie.
      Dla przykładu Rybakina chudzielec, ale podają 72 kg, Jabeur szpilką nie jest, i "tylko" 66 kg.
      Przy dobrej technice to upraszczając (mocno) 6 kg więcej do wpakowania w każde zagranie ...
      Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
      Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
      Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
      CFA
      Orator
      Orator
      Posty: 645
      Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
      Lokalizacja: Wrocław

      Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

      Vivid pisze: 10 lip 2022, 08:10 Iga nie ma optymalnych warunków fizycznych....Ostatnio zauważyłem przyrost masy mięśniowej, rozszerzenie pleców. Popracowała, to na plus dla niej :::gd::: Natomiast ze wzrostem nic nie zrobi. Nadal można rywalizować z żyrafami, ale będzie to kosztować "trochę" więcej zdrowia, co w rozliczeniu per saldo turnieju będzie pod jego koniec ważyć.
      Tenisowo nie można patrzeć na wzrost tylko typowo w pionie. Pamiętać należy, iż każdy centymetr to też pewna masa ciała w poziomie, którą wkłada się w uderzenie. A jak gra się jak dziś - siłowo, to ma to znaczenie.
      Dla przykładu Rybakina chudzielec, ale podają 72 kg, Jabeur szpilką nie jest, i "tylko" 66 kg.
      Przy dobrej technice to upraszczając (mocno) 6 kg więcej do wpakowania w każde zagranie ...
      Daj już spokój z tymi warunkami, że ktoś tam nie ma kopyta, wzrostu czy masy, bo to się w praktyce w tourze
      nie do końca sprawdza, żeby to głosić jak prawdę objawioną.
      Awatar użytkownika
      kstranger
      Forumowicz
      Forumowicz
      Posty: 170
      Rejestracja: 25 sie 2014, 00:26

      Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

      A ja się z Wami, Panowie powyżej, zgadzam i nie zgadzam :D

      Zgadzam w tym, że Tunezyjka sama poniekąd pozwoliła Kazaszce wrócić do tego meczu, nie wykorzystała zgarnięcia pierwszego seta na swoją korzyść właściwie w żaden sposób, a wręcz przeciwnie. "Za szybko uwierzyła" - pewnie coś w tym jest i dlatego też zaczęło się to toczyć w drugą stronę, pozwoliło uwierzyć Rybakine, że ona wcale w tym meczu nie jest na przegranej pozycji mimo jednej partii w plecy. O ile dobrze pamiętam (mogę się mylić, więc w razie takiego scenariusza bardzo proszę o korektę) pierwszy stracony gem seta drugiego został przez Jabeur oddany w sporej mierze na własne życzenie, a ciężko wyobrazić sobie lepszy początek ewentualnego powrotu niż otrzymanie breaka na samym początku seta, grając na nawierzchni trawiastej i samemu będąc zawodniczką, u której serwis jest znaczącym atrybutem. Oczywiście nie daje to stuprocentowej gwarancji, że jeden break i set już w kieszeni, bo nie byłbym fair, gdybym nie przyznał Elenie, że sama zapracowała sobie na ostateczny wynik, ale wydaje mi się, że w sferze mentalnej to mogła być spora zachęta i podniesiona motywacja dla Kazaszki, żeby w tym momencie docisnąć i uwierzyć w swoją grę.

      Z czym się osobiście nie zgadzam to z analizą gry Tunezyjki w tym meczu. Mam podobne odczucia co Vivid w kontekście tego, że gdy pojawiło się kilka nieudanych skrótów, do tego kilka bardzo skutecznie odegranych przez Rybakinę to do głowy Jabeur wdarła się panika. Bo chwilami, przy akurat tym uderzeniu, faktycznie chciała za szybko, za często i za mało dokładnie, co obracało się na jej niekorzyść. Natomiast jestem bardzo zdziwiony co podziało się w drugim i trzecim secie np. z takimi slajsami, które w pierwszej partii przynosiły sporo punktów, wprawiały Kazaszkę w zakłopotanie i zmuszały do błędów? Mam takie wrażenie, że poza dropshotami, które z czasem zaczęły pogłębiać panikę, Ons zaczęła starać się rozgrywać punkty z Rybakiną na zasadzie regularnych wymian, grać mocniej i prościej, stawiając na dalszym planie zmiany rotacji i różnorodność uderzeń, które przynajmniej według mnie pozwoliły jej uzyskać taki a nie inny rezultat w pierwszym secie. Mówiąc inaczej, Elena otrzymała znakomitą okazję, żeby szybciej zaaklimatyzować się w tym meczu i zacząć regularnie rozgrywać punkty na własnych warunkach.

      Pomyłki sędziów zupełnie pomijam, natomiast było ich sporo, z czego kilka w kluczowych momentach, w których ewentualna korekta i słuszne przyznanie pierwszego serwisu zamiast drugiego mogła pozwolić wrócić Tunezyjce do gry czy nawet uniemożliwić zostanie w tyle już na początku, a jak to wszystko rozgrywałoby się przy innej dynamice zmiany wyniku to już się nie dowiemy :P Trzeba jednak oddać Rybakinie, że mecz wygrała zasłużenie, zwłaszcza że w trzecim secie sama miała kilka sytuacji, w których została postawiona pod olbrzymią presją, a jednak udało jej się zachować zimną głowę i z nich wszystkich wybrnąć (5 wygranych punktów z rzędu przy 0:40 i własnym serwisie), co nie tylko na pewno podniosło własne morale, ale i wykończyło resztki nadziei Jabeur, że może jeszcze zmienić obrót spraw. Było to mocno widoczne zwłaszcza w ostatnim gemie meczu, w którym serwis Kazaszki odmawiał posłuszeństwa, żeby całość sprawnie zakończyć, a Tunezyjka zupełnie nie wykorzystała powtarzających się drugich serwisów, ba, większości z nich nawet nie wprowadziła do gry, tylko wyrzuciła 2-3 proste returny.

      Zastanawiając się nad tym przed turniejem, odpowiedziałbym pewnie, że Rybakina to dość niespodziewana (na ten moment) zwyciężczyni, natomiast w kontekście drugiego tygodnia i całościowego spojrzenia na karierę i możliwości Kazaszki - osobiście nie czuję szoku wybijającego ponad poziom łagodnego zaskoczenia czy jakiegokolwiek zażenowania, rzekłbym nawet, że na tle takiej Krejcikovej czy Kenin w momencie, gdy same osiągały swoje wielkoszlemowe triumfy, to w moich oczach wczorajsza zwyciężczyni wydaje mi się bardziej "na miejscu". :P
      Awatar użytkownika
      Vivid
      Dynamiczny Geriatryczny
      Dynamiczny Geriatryczny
      Posty: 28703
      Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
      Lokalizacja: Menelowo

      Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

      CFA pisze: 10 lip 2022, 10:28 Daj już spokój z tymi warunkami, że ktoś tam nie ma kopyta, wzrostu czy masy, bo to się w praktyce w tourze
      nie do końca sprawdza, żeby to głosić jak prawdę objawioną.
      To nie prawda objawiona a zwykła ocena sytuacji. Możesz się nie zgadzać. W takim razie chyba należy podać przykłady, argumenty, tezy, wnioski. Bo jak ich nie masz, to sam rozumiesz - :lol: :lol: :lol:
      Ostatnią niewysoką i drobną jak na warunki WTA liderką była Henin.

      Brak warunków fizycznych może się sprawdzać, i sprawdza, w tenisie amatorskim. Możesz mieć kawał chłopa, ale jak ma tenis domowej roboty gdzie 90% zagrania idzie z samej ręki to nie jest dla niego osiągalna dynamika gry względnie czołowej 12-latki z krajowego rankingu. Ta gra jest w sumie nieosiągalna dla 3/4, jak nie więcej, amatorów (dorosłych).
      Nie dotyczy to zawodowców, tam raczej z założenia wyszkolenie techniczne (to zasadnicze - serwis, return, forhend i bekhend) nie jest problemem.
      kstranger pisze: 10 lip 2022, 11:13 A ja się z Wami, Panowie powyżej, zgadzam i nie zgadzam :D
      ....
      Ja to widzę trochę tak jak Ty, a trochę inaczej ;)
      Tu gdzie się nie zgodzę, to to, że Jabeur dała wrócić do gry Rybakinie. Ja to widziałem inaczej. Dla mnie Kazaszka dłużej walczyła z tremą. Człowiek seta przegra, ciśnienie zejdzie, to tak z perspektywy kortu ;)
      Tunezyjka pomagać nie musiała.
      Zgadzam się natomiast z tym, że skróty były grane bez głowy, bez przygotowania, z nie do końca dobrych piłek i "na chybcika". Nie zgadzam się, że skrót to zły pomysł. Rybakina wcale ich tak dobrze nie odgrywała, o ile odgrywała ...
      Zgadzam się, że brakowało pracy slajsem. Na trawie kozioł jest niziutki, można było tym zagraniem popracować nad kolanami Eleny, zmęczyć je. To by w dłuższym czasie dało efekt w postaci wyrzucanych piłek w aut czy siatkę lub za krótkich zagrań do zaatakowania.
      Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
      Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
      Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
      CFA
      Orator
      Orator
      Posty: 645
      Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
      Lokalizacja: Wrocław

      Re: WIELKI SZLEM: Wimbledon 2022

      Vivid pisze: 10 lip 2022, 14:47
      CFA pisze: 10 lip 2022, 10:28 Daj już spokój z tymi warunkami, że ktoś tam nie ma kopyta, wzrostu czy masy, bo to się w praktyce w tourze
      nie do końca sprawdza, żeby to głosić jak prawdę objawioną.
      To nie prawda objawiona a zwykła ocena sytuacji. Możesz się nie zgadzać. W takim razie chyba należy podać przykłady, argumenty, tezy, wnioski. Bo jak ich nie masz, to sam rozumiesz - :lol: :lol: :lol:
      Ostatnią niewysoką i drobną jak na warunki WTA liderką była Henin.
      Po co ja mam stawiać tezy, skoro Ty sam obalasz swoją podając nawet przykład? Może ustal jakieś parametry graniczne dla dobrych warunków fizycznych, że tyle wzrostu i tyle wagi daje jakiś bonus i sam zobaczysz, że jest tyle samo mistrzów/mistrzyń wielkoszlemowych czy wielotygodniowych liderów/liderek rankingu poniżej i powyżej tej granicy. A po drugie nie sądziłem, że tego typu argumentacji będzie wymagał ktoś, kto reagowaniem na argumentację i cytaty sprowadził się do poziomu zwykłej ścierki.

      Wróć do „Rozgrywki ATP i WTA”