live pisze: ↑26 sty 2022, 22:03
Iga w półfinale kolejnego wielkoszlemowego turnieju chyba już pora na pingwini skowyt
Live, cip, cip, cip, gdzie jesteś ananasku?
Kolejny raz zaworki puściły, falstarcik i .... koncertowa wtopa, znowu kompromitacja
Bycie etatowym przegrańcem to już nawyk?
Już się tchórzu schowałeś w swojej norze? Próbowałeś coś ujadać, ale znowu karawana odjechała i zostało ci tylko skamlenie w rowie z obiema łapami głęboko w nocniku
Znamienne jest to, że zawsze jak coś Idze Ś. zaczyna wychodzić to wypełzasz z nory, nie wytrzymujesz do końca i próbujesz jazgotać, a potem ogon pod siebie i do zajezdni
Zyskujesz u mnie tytuł sztandarowego wręcz - jelenia
Ale chyba powoli pozbyłeś się dawniej zdiagnozowanego kompleksu małego pingwinka? To na plus, no gratuluję
Iga? Bardzo dobry wynik, w końcu to 1/2 Szlema (prawdziwego
). Do tego nie kwiczała, nie było żenady
Jak napisałem po 1/4, Collins to taka Kanepi ale na mocnych sterydach. Peselem się nie wygra. Iga od początku do końca nie miała tu dziś szans. Collins była dobrze usposobiona i grała pewnie. Przyszła po swoje. Iga nie miała dziś argumentów w kontrze. Ale to też jakaś lekcja, bo jak wiemy najlepiej to przegrane nas uczą. Cholera, to live albo taki niekumaty albo taki mędrzec?
Ale Wiktorowski posiwiał