Oczywiście że tak Barty teraz będzie grała z zawodniczka z trzeciej setki rankingu ,czyżby przypadek i taki ma szczęśliwe losowanie.
Oczywiście że tak Barty teraz będzie grała z zawodniczka z trzeciej setki rankingu ,czyżby przypadek i taki ma szczęśliwe losowanie.
Wręcz przeciwnie, ale zobaczymy. Jedno jest pewne, jak KO zdobędzie władzę to niczego nie zmieni. Socjalizm jest niereformowalny.TomPL pisze: ↑10 lut 2021, 08:55Mnie przekonuje, bo to wina PiS. Oczywiście do nich to nie trafi i nic nie zmieni ale kolejnych kilkadziesiąt tysięcy osób zastanowi się, czy głosować na PiS...
Spisek, ewidentnie spisek... (sarkazm, bo niektórzy tutaj mają problem z wyłapywaniem)
Większość decyzji PIS jest warunkowana z EU lub Waszyngtonu, nie ma znaczenia kto rządzi, ponadto brakuje kasy, jak zwykle w socjalizmie i stąd podnoszenie podatków, to niekończąca się historia z finałem w postaci bankructwa. Warto zauważyć że przez 30 lat nieustającego rozwoju PL rządy się zmieniały jak w kalejdoskopie ale żaden nie uchwalił budżetu bez deficytu. czyli pieniędzy było coraz więcej i jednocześnie zawsze brakowało. Przypadek ? Nie sądzę. Sprawy typu aborcja z punktu widzenia interesu Polaków są zupełnie nieistotne. Co więcej idę o zakład że żaden z podatków nałożonych
Po pracy przeniosę posty, a tymczasem proszę o niedokładanie mi roboty i pisanie tu o AO, zaś o polityce w stosownym wątku.
Czemu "przypakował"? Zdaje mi się, że jest podobnie, jak było, chociaż wiadomo - młody chłopak, może się pod kątem fizycznym jeszcze rozwijać. Ujęcie, które wybrałeś, pokazuje bardzo mocno napięte mięśnie w momencie faktycznego uderzenia (zetknięcia strun z piłką). W takiej sytuacji to i ja mogę wyglądać na przypakowanego
Nie wnikając czy pytasz z nadzieją odpowiadam: nie ma kontuzji. Mimo tradycyjnego bólu odwłoka jednego z przedmówców o jednorazowe rozciąganie barku w trzecim bodajże secie, fizycznie wszystko cacy, to Franciszek tak błysnął formą. 26 asów wsadził Novak w tym meczu bijąc swój personalny rekord, 23 asy poszło z drugiej strony. Coś tam kwękał Serb na konfie, że nie czuł dziś piłki za dobrze, słoneczko w ciemię grzało, korty szybkie jak nigdy, a i przeciwnik włączył prędkość strusia pędziwiatra (fakt), stąd było nieco pod górkę.