rafbat pisze: ↑6 paź 2020, 07:35
Mam na myśli chimeryczność 7-12 latków, które ni stąd, ni zowąd strzelają fochem i mówią rodzicom, że np. nie jadą na trening. Standard w pracy z 90% dziećmi, zwłaszcza tymi z potencjałem i charakterem. Paradoks jest taki, że im dziecko bardziej charakterne w życiu, tym trudniejsze do ogarnięcia, ale i z większym potencjałem na korcie - z reguły...
Nie widzę tu niczego dziwnego. Tenis jest sportem dla ludzi z charakterem, charyzmą, pewnością siebie, wręcz arogancją. Taka jest ta dyscyplina. Na korcie jesteś sam, nie ma pomocy, podpowiedzi i wsparcia. Musisz natychmiast podejmować decyzje i muszą one być dobre bo inaczej ponosisz konsekwencje, też natychmiast
A punkty lecą ...
To zawsze kształtuje.
A jak masz takiego dzieciaka to nie zbudujesz autorytetu i zaangażowania jakimiś "siłowymi" sposobami.
rafbat pisze: ↑6 paź 2020, 07:35
P.S. Vidziu, cieszę się, że 2 strony szyderstwa chłopaków z wygranej Igi Cię nie skłoniły Cię do zabrania tu głosu, a mi udało się to jednym postem. Czerwienię się...
Też tu niczego dziwnego nie widzę. To prosty mechanizm - jak Iga spotyka Muchovą
to ja piszę, a reszta siedzi jak mysz pod miotłą. Co mają napisać? A jak Iga czasem coś wygra to mają pole do popisu. Ja jestem empatyczny i nie odbieram im tych momentów "triumfu". I tak w końcu przerżnie (sporadycznie coś może i wygra), więc to są tylko chwile. Tak to Rysiek Rydel śpiewał
Po co mam im nawet to deprecjonować?
Zobaczymy jak będzie dziś. To znaczy inni pewnie zobaczą, ja wieczorem sprawdzę wynik. Ta Włoszka to wbrew pozorom nie jest wygodna rywalka dla Igi. Ona też gra życiówkę i będzie cisnąć. Pytanie kto wymięknie. Jeżeli to ma się na polu mentalnym rozegrać to w gorszej pozycji jest Iga (ale nie będę już tego tłumaczył).
Reasumując, bardziej znane nazwisko byłoby jednak wygodniejsze. Z tych co zostały (a nie wiem dokładnie kto
) to Kvitova jest też sporym problemem. Iga nie potrafi jeszcze grać kombinacyjnie na dłuższym dystansie. Gra w sumie to co Czeszce pasuje, a tamta jest w tym bardziej doświadczona, ograna i ma lepsze warunki fizyczne. Do tego ma ogranie w takiej fazie Szlema, za to Iga na przeciwwadze jest w takim meczu uderdogiem, co też zdejmuje trochę z głowy.