WIELKI SZLEM: ROLAND GARROS 2020

[ayshe]

No. Tak lepiej. Tym ostatnim gemem się zrehabilitowałeś koleś.
I przestań polować na liniowych, dżizas..

[PH3N-x]

E tam, Carreno-Busta pogoni Novaka.

[Cambrinus]

I przestań polować na liniowych, dżizas..

Ćwiczy, bo w następnym meczu może być powtórka z Bustą.

[ayshe]

I przestań polować na liniowych, dżizas..

Ćwiczy, bo w następnym meczu może być powtórka z Bustą.

Nie ma potrzeby, dziś znowu trafił idealnie. Do tego nowy fryz na osiedlowego zakapiora, spojrzenie spode łba " masz jakiś problem?" i od razu każdy wyskakuje z fona, fajek i kieszonkowego.

[Gary]

I przestań polować na liniowych, dżizas..

Ćwiczy, bo w następnym meczu może być powtórka z Bustą.

Sędziowie wykupują ubezpieczenia.

[ayshe]

Lepiej niech zainwestują w przyłbice, coraz precyzyjniej trafia.
Zresztą, sami są sobie winni, przecież powiedział na konferencji, że liniowi to zmurszały i niepotrzebny relikt przeszłości.

[Cambrinus]

Może powinien się dogadać z Karolem Stopą i zrobić jakiś manifest przeciwko liniowym bo Pan Stopa przy każdej transmisji o tym wspomina. Zaczyna to już przypominać Kato Starszego - "a poza tym uważam, że instytucja sędziego liniowego powinna zostać zniszczona".

[ayshe]

Może powinien się dogadać z Karolem Stopą i zrobić jakiś manifest przeciwko liniowym bo Pan Stopa przy każdej transmisji o tym wspomina. Zaczyna to już przypominać Kato Starszego - "a poza tym uważam, że instytucja sędziego liniowego powinna zostać zniszczona".

.

https://twitter.com/doublefault28/statu ... 8136137730

Trzeba coś zrobić zanim kogoś zabije..

[Gary]

Zaczyna to już przypominać Kato Starszego - "a poza tym uważam, że instytucja sędziego liniowego powinna zostać zniszczona".

A poza tym uważam, że Vivida należy zlinczować. Notabene dalej nienawistnie milczy.

Liczyłem na odpadnięcie Kenin, ale chyba się ogarnęła.

[hokej]

Zdecydowanie nie zostanę fanem rodzinki i samej Kenin. I jeszcze rakieta w barwach narodowych

[ayshe]

A poza tym uważam, że Vivida należy zlinczować. Notabene dalej Nienawistnie milczy.

Teraz się chowa w wątku "transmisyjnym".
Ed. Sofia kiedyś się przyznała, że trochę leci na na Novaka, że polecę Pudelkiem, a styl w którym skończyła mecz, świadczy o tym, że chyba się na niego dziś zapatrzyła. Bardzo ładne returny.

[SABR]

Kenin wydaje się mocną mentalnie zawodniczką, choć swojego tatusia mogłaby wywalić ze sztabu. Jedyna wpadka u niej to z Azarenką 0:6 0:6, po prostu dziewczyna nie miała wtedy dnia.

A poza tym uważam, że Vivida należy zlinczować. Notabene dalej Nienawistnie milczy.

Teraz się chowa w wątku "transmisyjnym".
Ed. Sofia kiedyś się przyznała, że trochę leci na na Novaka, że polecę Pudelkiem, a styl w którym skończyła mecz, świadczy o tym, że chyba się na niego dziś zapatrzyła. Bardzo ładne returny.

Dobrze jej idzie w graniu przeciwko "trybun", jak Serbowi. Dziś Ferro, wcześniej w turnieju w Lyonie z Dodin, w Melbourne z Barty. Wszędzie miała przeciwko sobie głośne trybuny.

[ayshe]

Dobrze jej idzie w graniu przeciwko "trybun", jak Serbowi. Dziś Ferro, wcześniej w turnieju w Lyonie z Dodin, w Melbourne z Barty. Wszędzie miała przeciwko sobie głośne trybuny.

Kortowy Seba i jego Zośka.

[hokej]

Karyna.
Ale tam coś grubo poszło, bo się dziewczę popłakało na koniec. Stawiam, że to reakcja na tatusia debila, który przesiadł się do boksu Ferro po 1 secie.

[SABR]

Karyna.
Ale tam coś grubo poszło, bo się dziewczę popłakało na koniec. Stawiam, że to reakcja na tatusia debila, który przesiadł się do boksu Ferro po 1 secie.

Oglądałem jej mecz z Azarenką w Rzymie i patrząc na zachowanie ojca Kenin, na miejscu tenisistki szybciutko bym zrezygnował z jego usług. Rozumiem, że można być podirytowany słabą grą swojej podopiecznej, ale nie w taki sposób. Pełno krzywych min i krzyków prawdopodobnie okraszonymi niecenzuralnymi słowami- ze swoją zawodniczką, a tym bardziej córką, powinno być umieć wyhamować negatywne emocje. Strach się bać, co jej mówił w cztery oczy. Podobnie kiedyś zachował się papa Sharapov, który po srogim laniu od Davenport, uciekł wściekły z kortu.

[rafbat]

Oglądałem jej mecz z Azarenką w Rzymie i patrząc na zachowanie ojca Kenin, na miejscu tenisistki szybciutko bym zrezygnował z jego usług. Rozumiem, że można być podirytowany słabą grą swojej podopiecznej, ale nie w taki sposób. Pełno krzywych min i krzyków prawdopodobnie okraszonymi niecenzuralnymi słowami- ze swoją zawodniczką, a tym bardziej córką, powinno być umieć wyhamować negatywne emocje. Strach się bać, co jej mówił w cztery oczy. Podobnie kiedyś zachował się papa Sharapov, który po srogim laniu od Davenport, uciekł wściekły z kortu.

O ile w sporcie amatorskim relacje rodzic-dziecko często bardzo fajnie się sprawdzają, o tyle, kiedy mówimy o sporcie zawodowym, emocjach, ambicjach, kasie, rzadko kiedy to potrafi działać. Osobiście nie pracuję z dziećmi, aczkolwiek mam styczność z wieloma rodzicami dzieciaków w różnym wieku, którym kiedy mogę, staram się dobitnie i surowo wykładać - rodzic jest od mobilizowania, czasami nawet przymuszenia, wożenia na treningi i wykładania na nie kasy. Rodzic jest dla każdego dziecka autorytetem (mniej lub bardziej) w różnych kwestiach stricte życiowych i ciężko połączyć to z posiadaniem autorytetu na korcie.

[Cambrinus]

Ja się tylko zastanawiam, czy ona nie patrzy, gdzie wyrzuca piłkę przy serwisie, bo kiedyś tatko tak na nią nakrzyczał, że bała się podnieść wzrok.

[SABR]

Jedynymi ewenementami w tenisie, które kojarzę, gdzie współpraca rodzic-dziecko dobrze funkcjonowały, to początkowa kariera sióstr Williams i cała kariera Caro Wozniacki, choć z tym drugim pewnie znajdą się osoby, które mogą mieć co do tego wątpliwości.

W sprawie "no-look" serwisu Kenin, to dziewczyna od zawsze tak prześmiewczo podawała, podpatrywałem ją jeszcze, jak grała na szczeblach ITF'ów, ale raczej nie widziałem w nie materiału na mistrzynię wielkoszlemową.

[Vivid]

.... kiedy mogę, staram się dobitnie i surowo wykładać - rodzic jest od mobilizowania, czasami nawet przymuszenia, wożenia na treningi i wykładania na nie kasy.

Co masz na myśli z tym przymuszaniem? Bo w tym momencie mam - WTF?!
Tenis, ten wyczynowy, to praca jak każda inna, a zapewne jest Ci znane powiedzenie, że z niewolnika nie ma pracownika. Tenis amatorski w tym aspekcie to już w ogóle absurd. Widziałem kilka jaskrawych przypadków gdzie dzieci na siłę pchano na kort bo rodzic(e) grali lub chcieli się chwalić, że ich dziecko gra w tenisa.
Tym to już powinien się zająć RzPD czy prokurator/sąd rodzinny ....
Podjął byś się pracy w takiej sytuacji? Ja zdecydowanie nie. Jak ktoś chce grać to super, ale jak jest zmuszany to ręki do tego bym nie przyłożył.

Jedynymi ewenementami w tenisie, które kojarzę, gdzie współpraca rodzic-dziecko dobrze funkcjonowały, to początkowa kariera sióstr Williams i cała kariera Caro Wozniacki, choć z tym drugim pewnie znajdą się osoby, które mogą mieć co do tego wątpliwości.

Można tu dodać Dementievą.

Sędziowie wykupują ubezpieczenia.

Raczej zatrudniają kancelarie prawne

[rafbat]

.... kiedy mogę, staram się dobitnie i surowo wykładać - rodzic jest od mobilizowania, czasami nawet przymuszenia, wożenia na treningi i wykładania na nie kasy.

Co masz na myśli z tym przymuszaniem? Bo w tym momencie mam - WTF?!

Mam na myśli chimeryczność 7-12 latków, które ni stąd, ni zowąd strzelają fochem i mówią rodzicom, że np. nie jadą na trening. Standard w pracy z 90% dziećmi, zwłaszcza tymi z potencjałem i charakterem. Paradoks jest taki, że im dziecko bardziej charakterne w życiu, tym trudniejsze do ogarnięcia, ale i z większym potencjałem na korcie - z reguły...

P.S. Vidziu, cieszę się, że 2 strony szyderstwa chłopaków z wygranej Igi Cię nie skłoniły Cię do zabrania tu głosu, a mi udało się to jednym postem. Czerwienię się...