Okazało się, że Osaka, co po kilku gemach pierwszej partii zauważył jakiś pingwin
, ma fizycznie większego ptaka od Azy i na tym tempie to nie da rady
Wynik taki jak w meczu półfinałowym Azarenki, tylko tym razem Wyjtoria w innej roli. Niemniej trzeba zauważyć, iż była w finale w takiej pozycji jak Serena z nią w 1/2 i przyjęła identyczną taktykę. I też jej "nie wydało". Co wcale nie znaczy, że taktyka była zła. Granie na przetrzymanie z młodszą i silniejszą fizycznie rywalką nie ma sensu. Za to jest szans by na taką kolokwialnie wsiąść i rozmontować głowę, a w konsekwencji osłabić znacząco grę. Japonka się nie dała, brawo.
I jeszcze raz przypomnę - nie zgadzam się z opinią, iż ona jest taką słodką, nieśmiałą dziewczynką. Moim zdaniem, co już dawno napisałem, to maska. To jest cwana gapa, i to bardzo cwana ...
Taki wizerunek zawsze dobrze się sprzedaje, ale szczególnie na rynku azjatyckim, gdzie panna Naomi celuje. Dodatkowo to jest swoisty medialny dupochron
No bo nawet jak coś odwali czy chlapnie to kto będzie chciał dojechać Bambi? ,,,
Zobaczymy co zrobi dalej bo powoli kończy się jednak czas gdzie może grać młodą, nieobytą i nieśmiałą kózkę. Trzeba będzie coś nowego wymyśleć
Nieśmiałość może zostać, choć w mniejszym stopniu, pozostałe obecne atrybuty odpadają.