Cambrinus pisze:Ten mecz obnaża prawdę o TOP3, jakby ktoś wierzył w te Wilanderowe teorie o "najlepszym tenisie w karierze". Wystarcza trochę przycisnąć i lakier od wielkich mistrzów odchodzi.
Taa zwłaszcza podczas smecza przy 5:5 był przyciśnięty, wystawek wolejowych, albo forehandowych minięć, które normalnie wchodzą, spartolił tyle łatwych piłek jak na niego od 3 seta w ważnych momentach, że na kilka finałów mu wystarczy. Ruski gra w miarę stabilnie i to wystarcza.
Problem Rafy z wykorzystaniem brejków narasta od kilku lat, ale tutaj urósł do takiego poziomu, że przegra przez to mecz. Okazuje się, że to niby magiczne doświadczenie jest nic nie warte kiedy głowa coraz słabsza.