No tak, pokonał go dwa razy, Rafę też kilka razy klepał na cegle i rzeczywiście... Średnio wierzył, że może pokonać Djokovica.stofler pisze: Oczywiście też został. Jednak on grał pod mniejszą presją. Myślę że średnio wierzył, że uda mu się pokonać Novaka - lidera rankingu, wielkiego mistrza i gwiazdę światowego tenisa. Dlatego grał na luzie, bez niepotrzebnego spięcia.
Mów za siebie. Jakbyś schował uprzedzenia do kieszeni i stał się człowiekiem mniej napuszonym na cały świat to zapewne miałbyś o nim inne zdanie. Ale taki już jesteś, to Twój problem.Vivid pisze:...kolejny raz dobitnie pokazał czemu wielu sympatyków tenisa go nie szanuje i nie uznaje.
Vivid pisze:Jest tylko dwóch mistrzów, a Serb najwyżej robi za tło dla nich. I tak już pewnie zostanie.
Ale do jakiej porażki? Co Ty bredzisz? Od dwóch dni staram się nakreślić zainteresowanym rzeczywistą przyczynę przegranej Novaka. Jeśli nie rozumiesz mojego przekazu to współczuję.Vivid pisze:Strasznie się zarzekałeś na ten turniej i się przeliczyłeś. Nie stać Cię by się przyznać do porażki.
Oni też jeszcze nie skończyli swoich.stofler pisze:W wielu statystykach Serb wyprzedza swoich największych rywali a jeszcze kariery nie skończył.
![:]](./images/smilies/krzywy.gif ":]"){kind=small}
Ta...Gary pisze:Oni też jeszcze nie skończyli swoich.stofler pisze:W wielu statystykach Serb wyprzedza swoich największych rywali a jeszcze kariery nie skończył.
Jeśli wygra dwa pozostałe, tegoroczne Szlemy to może posiedzieć tam dłużej. 
"Jeśli wygra, gdyby wygrał", gdyby był, a nie był. Za dużo tego 'jeśli, gdyby, może' - bo tylko na tym się opierasz, zrozum to wreszcie. Nie wychodź z tymi tegorocznymi szlemami dla Djokovic'a do przodu. Wimbledon zgarnie w tym roku inny As - mając na uwadze lekkość gry Federer'a na clay'u należy właśnie jego upatrywać na głównego faworyta w Londyniestofler pisze:Ta...Gary pisze:Oni też jeszcze nie skończyli swoich.stofler pisze:W wielu statystykach Serb wyprzedza swoich największych rywali a jeszcze kariery nie skończył.
Ciekaw jestem kiedy zwalą go z pozycji lidera rankingu.
Jedyną prawdziwą i rzeczywistą przyczyną porażki Serba jest przegranie ostatniej piłki w meczu. Cała reszta to demagogia i dziecinada.stofler pisze: Ale do jakiej porażki? Co Ty bredzisz? Od dwóch dni staram się nakreślić zainteresowanym rzeczywistą przyczynę przegranej Novaka. Jeśli nie rozumiesz mojego przekazu to współczuję.
Gdyby wszyscy tak sobie upraszczali życie i nie prowadzili analiz, dociekań, nie wyciągali żadnych wniosków to bylibyśmy jako ludzkość jeszcze w Średniowieczu. Brawo!keteim pisze:Jedyną prawdziwą i rzeczywistą przyczyną porażki Serba jest przegranie ostatniej piłki w meczu. Cała reszta to demagogia i dziecinada.stofler pisze: Ale do jakiej porażki? Co Ty bredzisz? Od dwóch dni staram się nakreślić zainteresowanym rzeczywistą przyczynę przegranej Novaka. Jeśli nie rozumiesz mojego przekazu to współczuję.
No to jakie proponujesz?TomPL pisze:W taki upał to ja mogę podyskutować o zimnym piwie i podociekać, które lepiej chłodzi
Tu się akurat zgadzam. No bo jakby zawodnik przegrał mecz, robiąc 70 niewymuszonych z forhendu, a meczową przegrywając po błędzie z bekhendu, to by można ogłosić, że przyczyną porażki był słaby bekhend.stofler pisze:Gdyby wszyscy tak sobie upraszczali życie i nie prowadzili analiz, dociekań, nie wyciągali żadnych wniosków to bylibyśmy jako ludzkość jeszcze w Średniowieczu. Brawo!keteim pisze:Jedyną prawdziwą i rzeczywistą przyczyną porażki Serba jest przegranie ostatniej piłki w meczu. Cała reszta to demagogia i dziecinada.stofler pisze: Ale do jakiej porażki? Co Ty bredzisz? Od dwóch dni staram się nakreślić zainteresowanym rzeczywistą przyczynę przegranej Novaka. Jeśli nie rozumiesz mojego przekazu to współczuję.
Nie czujesz, że była to łagodna próba zakończenia żenującej dyskusji?stofler pisze:Gdyby wszyscy tak sobie upraszczali życie i nie prowadzili analiz, dociekań, nie wyciągali żadnych wniosków to bylibyśmy jako ludzkość jeszcze w Średniowieczu. Brawo!keteim pisze:Jedyną prawdziwą i rzeczywistą przyczyną porażki Serba jest przegranie ostatniej piłki w meczu. Cała reszta to demagogia i dziecinada.stofler pisze: Ale do jakiej porażki? Co Ty bredzisz? Od dwóch dni staram się nakreślić zainteresowanym rzeczywistą przyczynę przegranej Novaka. Jeśli nie rozumiesz mojego przekazu to współczuję.
Wiadomo, że następne.TomPL pisze:W taki upał to ja mogę podyskutować o zimnym piwie i podociekać, które lepiej chłodzi
Zawsze to robię ...stofler pisze:Mów za siebie.
Co tu jest do nakreślania? O czym bredzisz?stofler pisze:Od dwóch dni staram się nakreślić zainteresowanym rzeczywistą przyczynę przegranej Novaka. Jeśli nie rozumiesz mojego przekazu to współczuję.
Od dawna wiadomo, że to klaun kortowy, a w Paryżu kolejny raz to pokazał. Nic nowego Aż się prosi podsumować - starego psa nowych trików nie nauczysz ... 
Twoja kultura i merytoryczne odniesienie do sprawy jest powalające. Ale uwierz mi, że nie spodziewałem się po Tobie niczego innego.Vivid pisze:Co tu jest do nakreślania? O czym bredzisz?stofler pisze:Od dwóch dni staram się nakreślić zainteresowanym rzeczywistą przyczynę przegranej Novaka. Jeśli nie rozumiesz mojego przekazu to współczuję.
Kreujesz się na takiego fachowca od tenisa a prostych zależności nie rozumiesz. Najprawdopodobniej wszyscy trzej się wspomagali, dlatego fakt ten nigdy nie zostanie ujawniony. Gdyby tylko jeden z nich to robił, dawno już byłby zniszczony.Vivid pisze:A jak chcesz "gdybać" to gdyby prawdopodobnie nie koksował i nie symulował to by pewnie nic nie wygrał
Być może masz rację, ale drastyczny skok wydolności nastąpił tylko u jednego. Zgadniesz sam u którego, czy potrzebujesz podpowiedzi?stofler pisze:Kreujesz się na takiego fachowca od tenisa a prostych zależności nie rozumiesz. Najprawdopodobniej wszyscy trzej się wspomagali, dlatego fakt ten nigdy nie zostanie ujawniony. Gdyby tylko jeden z nich to robił, dawno już byłby zniszczony.Vivid pisze:A jak chcesz "gdybać" to gdyby prawdopodobnie nie koksował i nie symulował to by pewnie nic nie wygrał
Padłeś? To Poweradestofler pisze: Twoja kultura i merytoryczne odniesienie do sprawy jest powalające.
Niestety nie mogę ręki podać by pomóc wstać Nigdy się nie kreowałem. Tylko moi antagoniści namiętnie głoszą taką tezęstofler pisze:Kreujesz się na takiego fachowca od tenisa a prostych zależności nie rozumiesz.
No ale cóż, jak innych argumentów brak to i ... docenić "wroga" można Choć to trochę pokrętna taktyka My pojęcia o tym nie mamylake pisze:Być może masz rację, ale drastyczny skok wydolności nastąpił tylko u jednego. Zgadniesz sam u którego, czy potrzebujesz podpowiedzi?
, to tylko gluten 
