El Diablo pisze:SABR pisze:Przykład Rosjanina pokazuje, że nie warto ukazywać "litości" dla rywala nie w pełni dyspozycyjnym. Wystarczyło ruszyć Nadala do przodu, lecz Chaczanow sporo piłek do linii końcowej na stojącego w miejscu Rafie lub ogrom błędów przy mocniejszych strzałach. Tartakowy Raonic vs przystojny Thiem będzie ciekawszym półfinałem, o ile nie jedynym rozegranym w drabince panów.
Na mnie Chaczanow momentami wywierał dobre wrażenie. Wg mnie w jego przypadku przydałby się ktoś w zespole:
- do opracowywania strategii na różne ewentualności;
- do schłodzenia/zrównoważenia gry Karena;
- do pracy nad dostrzeganiem co dzieje się po drugiej stronie siatki.
Na ten moment Karen gra swoje i tyle. Dla mnie jest to nieoszlifowany diament, duży potencjał ale bez dobrej obróbki wielkich wyników nie będzie...
Do momentu medicalu Rafy Rosjanin grał całkiem solidnie, nie bał sie nawet podejmować rękawic w dłuższych, dynamicznych wymianach. Potem zabrakło konsekwencji gry z pierwszej partii. Chaczanowa stać na wiele, ubiegłoroczny Paryż nie wziął się z przypadku. (ograł bodajże czterech tenisistów top10 z rzędu) Można wypomnieć, że co roku w tym turnieju widziemy niespodzianki okraszone niespodziewanymi zwycięzcami, (Sock, Ferrer) ale w takim imponującym stylu z grona underdogów nie wygrywał tak dawno turnieju o tak wysokiej randze. Chętnie zobaczyłbym w jego sztabie Safina jako eksperymantalną współpracę, ale to chyba zbyt szalona wizja.
Tymczasem Raonic z Thiemem grają jedyny, dzisiejszy półfinał. Federer bez gry w finale.
Ciekawe, kiedy pani komentująca spotkanie na PS dostanie informację na ten temat, bo już któryś raz powtarza, jak wiele osób czeka na drugi półfinał.