Next Generation ATP Finals 2018

[Marcin_L]

Mnie śmieszy ręcznik, do którego oni truchtają, bo czas na serwis ucieka .

Podoba mi się ta szybka gra, w sumie lepiej jakoś się to ogląda .

[TomPL]

O tak - miejscówka na ręcznik to jest genialne posunięcie! Wreszcie co niektórzy (np. wczoraj Hurkacz zostawiał ręcznik na ławce) uświadamiają sobie, że nie muszą po każdej piłce wycierać każdej kropelki potu, że wystarczy frotka.
No i brak liniowych, czyli elektronika czuwa cały czas, to też genialne. Tylko kto tam te auty wykrzykuje? Bo przecież nie główny sędzia.

[hohvar]

O tak - miejscówka na ręcznik to jest genialne posunięcie! Wreszcie co niektórzy (np. wczoraj Hurkacz zostawiał ręcznik na ławce) uświadamiają sobie, że nie muszą po każdej piłce wycierać każdej kropelki potu, że wystarczy frotka

No i Bogowie nie rzucają pańskim gestem ręczników do ballboyów (ball-towel-boy-girlów? ) nie obdarzając ich nawet łaskawym spojrzeniem.... Żałosne to jest w wykonaniu niektórych Pomijam już nawet doznania zmysłowe przy chwytaniu przepoconych cudzych ręczników, błeeee

No i brak liniowych, czyli elektronika czuwa cały czas, to też genialne. Tylko kto tam te auty wykrzykuje? Bo przecież nie główny sędzia

Też się zastanawiałem, ale wychwyciłem różne głosy, albo tak mi się wydawało... Może te minimalne auty automatycznie, a większe sędzia? Przy niektórych nie pojawia się komunikat świetlny, tych większych znaczy.
No i ciekawi mnie, jak to jest skonstruowane od strony technicznej: może jak hawk-eye, tylko przy autach dodatkowo włącza się głos automatyczny?

[Majorka]

Hiszpan zaskakuje mnie jakością.
Choć nawet w tych przegranych meczach grał dobrze, ale dziś gra bardzo dobry tenis. A zupełnie nie miałam do niego przekonania przed turniejem..

[SABR]

Minaur w finale, czekamy na Tsitsipasa. Tak, to jest dla mnie wymarzony finał od początku turnieju.

Marcin_L
W swoim opisie nie podałeś klasyka wśród stron o tematyce tenisowej, czyli "Czilić".
//Dobra, teraz zwróciłem uwagę, że to tylko rosyjskie nazwiska.

[Majorka]

Zacięty ten drugi półfinał. Falami gra Rosjanin - ale wygląda na to, że będzie piąty set. I wcale Rubliow ( ładnie, Marcin? ) nie stoi na straconej pozycji.

[Marcin_L]

[Majorka]

Wygrał Tsitsipas - ale jak lew walczył Rosjanin. Piękne spotkanie
No i mamy finał marzeń De Minaur - Tsitsipas.
Nie ośmielę się typować zwycięzcy - obaj grają świetny tenis, dojrzały taktycznie, znakomicie czytają grę. Teoretycznie Stefanos powinien być bardziej zmęczony po sezonie, ale kto ich tam wie, młodziaków..

[Roger]

Piękny półfinał Greka i Rosjanina. Brawa dla obu za grę, emocje (także ta negatywne, wynikające z zaangażowania), walkę do upadłego. To był piękny tenis. Coraz bardziej podoba mi się ta eksperymentalna formuła setów. Jutro powinien być super finał

[SABR]

Te dwa piwa mi zaszkodziły.

Oba półfinały na świetnym poziomie, jeśli przymknie się oko na "inność".

[stofler]

Te dwa piwa mi zaszkodziły.

Wątpliwe...

Oba półfinały na świetnym poziomie, jeśli przymknie się oko na "inność".

Druga liga i tyle. Też oglądałem niektóre mecze, tudzież fragmenty. Czy ktoś się zastanawiał dlaczego oni nic nie znaczą w turniejach WS? Mnie to nie bierze, ani te dziwne zasady.

[Jurek Kiler]

Te dwa piwa mi zaszkodziły.

Wątpliwe...

Oba półfinały na świetnym poziomie, jeśli przymknie się oko na "inność".

Druga liga i tyle. Też oglądałem niektóre mecze, tudzież fragmenty. Czy ktoś się zastanawiał dlaczego oni nic nie znaczą w turniejach WS? Mnie to nie bierze, ani te dziwne zasady.

Mnie tak samo, zwykły cyrk, turniej dla dzieci by podbudować ich ego, a tak naprawdę zaczną się na poważnie liczyć gdy pewna trójka zawiesi rakietę na kołkach lub zdrowie już odmówi posłuszeństwa. Jeśli ktoś ma naprawdę wysoki potencjał (Zverev) to ten turniej olewa. No a te dziwne zasady to też syf, ale niestety w tym kierunku zmierza tenis, jedyne co mi się podoba w tym turnieju to szybka nawierzchnia.

[SABR]

Druga liga i tyle. Też oglądałem niektóre mecze, tudzież fragmenty. Czy ktoś się zastanawiał dlaczego oni nic nie znaczą w turniejach WS? Mnie to nie bierze, ani te dziwne zasady.

Mnie tak samo, zwykły cyrk, turniej dla dzieci by podbudować ich ego, a tak naprawdę zaczną się na poważnie liczyć gdy pewna trójka zawiesi rakietę na kołkach lub zdrowie już odmówi posłuszeństwa. Jeśli ktoś ma naprawdę wysoki potencjał (Zverev) to ten turniej olewa. No a te dziwne zasady to też syf, ale niestety w tym kierunku zmierza tenis, jedyne co mi się podoba w tym turnieju to szybka nawierzchnia.

Sam już niejednokrotnie krytykowałem zasady obecne na tym turnieju pokazowym. Olewanie takiego turnieju to słuszna droga, jeśli się ma pewny awans do Londynu, zaś w przypadku sytuacji, gdy Tsitsipas nie ma możliwości grać w WTF, to startuje w tej pokazówce i zgarnia pokaźną pulę pieniężną bez większej presji z racji tego, iż 4-5 tenisistów na tym turnieju są o kilka poziomów niżej od Greka. Tak, tutaj mam także na myśli Hurkacza.
Dodatkowo odmóżdżenie się pod koniec dnia przy oglądaniu jakże promowanego przez ATP turnieju w Mediolanie spełnia swoją rolę w 100%ach.

[Jurek Kiler]

Samych tenisistów nie krytykuje, dla nich to jest okazja do zarobienia dużych pieniędzy, chociaż Szapo sobie odpuścił, ale dla Hurkacza to już w ogóle mega gratka. W tej imprezie nie ma jednak żadnej idei, to, że kilku najlepszych do 21-ego roku życia się dostanie do tego turnieju nie skutkuje kompletnie niczym, tak samo jak rzadko kiedy mają odzwierciedlenie w przyszłości wielkoszlemowi triumfatorzy turniejów juniorskich. Od Marina Cilica triumfującego w juniorskim RG 2005, który wygrał US Open 2014 nie ma żadnego mistrza WS, który triumfującego wcześniej w turnieju juniorskim, pomijam fakt, że ten tytuł na RG Cilica większego znaczenia nie miał, bo na mączce sobie akurat on nie radzi.

[stofler]

Generalnie smutne jest to, że ci tenisiści to przyszłe pokolenie mistrzów, przynajmniej niektórzy z nich mają na to "papiery". Porównując ich do wielkiej trójki, czy nawet do Murray-a, zauważamy przepaść. Nie jest to też sprawa młodego wieku, Djokovic mając 20 lat wygrał już AO.

[SABR]

No cóż, wielkiej puli do wyboru ze zwycięzcami WSZ nie ma, skoro od 2005 roku tylko Big4 + Cilic/Wawrinka zgarniali te prestiżowe tytuły.

Problemy z turniejem w Mediolanie dopiero mogłyby się zacząć, gdyby próbowano punktować zawodników startujących w NextGenie. Mam nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie, ale podświadomość delikatnie mi podpowiada, że w celach promocyjnych mogą spróbować eksperymentować z punktami do rankingu za udział/zwycięstwo.
Dobrym przykładem jest turniej pocieszenia w WTA, gdzie tegoroczna zwyciężczyni zdobyła więcej punktów w Chinach, niż Wozniacki w Singapurze z bilansem 1:2, a tylko o pięć punktów mniej od półfinalistki Pliskovej. Z samą ideą nie mam problemów, z punktami rankingowymi (wszak dość pokaźnymi) już tak. Dlatego co roku praktycznie żadna tenisistka z miejsc 9-20 się nie wycofuje, a w Mediolanie co roku mają problem z wycofującymi się czołowymi, młodymi tenisistami. To może być rozwiązanie...

Generalnie smutne jest to, że ci tenisiści to przyszłe pokolenie mistrzów, przynajmniej niektórzy z nich mają na to "papiery". Porównując ich do wielkiej trójki, czy nawet do Murray-a, zauważamy przepaść. Nie jest to też sprawa młodego wieku, Djokovic mając 20 lat wygrał już AO.

Już się nie mogę doczekać czasów, jak za kilka lat przykładowo turniej wielkoszlemowy zgarnie Sock, by za rok odpaść w pierwszej rundzie po drodze inkasując jeszcze kilka porażek z rzędu. Oczywiście każdy (?) tenisista prędzej marzyłby o jednorazowym wyskoku z wygraniem TWSZ, niż o regularnym byciu w czołówce bez największych sukcesów, no ale nie wyobrażam sobie, by choćby dwóch czy trzech panów trzymało poziom, na jaki przystało. Na razie to gdybanie, z faktami musimy jeszcze poczekać.

[Majorka]

To ja słowo z innego punktu widzenia. Oglądającego.
Ja oglądam młodziaków wreszcie z przyjemnością.
Ostatnimi czasy złapałam się na tym, że oglądając wielkie turnieje i wielkich graczy nie podziwiam jakości - a czekam na to, aż któryś wreszcie PRZERŻNIE.. No niestety.. tak się porobiło..
Czekam , że Rafa przerżnie (z niepokojem ), czekam, że Fedzio przerżnie (może jednak), czekam aż (nareszcie )przerżnie Djoko .. No i dobrze,gdyby tak przerżneli wszyscy bombardierzy..
Tu oglądam tenis. Na nic nie czekam. I podoba mi się.

..No a te dziwne zasady to też syf, ale niestety w tym kierunku zmierza tenis, jedyne co mi się podoba w tym turnieju to szybka nawierzchnia.

W kierunku skrócenia spotkań zmierza nie tylko tenis. Parę sezonów temu skrócono formułę rozgrywania meczów snookerowych. Kiedyś do 6 wygranych frejmów - teraz wiele turniejów - do 4. Straszny wrzask się podniósł , potem wszyscy się przyzwyczaili. I jakoś w żaden sposób ta formuła nie zmieniła układu sił, najlepsi zostali na szczycie, a ogląda się bardzo dobrze.
Mnie podoba się gra do 4. Podoba się nawierzchnia. Brak liniowych. Gra z netem. A i "nagła śmierć " mi nie przeszkadza.

Finał obejrzę z wielką przyjemnością.
Bez czekania kto przerżnie.

[Mart12]

Małe bo małe, ale jednak ten turniej ma jakieś przełożenie na rezultaty w dużych imprezach, przypomnę, że w zeszłym roku zwycięzca, czyli Hyeon Chung, parę miesięcy później był w półfinale AO. Wątpię, że większość uczestników tegorocznej edycji zaliczy jakieś imponujące rezultaty w turniejach WS w przyszłym roku, nie mniej wg mnie należy przyglądać się dwójce finalistów. Szczególnie Tsitsipas wydaje się zawodnikiem, który w kolejnym sezonie może trochę namieszać, nawet w szlemach.

Generalnie smutne jest to, że ci tenisiści to przyszłe pokolenie mistrzów, przynajmniej niektórzy z nich mają na to "papiery". Porównując ich do wielkiej trójki, czy nawet do Murray-a, zauważamy przepaść. Nie jest to też sprawa młodego wieku, Djokovic mając 20 lat wygrał już AO.

A to w ogóle nie ma o czym mówić. Przecież, pierwszego szlema Nadal zgarnął mając 19 lat, Djokovic 20, Federer 21, del Potro wygrał US Open w wieku 20 lat, Roddick 21, Safin 20 itd...

[Jurek Kiler]

Jurek Kiler pisze:
..No a te dziwne zasady to też syf, ale niestety w tym kierunku zmierza tenis, jedyne co mi się podoba w tym turnieju to szybka nawierzchnia.
W kierunku skrócenia spotkań zmierza nie tylko tenis. Parę sezonów temu skrócono formułę rozgrywania meczów snookerowych. Kiedyś do 6 wygranych frejmów - teraz wiele turniejów - do 4. Straszny wrzask się podniósł , potem wszyscy się przyzwyczaili. I jakoś w żaden sposób ta formuła nie zmieniła układu sił, najlepsi zostali na szczycie, a ogląda się bardzo dobrze.
Mnie podoba się gra do 4. Podoba się nawierzchnia. Brak liniowych. Gra z netem. A i "nagła śmierć " mi nie przeszkadza.

Ograniczam snookera do mistrzostw Świata, tam nie zmieniło się nic, z kolei finały poszczególnych turniejów ciągle są do 10 wygranych frejmów. Pomijam już fakt, że sam jestem za (a w każdym razie nie jestem przeciwny) zlikwidowaniu tie-breaka w piątym secie, jestem również zdania, że w pierwszym tygodniu WS można przemyśleć na zrezygnowaniem z gry do trzech wygranych setów.
Nie jestem jednak za debilnym wprowadzeniem setów do czterech wygranych gemów ani zlikwidowaniem neta, ani również za zlikwidowaniem równowag.

[Majorka]

Pierwszy set dla De Minaura. Ale ostro gra Australijczyk - jaka dynamika, jaka doza ryzyka.
Tym niemniej to Grek ma przełamanie w drugim , jest spokojniejszy, równiejszy i gdybym miała teraz typować zwycięzcę - postawiłabym na jego wygraną.
ED. Tajbrek czwartego seta. Znakomicie grają obaj.
I już. Stefanos Tsitsipas wygrywa NG ATP Finals 2018.