TomPL pisze:Z trudem mi przychodzi myśl, że tyle osób to bawią te "gierki" ..
Powiem Ci, mój drogi Tomie, że mnie zawodowy tenis tylko bawi.. Po to oglądam, żeby mnie bawiło.
Tak naprawdę to jedyne tenisowe mecze, które traktuję poważnie - to mecze Franka z Mikołajem, drugim Frankiem czy z Jerzykiem.. Bo to ważne, żeby dzieciak umiał wygrywać, potrafił mobilizować się, potrafił uruchomić to, czego nauczył się na treningach, ważne też żeby umiał znieść porażkę bez załamki.. To są ważne mecze. Bo przekładają się nie tylko na sport.
To co w tv to zabawa. I tak ma być.
A ta zabawa była przednia. Jakość tenisa, reakcje ekip, oprawa, kibice. Super.
Promocja dyscypliny znakomita.
Ten ostatni mecz.. no nie sądzę, żeby któremuś z panów - czy Milosowi czy Saszy - było wszystko jedno, który z nich wygra.
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski