Bongos pisze:Czarek. pisze:Bongos pisze:No to Muguruza z pierwszym tytułem wielkoszlemowym od przyszłego tygodnia <3.
Już wręczyli puchar?
Dodam tylko, że amerykanka maksymalnie mobilizuje się na ten ostatni, finałowy mecz. Jak już jest w finale, to rzadko kiedy przegrywa. Fakt, że w Australii Williams przegrała, ale wtedy Kerber zagrała swój mecz życia, jak Stan rok tego z Novakiem. Poza tym przegranym finałem w Australii, to ostatni finał, jaki ostatnio przegrała, to ze Stosur w USO w 2011 roku.
A widziałeś co gra Hiszpanka w tym turnieju a co gra Williams?
Widziałem wszystkie mecze Williams i parę Muguruzy. Amerykanka tylko dziś i wczoraj zagrała słabo, pozostałe mecze zagrała na dobrym poziomie, natomiast Hiszpanka chyba cały turniej gra na równym poziomie, ale jak napisał
McGyver, nieważne, jak źle miała by grać, to i tak zawsze będzie faworytką. Połowę meczu może być nie obecna na korcie, chodzić ospale i nagle ogarnąć się i zacząć grać swój najlepszy tenis.
I fakt, że z Azarenką przegrała, ale wydaje mi się, że dla Sereny liczą się tylko wielkie szlemy. Klasycznego wielkiego szlema już nie wygrała, przegrana w Australii, więc zostaje jej przegonienie Stefi Graf.
Złoty medal olimpijski też pewnie jest dla niej ważny.
Długich dni i przyjemnych nocy.