J-WT17 pisze:Pani Sakowicz wyraźnie nienawidzi Petzschnera (chyba ciągle ją boli ten zeszły rok) i stara się nas od początku przekonać, że jest tenisistą bezwartościowym, któremu w ogóle się nie chce. Tymczasem Philipp gra świetny mecz, dużo efektownych zagrań. Ten, za przeproszeniem, osioł Almagro wygląda blado w niektórych punktach.
Wręcz odwrotnie, lubi go widać że jest zorientowana w przebiegu jego kariery, a to że nie osiągnął za wiele w singlu tłumaczy w taki sposób w jaki mówi o swoim nie najbystrzejszym dziecku jeden rodzic innemu rodzicowi 'no wiesz Jasiu to taki inteligentny chłopak, no ale jest taki leniwy i nie zależy mu na ocenach'.
Prawda jest taka że w tenisie bez pracy nie ma kołaczy, samym talentem to można... no właśnie nie za wiele. Całą karierę snuję się po korcie to i efekty są, jakie są, w deblu biegać nie trzeba to i tam chłopak coś wygrywa, ale generalnie z motoryką jest na bakier.