To też, ale publika też swoje dołożyła. Nie cierpię ryków w trakcie serwisu i między serwisami.
I jak na zawołanie w trzecim gemie bydło dało głos.
A po meczu, podczas żółwika: "I`m sorry". Klasa
To powinien raczej z "thank you" albo "good job" wyjechać
Jak słuchaliście?
A podobno bez Novaka miało być spokojnie i kulturalnie. Australijski motłoch w tym roku przebił nowojorski, duża rzecz.
Cóż, publika na AO zawsze żywiołowo reagowała w meczach, gdy grał ktoś z tubylców. A czekali na tytuł singlowy tubylca bardzo długo. Pewnie, że często przesadzają ze swoją żywiołowością. Ale z drugiej strony przyznasz, że Barty nie nakręcała publiczności przeciwko rywalce, w przeciwieństwie do np. Kyrgiosa. A Collins i jej reakcji, zwłaszcza po błędach rywalki nigdy nie lubiłem, odkąd pierwszy raz ją zobaczyłem w jakiejś transmisji. Za jej grę w finale oczywiście szacun. Naprawdę ciekawy finał i niesamowicie postawiła się w drugim secie. Szkoda, że nie wytrzymała napięcia dwa razy serwując na zwycięstwo w drugim secie. Z kolei Barty wspaniale wytrzymała presję gry u siebie, w sytuacji, gdy była zdecydowaną faworytką. W sumie naprawdę ciekawy finał kobiet w wielkim szlemie, a rzadko tak bywa. Teraz Collins przy przemówieniu okazuje bardziej sympatyczny wizerunek.