Musi wygłaszać podobne teorie, żeby podbijać oglądalność, zresztą nie pierwszy, nie ostatni raz...
. 
. NextŻen w całej okazałości.
Proponuję wstrzymać się z tymi egzorcyzmamiLukasz_b20 pisze: ↑24 sty 2020, 17:22 A więc demony z Wimbledonu poszły.. Roger pomimo słabego meczu może znowu uwierzyć w swoją psychikę. Jednak wyciągnąć z 4:8 z pampersem się nie da! Brawo Maestro. Bałem sie, że trafi mu sie słabszy mecz po perfekcyjnym początku i z tego nie wyjdzie... Ale ten mecz ma za sobą i idzie po swoje! Na zawsze Fed!
... Dopóki po drugiej stronie jest Mr Nobody, to może i da się, ale jak jest to jakiś inny Nole, to nawet prowadzenie z 2 piłkami meczowymi może nie wystarczyć. Tak czy inaczej: brawo dziadek, wytrzymał to
No offence, ale dzisiejsza odsłona Maestro nadaje się do muzealnej gabloty, a nie na faworyta. Przykro było patrzeć jak męczył bułę przez 4 godziny, spóźniony do wszystkiego.Lukasz_b20 pisze: ↑24 sty 2020, 17:22 A więc demony z Wimbledonu poszły.. Roger pomimo słabego meczu może znowu uwierzyć w swoją psychikę. Jednak wyciągnąć z 4:8 z pampersem się nie da! Brawo Maestro. Bałem sie, że trafi mu sie słabszy mecz po perfekcyjnym początku i z tego nie wyjdzie... Ale ten mecz ma za sobą i idzie po swoje! Na zawsze Fed!
Zobacz piłki od stanu 6:8 i wyciągnij wnioski. Dziadek był obfajdany w 100% i tylko szczęściu/przeciwnikowi zawdzięcza końcowy wynik.Lukasz_b20 pisze: ↑24 sty 2020, 17:22 A więc demony z Wimbledonu poszły.. Roger pomimo słabego meczu może znowu uwierzyć w swoją psychikę. Jednak wyciągnąć z 4:8 z pampersem się nie da! Brawo Maestro. Bałem sie, że trafi mu sie słabszy mecz po perfekcyjnym początku i z tego nie wyjdzie... Ale ten mecz ma za sobą i idzie po swoje! Na zawsze Fed!
Nole też był obfajdany w 100% przy meczowych w zeszłym roku a wygrał Wimbledon.. Wniosek jest jeden - wygrał Wimbledon...hokej pisze: ↑24 sty 2020, 20:27Zobacz piłki od stanu 6:8 i wyciągnij wnioski. Dziadek był obfajdany w 100% i tylko szczęściu/przeciwnikowi zawdzięcza końcowy wynik.Lukasz_b20 pisze: ↑24 sty 2020, 17:22 A więc demony z Wimbledonu poszły.. Roger pomimo słabego meczu może znowu uwierzyć w swoją psychikę. Jednak wyciągnąć z 4:8 z pampersem się nie da! Brawo Maestro. Bałem sie, że trafi mu sie słabszy mecz po perfekcyjnym początku i z tego nie wyjdzie... Ale ten mecz ma za sobą i idzie po swoje! Na zawsze Fed!
Ta teoria to tak trochę w klimacie stoflerowej fantastyki, ewentualnie masz mocny syndrom wyparcia, może to wynik traumy?Lukasz_b20 pisze: ↑24 sty 2020, 21:16 Nole też był obfajdany w 100% przy meczowych w zeszłym roku a wygrał Wimbledon.. Wniosek jest jeden - wygrał Wimbledon...
ReTo pisze: ↑12 sty 2020, 15:23optymista pisze: ↑12 sty 2020, 13:52 ReTo: pełna zgoda, oczywiście z marginesem na łokieć Novaka (miał problem w jednym meczu, problemy pojawiły się również podczas PD). Moim zdaniem największym zagrożeniem dla Serba będą Tsitsipas i Medveded, którzy ewidentnie mu nie leżą.
Widziałem sporą część turnieju i bardzo mi się podobało, większość tenisistów traktowało to poważnie i parę epickich meczów również miało miejsce, ponadto im plus podniesienie rangi rozgrywek podwójnych (!). Na pewno całość wyglądała lepiej niż PD, najpewniej z uwagi na punkty i czas turnieju przed sezonem zamiast na jego koniec.
Kilka osób miało okazję się pokazać na dużej scenie, kilku tenisistów zdobyło sporo punktów, rozstawienia. Większość może być zadowolona.
Tylko żeby oni stali się realnym zagrożeniem dla Serba to najpierw muszą z nim zagrać, a o to wcale latwo nie jest, bo wlaśnie to jest najgorsze, że oni są młodzi zdolni ale jak na razie to nie tylko nie są w stanie wygrać szlema i przerwać dominację big 3, ale oni nawet nie potrafią regularnie potwierdzać swojej formy dochodząc powiedzmy do ćwierćfinałów. Zawsze zdarzają im się wpadki z teoretycznie słabszymi rywalami, a dobra gra w szlemach to tylko przeblyski jak Tsitsipas w Australii przed rokiem. Wyjątkiem oczywiście jest Thiem w Paryżu, ale wiadomo jak jest....
. .
A czego on się spodziewał bo Raonicu, że zacznie grać finezyjnie jak Federer? 
)
. Poniedziałkowe mecze w górnej części drabinki zapowiadają się super Dziękuję za komplement. Kyrgios to jest taki trochę nowy Monfils. Na papierze ma wszystko, żeby wygrywać, ale na korcie zawsze musi pajacować. Żeby taki wielki chłop pchał bekhend?
