Ci co grywają po turniejach artystów różnej maści (czołówka tych imprez) grają na średnim amatorskim poziomie.TomPL pisze:Nie mam pojęcia, jak grają (w tenisa) główni aktorzy.
Jakuboto by ograli, ale na styk.
Ci co grywają po turniejach artystów różnej maści (czołówka tych imprez) grają na średnim amatorskim poziomie.TomPL pisze:Nie mam pojęcia, jak grają (w tenisa) główni aktorzy.
Także Januszów tenisa.TomPL pisze:Na ekranie poza znanymi aktorami m.in. Agatą Buzek, Piotrem Żurawskim i Witoldem Wielińskim, zobaczymy ...
No też obejrzałem.TomPL pisze:Obejrzałem, oba filmy.
"Borg-McEnroe" to ciekawa historia, ale opowiedziana dla kogoś, kto niekoniecznie zna tenis. No i aktorzy podrabiający oryginały czasami denerwują (albo śmieszą), szczególnie tych, którzy znają prawdziwych tenisistów.
W "Love Means Zero" dużo więcej emocji i prawdziwego tenisowego życia. Świetnie pokazano rolę Akademii Tenisa w latach 80/90 i rolę Nicka. Dużo materiałów archiwalnych, ale wielką zaletą jest, że pokazuje się je ze współczesnym komentarzem uczestników! Pozycja obowiązkowa dla interesujących się tematem.
Ty to jednak „obieżyświat” jesteś, że aż do takich miejsc dotarłeś .Artlight pisze:... a nie na fanpejdżu "tysiąc technik kulturalnej masturbacji"...
To już było wałkowane Odkąd Polska jest w UE to już nie ma koniowałów tylko są onaniści europejscyJakuboto pisze:Ty to jednak „obieżyświat” jesteś, że aż do takich miejsc dotarłeś .Artlight pisze:... a nie na fanpejdżu "tysiąc technik kulturalnej masturbacji"...