To jest marketingowy bełkot...
Na ten moment wiemy tyle, że
rakiety Igi są przygotowywane do jej preferencji przez DC Customizing (DC od założyciela Dietera Calle, który już dobre >10 lat temu był znany w środowisku i ceniony za swój profesjonalizm).
Na podstawie aktualnych zdjęć nie widać różnic w matrycy ani przeplocie rakiety, której używa, a która będzie w sprzedaży (jak w ostatniej wtopie Wilsona gdzie "Signature model" Williams miał inny rozkład strun w stosunku do tego czego używała).
O czym się mówiło ale nie mamy potwierdzenia jest kwestia rączki - DC Customizing ma ponoć formować rączki na rakietach Igi na kształt tych z Prince'a, przy czym kapsel (ang. buttcap) jest Tecnifibre'a.
Teraz kiedy sklepówka
pojawiła się w przedsprzedaży i została pomierzona przez Tennis Warehouse wątpliwości budzi 1 parametr... sztywność. 71RA.
Porównanie sklepówek:
Pokaż!
Szczególnie w kontekście wywiadu jakiego udzieliła na temat rakiety...
Trwa więc dyskusja czy to "komercyjny" layup czy jej faktyczny...
Z pomiarem sztywności na Babolatowskim RDC jest tak, że jest on jakimś indykatorem ale nie definitywnym. Jest to raptem jeden punkt pomiarowy, a rozkład sztywności w całej ramie może być zmienny.
Mam tylko nadzieję, że przy tej okazji nie pojawią się idiotyczne tłumaczenia, które wciskał swego czasu Babolat tj. twierdzili, że nie robią rakiet o niższej sztywności tylko naciągają je tyle razy aż sztywność spadnie do określonego poziomu.
Czas pokaże...
P.S.: Nie ukrywam, że uwielbiam Igę i chciałbym mieć jej faktyczną rakietę z podpisem powieszoną w gablocie na ścianie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.