Czy Federer wróci jeszcze na pierwsze miejsce w rankingu?

[gamesetmatch.pl]

Mówiąc o seryjnym wygrywaniu Federera, miałem na myśli lata 2003-2007, które były trochę jak z innej bajki i chyba niepotrzebnie przyjąłem a priori (jako wielki fan Szwajcara), że taki stan rzeczy będzie trwał wiecznie. Liczba porażek poniesionych przed Federera w ostatnich 3 sezonach jest bardzo zbliżona (2008 - 15, 2009 - 11, 2010 - 12). Wszystkie niepowodzenia odbijał sobie jednak świetną grą w Wielkim Szlemie (to taki ostatni bastion tenisowy Federera). W tym roku i ta twierdza upadła, co wyraźnie odbiło się na jego kondycji psychicznej. Dłuższa przerwa po US Open i zmiana kalendarza startowego w drugiej części sezonu świadczą o tym, że przegrane w wielkim szlemie podziałały na niego jak przysłowiowy zimny prysznic. A co do Nadal, to samym sukcesem wydaje się fakt regularnego uczestniczenia przez niego w zawodach na tym etapie. Rzeczywiście - w starciu z "takim" Melzerem pewnie i Federer poległby. Będę się jednak upierał, że Monfils miał szansę w spotkaniu z Nadalem - dał się jednak odrzucić za końcową linię, i sił mu starczyło na jednego seta. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie

[El Diablo]

Czy aby na pewno Monfils był "odrzucony za końcową"? On od zawsze latał za końcową... wiele razy mówiło się że powinno się go ułożyć tak aby grał w korcie, a jeszcze lepiej napierał na siatkę ale nic w tej materii nie zostało uczynione.

Pomijam fakt że Monfils to błazen i nie ma głowy do regularnej, stabilnej gry.
Showmanem to on nie jest ponieważ jest zbyt prymitywny w swoich kortowych "występach".

[gamesetmatch.pl]

Odnoszę wrażenie, że Monfils chciał pokonać Nadala jego własną bronią, ale chyba nie tędy droga. Gdyby trochę pomyślał i zdecydował się na częstsze zmiany tempa, kombinacyjną grę, mógłby pokusić się nawet o zwycięstwo. Francuz preferuje przerost formy nad treścią i pewnie dlatego jest ulubieńcem publiczności bez większych sukcesów na korcie (wygranie turniejów u siebie w domu i w Sopocie nie uważam za spektakularne osiągniecie przy skali jego możliwości).

[El Diablo]

Odnoszę wrażenie, że Monfils chciał pokonać Nadala jego własną bronią, ale chyba nie tędy droga.

Nie mogę się z Tobą zgodzić... wszystkie spotkania Monfilsa jakie widziałem nie były okraszone agresywną grą i atakiem... 90% to latanie za końcową i popisywanie się gibkością oraz szybkością.

Jeśli ktoś chciał pokonać Nadala grając jak On to Federer... ale Fedzior ma generalnie problemy, kiedy chce coś udowodnić.

[gamesetmatch.pl]

Bardziej miałem na myśli przebijanie piłki na drugą stronę kortu, mało kombinacyjnej gry, praktycznie zero slajsów czy wolejów, czyli większy nacisk na grę siłową. Monfils nigdy nie będzie drugim Santoro - to już wiemy

[Lisek]

Federer nie zwalnia tempa, szkoda trochę 640 punktów za Paryż (Monfils był zupełnie do przejścia, z Soderlingiem Federer nie miałby raczej problemów), ale mimo to utrzymuje dosyć wyraźną przewagę nad resztą stawki jeżeli chodzi o ilość zdobytych pkt. od Canada Masters.

Pkt zdobyte ot Toronto:

1) Federer 5030 (+500 jeśli wygra dziś z Nadalem)
2) Nadal 4220 (+500 jeśli wygra z Federerem)

Czuję, że kluczowe w powrocie na pierwsze miejsce będzie Australian Open. Jeśli Fed zaliczy co najmniej finał (z założeniem, że Nadal nie wygra, bo jeśli Hiszpanowi się poszczęści, to możemy mieć powtórkę z początku 2009, tym razem bez kontuzji Nadala), nie mówiąc o zwycięstwie, to ustawi się idealnie na dalszą część sezonu. Od lutego aż po sam Wimbledon Szwajacar broni śmieszną ilość punktów, natomiast Rafa będzie musiał zagrać co najmniej tak dobrze jak w tym sezonie jeśli chce utrzymać pozycję.

Obrona pkt w 2011 do Wimbledonu:

Federer Nadal
1) Dubaj 0 0
2) Indian Wells 45 360
3) Miami 90 360
4) Estoril 90 -
5) Monte Carlo - 1000
6) Rome 10 1000
7) Madrid 600 1000
8) French Open 360 2000
9) Halle/Queen's 150 45
10) Wimbledon 360 2000

Łącznie: 1705 7765

Nadal ma do obrony aż o 6060 (!) pkt więcej od Federera w przyszłym sezonie do SW19 włącznie.

[robpal]

Nadal ma w tej chwili prawie 4000 pkt przewagi nad Fedem, a w tej imprezie Szwajcar nadrobi co najwyżej 100 pkt (jeśli dziś wygra). Poza tym Hiszpan broni z początku roku też jakichś śmiesznych wyników: ćwiartka AO, połówki w USA, pauza w Rotterdamie (czyli w sumie około 1000 pkt. na 4500 możliwych do zdobycia), więc spokojnie może tę przewagę powiększyć do ok 6000 pkt. (to oczywiście gdybanie ). Problemy zaczną się na mączce, ale też niemożliwe jest, żeby zgubił na niej znaczną ilość punktów, po prostu gra na niej o klasę lepiej niż reszta touru. Zwrotny będzie zapewne Wimbledon, bo tam przypada kulminacja Nadalowych zdobyczy.
Potem znowu kiepawe ćwiartki w Kanadzie i Cincy, 3r w Szanghaju, pauza w Bercy - mnóstwo punktów do zdobycia przez Rafę. Do "ugryzienia" będzie przy WSach (Wimbl i USO), ale tylko jeśli będzie zaliczał w nich jakieś marne wtopy.

[Lisek]

Nadal ma w tej chwili prawie 4000 pkt przewagi nad Fedem, a w tej imprezie Szwajcar nadrobi co najwyżej 100 pkt (jeśli dziś wygra). Poza tym Hiszpan broni z początku roku też jakichś śmiesznych wyników: ćwiartka AO, połówki w USA, pauza w Rotterdamie (czyli w sumie około 1000 pkt. na 4500 możliwych do zdobycia), więc spokojnie może tę przewagę powiększyć do ok 6000 pkt. (to oczywiście gdybanie ). Problemy zaczną się na mączce, ale też niemożliwe jest, żeby zgubił na niej znaczną ilość punktów, po prostu gra na niej o klasę lepiej niż reszta touru. Zwrotny będzie zapewne Wimbledon, bo tam przypada kulminacja Nadalowych zdobyczy.
Potem znowu kiepawe ćwiartki w Kanadzie i Cincy, 3r w Szanghaju, pauza w Bercy - mnóstwo punktów do zdobycia przez Rafę. Do "ugryzienia" będzie przy WSach (Wimbl i USO), ale tylko jeśli będzie zaliczał w nich jakieś marne wtopy.

Te wszystkie moje przypuszczenia i wyliczenia będą oczywiście zbędne, jeśli Nadal w 2011 będzie prezentował poziom z 2010 r.

ALE...
Jeśli Nadal obroni większość ilość punktów na mączce i trawie (ciekawe czy zdecyduje się zagrać w Barcelonie w tym roku?), to Federer nawet jeśli będzie zaliczał półfinały i finały, na samej mączce może tracić do Nadala 1500-2000 punktów. Sęk w tym, że PRZEWAGA, jaką Federer sobie wyrzeźbi na hardzie musi być większa od PRZEWAGI Nadala na mączce. Na razie wynosi ona ok. 1000 (po dzisiejszym meczu zmaleje do 500 lub wzrośnie do 1500 pkt.).

[Conrados]

http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... etire.aspx

“I have no plans at all - stopping, quitting, whatever you want to call it,” said the 29-year-old Swiss, after he beat Rafael Nadal 6-3, 3-6, 6-1. “ hope I can play for many more years to come. enjoy it and take pleasure out of traveling the world, playing against the best, challenging myself in practice and so forth.

"Nie mam w planach zakończenia, odejścia, jakkolwiek chcecie to nazwać,", powiedział 29-letni Szwajcar po tym jak pokonał Rafaela Nadala 6-3 3-6 6-1. "Mam nadzieję, że będę mógł grać jeszcze przez wiele lat. Cieszę się tym, czerpię wiele przyjemności z podróżowania po świecie, grania z najlepszymi i rzucanie samemu sobie wyzwania na treningach itp."

Federer po raz kolejny ucina spekulacje o końcu swojej kariery. Graj Roger jak najdłużej!

[PitS]

Ktoś mi zamknął wątek wczorajszego meczu, a którego to fragmenty skończyłem właśnie oglądać.
Obejrzałem też "kosmiczny" mecz Nadal - Murray i stwierdzam że niektórzy komentatorzy nie rozumieją tenisa. Może powinni w niego zagrać?
Jak można nazwać słabym wczorajszy tenis Nadala i Fedzia, zachwycając się baloniadą Nadala z półfinału? Oczywiste było że baloniarz z baloniarzem będą prowadzili epickie wymiany w nieskończoność, bo przynajmniej jeden z nich ma woleja jak ja.
Natomiast świetna taktyka Federera to .... dowód na osłabienie Nadala

Nie nie osłabienie, to dowód na jego słabość! Federer pierwszy raz dograł i zrealizował plan taktyczny gry z baloniarzem.
I nie dlatego Nadal nie miał nic do gadania że był tak słaby, a tyle że wczoraj Fed nie chciał oglądać w czym Nadal jest lepszy i mało epicko skracał wymiany. Gdy po 32min było po secie pomyślałem Fed to wygra, bo wreszcie nie kopie się z koniem.

Federer pokazał ile w tenisie jest pomysłu na grę i ile w tych szachach znaczy aby mieć wszystkie figury a nie tylko dwie najładniejsze wieże.

[robpal]

Plan zawsze jest taki sam, po prostu wczoraj nie rozdawał prezentów z backhandu, jak to czasami lubi Nadal nie miał planu awaryjnego i źle się skończyło. Przecież wiadomo, że jak jemu nie idzie, to ciężko mu się wyciągnąć (sam przy każdej okazji to powtarzasz ), brakuje urozmaicenia.
Poza tym zdaje mi się, że wczoraj Nadal popełnił więcej UE, niż to ma w zwyczaju (szukam jakiegoś poparcia, ale nie znalazłem statystyk).

[ppeter]

Poza tym zdaje mi się, że wczoraj Nadal popełnił więcej UE, niż to ma w zwyczaju (szukam jakiegoś poparcia, ale nie znalazłem statystyk).

Jeżeli dobrze pamiętam, to Rafę ocenili na 22, a Feda na 19 UE.
Przepaść była w wygranych piłkach, Rafa nie miał zdaje się połowy tego co Fed.
Kolejna sprawa, to return, Rafa wygrał 3/40 po pierwszym podaniu Feda.
http://www.atpworldtour.com/Share/Match ... r=7&p=N409

[PitS]

Do połowy pierwszego seta to Nadal nie miał zdaje się ani jednego winnera.
Tak się gra jak przeciwnik pozwala!
Federera to powinno trochę podbudować.

[DUN I LOVE]

Parę słów ode mnie odnośnie finału. Na kortach twardych z tak grającym Federerem Nadal nie powinien wygrywać nigdy. Śmieszą mnie opinie, że był zmęczony, że zagrał lepiej w sobotę. Największą różnicę czynił przeciwnik, jego forma i styl gry. Federer skracał grę, atakował, ładował w kort uderzenia, przy których liftowane zagrania Murraya to bułka z masłem dla wielbiącego spokojne i długie prowadzenie wymian Nadala. Tego w ogóle nie ma co porównywać.

Za bardzo nie wiem, co pomógłby tutaj 2 razy szybszy Nadal. Czy ktoś naprawdę twierdzi, że byłby w stanie biegać w nieskończoność do tak agresywnych i precyzyjnych, często skrajnie ofensywnych i niemal zawsze zabójczo skutecznych uderzeń Federera? Na hardzie?

Sporo racji ma Wojciech Fibak, który stwierdził, że przy takiej grze jaką obaj wczoraj pokazali to Federer powinien był to zamknąć w 2 setach, ale na chwilę okazał tak powszechnie znany "respekt" dla Nadala.

Pokonać wczorajszego Rogera (zwłaszcza z 1 seta) na korcie twardym to tak jak pokonać Nadala z RG08 grając na wolnej cegle, ciężkimi piłkami stylem S&V.

[Lisek]

Panowie, o meczu Federer-Nadal w innym wątku.

Tutaj dyskutujemy o tym, czy Federer ma szansę odzyskać nr 1 w przyszłym roku, o obronie punktów w następnym sezonie, formie Fedala, potencjalnych wynikach w turniejach WS. Co o tym myślicie?

Obecna różnica między panami w rankingu wynosi 3300 pkt, zważywszy na to, że Nadal zgarnął całą pulę na mączce i trawie po czym wygrał US Open jego przewaga na koniec sezonu powinna być znacznie większa...

[PitS]

Panowie, o meczu Federer-Nadal w innym wątku.

Tutaj dyskutujemy o tym, czy Federer ma szansę odzyskać nr 1 w przyszłym roku, o obronie punktów w następnym sezonie, formie Fedala, potencjalnych wynikach w turniejach WS. Co o tym myślicie?

A jak to zrobić bez analizy ostatnich meczów i nastawienia do przeciwników (w tym jedynego realnego? ).

Jak to ma być zagadujzgadula to powieszę ankietę TAK/NIE i załatwione.

TAK!

[Lisek]

Panowie, o meczu Federer-Nadal w innym wątku.

Tutaj dyskutujemy o tym, czy Federer ma szansę odzyskać nr 1 w przyszłym roku, o obronie punktów w następnym sezonie, formie Fedala, potencjalnych wynikach w turniejach WS. Co o tym myślicie?

A jak to zrobić bez analizy ostatnich meczów i nastawienia do przeciwników (w tym jedynego realnego? ).

Jak to ma być zagadujzgadula to powieszę ankietę TAK/NIE i załatwione.

Przyznaję ci rację, ale wy dewagujecie tylko i wyłącznie o ostatnim meczu. Ciężko o głębszą analizę bazując na jednym spotkaniu.

[El Diablo]

PitS'owi chodzi o to że wyniki konfrontacji Nadal vs Federer są niejako wyjściem do potencjalnej zmiany lidera.

Jeśli Nadal zgarniałby wszystko to oczywiste jest że Fed go nie może wyprzedzić. Federer musi dochodzić do finałów i tam potencjalnie ogrywać Hiszpana.

Powiadasz że 3300 pkt. to mało. 2000 to tytuł WS...

O czym mają mówić jak nie o ostatnim spotkaniu? Poprzednie było w Madrycie na mączce... musielibyśmy cofnąć się znacznie dalej i co nam to da? Nic. Fed z Nadalem na mączce nie wygra. Może z nim wygrywać na trawie oraz hardzie ale żeby tak było musi grać solidnie i bez kompleksów. A jak możemy ocenić stan psychofizyczny Feda? Na podstawie ostatnich występów przeciwko Hiszpanowi.

[PitS]

Dlatego że to było a) ostatnie spotkanie, b) z jedyną realna przeszkodą, c)było odmienne od poprzednich, co może wyznaczać nowe kierunki

Nie wiem ile myśli taktycznej trenera Rogera było w strategi rozegrania tego meczu ale fakt że jakaś zmiana nastąpiła daje powody do zastanowienia. Znamienne jest to że Roger taktycznie grał to co w swoich najlepszych latach, zanim zorientował się że dla większości rywali na końcowej też jest nieosiągalny.

Dlatego to powrót do wszechstronności może dać mu to o co pytamy w tym wątku.

[Lisek]

PitS'owi chodzi o to że wyniki konfrontacji Nadal vs Federer są niejako wyjściem do potencjalnej zmiany lidera.

Jeśli Nadal zgarniałby wszystko to oczywiste jest że Fed go nie może wyprzedzić. Federer musi dochodzić do finałów i tam potencjalnie ogrywać Hiszpana.

Powiadasz że 3300 pkt. to mało. 2000 to tytuł WS...

O czym mają mówić jak nie o ostatnim spotkaniu? Poprzednie było w Madrycie na mączce... musielibyśmy cofnąć się znacznie dalej i co nam to da? Nic. Fed z Nadalem na mączce nie wygra. Może z nim wygrywać na trawie oraz hardzie ale żeby tak było musi grać solidnie i bez kompleksów. A jak możemy ocenić stan psychofizyczny Feda? Na podstawie ostatnich występów przeciwko Hiszpanowi.

Ale mnie gnoicie bez powodu. Spójrzcie na to z perspektywy laika tenisowego, który pierwszy raz czyta na temat tenisa i na stronie ATP znajduje podsumowanie roku:

"Rafael Nadal jako pierwszy w historii zawodnik wygrywa the Clay Slam - 3 Mastersy oraz French Open po czym będąc ciągle w świetnej dyspozycji odnosi sukces na Wimbledonie. W tym samym czasie Federer po zwycięstwie w Australian Open przegrywa z zawodnikami, z którymi jeszcze niedawno mógłby wygrać grając lewą ręką (Montanes, Gulbis, Baghdatis etc.). Nadal przenosi swoją dominację także na nawierzchnię twardą, wygrywając w świetnym stylu US Open..."

Normalna reakcja po takim akapicie to: "wow, ależ zdominował cały rynek tenisowy". Ten sam laik przegląda następnie rankingi na koniec roku i widzi
1) Nadal 12000
2) Federer 9000

i myśli jak to możliwe?