Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

CFA pisze: ... ale jeśli grasz z kimś, kto ma lepiej opanowane od Ciebie podstawowe rzemiosło, to po prostu okaże się, że jesteś za słaby i mocna psychika pozwoli Ci co najwyżej mężnie znieść porażkę. Sam piszesz, że możliwości gościa za siatką determinują poziom na jaki można się wznieść. Wnioskowanie czy to skutek czy przyczyna jest wtórne.
Gdy umiejętności są zbliżone, to wtedy do gry wkraczają te dodatkowe sprawy. (przywołany Federer choćby)
Miałbyś rację gdybyśmy rozpatrywali tenis amatorski, z natury ułomny na płaszczyźnie techniki i motoryki.
Nie zapominaj, że u podstaw tej dyskusji, a więc czymś co determinuje ocenę i argumenty, leży tenis wyczynowy - Magda Linette.
Już przy okazji innej dyskusji na forum ustaliliśmy (nie z Tobą zapewne), że kwestia techniki i motoryki w przypadku zawodowca odpada. Odpada w sensie problemu. To jest podstawa warsztatu pracy, on - zawodowiec musi mieć to opanowane/wytrenowane. Przynajmniej to na czym opiera i buduje grę. Czyli nie czepiamy się, że taka Szarapowa ma wolej (klasyczny) poniżej poziomu wielu średniej (sic!) klasy amatorów. Taki Agassi też nie grzeszył na tym polu :P Ale rozumiemy, że ich gra opiera się na czymś innym. Zatem rozpatrując zawodowca, prawdziwego, nie możemy w sumie stawiać tematu wyszkolenia i przygotowania motorycznego jako jakiegoś problemu czy mankamentu. Wtedy z takiej osoby taki zawodowiec jak z koziej d..y wuwuzela :P
Zawodowcy wychodząc na kort nie mają w założeniu ograniczenia techniczno-motorycznego. Przynajmniej nie powinni. Zatem co ma zdecydować o tym, który wygra? Decyduje ich głowa, tu rozumiana jako odporność psychiczna, oraz prawidłowo obrana taktyka gry ukierunkowana pod przeciwnika. Oczywiście są i inne aspekty, ale one są bardziej związane z chwilowymi uwarunkowaniami a nie mają determinującego znaczenia w dłuższej perspektywie - na przykład sezonu.
CFA pisze:Nadal - mimo Twoich ciekawie złożonych wyjaśnień - nie uważam, że głowa jest decydująca w 100%.
Nigdy nie było moją intencją wkładanie kogoś w moje buty ;) Zwykła różnica opinii i wymieniamy argumenty, nic poza tym :P
Raczej obaj nie mieliśmy chyba intencji by się wzajemnie przekonać do własnych poglądów.

CFA pisze:… Z tym, że wg mnie pośród zawodników/zawodniczek ze ścisłego TOP większość ma szafki, ale wg mnie są one jakby puste.
Wiesz co? A ja bym to może inaczej zdefiniował ;) One mają te szafki jak piszesz wszystkie. Te szafki nie są jednak puste, problem leży w tym, że tylko kilka z nich wie … jak się je otwiera ;) Może nawet wiedzą jak otworzyć, ale już nie wiedzą do czego służy zawartość :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
CFA
Orator
Orator
Posty: 645
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

Vivid pisze: Miałbyś rację gdybyśmy rozpatrywali tenis amatorski, z natury ułomny na płaszczyźnie techniki i motoryki.
Nie zapominaj, że u podstaw tej dyskusji, a więc czymś co determinuje ocenę i argumenty, leży tenis wyczynowy ...
Zawodowcy wychodząc na kort nie mają w założeniu ograniczenia techniczno-motorycznego. Przynajmniej nie powinni.
Czyli robisz błędne założenie na starcie. Owszem każdy jakoś tam się doskonali i gra tym czym potrafi najlepiej,
ale nie można przyjąć, że wszyscy nawet w ścisłej czołówce mają zbliżone umiejętności. A skoro tam decydują niuanse, to zawodnicy ze zbliżoną techniką i dobrym przygotowaniem taktycznym potrafią się pokonać wykorzystując właśnie np słaby backhand czy słabsze predyspozycje do biegania po korcie czy jeszcze jakieś inne drobiazgi. Pamiętam jak doskonalił się Rafa - w pierwszych paryskich szlemach obiegał ten backhand a i tak nikt nie był w stanie go pokonać. Czyli wygrywał mając nawet tak widoczne braki. Znacznie później pamiętam taki finał w Madrycie gdzie Nishikori w pierwszym secie zagrał niezwykle precyzyjnie i tak wypunktował Nadala, że aż żal było popatrzeć - Rafa wyglądał jak zbity pies. Hiszpan nie miał szansy użyć tego co umiał najlepiej (tu decydowała taktyka Japończyka) Także nie ustawiajmy zawodowców w jednym szeregu - wiadomo, że każdy coś tam robi gorzej lub lepiej od innych. A na samym szczycie robi to wielką różnicę.
Jeśli zakładasz, że w technice i motoryce jest po równo, bo to zawodowcy, to odwracając tę sytuację można przyjąć, że do sportu nie powinni pchać się ludzie o słabej psychice, więc w ścisłej czołówce nie mamy ograniczeń tego typu i możemy założyć, że w tej materii nie ma co szukać przyczyn, bo wszyscy są przygotowani mentalnie podobnie jak motorycznie czy technicznie.

W zależności od konkretnych graczy, turnieju czy stawki jest to udział od w pełnym zakresie procentowym - czasem głowa decyduje w 80% a czasem w 20%.
CFA
Orator
Orator
Posty: 645
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

CFA pisze:
Vivid pisze: Miałbyś rację gdybyśmy rozpatrywali tenis amatorski, z natury ułomny na płaszczyźnie techniki i motoryki.
Nie zapominaj, że u podstaw tej dyskusji, a więc czymś co determinuje ocenę i argumenty, leży tenis wyczynowy ...
Zawodowcy wychodząc na kort nie mają w założeniu ograniczenia techniczno-motorycznego. Przynajmniej nie powinni.
Czyli robisz błędne założenie na starcie. Owszem każdy jakoś tam się doskonali i gra tym czym potrafi najlepiej,
ale nie można przyjąć, że wszyscy nawet w ścisłej czołówce mają zbliżone umiejętności. A skoro tam decydują niuanse, to zawodnicy ze zbliżoną techniką i dobrym przygotowaniem taktycznym potrafią się pokonać wykorzystując właśnie np słaby backhand czy słabsze predyspozycje do biegania po korcie czy jeszcze jakieś inne drobiazgi. Pamiętam jak doskonalił się Rafa - w pierwszych paryskich szlemach obiegał ten backhand a i tak nikt nie był w stanie go pokonać. Czyli wygrywał mając nawet tak widoczne braki. Znacznie później pamiętam taki finał w Madrycie gdzie Nishikori w pierwszym secie zagrał niezwykle precyzyjnie i tak wypunktował Nadala, że aż żal było popatrzeć - Rafa wyglądał jak zbity pies. Hiszpan nie miał szansy użyć tego co umiał najlepiej (tu decydowała taktyka Japończyka) Także nie ustawiajmy zawodowców w jednym szeregu - wiadomo, że każdy coś tam robi gorzej lub lepiej od innych. A na samym szczycie robi to wielką różnicę.
Jeśli zakładasz, że w technice i motoryce jest po równo, bo to zawodowcy, to odwracając tę sytuację można przyjąć, że do sportu nie powinni pchać się ludzie o słabej psychice, więc w ścisłej czołówce nie mamy ograniczeń tego typu i możemy założyć, że w tej materii nie ma co szukać przyczyn, bo wszyscy są przygotowani mentalnie podobnie jak motorycznie czy technicznie.

W zależności od konkretnych graczy, turnieju czy stawki jest to udział w pełnym zakresie procentowym - czasem głowa decyduje w 80% a czasem w 20%.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

CFA pisze:Czyli robisz błędne założenie na starcie. Owszem każdy jakoś tam się doskonali i gra tym czym potrafi najlepiej, ale nie można przyjąć, że wszyscy nawet w ścisłej czołówce mają zbliżone umiejętności.
A czy potrzebują? To jest armia klonów? Jak wiesz, są różne style gry. Czy to tylko kwestia nazwy, żeby "ładnie" wyglądało? To co nam jest niepotrzebne, lub korzysta się z tego sporadycznie nie powinno absorbować większej ilości jednostek treningowych.
CFA pisze:A skoro tam decydują niuanse, to zawodnicy ze zbliżoną techniką i dobrym przygotowaniem taktycznym potrafią się pokonać wykorzystując właśnie np. słaby backhand czy słabsze predyspozycje do biegania po korcie czy jeszcze jakieś inne drobiazgi.
Poprzednio już napisałem, że są też pewne inne drobiazgi związane z danym nawet dniem. Może przeoczyłeś.
Nie zmienia to, o czy też wspomniałem, tego, że "globalnie" decyduje psychika i taktyka.
CFA pisze:Pamiętam jak doskonalił się Rafa - w pierwszych paryskich szlemach obiegał ten backhand a i tak nikt nie był w stanie go pokonać. Czyli wygrywał mając nawet tak widoczne braki. Znacznie później pamiętam taki finał w Madrycie gdzie Nishikori w pierwszym secie zagrał niezwykle precyzyjnie i tak wypunktował Nadala, że aż żal było popatrzeć - Rafa wyglądał jak zbity pies.
A co według Ciebie decydowało w obu przypadkach? Technika? Nie, to była taktyka, a technika to tylko narzędzie jej realizacji.
Rafa niwelował swoje braki, Kei eksploatował braki Rafy. W obu przypadkach to taktyka.
CFA pisze:Także nie ustawiajmy zawodowców w jednym szeregu - wiadomo, że każdy coś tam robi gorzej lub lepiej od innych. A na samym szczycie robi to wielką różnicę.
Tak, są różnice. Ale na tyle minimalne, że nadal pozwalają być komuś w tym gronie. Jakimi by musieli być debilami zawodnicy i ich trenerzy jeżeli ktoś by miał ewidentną dziurę i nikt by tego nie eksploatował? To nielogiczne. Rozbieżności są, ale niewielkie. Ewentualnie są takie, że nie mają one znaczenia ze względu na styl gry (brak super woleja u typowego baselinera) lub na to, że przy użyciu innych narzędzi technicznych i taktycznych sam zawodnik skutecznie to kompensuje.
CFA pisze:Jeśli zakładasz, że w technice i motoryce jest po równo, bo to zawodowcy, to odwracając tę sytuację można przyjąć, że do sportu nie powinni pchać się ludzie o słabej psychice, więc w ścisłej czołówce nie mamy ograniczeń tego typu i możemy założyć, że w tej materii nie ma co szukać przyczyn, bo wszyscy są przygotowani mentalnie podobnie jak motorycznie czy technicznie.
Nie tyle nie powinni, co mają trudniej - ci słabsi mentalnie. Muszą nad tym pracować więcej i nadal mają szanse.
Masz tu prosty przykład Federera. On oczywiście przez całą karierę modyfikował technikę gry i styl gry. Zmieniał też taktykę.
Niemniej co pozwoliło mu w pewnym momencie pozbycia się Nemesis - Nadala? Drobne zmiany taktyczne oraz to, że Ljubo jakoś dotarł do jego głowy i potrafił mu do niej wbić, że za siatką nie ma Nadala, "tego" Nadala, tylko jest tam tenisista, przeciwnik. I Rafa wcześniej tłukąc Rogera aż miło nagle sam zaczął regularnie zbierać łomot. To nie technika, to kombinacja zmiany podejścia mentalnego i taktyki Szwajcara.[/quote]
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
CFA
Orator
Orator
Posty: 645
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

Vivid pisze:Poprzednio już napisałem, że są też pewne inne drobiazgi związane z danym nawet dniem. Może przeoczyłeś.
Nie zmienia to, o czy też wspomniałem, tego, że "globalnie" decyduje psychika i taktyka.
Możesz przyjąć, że rozbieżności w technice są niewielkie - ale tak nie jest. W TOP30 są np Halep i Sabalenka oraz Zwieriew i wspomniany Nishikori. Jeśli takie różnice nie mają dla Ciebie znaczenia, to ja odpadam. Doskonalić się trzeba stale i we wszystkim.
Nie myślałeś nigdy, że technika, taktyka i psychika uzupełniają się wzajemnie czy zazębiają?
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

CFA pisze:Możesz przyjąć, że rozbieżności w technice są niewielkie - ale tak nie jest. W TOP30 są np Halep i Sabalenka oraz Zwieriew i wspomniany Nishikori. Jeśli takie różnice nie mają dla Ciebie znaczenia, to ja odpadam. Doskonalić się trzeba stale i we wszystkim.
Nie myślałeś nigdy, że technika, taktyka i psychika uzupełniają się wzajemnie czy zazębiają?
Technika zazębia się oczywiście z taktyką i psychiką, ale ja to widzę w innym aspekcie. Dla mnie technika wykazuje pewną służebność wobec pozostałych. Jest tylko narzędziem a nie swoistym motorem działania.
Halep a Sabalenka? To tak jak Davenport i Henin. Czy one według Ciebie są równe? Tak nota bene … dosłownie ;) Te wyższe mają masę i zupełnie inny pułap tzw. strefy komfortu uderzenia. Mogą walić płaskie pały z góry w dół. Halep czy Henin też by mogły … ze stołka :P
Czy taki Ferrer i Schwartzman mogą pakować płaskie pały z serwisu jak Karlovic i Isner? Czy zatem postulowałbyś by się wzięli do roboty i nauczyli?
Sam widzisz, że to bzdura. Nie te warunki fizyczne, nie to okno serwisowe.
Przygotowanie i warsztat techniczny zależy od naszych predyspozycji i preferencji. Stąd widoczne różnice o jakich mówisz, tylko one … nie mają znaczenia :) To nie jest czyjaś ułomność czy zaniedbanie. To celowe pomijanie czegoś co jest zasadniczo zdawkowo potrzebne.
Jeżdżę samochodami osobowymi. Czy ma dla mnie sens nauczenie się i regularne ćwiczenie parkowania tyłem ciągnikiem siodłowym z 40-stopową naczepą? Sam sobie odpowiedz ;)
Stąd wracam do poprzedniej wypowiedzi i wcześniejszych - nie każdy potrzebuje kompletnej techniki, w sensie wszystkich jej elementów na zbliżonym poziomie. Taki Isner to musi głównie dbać o bark i szlifować forhend bo nim kasuje jak return wraca. Jak Isner wchodzi w wymianę to generalnie ma już pozamiatane :P Za to taki Schwartzman nie ma co zbytnio pracować nad płaską pałą z jedynki bo generalnie byłaby głównie siata lub metrowy aut. On potrzebuje dopracować serwis o zmiennych rotacjach i kierunkach/długościach.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
CFA
Orator
Orator
Posty: 645
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

Vivid pisze:Przygotowanie i warsztat techniczny zależy od naszych predyspozycji i preferencji. Stąd widoczne różnice o jakich mówisz, tylko one … nie mają znaczenia :) To nie jest czyjaś ułomność czy zaniedbanie. To celowe pomijanie czegoś co jest zasadniczo zdawkowo potrzebne.
Jeżdżę samochodami osobowymi. Czy ma dla mnie sens nauczenie się i regularne ćwiczenie parkowania tyłem ciągnikiem siodłowym z 40-stopową naczepą? Sam sobie odpowiedz ;)
Ale to porównanie jest bez sensu - opanowanie warsztatu (techniki) jest potrzebne choć nie jest -jak piszesz- ze względu na predyspozycje czy preferencje zawsze w pełni wykorzystywane. Natomiast samo porównanie jest nieudolne. Jeśli jeździsz samochodami osobowymi, to naucz się parkować tym samochodem pomiędzy innymi autami, zawracać na wąskiej uliczce i opanowywać go po kontrolowanym poślizgu. Taka np Halep potrafi to robić a Sabalenka umie tylko jeździć do przodu i tylko po autostradzie i parkować na pustym placu. A mecz jest jak kryterium uliczne z parkowaniem, więc kto lepiej sobie poradzi?
Vivid pisze: Stąd wracam do poprzedniej wypowiedzi i wcześniejszych - nie każdy potrzebuje kompletnej techniki, w sensie wszystkich jej elementów na zbliżonym poziomie.
Nie każdy ma ambicje bycia najlepszym.
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

CFA pisze:Akurat opisałeś to co powyżej wyłożył Tomaszz, tylko innym słowami. Po prostu przy zbliżonych umiejętnościach większą rolę odgrywa głowa. Gdybyś grał z kimś o mocniejszej psychice lub o większych umiejętnościach, to wynik byłby inny.
Jesteś pewien? "Przy zbliżonych umiejętnościach" - jak rozumiesz to stwierdzenie? Ja to rozumiem jako jakąś zbliżoną proporcję. Nie musi być idealnie 50/50, czy maksymalnie 52/48, ale generalnie ten powiedzmy "słabszy" i tak ma "zauważalną" ;) ilość wygranych.
Grałem z Bogdanem kilkadziesiąt spotkań, nie przegrałem nigdy. Czyli co, aż taki fart? ;) Albo lepiej, to dowodzi tylko tego o czym piszę - wyłącznie mocna głowa? :)
Jeżeli na kort wychodzą osoby o "zbliżonych umiejętnościach" to przy 3-4 spotkaniach faktycznie może być 3-0/4-0 dla jednego. Tak się złożyło.
Ale jeżeli grają ze sobą kilkadziesiąt razy na przestrzeni 8 lat to stosunek wygranych przy "zbliżonych umiejętnościach" może być powiedzmy 60%-40%, 70%-30%, ale nie 100%-0%. Trochę tu brak logiki. ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
CFA
Orator
Orator
Posty: 645
Rejestracja: 7 mar 2019, 21:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Magda Linette

Vivid pisze:
CFA pisze:Akurat opisałeś to co powyżej wyłożył Tomaszz, tylko innym słowami. Po prostu przy zbliżonych umiejętnościach większą rolę odgrywa głowa. Gdybyś grał z kimś o mocniejszej psychice lub o większych umiejętnościach, to wynik byłby inny.
Jesteś pewien? "Przy zbliżonych umiejętnościach" - jak rozumiesz to stwierdzenie? Ja to rozumiem jako jakąś zbliżoną proporcję. Nie musi być idealnie 50/50, czy maksymalnie 52/48, ale generalnie ten powiedzmy "słabszy" i tak ma "zauważalną" ;) ilość wygranych.
Grałem z Bogdanem kilkadziesiąt spotkań, nie przegrałem nigdy. Czyli co, aż taki fart? ;) Albo lepiej, to dowodzi tylko tego o czym piszę - wyłącznie mocna głowa? :)
Jeżeli na kort wychodzą osoby o "zbliżonych umiejętnościach" to przy 3-4 spotkaniach faktycznie może być 3-0/4-0 dla jednego. Tak się złożyło.
Ale jeżeli grają ze sobą kilkadziesiąt razy na przestrzeni 8 lat to stosunek wygranych przy "zbliżonych umiejętnościach" może być powiedzmy 60%-40%, 70%-30%, ale nie 100%-0%. Trochę tu brak logiki. ;)
Włącz myślenie! Tutaj masz ewidentnie przypadek różnicy w umiejętnościach, skoro nie wygrał nigdy, to znaczy, że głowa nie była potrzebna.
Awatar użytkownika
Tadek 11
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 203
Rejestracja: 26 sie 2018, 14:33

Re: Magda Linette

Panowie , głowa zawsze jest najważniejsza w każdej dziedzinie sportu i tu nie ma o czym dyskutować i emocje sportowca zawsze są składową walki o zwycięstwo i nie ma się o co spierać . Magda ma swoje umiejętności techniczne na poziomie czołówki z setki dziewczyn o cym świadczy jej wyrównana gra z Halep ostatnio i oczywiście brakuje jej czegoś żeby była w 10- tce, , tu się możemy spierać czego jej brakuje ? ale oprócz głowy , także i siły i szybkiej gry która bez siły nie jest możliwa.
Mam nadzieją że mnie nie wytną ?
Lepiej być głupim z nadzieją niż beznadziejnie mądrym
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Magda Linette

Ostatnio wpadły dobre rezultaty (nie wnikam w przyczyny) i jest efektywniejsza gra. Może gdzieś ktoś dotarł do jej głowy.
Tylko nadal w mojej ocenie trzeba pamiętać, iż nawet jak coś zbudowała, to nadal istnieje zagrożenie bagażu lat poprzednich.
To trochę tak jak z … alkoholikiem. Nie da się z alkoholizmu wyleczyć. Można nie pić latami, ale jeden, kilka, "złych" impulsów i flaszka wraca.
Podobnie tutaj, jak idzie dobrze to OK, ale jak nie wyjdzie kilka razy z rzędu to znów może głowa polecieć.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Magda Linette

Dywagacje w wątku Igi trwają w najlepsze, a tymczasem Magda jest w finale 250 WTA w Hua Hin.

Turniej taki jakiś niepozorny, gdzieś in the middle of nowhere ;), ale Switolina grała i parę lepszych zawodniczek tam się pojawiło.

👍
Awatar użytkownika
TomPL
Nestor
Nestor
Posty: 6729
Rejestracja: 5 paź 2012, 13:17
Lokalizacja: Warmia

Re: Magda Linette

Widać Linette zna swoje możliwości i wie gdzie je wykorzystać :::gd:::
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Magda Linette

Jutro w finale Magda zagra z Leonie Kung.

To ta sama Leonie Kung, z którą Iga wygrała w finale juniorskiego Wimbledonu w 2018 :).
Awatar użytkownika
Roger
Weteran
Weteran
Posty: 1248
Rejestracja: 14 lut 2016, 18:41

Re: Magda Linette

Marcin_L pisze: 15 lut 2020, 16:44 Jutro w finale Magda zagra z Leonie Kung.

To ta sama Leonie Kung, z którą Iga wygrała w finale juniorskiego Wimbledonu w 2018 :).
Właśnie też mi się tak kojarzyło, że to rywalki Igi z finału juniorskiego Wimbledonu. Przy okazji rzadkiego imienia tej pani przypomniała mi się przyśpiewka z bardzo dawnych czasów, gdy chodziłem na mecze piłki kopanej: „Leon, Leon, Leon.....Widzew (Magda) wygra mecz!” :D
Awatar użytkownika
SABR
Weteran
Weteran
Posty: 1905
Rejestracja: 20 mar 2016, 17:29
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt: YouTube

Re: Magda Linette

Jakim cudem tak szkaradna tenisowo zawodniczka może być w finale... Ważne, że Linette ją wyjaśniła szybko i bezboleśnie. Jest drugi tytuł. ;)
"(...) I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek."
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Magda Linette

Śmieszny różowy kolor kortu. Brawa za tytuł.
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
SABR
Weteran
Weteran
Posty: 1905
Rejestracja: 20 mar 2016, 17:29
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt: YouTube

Re: Magda Linette

Jakuboto pisze: 16 lut 2020, 12:30 Śmieszny różowy kolor kortu. Brawa za tytuł.
Kolor wybrany w ramach solidarności z kobietami walczącymi z rakiem piersi.
"(...) I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek."
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Magda Linette

Poznanianka górą :::cldno9:::

... ale poziom finału nie był wygórowany. Miałem wrażenie, że Magda walczy z sennością i ogólnie rywalka nie wymusza najwyższego wysiłku. Chyba właśnie ważniejsze było nie dać się uśpić :).

Awans na 33 miejsce WTA i drugi tytuł poziomu 250 :).
Awatar użytkownika
Cambrinus
Weteran
Weteran
Posty: 1282
Rejestracja: 26 kwie 2008, 22:41

Re: Magda Linette

Vivid pisze: 26 sie 2019, 17:35 Magdzie może się udać wejść na ranking 45-50, może i koło 40? Tylko zasadnicza kwestia, jak szybko opuści to grono. Szybko … :P
No chyba jednak nie tak szybko. :D
"Człowieczeństwo to szeroka fala Gaussowska. I jeden jej kraniec nie przyznaje się do drugiego." Linia Oporu, J. Dukaj

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”