Bardzo ładnie to określiłeś, kompromisy, chociaż w istocie oznacza to przedłożenie własnych interesów ( finansowych i prawdopodobnie związanych z pozycją w rankingu) nad dobro ogółu. Niezbyt to chwalebna postawa, zwłaszcza jak na kogoś, kogo uważa się za GOATA między innymi z powodu wyznawanych wartości. Ktoś może powiedzieć, takie życie, przesada i zbyt surowa ocena, ale hej, greatest of ALL TIME powinien wyrastać ponad brudną mamonę, chyba zgodzisz się ze mną?
Słuchaj, licytacja pt. kto miał trudniej może trwać bez końca, więc może oboje się zgodzimy, że każdy z nich miał swoje szanse i wyboje na ścieżce chwały? Do mnie przemawia stanowisko w którym każdy z nich dostał porcję wyjątkowego talentu i czas oraz takich a nie innych rywali, żeby to wykorzystać. Dlaczego np. rzadko się mówi o tym, jak różne były środowiska i warunki, które mieli na starcie? Dzieciństwo pod bombami i lata w Akadamii Pilica z dala od rodziny mają takie samo znaczenie jak cała reszta okoliczności.Maestro pisze: ↑12 lip 2021, 23:47 Ale widać, że jest o wiele bardziej wyeksplatowany od Nole przez swój styl gry. Po prostu szybciej jest past prime od Serba. Nie każdy w tym samy wieku staje się past prime. Murray dużo szybciej od nich jest past prime. Ale ok, niech będzie, że z mocno past prime Szwajcarem, lekko past prime Hiszpanem i kiepskimi nextżenami (bo chyba ciężko zaprzeczyć, że są kiepscy).
Wiem jak argumentowano i wiem jak ja argumentowałam.Vivid pisze: ↑13 lip 2021, 06:10No to sobie przewiń wątek, uważnie Zobaczysz, że argumentowano przez pryzmat całości.ayshe pisze: ↑12 lip 2021, 15:50 I tu się Vivid mylisz, wystarczy przewinąć ten wątek nieco wstecz. Niejeden raz argumentowałam, że tenis to nie konkurs popularności i powyższe wmawianie mi bólu d..y wydaje mi się co najmniej dziwne w tej sytuacji. Co najmniej tak dziwne jak niedostrzeganie bardzo niefortunnego wizerunkowo kontekstu w sprawie tej reklamy. Jeszcze więc raz, dużymi literami. WJEŻDŻANIE Z TAKIM PRZEKAZEM W TAKIM MOMENCIE JEST NIEELEGANCKIE I NIE NA MIEJSCU. To trochę tak, jakby nielubiany w klasie łobuz wygrał nie wiem, Olimpiadę matematyczną dla chińskich dzieci, a najbardziej utalentowany i popularny dzieciak w szkole wyskoczył przed szereg krzycząc, że on i tak najfajniej te równania rozwiązywał. Niby nic i nie ma wpływu na sytuację, a niesmak pozostaje.
Do tej pory fani Serba byli "uciszani" cyferkami. Jak doszusował do reszty to włączył Wam się problem jego braku akceptacji. Nie da rady, nie przeskoczycie tego, że Hiszpan i Szwajcar są i będą bardziej cenieni.
Kolega najwyraźniej nie ma pojęcia o czym pisze. "Roli, który na ręce błyszczy" ma naprawdę bardzo młodą historięArtlight pisze: ↑13 lip 2021, 10:38
4. Dotychczas wydawało mi się, że kolega live nie kuma jedynie tenisa, ale po ilości bzdur jaką zapodał nam w odniesieniu do Rolexa, widzę że są jeszcze tematy, które ma znacznie gorzej przemyślane. Zero wiedzy o historii i znaczeniu marki, do tego garść wyświechtanych stereotypów o rzekomych pobudkach jakimi kierują się nabywcy tej akurat marki zegarków, a na deser kompletny brak wyczucia gdzie dziś znajduje się rynek i jak wpływa to na wyceny zegarków tej marki na rynku pierwotnym i wtórnym. Po prostu klasyczne: nie zam się, to się wypowiem.
Taaa, masowość wyklucza ekskluzywność... Faktycznie, każdy napotkany ostatnio przechodzień miał po dwa Rolexy na każdej z rąk, tak samo jak ja codziennie zastanawiam się, czy do pracy pojadę Ferrari Enzo, Panamerą czy Gallardo.live pisze: ↑13 lip 2021, 11:26 Kolega najwyraźniej nie ma pojęcia o czym pisze. "Roli, który na ręce błyszczy" ma naprawdę bardzo młodą historię
jak na firmy zegarmistrzowskie, w tym aspekcie jest zupełnym nuworyszem lecz bardzo sprytnie wypromował się jako cóś ekskluzywnego . Jest to obecnie największa firma produkująca na masową skalę niby ekskluzywne zegarki. Tyle tylko, że masowość wyklucza ekskluzywność z zasady, podobnie jak szerokie masy roleksowych łykaczy.
Czyli teraz jednak Rolex jest już Twoim zdaniem ekskluzywny?
Z zasady staram się dochodzić do konkretnych wniosków poprzez analizę a nie myślenie życzeniowe.SevenUP pisze: ↑13 lip 2021, 12:14 Możemy oczywiście sobie wmawiać że 33/34/35-letni Serena i Novak byli lepsi niż jak mieli 27 czy 30 lat no ale Na pewno są bardziej doświadczeni i to wiele daje. Ale wystarczy popatrzeć na wiele innych karier, żeby jednak szybko dojść do wniosku że szczyt kariery nie przypada przed 40-tką...
No ale przecież doświadczenie to bardzo ważna składowa umiejętności. Wiele meczy (i nie tylko meczy) wygrywa się doświadczeniem, przygotowaniem mentalnym, spokojem itp. Tu nie tylko sprawność fizyczna i technika mają znaczenie, dlatego w 100% zgadzam się z ayshe. Novak gra teraz swój najlepszy tenis, jest w takim gazie w jakim nigdy nie był (przynajmniej tak to wygląda na tle innych), przez lata walki z publicznością wyrobił sobie niesamowitą psychikę. Fizyczności mu jeszcze spokojnie wystarcza a ma olbrzymią przewagę w doświadczeniu, sprycie i taktyce (co wynika w sumie z doświadczenia). Dla prawie wszystkich młodych zawodników półfinał szlema czy mastersa to nowość, są tam pierwszy czy drugi raz i mają problem, dla Serba to jest pikuś. A reszta zawodników, dla których to jest pikuś (Roger, Rafael) najlepsze lata mają za sobą.SevenUp pisze:Możemy oczywiście sobie wmawiać że 33/34/35-letni Serena i Novak byli lepsi niż jak mieli 27 czy 30 lat no ale Na pewno są bardziej doświadczeni i to wiele daje. Ale wystarczy popatrzeć na wiele innych karier, żeby jednak szybko dojść do wniosku że szczyt kariery nie przypada przed 40-tką...
No to poanalizowane A wg mnie Novak grał dużo lepiej w 2015 no i? Był poza zasięgiem kogokolwiek poza Wawrinką na RG. A w tym roku kilka meczów ledwo przepchnął właśnie głową i doświadczeniem. Tenisowo nie jest skałą. Pokazał to i Tsitsipas, i Zverev, i nawet Musetti.ayshe pisze: ↑13 lip 2021, 13:25Z zasady staram się dochodzić do konkretnych wniosków poprzez analizę a nie myślenie życzeniowe.SevenUP pisze: ↑13 lip 2021, 12:14 Możemy oczywiście sobie wmawiać że 33/34/35-letni Serena i Novak byli lepsi niż jak mieli 27 czy 30 lat no ale Na pewno są bardziej doświadczeni i to wiele daje. Ale wystarczy popatrzeć na wiele innych karier, żeby jednak szybko dojść do wniosku że szczyt kariery nie przypada przed 40-tką...
Novak gra lepszy tenis niż powiedzmy sześć lat temu, nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
1) Piękny przykład manipulacji statystykami, łatwo było obciąć 2011 i 2015 rok? I z jakiego właściwie powodu?Jurek Kiler pisze: ↑13 lip 2021, 09:13
Natomiast jeśli idzie o Djokovica to wspomniany wizerunek i bycie największym beneficjentem najsłabszej ery w tenisie. Nie ma w tym żadnego przypadku, że kolekcjonuje już grubo po 30-ce szlemy z taką częstotliwością jak nigdy dotąd , a w takim okresie 2012-2014 wpadły mu do koszyczka raptem 3.
A linijkę niżej umieściłam listę elementów "sprawdzalnych", która uzasadnia moją opinię. A Ty, poza płaczącą ze śmiechu emotką i niewiele mówiącym stwierdzeniem , "nie do zajechania" ( notabene nic się nie zmieniło również w tym obszarze, skuteczność w długich wymianach dalej stoi na wysokim procencie choć samych tego typu wymian jest mniej)coś masz konkretnego na poparcie swojej tezy? Wskaż mi elementy w grze Serba, które z upływem lat uległy degradacji.SevenUP pisze: ↑13 lip 2021, 15:28No to poanalizowane A wg mnie Novak grał dużo lepiej w 2015 no i? Był poza zasięgiem kogokolwiek poza Wawrinką na RG. A w tym roku kilka meczów ledwo przepchnął właśnie głową i doświadczeniem. Tenisowo nie jest skałą. Pokazał to i Tsitsipas, i Zverev, i nawet Musetti.
Może technicznie się poprawił, może ma lepszy serwis czy wolej ale wtedy był nie do zajechania. Praktycznie nie robił błędów. Nie dało się go skończyć.