Kto w Twoim odczuciu zasługuje na miano "Największego Tenisisty w historii"?

Pete Sampras
11%
19
Roger Federer
66%
117
Rod Laver
5%
8
Bjorn Borg
3%
5
Jimmy Connors
1%
2
John McEnroe
2%
4
Boris Becker
Brak głosów
0
Andre Agassi
4%
7
Roy Emerson
Brak głosów
0
Inny
8%
15
 
Liczba głosów: 177
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

kefas pisze: 12 lip 2021, 14:17
ayshe pisze: Wiesz jak łatwo mogłabym się zniżyć do Twojego poziomu i napisać, że Fed kojarzy się z 3x40:15, rozmienianiem legendy na drobne z ciuchów i makaronu gotowanego w towarzystwie ponadczasowego minutnika marki Rolex
Jeśli w Twoim mniemaniu pisanie, z czym się ktoś tam kojarzy jest zniżaniem poziomu to gratulacje - wyżej wymienionym wpisem zniżyłaś swój poziom ;). Mi (i milionom ludzi na świecie) Fed kojarzy się z elegancją i stylem (nawet już nie wspominając, że ci ludzie mają często wywalone na wynik sportowy) a Djoko z aferami i nieodpowiedzialnością (eliminacja z ostatniego US open, organizacja turnieju w czasie pandemii i zachorowanie itp itd). Dla większości jednak Fed to klasa a Djoko jest po prostu dobry ale klasy nie ma i tyle.
Pisanie o kimś w określony sposób, nawet opisując swoje skojarzenia bez wątpienia świadczy o poziomie artykułującego wypowiedź. Djokozgony i wątpliwe medicale pokazały Twój, a teraz wytykasz mi, że się do niego dostosowałam przykładową ripostą? Nie wnikam w jakim stopniu ktoś kibicuje temu czy tamtemu, mogę tylko oceniać i ustosunkowywać się do słów jakie tu padają i to właśnie zrobiłam. Chcesz dyskusji na poziomie? To go trzymaj.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Kto największym w historii?

ayshe, gdyby tu rozmawiano o czysto sportowym wyniku to Serb właśnie dołączył do Szwajcara i Hiszpana. W pewnych statystykach ich już przebił. "Niestety" dla Ciebie, tzw. GOAT to nie tylko ta część sportowo-statystyczna. To pewien całokształt, jakiś większy obraz i wizerunek. Serb już dawno sobie tu pozamiatał, niestety ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Kto największym w historii?

Wybacz ale wygląda to tak, że nie możecie przeżyć klęski swoich idoli i teraz będziecie się zastanawiać nad pięknością ich zadków i tak wybierzecie "najlepszego"...


Co Novak aż tak złego uczynił, czy aby nie demonizujesz?
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Vivid pisze: 12 lip 2021, 15:29 ayshe, gdyby tu rozmawiano o czysto sportowym wyniku to Serb właśnie dołączył do Szwajcara i Hiszpana. W pewnych statystykach ich już przebił. "Niestety" dla Ciebie, tzw. GOAT to nie tylko ta część sportowo-statystyczna. To pewien całokształt, jakiś większy obraz i wizerunek. Serb już dawno sobie tu pozamiatał, niestety ...
I tu się Vivid mylisz, wystarczy przewinąć ten wątek nieco wstecz. Niejeden raz argumentowałam, że tenis to nie konkurs popularności i powyższe wmawianie mi bólu d..y wydaje mi się co najmniej dziwne w tej sytuacji. Co najmniej tak dziwne jak niedostrzeganie bardzo niefortunnego wizerunkowo kontekstu w sprawie tej reklamy. Jeszcze więc raz, dużymi literami. WJEŻDŻANIE Z TAKIM PRZEKAZEM W TAKIM MOMENCIE JEST NIEELEGANCKIE I NIE NA MIEJSCU. To trochę tak, jakby nielubiany w klasie łobuz wygrał nie wiem, Olimpiadę matematyczną dla chińskich dzieci, a najbardziej utalentowany i popularny dzieciak w szkole wyskoczył przed szereg krzycząc, że on i tak najfajniej te równania rozwiązywał. Niby nic i nie ma wpływu na sytuację, a niesmak pozostaje.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Kto największym w historii?

Marcin_L pisze: 12 lip 2021, 11:23
hohvar pisze: 12 lip 2021, 10:58
Osobiście uważam to, najoględniej mówiąc, za mało rozsądne gospodarowanie zasobami, ale kto bogatemu zabroni?
I tu tkwisz w błędzie, komturze. Rolex to połączenie wydatku o charakterze zbytkownym z lokatą kapitału.

W każdej chwili możesz go sprzedać i nie stracisz. Trochę jak ze złotem
Nie wiedziałem, nie znam się na takich rzeczach, nie mam zasobów ;(
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: Kto największym w historii?

Vivid pisze: 12 lip 2021, 15:29 ... gdyby tu rozmawiano o czysto sportowym wyniku to Serb właśnie dołączył do Szwajcara i Hiszpana. W pewnych statystykach ich już przebił. ... tzw. GOAT to nie tylko ta część sportowo-statystyczna. To pewien całokształt, jakiś większy obraz i wizerunek. Serb już dawno sobie tu pozamiatał, niestety ...
Każdą tezę można obalić. Potrzeba jedynie trochę inteligencji i zaangażowania. Człowiek to niestety istota myśląca i tu jest problem. Dlatego nigdy nie dojdziemy prawdy. Ale to było już wiadomo jeszcze przed założeniem tego wątku. :/
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Kto największym w historii?

Vivid pisze: 12 lip 2021, 15:14 Ale o co ten lament? Nie wydaje mi się by treść reklamy Rolexa się zmieniła. Może teraz zwróciłaś na to uwagę ayshe, realizując niestety własny ból d..y w temacie? ;) ...
Ta marka - Rolex, od dawna/zawsze miała/kreowała takie swoje DNA.
To normalne, że firma dopasowuje osoby ją reklamujące do swojego wizerunku. Kiedyś ktoś konserwatywny chciał Samprasa, a ktoś pozujący na "cool" chciał Agassiego.
Dziś konserwatyści preferują Federera, ci "cool" Nadala, a trupy cyrkowe i zakłady pogrzebowe Djokovica :P Jak widać każda potwora znajdzie swego amatora.
Pojawił się argument nie do obalenia, czyli ocena osiągnięć zawodnika przez pryzmat produktów, które reklamuje rotfl
Jak zwykle złotousty Vividzik wszystko popierdzielił. Konserwatysta nigdy nie kupi Roleksa, raczej będzie nosił zegarek po
ojcu lub od "biedy" kupi Patka lub coś w tym rodzaju ale na Młotowładnego rotfl, nigdy nie kupi czegoś co jest synonimem
bezguścia i ostentacyjnego nowobogactwa. Są też tacy, którzy zegarki nosili całe życie ale widząc masowy wysyp zegarków na kończynach : piłkarzy, tenisistów etc. swoje schowali do szuflady na lepsze czasy rotfl

Jeszcze jedno bo pojawiły się tutaj jakieś propozycje lokat inwestycyjnych, Roleksy z wielkoseryjnych edycji tracą podobnie jak inne dobra luksusowe, lepiej już kupić złoty gruby łańcuch, widoczny z daleka... rotfl rotfl
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Kto największym w historii?

hohvar pisze: 12 lip 2021, 16:26
Marcin_L pisze: 12 lip 2021, 11:23
hohvar pisze: 12 lip 2021, 10:58
Osobiście uważam to, najoględniej mówiąc, za mało rozsądne gospodarowanie zasobami, ale kto bogatemu zabroni?
I tu tkwisz w błędzie, komturze. Rolex to połączenie wydatku o charakterze zbytkownym z lokatą kapitału.

W każdej chwili możesz go sprzedać i nie stracisz. Trochę jak ze złotem
Nie wiedziałem, nie znam się na takich rzeczach, nie mam zasobów ;(
Ja sobie lubię poklikać 🥰

Znam zegarkomaniaków, którzy nie są bogaci, ale długo zbierają na takie zegarki - mają je nie dla szpanu, a dlatego, że to dzieła sztuki użytkowej, perfekcyjnie wykonane, etc.

Byłem kiedyś w manufakturze A. Lange & Söhne, zapoznanie się z ich pracą zmienia podejście do kwestii ceny zegarka :).
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Kto największym w historii?

Marcin_L pisze: 12 lip 2021, 19:22 Ja sobie lubię poklikać 🥰

Znam zegarkomaniaków, którzy nie są bogaci, ale długo zbierają na takie zegarki - mają je nie dla szpanu, a dlatego, że to dzieła sztuki użytkowej, perfekcyjnie wykonane, etc.

Byłem kiedyś w manufakturze A. Lange & Söhne, zapoznanie się z ich pracą zmienia podejście do kwestii ceny zegarka :).
Jakieś 10-15 lat temu był całkiem ciekawy (przynajmniej wtedy zrobił na mnie pozytywne wrażenie) materiał na Planete.

Chyba to:
https://www.youtube.com/watch?v=UbcSo8wEEu0
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: Kto największym w historii?

Przyznaję, że myślałem o Vividzie. Przepraszam. :::moron::: Nie mogę sobie wyobrazić jak w obecnym układzie mogłaby wyglądać jego wyliczanka. :::hmm::: Bo właściwie na razie jest remis czyli "Djokovic wraz z Federerem i Nadalem - i tak nie zostanie". Kolejność oczywiście alfabetyczna. Ale to, że Novak jest w niej pierwszy to najprawdopodobniej jakiś znak. :wink:
O ja piernicze - ale się porobiło z tymi szlemami. I kto by parę lat temu pomyślał... rotfl
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Maestro
Orator
Orator
Posty: 658
Rejestracja: 13 cze 2017, 22:30

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 12 lip 2021, 13:13 Wiesz jak łatwo mogłabym się zniżyć do Twojego poziomu i napisać, że Fed kojarzy się z 3x40:15, rozmienianiem legendy na drobne z ciuchów i makaronu gotowanego w towarzystwie ponadczasowego minutnika marki Rolex? Albo przypomnieć jak drogi Rogi spękał przed meczem z Berrettinim parę tygodni temu, bo przecież to styl się liczy nie wynik,( w tym przypadku styl ucieczki)? To byłoby łatwe, takie Wam znajome, no nie? Rzecz w tym, mój drogi że Wy, fani Feda jesteście organicznie niezdolni do godnego przyjęcia porażki i uznania klasy rywala, podobnie jak Wasz zmurszały idol i to jest godne pożałowania. Sami, za przeproszeniem, defekujecie na legacy Szwajcara w imię zasięgów na tweeterze. Dno.
Serio to jakiś problem, że ktoś reklamuje najlepszy makaron i najlepsze zegarki? Może jeszcze to coś złego, że tenisista reklamuje rakiety do tenisa?

Co do meczu z Berrettinim to przecież każdy wiedział, że Federer nie jechał wygrać RG, a jedynie jako trening i zrzucenie rdzy przed sezonem trawiastym, więc skoro był zmęczony po meczu trzeciej rundy to po co miał wychodzić i ryzykować kontuzję w meczu z Włochem, skoro i tak wiedział, że turnieju nie wygra, a tak chociaż zostawił Berrettiniemu więcej sił na resztę turnieju. Dlatego o co chodzi z tym spękaniem? To było oszczędzanie energii i tyle. Równie dobrze w obecnym wieku Federer może się wycofał z turnieju po dwóch meczach pięciosetowych w dwóch pierwszych rundach, bo wie, że nie wygra turnieju. Zresztą czepianie się Federer, że jeszcze gra, gdzie brakuje mu niecałych trzydziestu wygranych spotkań do rekordu Connorsa jest żenujące.

A tekst zmurszały idol to już wg mnie szczyt braku szacunku dla prawdziwej legendy tenisa, kogoś dzięki komu tenis przeżywał lata świetności i dzięki komu reszta zawodników zarabia tak dobre pieniądze. I świadczy właśnie o buractwie jakie wychodzi z Novaka i jego wyznawców.
htb pisze: 12 lip 2021, 14:30
kefas pisze:Tak samo jak dla wielu ludzi legendą F1 będzie Schumacher a Hamilton to będzie buc
Halo, halo a o kimś takim jak Ayrton Sena kolega słyszał :) Dla wielu on jest legendą mimo że zdobył tylko 3 mistrzostwa, ale jest uważany za kierowcę wybitnego, który nawet w g...nym bolidzie potrafił wygrać. Chociaż myślę że w obecnym HaaS'sie czy Wiliamsie to nawet on nie dałby rady rotfl
Senna. :P Ale tak poza tym to pełna zgoda. Senna to GOAT F1.
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: Kto największym w historii?

Po ekscytującym finale Wimbledonu Djokovic powiedział:

„Muszę oddać hołd Rafie i Rogerowi. Są legendami naszego sportu i dwoma największymi graczami, z którymi miałem do czynienia. Są powodem, dla którego jestem tam, gdzie jestem dzisiaj. Uświadomili mi, co muszę zrobić aby stać się silniejszym – psychicznie, fizycznie i taktycznie. Ostatnie 10 lat to niesamowita podróż, która jeszcze się nie skończyła".

Wysokich lotów kultura osobista i szacunek dla rywala. Wszyscy niepokorni tego forum powinni czerpać z tych słów, uczyć się, naśladować. Bo kimże jesteśmy bez krzty obiektywizmu i zdrowego rozsądku...
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: Kto największym w historii?

A tak to wygląda aktualnie. Ach... piękne czasy nastały. :::cheese:::

Obrazek
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Maestro pisze: 12 lip 2021, 19:43
ayshe pisze: 12 lip 2021, 13:13 Wiesz jak łatwo mogłabym się zniżyć do Twojego poziomu i napisać, że Fed kojarzy się z 3x40:15, rozmienianiem legendy na drobne z ciuchów i makaronu gotowanego w towarzystwie ponadczasowego minutnika marki Rolex? Albo przypomnieć jak drogi Rogi spękał przed meczem z Berrettinim parę tygodni temu, bo przecież to styl się liczy nie wynik,( w tym przypadku styl ucieczki)? To byłoby łatwe, takie Wam znajome, no nie? Rzecz w tym, mój drogi że Wy, fani Feda jesteście organicznie niezdolni do godnego przyjęcia porażki i uznania klasy rywala, podobnie jak Wasz zmurszały idol i to jest godne pożałowania. Sami, za przeproszeniem, defekujecie na legacy Szwajcara w imię zasięgów na tweeterze. Dno.
Serio to jakiś problem, że ktoś reklamuje najlepszy makaron i najlepsze zegarki? Może jeszcze to coś złego, że tenisista reklamuje rakiety do tenisa?
To zależy. Całkiem sporo ludzi ( i to nie tylko fani Serba ale też Rafy i okolic) uznało TĘ reklamę za mocno obciachową/obraźliwą zważywszy na okoliczności.

Maestro pisze: 12 lip 2021, 19:43 Co do meczu z Berrettinim to przecież każdy wiedział, że Federer nie jechał wygrać RG, a jedynie jako trening i zrzucenie rdzy przed sezonem trawiastym, więc skoro był zmęczony po meczu trzeciej rundy to po co miał wychodzić i ryzykować kontuzję w meczu z Włochem, skoro i tak wiedział, że turnieju nie wygra, a tak chociaż zostawił Berrettiniemu więcej sił na resztę turnieju. Dlatego o co chodzi z tym spękaniem? To było oszczędzanie energii i tyle. Równie dobrze w obecnym wieku Federer może się wycofał z turnieju po dwóch meczach pięciosetowych w dwóch pierwszych rundach, bo wie, że nie wygra turnieju. Zresztą czepianie się Federer, że jeszcze gra, gdzie brakuje mu niecałych trzydziestu wygranych spotkań do rekordu Connorsa jest żenujące.
Oczywiście, Roger miał prawo wycofać się jeśli nie czuł się na siłach, tak samo jak Novak ma prawo do przerw medycznych jeśli ich potrzebuje prawda? I to turbo niemiłe i nie fair wytykać zawodnikowi takie sytuacje. Pozwól więc sobie przypomnieć, że moja prowokacyjna, niesprawiedliwa i krzywdząca wypowiedź była demonstracją porzekadła " nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe", wszak wszystko zaczęło się od "Djokozgonów" i "wątpliwych medicali" autorstwa jednego z moich przedmówcow.
Maestro pisze: 12 lip 2021, 19:43 A tekst zmurszały idol to już wg mnie szczyt braku szacunku dla prawdziwej legendy tenisa..
No widzisz, dla mnie szczytem braku szacunku dla legendy tenisa jaką niewątpliwie jest Serb jest nazywanie go oszustem przy każdej możliwej okazji ( nie mówię , że Ty, ale sam wiesz, że sporo tego było od fanbazy Szwajcara i okolic). Zresztą, sam też się nie popisałeś: "buractwie jakie wychodzi z Novaka". I przy tym wszystkim oburzasz się na "zmurszałego idola", mocne.
Maestro pisze: 12 lip 2021, 19:43 ...kogoś dzięki komu tenis przeżywał lata świetności i dzięki komu reszta zawodników zarabia tak dobre pieniądze. I świadczy właśnie o buractwie jakie wychodzi z Novaka i jego wyznawców.
Normalnie Mesjasz i Zbawca Tenisa, można by rzec, ale jednak nie. Przed Szwajcarem była Era Borga i Mc Enroe, Era Samprasa i Agassiego, był Connors i Pancho Gonzalez.. Tenis nie zaczął być popularny globalnie bo pojawił się Roger, Ty po prostu tego nie pamiętasz.
Twierdzisz, że to dzięki Szwajcarowi zawodnicy zarabiają dobre pieniądze, otóż nie do końca. Pula nagród poszła do góry, bo czasy się zmieniły, nośniki przekazu się zmieniły, zwłaszcza marketing się zmienił i wiele innych czynników pozwalających na koszenie góry forsy z wielkich turniejów. Nie neguję, że rywalizacja Roger /Rafa jest legendarna, ale bez przesady z tą siłą sprawczą. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, w której to Novak od lat walczy o podwyższenie puli nagród dla zawodników w małych turniejach i pierwszych rundach dużych turniejów, postawa Federera nie zachwyca. To Novak zainicjował ruch wspierania zawodników z niskim rankingiem w trakcie epidemii, żeby nie musieli zasuwać na etatach w spożywczaku jak np. deblowy mistrz RG . To dlatego zostało założone PTPA ( przez Serba i Vaska Pospisila). To o zarobki tenisistów z miejsc 100-500 jest cała wojna na linii ATP i PTPA, której Twój Szwajcarski Mesjasz nie wspiera, bo trzyma się za rączkę z szychami w związku. Niestety.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Maestro
Orator
Orator
Posty: 658
Rejestracja: 13 cze 2017, 22:30

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 12 lip 2021, 23:25
Maestro pisze: 12 lip 2021, 19:43
ayshe pisze: 12 lip 2021, 13:13 Wiesz jak łatwo mogłabym się zniżyć do Twojego poziomu i napisać, że Fed kojarzy się z 3x40:15, rozmienianiem legendy na drobne z ciuchów i makaronu gotowanego w towarzystwie ponadczasowego minutnika marki Rolex? Albo przypomnieć jak drogi Rogi spękał przed meczem z Berrettinim parę tygodni temu, bo przecież to styl się liczy nie wynik,( w tym przypadku styl ucieczki)? To byłoby łatwe, takie Wam znajome, no nie? Rzecz w tym, mój drogi że Wy, fani Feda jesteście organicznie niezdolni do godnego przyjęcia porażki i uznania klasy rywala, podobnie jak Wasz zmurszały idol i to jest godne pożałowania. Sami, za przeproszeniem, defekujecie na legacy Szwajcara w imię zasięgów na tweeterze. Dno.
Serio to jakiś problem, że ktoś reklamuje najlepszy makaron i najlepsze zegarki? Może jeszcze to coś złego, że tenisista reklamuje rakiety do tenisa?
To zależy. Całkiem sporo ludzi ( i to nie tylko fani Serba ale też Rafy i okolic) uznało TĘ reklamę za mocno obciachową/obraźliwą zważywszy na okoliczności.
Nie widzę w niej nic gorszącego, bo nigdzie nie było powiedziane, że wcale nie liczą się wyniki, a było powiedziane, ŻE NIE TYLKO WYNIKI SIĘ LICZĄ. Z czym w pełni się zgadzam. Tak jak na EURO większość była przeciwko Anglii bo grała siermiężny defensywny futbol i dla neutralnego widza było to ciężko strawne mimo, że bardzo długo skuteczne.
ayshe pisze: 12 lip 2021, 23:25
Maestro pisze: 12 lip 2021, 19:43 Co do meczu z Berrettinim to przecież każdy wiedział, że Federer nie jechał wygrać RG, a jedynie jako trening i zrzucenie rdzy przed sezonem trawiastym, więc skoro był zmęczony po meczu trzeciej rundy to po co miał wychodzić i ryzykować kontuzję w meczu z Włochem, skoro i tak wiedział, że turnieju nie wygra, a tak chociaż zostawił Berrettiniemu więcej sił na resztę turnieju. Dlatego o co chodzi z tym spękaniem? To było oszczędzanie energii i tyle. Równie dobrze w obecnym wieku Federer może się wycofał z turnieju po dwóch meczach pięciosetowych w dwóch pierwszych rundach, bo wie, że nie wygra turnieju. Zresztą czepianie się Federer, że jeszcze gra, gdzie brakuje mu niecałych trzydziestu wygranych spotkań do rekordu Connorsa jest żenujące.
Oczywiście, Roger miał prawo wycofać się jeśli nie czuł się na siłach, tak samo jak Novak ma prawo do przerw medycznych jeśli ich potrzebuje prawda? I to turbo niemiłe i nie fair wytykać zawodnikowi takie sytuacje. Pozwól więc sobie przypomnieć, że moja prowokacyjna, niesprawiedliwa i krzywdząca wypowiedź była demonstracją porzekadła " nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe", wszak wszystko zaczęło się od "Djokozgonów" i "wątpliwych medicali" autorstwa jednego z moich przedmówcow.
Maestro pisze: 12 lip 2021, 19:43 A tekst zmurszały idol to już wg mnie szczyt braku szacunku dla prawdziwej legendy tenisa..
No widzisz, dla mnie szczytem braku szacunku dla legendy tenisa jaką niewątpliwie jest Serb jest nazywanie go oszustem przy każdej możliwej okazji ( nie mówię , że Ty, ale sam wiesz, że sporo tego było od fanbazy Szwajcara i okolic). Zresztą, sam też się nie popisałeś: "buractwie jakie wychodzi z Novaka". I przy tym wszystkim oburzasz się na "zmurszałego idola", mocne.
"Buractwo jakie wychodzi z Novaka" było odpowiedzią na "zmurszałego idola". Bo ja nigdy nie używałem Djokozgonów ani Djokosmeczy. Nie podobają mi się zachowania na korcie Djokovica, które często są po to, żeby wybić przeciwnika z rytmu, taka symulka, ale w krytyce staram się zachować umiar, ale na Twoją prowokację odpowiedziałem podobną retoryką.

A wracając do owej reklamy Rolexa to zgadzam się, że wyniki to nie wszystko, bo ciężko ze sobą zestawić: Agassiego, Roddicka, Hewitta, Safina, Soderlinga zestawiać z Andersonem, Thiemem, Medwiedewem, Tsitsipasem i Berretinnim.
Pominąłem kilku porównywalnych poziomowo przeciwników jak Gonzalez, Philipousis, Cilic z Tsongą, Wawrinką. De facto z takich ewidentnie odstających przeciwników w finale to tylko Pagdatisa miał Szwajcar.
ayshe pisze: 12 lip 2021, 23:25 Normalnie Mesjasz i Zbawca Tenisa, można by rzec, ale jednak nie. Przed Szwajcarem była Era Borga i Mc Enroe, Era Samprasa i Agassiego, był Connors i Pancho Gonzalez.. Tenis nie zaczął być popularny globalnie bo pojawił się Roger, Ty po prostu tego nie pamiętasz.
Nie neguję, że rywalizacja Roger /Rafa jest legendarna, ale bez przesady z tą siłą sprawczą.
Doskonale pamiętam Samprasa i Agassiego, o Borgu i McEnroe wiele oglądałem i czytałem. Connrosa ogromnie cenię wraz z jego dwoma do dziś niepobitymi rekordami, więc argument o niepamięci odpada.

Po prostu Roger wraz ze swoim stylem gry, widowiskowością, wynikami, charyzmą i osobowością stal się tym dla tenisa kim Michael Jordan dla koszykówki, Wayne Gretzky dla hokeja, Tiger Woods dla golfa, Magnus Carlsen dla szachów czy Ayrton Senna dla Formuły 1 (mimo, że Senna nie jest najbardziej utytułowany, bo zmarł przedwcześnie w wypadku na torze Imola i sporą część kariery jeździł niekonkurencyjnymi bolidami, to przez wielu jest uważany za najlepszego, chociaż to niemierzalne), Eddy Merckx dla kolarstwa (ten przykład szczególnie na czasie, bo właśnie jeden z jego rekordów wyrównał Mark Cavendish to nie znaczy, że z tego powodu jest lepszy/równym kolarzem jak Merckx) czy Sebastien Loeb dla rajdów samochodowych, a Stephane Peterhansel dla Dakaru.
ayshe pisze: 12 lip 2021, 23:25 Twój Szwajcarski Mesjasz nie wspiera, bo trzyma się za rączkę z szychami w związku. Niestety.
To czy trzyma czy nie to czyste spekulacje, a nawet jeśli by trzymał to nic dziwnego, bo wiedząc, że pauzował bo kontuzji i ma prawie 40 lat zamrożenie ranking jest mu na rękę i daje nadzieję, że do końca roku wdrapie się na miejsca dające rozstawienie w turniejach i przynajmniej w pierwszych 2-3 rundach unikanie tych najwyżej rozstawionych, zamiast trafiać na nich w pierwszym meczu, bo to że grałby w każdym turnieju jaki by chciał to nie oszukujmy się, jest oczywiste, bo wszędzie daliby mu dziką kartę, gdyby ranking nie pozwalał na udział.

I mimo bycia ogromnym sympatykiem Federera czego nie ukrywam to z bólem serca przyznaje, że mimo tego, że dla mnie jest i pozostanie GOAT-em to może się skończyć tak, że w tenisie będzie takie bezkrólewie czy rozbicie dzielnicowe jak kto woli to nazywać jak w piłce nożnej, gdzie też ciężko wskazać kto jest GOAT-em, bo czy to będzie Pele, Maradona, Cristiano Ronaldo czy Messi ? Ciężko wskazać, bo różnice są minimalne, osiągnięcia ciężkie do zestawienia i porównania i każdy w czymś wyprzedzał resztę. Ja bym postawił na Pele, ale pewnie ktoś znalazłby powody by wskazać kogoś z pozostałem trójki.

A argument o tym, że liczą się tylko wyniki nie do końca jest trafny, bo gdyby tak było to Lewandowski kilka razy by się liczył w walce o Złotą Piłkę, a tak nie było, bo wytykano mu, że nie ma dryblingu, że nie umie sobie sam stwarzać okazji mimo, że strzelał kilkadziesiąt bramek, które powinny go bronić i niby zamykać dyskusje, podobnie jak wyniki Djokovica, które ktoś może uważać za nabite na past prime pozostałej trójce z BIG3 i kiepskich nextżenach.
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

No widzisz, jak to przemoc rodzi przemoc, werbalna też. Ktoś niefajnie się wyraził, ktoś zareagował, ktoś się włączył i mamy obrzucanie się inwektywami jak w przedszkolu. Jak dla mnie możemy zakończyć. :)
Jeśli chodzi o reklamę i marketing w ogóle, to warto pamiętać, że poruszamy się w obszarach mniej lub bardziej subtelnych aluzji, zwłaszcza w konkretnych przypadkach, gdzie paradoksalnie nie ma mowy o przypadku. Do tej pory pamiętam gigantyczny baner piwa z hasłem "Zimny Lech" w Krakowie, zaraz po katastrofie smoleńskiej i jaki miało to wydźwięk. Sama treść reklamy Rolexa wydaje się być jest ok, faktycznie Roger jest i będzie uwielbianą ikoną, owszem, gra przepięknie. Tylko, że wypuszczanie klipu sławiącego pod niebiosa legendę Feda, właśnie teraz, kiedy nieformalnie stracił najważniejszy rekord, parę miesięcy po tym jak stracił rekord na "jedynce", w świetle tej globalnej, zażartej dyskusji o tym co decyduje o tytule GOAT.. To wygląda jakby sponsor i spece od wizerunku desperacko próbowali utrzymać Szwajcara na piedestale, a że argumentów jak na lekarstwo, to wjechała narracja o najbardziej uwielbianym i najpiękniej grającym, " bo liczby nie mają znaczenia". I to zostało źle odebrane, zwłaszcza z połączeniu z raczej chłodnymi gratulacjami od Rogera z okazji 20-stki Serba ( jak dla mnie gratulacje były ok., ale znowu niektórzy się przyczepili, że Rafie lepiej pogratulował, było z 10 zdań a nie trzy i fotkę wkleił rotfl ). Trochę to razem wygląda jakby Roger miał jednak lekki ból w tylnej części ciała z powodu kradzieży kozy przez serbskiego chama. Albo jego sponsor. :wink:
Odpowiadam awansem: nie mam bólu d..py o popularność Rogera, przysięgam! Dla mnie liczby nie kłamią, uwielbiam statystyki, ilość Szlemów i tygodnie na jedynce są najważniejsze. :D
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Maestro
Orator
Orator
Posty: 658
Rejestracja: 13 cze 2017, 22:30

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 13 lip 2021, 00:39 No widzisz, jak to przemoc rodzi przemoc, werbalna też. Ktoś niefajnie się wyraził, ktoś zareagował, ktoś się włączył i mamy obrzucanie się inwektywami jak w przedszkolu. Jak dla mnie możemy zakończyć. :)
Jestem za. :D
ayshe pisze: 13 lip 2021, 00:39 Sama treść reklamy Rolexa wydaje się być jest ok, faktycznie Roger jest i będzie uwielbianą ikoną, owszem, gra przepięknie. Tylko, że wypuszczanie klipu sławiącego pod niebiosa legendę Feda, właśnie teraz, kiedy nieformalnie stracił najważniejszy rekord, parę miesięcy po tym jak stracił rekord na "jedynce", w świetle tej globalnej, zażartej dyskusji o tym co decyduje o tytule GOAT.. To wygląda jakby sponsor i spece od wizerunku desperacko próbowali utrzymać Szwajcara na piedestale, a że argumentów jak na lekarstwo, to wjechała narracja o najbardziej uwielbianym i najpiękniej grającym, " bo liczby nie mają znaczenia". I to zostało źle odebrane, zwłaszcza z połączeniu z raczej chłodnymi gratulacjami od Rogera z okazji 20-stki Serba ( jak dla mnie gratulacje były ok., ale znowu niektórzy się przyczepili, że Rafie lepiej pogratulował, było z 10 zdań a nie trzy i fotkę wkleił rotfl ). Trochę to razem wygląda jakby Roger miał jednak lekki ból w tylnej części ciała z powodu kradzieży kozy przez serbskiego chama. Albo jego sponsor. :wink:
Jeszcze nie stracił rekordu wygranych WS, wciąż go współdzieli. I nie uważam, żeby Rolex czy RF musieli tego desperacko bronić, bo nawet na tym forum widać jak wielu go uważa za GOAT-a. I nawet być może pierwszy GOAT (tego się nie dowiemy bo jako zawodowiec nie mógł grać w WS) Rod Lever wciąż wskazuje Szwajcara.
Co najwyżej przyszłej kradzieży i w oczach niektórych, no chyba, że serio Djokovic dorzuci jeszcze 10 szlemów.
ayshe pisze: 13 lip 2021, 00:39 Odpowiadam awansem: nie mam bólu d..py o popularność Rogera, przysięgam! Dla mnie liczby nie kłamią, uwielbiam statystyki, ilość Szlemów i tygodnie na jedynce są najważniejsze. :D
A wg mnie kłamią bo jak już wyżej pisałem jak to zestawić Agassiego, Roddicka, Hewitta, Safina, Soderlinga zestawiać z Andersonem, Thiemem, Medwiedewem, Tsitsipasem i Berretinnim. A to z taki rywalami musieli walczyć omawiani przez nas zawodnicy.
Pominąłem kilku porównywalnych poziomowo przeciwników jak Gonzalez, Philipousis, Cilic z Tsongą, Wawrinką. De facto z takich ewidentnie odstających przeciwników w finale to tylko Pagdatisa miał Szwajcar.
Dodatkowo jak sama pisałaś Agassi odbierał Szlemy Samprasowi, a Sampras Agassiego, Nadal Federerowi, a Federer Nadalowi, a kto ma odbierać Szlemy Djokovicowi nextżeny?

A co do samych liczb, to może Connors GOAT-em, bo ma najwięcej wygranych meczów i turniejów ogółem, a z kolei Federer ma ich więcej od Djokovica i Nadala no i ATP FINALS.
Czyli podsumowując w kwestii liczb: ATP FINALS, wygrane mecze łącznie i wygrane turnieje łącznie.
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Maestro pisze: 12 lip 2021, 23:47 To czy trzyma czy nie to czyste spekulacje, a nawet jeśli by trzymał to nic dziwnego, bo wiedząc, że pauzował bo kontuzji i ma prawie 40 lat zamrożenie ranking jest mu na rękę i daje nadzieję, że do końca roku wdrapie się na miejsca dające rozstawienie w turniejach i przynajmniej w pierwszych 2-3 rundach unikanie tych najwyżej rozstawionych, zamiast trafiać na nich w pierwszym meczu, bo to że grałby w każdym turnieju jaki by chciał to nie oszukujmy się, jest oczywiste, bo wszędzie daliby mu dziką kartę, gdyby ranking nie pozwalał na udział.
Tak szybko edytujesz, że nie nadążam..
Nie mam nic do rankingowych akrobacji, chociaż nie da się zaprzeczyć, że Szwajcar ogromnie na tym skorzystał, co może sugerować, że jakieś wzajemne zobowiązania są. Nie do rankingów się odnosiłam, a do postawy Szwajcara w odniesieniu do konfliktu na linii zawodnicy - władze turniejów/związki w sprawie podziału dochodów z turniejów oraz większego przepływu środków na nagrody dla zawodników w turniejach rangi futures i challenger. Idea PTPA jest taka, żeby dopompować kasą peryferia dyscypliny po to, żeby więcej talentów utrzymało się w grze, żeby więcej dzieciaków miało możliwość trenowania i rywalizowania. Nie mogę pojąć jak ktoś taki jak Roger może stać w opozycji do postulatów jakie wysuwa PTPA pod pretekstem, że to podzieli środowisko. W dodatku ośli sprzeciw ATP w tej sprawie, w sytuacji kiedy nagrody dla zawodników to ułamek przychodów jest dla mnie niemoralny. Mówi się też o prawach zawodników do wizerunku i wielu innych kwestiach. Jak więc widzisz, Roger wcale takim dobrym wujaszkiem nie jest.
Maestro pisze: 12 lip 2021, 23:47 .. podobnie jak wyniki Djokovica, które ktoś może uważać za nabite na past prime pozostałej trójce z BIG3 i kiepskich nextżenach.
Nadal jest rok starszy od Serba, naprawdę chcesz się zapuszczać w te rejony?
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Maestro
Orator
Orator
Posty: 658
Rejestracja: 13 cze 2017, 22:30

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 13 lip 2021, 01:08
Maestro pisze: 12 lip 2021, 23:47 To czy trzyma czy nie to czyste spekulacje, a nawet jeśli by trzymał to nic dziwnego, bo wiedząc, że pauzował bo kontuzji i ma prawie 40 lat zamrożenie ranking jest mu na rękę i daje nadzieję, że do końca roku wdrapie się na miejsca dające rozstawienie w turniejach i przynajmniej w pierwszych 2-3 rundach unikanie tych najwyżej rozstawionych, zamiast trafiać na nich w pierwszym meczu, bo to że grałby w każdym turnieju jaki by chciał to nie oszukujmy się, jest oczywiste, bo wszędzie daliby mu dziką kartę, gdyby ranking nie pozwalał na udział.
Tak szybko edytujesz, że nie nadążam..
Nie mam nic do rankingowych akrobacji, chociaż nie da się zaprzeczyć, że Szwajcar ogromnie na tym skorzystał, co może sugerować, że jakieś wzajemne zobowiązania są. Nie do rankingów się odnosiłam, a do postawy Szwajcara w odniesieniu do konfliktu na linii zawodnicy - władze turniejów/związki w sprawie podziału dochodów z turniejów oraz większego przepływu środków na nagrody dla zawodników w turniejach rangi futures i challenger. Idea PTPA jest taka, żeby dopompować kasą peryferia dyscypliny po to, żeby więcej talentów utrzymało się w grze, żeby więcej dzieciaków miało możliwość trenowania i rywalizowania. Nie mogę pojąć jak ktoś taki jak Roger może stać w opozycji do postulatów jakie wysuwa PTPA pod pretekstem, że to podzieli środowisko. W dodatku ośli sprzeciw ATP w tej sprawie, w sytuacji kiedy nagrody dla zawodników to ułamek przychodów jest dla mnie niemoralny. Mówi się też o prawach zawodników do wizerunku i wielu innych kwestiach. Jak więc widzisz, Roger wcale takim dobrym wujaszkiem nie jest.
Wiem, że nie do tego, a ja po prostu również pogdybałem, że może coś za coś on nie będzie za ideami PTPA, a w zamian zamrożenie rankingów zostaje wydłużone. Możliwe, że nawet Roger musi iść na kompromisy.
ayshe pisze: 13 lip 2021, 01:08
Maestro pisze: 12 lip 2021, 23:47 .. podobnie jak wyniki Djokovica, które ktoś może uważać za nabite na past prime pozostałej trójce z BIG3 i kiepskich nextżenach.
Nadal jest rok starszy od Serba, naprawdę chcesz się zapuszczać w te rejony?
Ale widać, że jest o wiele bardziej wyeksplatowany od Nole przez swój styl gry. Po prostu szybciej jest past prime od Serba. Nie każdy w tym samy wieku staje się past prime. Murray dużo szybciej od nich jest past prime. Ale ok, niech będzie, że z mocno past prime Szwajcarem, lekko past prime Hiszpanem i kiepskimi nextżenami (bo chyba ciężko zaprzeczyć, że są kiepscy).
ayshe pisze: 13 lip 2021, 01:08 Tak szybko edytujesz, że nie nadążam..
Wciąż trenuje nad odnoszeniem się do kilku fragmentów wypowiedzi i nie zawsze wyjdzie przy pierwszym podejściu, więc jak coś to sorki, jeśli to utrudnia odnoszenie się do mojej wypowiedzi. A nie chce też spamować postów pod postem, więc poprawki edytuję. Ale przynajmniej nic nie kasuję. :P
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Kto największym w historii?

live pisze: 12 lip 2021, 15:41 Wybacz ale wygląda to tak, że nie możecie przeżyć klęski swoich idoli i teraz będziecie się zastanawiać nad pięknością ich zadków i tak wybierzecie "najlepszego"...

Co Novak aż tak złego uczynił, czy aby nie demonizujesz?
To nie moi "idole". Ci moi, nie tyle idole, co zawodnicy wywołujący jakieś emocje, dawno zeszli z kortów wyczynowych. Dlatego patrzę na temat bez emocji. Od początku wątku jasno pisałem, że porównania ludzi z różnych epok to bzdura, dla mnie. Weźmy choćby Williams i Court. 23 do 24 Szlemów, ale jednak wyżej cenię te Sereny, czy nawet 21(?) Graf. Federera a Nadala i Djokovica dzieli 5-6 lat. W sporcie to pokolenie ...
I też to kilka razy podnosiłem bo niektórym to umyka gdyż grali wszyscy razem od wielu lat.
Hiszpan i Serb to jedno pokolenie, tam jest rok różnicy o ile się nie mylę.
To też gdzieś idzie poniekąd na konto Szwajcara. Jak też kiedyś napisałem, ciekawe czy zobaczę Hiszpana czy Serba wygrywających Szlemy w wieku 37 lat, czy zobaczę ich w 1/4 Szlema w wieku 40 lat? Czy w ogóle ich wtedy jeszcze na kortach zawodowych zobaczę, i z jakim efektem? ...

Co Djokovic złego uczynił? Nic, ma jakiś charakter, wybrał swoją drogę i sposób bycia w przestrzeni publicznej. Nie każdemu to musi pasować. Tak samo jak nie każdemu pasuje Edberg, Sampras, Federer. Nadal jest gdzieś pomiędzy, czyli taki uniwersalny? ;)
Ja lubiłem Agassiego a nie Samprasa. Ale Andre jest dla mnie takim Novakiem swojej ery. O Andre mówiono, że paw kortów, nawet pajac. Djokovic to klaun kortowy. Obaj też nie bardzo na korcie są fair.
I mimo sympatii do Andre widziałem jego wady, byłem krytyczny i nigdy bym go nie postawił w roli GOAT-a ((pomijam brak wynikowych podstaw). Tenis jest konserwatywny, tak jest postrzegany, zatem wizerunek i postawa wspomnianych Edberga, Samprasa czy Federera całościowo odpowiada tytułowi GOAT.
ayshe pisze: 12 lip 2021, 15:50 I tu się Vivid mylisz, wystarczy przewinąć ten wątek nieco wstecz. Niejeden raz argumentowałam, że tenis to nie konkurs popularności i powyższe wmawianie mi bólu d..y wydaje mi się co najmniej dziwne w tej sytuacji. Co najmniej tak dziwne jak niedostrzeganie bardzo niefortunnego wizerunkowo kontekstu w sprawie tej reklamy. Jeszcze więc raz, dużymi literami. WJEŻDŻANIE Z TAKIM PRZEKAZEM W TAKIM MOMENCIE JEST NIEELEGANCKIE I NIE NA MIEJSCU. To trochę tak, jakby nielubiany w klasie łobuz wygrał nie wiem, Olimpiadę matematyczną dla chińskich dzieci, a najbardziej utalentowany i popularny dzieciak w szkole wyskoczył przed szereg krzycząc, że on i tak najfajniej te równania rozwiązywał. Niby nic i nie ma wpływu na sytuację, a niesmak pozostaje.
No to sobie przewiń wątek, uważnie ;) Zobaczysz, że argumentowano przez pryzmat całości.
Do tej pory fani Serba byli "uciszani" cyferkami. Jak doszusował do reszty to włączył Wam się problem jego braku akceptacji. Nie da rady, nie przeskoczycie tego, że Hiszpan i Szwajcar są i będą bardziej cenieni.
Kiedyś jeździłem po Serbie w ramach tonowania i gaszenia swoistego "fanatyzmu" stoflera. Sporo tam było z ;) Niemniej zupełnie serio napisałem stoflerowi, i to wtedy gdy wydawało się, że Serb już nie dogoni kolegów, że dla mnie to in może wygrać i 30 Szlemów, i tak nie będzie uznany za tego jednego bo to nie tylko wynik sportowy. Niestety wybrał swoją drogę dawno temu i bycie klaunem, czy djokozgony są tu wyraźną przeszkodą. Coś jednak jest na rzeczy bo wyraźnie widać, że Serb ma problem z tym jak jest odbierany w porównaniu z Hiszpanem i Szwajcarem. Ma wyraźny kompleks i go to kłuje. Moim zdaniem nie powinno. Wybrał drogę, są plusy i minusy, jak wszędzie.
live pisze: 12 lip 2021, 18:34 Jak zwykle złotousty Vividzik wszystko popierdzielił. Konserwatysta nigdy nie kupi Roleksa, raczej będzie nosił zegarek po
ojcu lub od "biedy" kupi Patka lub coś w tym rodzaju ale na Młotowładnego rotfl, nigdy nie kupi czegoś co jest synonimem
bezguścia i ostentacyjnego nowobogactwa. Są też tacy, którzy zegarki nosili całe życie ale widząc masowy wysyp zegarków na kończynach : piłkarzy, tenisistów etc. swoje schowali do szuflady na lepsze czasy rotfl

Jeszcze jedno bo pojawiły się tutaj jakieś propozycje lokat inwestycyjnych, Roleksy z wielkoseryjnych edycji tracą podobnie jak inne dobra luksusowe, lepiej już kupić złoty gruby łańcuch, widoczny z daleka... rotfl rotfl
Zastanawiałem się, czy to komentować i ewentualnie jak?
Doszedłem do wniosku, że nie będę. W sumie gdybym był złośliwy to bym pewnie powiedział - napisała sfrustrowana bieda i wyluzowanej majętności, i tyle ...
Zostań może przy robieniu ładnie - Muuuuuuuuuuuuuu :lol:
Albo przynajmniej przy dyskusji czego brakuje lub nie Serbowi ;)
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”