Kto w Twoim odczuciu zasługuje na miano "Największego Tenisisty w historii"?

Pete Sampras
11%
19
Roger Federer
66%
117
Rod Laver
5%
8
Bjorn Borg
3%
5
Jimmy Connors
1%
2
John McEnroe
2%
4
Boris Becker
Brak głosów
0
Andre Agassi
4%
7
Roy Emerson
Brak głosów
0
Inny
8%
15
 
Liczba głosów: 177
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 14 cze 2021, 22:46
Artlight pisze: 14 cze 2021, 21:10 A już normalnie tarzam się po podłodze, gdy widzę, że są wśród nas tacy, którzy zdają się wierzyć, że jeśli dostatecznie wiele osób poprze całkowicie subiektywną ocenę/opinię/ranking, to stanie się ona/on konstruktem obiektywnym, czy jak kto woli - prawdą.

Obiektywnie to można ustalić kto z trójki Novak, Rafa i Fed ma największy bicek w obwodzie, albo więcej plomb w zębach, a nie który z nich jest największym w historii.
No i nie krzyczcie na mnie za tego posta, bo przecież wszyscy wiemy, że - obiektywnie rzecz jasna...rotfl - jestem fajny, przytulaśny i do rany przyłóż.
Nie ma mowy. :D Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę ile czasu cierpliwie czekałam, bo rekord szlemów, bo tygodnie na jedynce, bo golden masters to pet i się nie liczy, a jak już zabrakło pomysłów, to napisali, że to liczba fanów na tweeterze się liczy!? Jak już mieliśmy tygodnie na jedynce, to wjechała narracja, że w sumie to nie takie ważne, bo Szlemy się liczą. Sezon po sezonie w towarzystwie cyklicznej wyliczanki Vivida, Ty wiesz jaka to trauma nie móc się odszczekać? I teraz co?! Jak mamy wreszcie ten nieosiągalny jak fatamorgana tytuł, poprzedzony ubiegłorocznym koszmarem nowojorsko paryskim, to nagle wszyscy udają, że nie ma tematu, tak?! Dosyć tego, żądam nowej ankiety! :::justice:::
Nie podejrzewałem, że bycie fanem to tak poważna sprawa, muszę się jeszcze wiele nauczyć :wink:
kefas
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 233
Rejestracja: 8 sie 2019, 08:58

Re: Kto największym w historii?

Uwaga, odpowiadam obiektywnie kto z trójki Federer, Djokovic, Nadal jest największy. Oczywiście na ten moment, bo "wielkość" zawodnika może się zmieniać w czasie w pewnym zakresie. Możemy się kłócić, co jest ważniejsze: czy szlemy, czy może zwycięstwa ATP Finals a może medale IO? Każda z tych metryk będzie miała pewne wady i subiektywne przeliczniki. No dobra, do sedna:

Djokovic: Wzrost: 188, waga 77kg
Nadal: Wzrost 187, waga: 85kg
Federer: Wzrost 187, waga: 85kg

Trochę lol, nie jesteśmy w stanie wytypować największego zawodnika. Nadal i Federer mają dokładnie te same parametry na ten moment, ale z całą pewnością można powiedzieć, że największy nie jest Novak. Przykro mi ayshe. Novak, aby był większy od naszych dwóch ulubieńców, musiałby przytyć ok. 8kg. Inaczej zawsze będzie stał w cieniu FeDala.
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

live pisze: 15 cze 2021, 11:13
ayshe pisze: 14 cze 2021, 22:46
Artlight pisze: 14 cze 2021, 21:10 A już normalnie tarzam się po podłodze, gdy widzę, że są wśród nas tacy, którzy zdają się wierzyć, że jeśli dostatecznie wiele osób poprze całkowicie subiektywną ocenę/opinię/ranking, to stanie się ona/on konstruktem obiektywnym, czy jak kto woli - prawdą.

Obiektywnie to można ustalić kto z trójki Novak, Rafa i Fed ma największy bicek w obwodzie, albo więcej plomb w zębach, a nie który z nich jest największym w historii.
No i nie krzyczcie na mnie za tego posta, bo przecież wszyscy wiemy, że - obiektywnie rzecz jasna...rotfl - jestem fajny, przytulaśny i do rany przyłóż.
Nie ma mowy. :D Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę ile czasu cierpliwie czekałam, bo rekord szlemów, bo tygodnie na jedynce, bo golden masters to pet i się nie liczy, a jak już zabrakło pomysłów, to napisali, że to liczba fanów na tweeterze się liczy!? Jak już mieliśmy tygodnie na jedynce, to wjechała narracja, że w sumie to nie takie ważne, bo Szlemy się liczą. Sezon po sezonie w towarzystwie cyklicznej wyliczanki Vivida, Ty wiesz jaka to trauma nie móc się odszczekać? I teraz co?! Jak mamy wreszcie ten nieosiągalny jak fatamorgana tytuł, poprzedzony ubiegłorocznym koszmarem nowojorsko paryskim, to nagle wszyscy udają, że nie ma tematu, tak?! Dosyć tego, żądam nowej ankiety! :::justice:::
Nie podejrzewałem, że bycie fanem to tak poważna sprawa, muszę się jeszcze wiele nauczyć :wink:
Potrzymaj mi piwo. :D
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Artlight pisze: 14 cze 2021, 21:10 Odróżniajmy fakty od opinii i ocen, pliz.
No właśnie, odróżniajmy fakty od opinii i ocen. Fakty są takie, że sport profesjonalny oparty jest na idei rywalizacji. Turnieje, punkty, rankingi, w jakimś celu został ten system stworzony. Cel jest oczywisty, wyłonienie najlepszego zawodnika lub drużyny w danej dyscyplinie w oparciu o kryteria przyjęte przez organizacje i związki sportowe. Liczby nie kłamią, tworzą jasne i klarowne kryteria oceny, czy to w skali roku, vide ranking ATP, czy w perspektywie całej kariery - liczba tytułów, czas spędzony na szczycie rankingu, itepe. Wszystko, co wykracza poza te ramy jest opinią i osobistą subiektywną oceną. Mnie nie interesuje, kto w trakcie kariery przytulił najwięcej dzieciaków czy rozwalił najwięcej rakiet. Gdyby w tenisie przyznawano noty za styl, jak w łyżwiarstwie figurowym, zapewne miałoby to odzwierciedlenie w punktacji, a tak nie jest. Gdyby przyznawano goata za wizerunek, to taki tytuł powinien trafić raczej do agenta zawodnika itd, itd. Liczy się tylko to co zostawisz na korcie i co z niego podniesiesz.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 15 cze 2021, 12:41
live pisze: 15 cze 2021, 11:13
ayshe pisze: 14 cze 2021, 22:46
Artlight pisze: 14 cze 2021, 21:10 A już normalnie tarzam się po podłodze, gdy widzę, że są wśród nas tacy, którzy zdają się wierzyć, że jeśli dostatecznie wiele osób poprze całkowicie subiektywną ocenę/opinię/ranking, to stanie się ona/on konstruktem obiektywnym, czy jak kto woli - prawdą.

Obiektywnie to można ustalić kto z trójki Novak, Rafa i Fed ma największy bicek w obwodzie, albo więcej plomb w zębach, a nie który z nich jest największym w historii.
No i nie krzyczcie na mnie za tego posta, bo przecież wszyscy wiemy, że - obiektywnie rzecz jasna...rotfl - jestem fajny, przytulaśny i do rany przyłóż.
Nie ma mowy. :D Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę ile czasu cierpliwie czekałam, bo rekord szlemów, bo tygodnie na jedynce, bo golden masters to pet i się nie liczy, a jak już zabrakło pomysłów, to napisali, że to liczba fanów na tweeterze się liczy!? Jak już mieliśmy tygodnie na jedynce, to wjechała narracja, że w sumie to nie takie ważne, bo Szlemy się liczą. Sezon po sezonie w towarzystwie cyklicznej wyliczanki Vivida, Ty wiesz jaka to trauma nie móc się odszczekać? I teraz co?! Jak mamy wreszcie ten nieosiągalny jak fatamorgana tytuł, poprzedzony ubiegłorocznym koszmarem nowojorsko paryskim, to nagle wszyscy udają, że nie ma tematu, tak?! Dosyć tego, żądam nowej ankiety! :::justice:::
Nie podejrzewałem, że bycie fanem to tak poważna sprawa, muszę się jeszcze wiele nauczyć :wink:
Potrzymaj mi piwo. :D
Kurna, no normalnie Żyleta O_O
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: Kto największym w historii?

To kto w końcu będzie najlepszy? Czy Roger ma jeszcze jakieś szanse? A Nadal? Nie wiem dlaczego tak to się wszystko porobiło. Czyli wychodzi na to, że jednak Novak. :::hmm::: Któż by pomyślał...
Przeczytałem cały wątek w wolnej chwili. Polecam bo fajnie się czytało. rotfl Te zażarte dyskusje i przewidywania. Teraz z perspektywy czasu śmiesznie to wszystko wygląda. Jakieś wyliczanki i tym podobne bzdury. rotfl
Tak myślę, że sprawiedliwie by było, żeby cała wielka trójka zatrzymała się na 20 szlemach. Ale jak wiemy... w życiu sprawiedliwości nie ma. :::XD!:::
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Żenada właśnie przebiła sufit i puka do stratosfery z nową reklamą Rolexa. Tyle tu tego, że nie bardzo wiadomo od czego zacząć, ale spróbujemy. Pan narrator w najlepszym duchu zdesperowanego chlipania federerowej fanbazy przekonuje, ( w reklamie zegarka!,) że liczby nie mają znaczenia, liczba Szlemów nie ma znaczenia, wygrane mecze nie mają znaczenia, bo uwaga, najważniejszy jest ponadczasowy styl i piękno boskiego Feda. Firma, która umieszcza swoje zegary i tablice wyników we wszystkich turniejach WS równa z ziemią istotę swojego funkcjonowania, no brawo. Nie mam pojęcia co Fed i jego sztab sobie myśleli dając temu czemuś zielone światło, ale ból d..y Szwajcara mnie obezwładnia. W reklamie pojawia się wyrażenie " najbardziej czczony", nie mam nic przeciwko, ale stawiać ten fakt w opozycji do realnych osiągnięć, to już ciężka desperacja i uwłacza nie tylko Serbowi, ale Rafie i wszystkim innym zawodnikom, którzy rywalizowali z Rogerem. Bardzo, bardzo słabo to wyszło. :::bd::
https://www.youtube.com/watch?v=OKO881UPjFc&t=60s
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Marcoone
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 389
Rejestracja: 2 lip 2012, 22:16
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Kto największym w historii?

Nie wiem czy widać tam ból d... Szwajcara. Za to na pewno widać ból d... fanów Novaka, że pomimo realnych, mierzalnych osiągnięć tenisowych kibice wolą Rogera ;)
Ja bym to olał bo wyniki bronią się same. Niech minie parę lat, gdy całe TOP3 będzie już na sportowej emeryturze i wtedy myślę, że wszyscy obiektywni potwierdzą że Novak był pierwszy pośród tej trójki.
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 12 lip 2021, 10:14 Żenada właśnie przebiła sufit i puka do stratosfery z nową reklamą Rolexa. Tyle tu tego, że nie bardzo wiadomo od czego zacząć, ale spróbujemy. Pan narrator w najlepszym duchu zdesperowanego chlipania federerowej fanbazy przekonuje, ( w reklamie zegarka!,) że liczby nie mają znaczenia, liczba Szlemów nie ma znaczenia, wygrane mecze nie mają znaczenia, bo uwaga, najważniejszy jest ponadczasowy styl i piękno boskiego Feda. Firma, która umieszcza swoje zegary i tablice wyników we wszystkich turniejach WS równa z ziemią istotę swojego funkcjonowania, no brawo. Nie mam pojęcia co Fed i jego sztab sobie myśleli dając temu czemuś zielone światło, ale ból d..y Szwajcara mnie obezwładnia. W reklamie pojawia się wyrażenie " najbardziej czczony", nie mam nic przeciwko, ale stawiać ten fakt w opozycji do realnych osiągnięć, to już ciężka desperacja i uwłacza nie tylko Serbowi, ale Rafie i wszystkim innym zawodnikom, którzy rywalizowali z Rogerem. Bardzo, bardzo słabo to wyszło. :::bd::
https://www.youtube.com/watch?v=OKO881UPjFc&t=60s
A porówywałaś to z dawniejszymi reklamami Rolexa? Wydaje mi się, że było to cały czas, tzn. mówienie o stylu i ponadczasowości i Roger jako ikonizacja tego. Interpretacja, że to wynik jakiegoś bólu jakiejkolwiek części ciała Federera jest zbyt daleko posunięta i jest chyba odreagowaniem analogicznego bólu (cząstka anal przypadkowa :angel: ) u fanów Dźokowicia. Sorry, ale to Rolex kształtuje swój marketing wokół okreslonych wartości, dla ich speców Roger to personifikuje i tyle. Myślisz, że sztab Federera i on sam stoi za reklamami Rolexa? Że on to zatwierdza? Warstwę słowną? Że nie ma nic do roboty lepszego? A uwaga o odmierzaniu czasu, hmmm. Nie sądzisz chyba, że ludzie kupują roleksy, bo lepiej to robią niż inne chronometry? rotfl To właśnie styl, szpan, emocje, snobizm i inne takie "wartości dodane". Niektórzy pewnie kupują, bo kojarzą to z Fedziem. Osobiście uważam to, najoględniej mówiąc, za mało rozsądne gospodarowanie zasobami, ale kto bogatemu zabroni?
Nie jestem przesadnym fanem Federera, wolę Rafę i chyba nawet Novaka, ale w tym wypadku przykładanie reklamy do liczb/osiągnięć i licytowanie wydaje mi się chybione. To jest marketing i komunikacja emocjonalna, a nie liczby.

Co się zaś tyczy tematu, to ciekaw jestem, jakich argumentów użyją członkowie Kościoła św. Rogera z Bazylei, jeśli Novak wygra USO, będzie miał najwięcej turniejów WS i klasycznego Wielkiego Szlema. Dlatego kibicuję mu, żeby poczytać, z jakich to powodów RF największym tenisistą jest/był/będzie (na wieki wieków, amen) :wink: A może właśnie ta reklama Rolexa kryje odpowiedź?
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
Marcin_L
Senior
Senior
Posty: 4859
Rejestracja: 26 lis 2010, 08:05
Lokalizacja: Poznań

Re: Kto największym w historii?

hohvar pisze: 12 lip 2021, 10:58
Osobiście uważam to, najoględniej mówiąc, za mało rozsądne gospodarowanie zasobami, ale kto bogatemu zabroni?
I tu tkwisz w błędzie, komturze. Rolex to połączenie wydatku o charakterze zbytkownym z lokatą kapitału.

W każdej chwili możesz go sprzedać i nie stracisz. Trochę jak ze złotem.
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Marka od zawsze jedzie na hasłach typu ponadczasowa elegancja, tym niemniej wyjątkowo słaby kontekst im wyszedł tym razem, bo jak to wygląda w momencie kiedy główny rywal wyrównuje najcenniejszy rekord? Sorry, nie kupuję narracji, że Roger nie autoryzował tego filmu. Już Agassi przejechał się na haśle "wizerunek jest wszystkim". Ci ludzie równie mocno pilnują takich spraw jak planu treningu. Nie twierdzę, że to był jego pomysł, mówię tylko, że klepnął akceptację i wspólnym wysiłkiem zrobiono bardzo nieelegancką, marketingową kupę na historyczną rywalizację.
Swoją drogą, trochę to zabawne, że jak tylko ktoś odważy się wytknąć Szwajcarowi nie do końca eleganckie zachowanie, od razu pojawia się kontra w duchu " twój ból d...y jest większy niż mój". :D
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
kefas
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 233
Rejestracja: 8 sie 2019, 08:58

Re: Kto największym w historii?

Przecież pytanie postawione w tytule wątku nie ma żadnego sensu jak dla mnie, bo nie da się wyznaczyć "najlepszego" wszechczasów, bo czasy się zmieniają, możliwości się zmieniają, korty się zmieniają, technologia się zmienia. I nie piszę tu tylko o technologii rakiet ale też o technologii wkoło, kiedyś dużo trudniej np. było podróżować z turnieju na turniej. I właśnie stąd przepychanki, że "a Roger trafił jeszcze na Samprasa, a Djoko trafił na Rogera kiedy ten nie był już w peaku formy" itp itd. Bo czas się zmienia, warunki się zmieniają. Jedyne, co można określić w miarę obiektywnie to to, kto na ten moment jest naskuteczniejszy i tą osobą jest Djoko. Ale nie da się tej formy porównać z ludźmi nawet z lat 90.

Jeśli chcemy określić najlepszego gościa jako sportowca (a pamiętajmy, że sportowiec to nie tylko jeździ na rowerze czy odbija rakietką piłeczkę, ale to cały styl życia) to powinniśmy wziąć pod uwagę jako dodatkowe kryterium jego "atrakcyjność marketingową" bo chyba to najlpiej pokazuje ten wskaźnik.

A co do reklam Rolexa to przecież nie jest dziwne - Rolex to nie jest zegarek kreowany na najbardziej precyzyjny, z najlepszymi bajerami itp. To jest zegarek stylowy, ponadczasowy. Płacąc za Rolexa płacisz za prestiż a nie za to, że będzie odmierzał czas co do mikrosekundy. Stąd dla nich to nie ma znaczenia :) I zgadzam się z Marcoone, jedyny ból d..y tu to widać w fanach Novaka, zresztą przez fana Novaka temat tu został podniesiony. Novak może być skuteczny, może mieć najlepsze statystyki, ale jego "postrzeganie" jako najlepszego sportowca jest czysto matematyczne. Nie wiem, po prostu tak, jakby mu brakowało charyzmy czy "tego czegoś"? Wolą opierać markę na Federerze bo im to przyniesie więcej, bo jest po prostu bardzie charyzmatyczny, elegancki i się kojarzy z luksusem i stylem a nie z Djokozgonem, który się kojarzy raczej z pajacowaniem i dziwnymi medicalami :).
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: Kto największym w historii?

Każdemu Djokovic kojarzy się inaczej, podobnie jak Federer i Nadal. Do tego dochodzą jakieś osobiste sympatie czy antypatie. W związku z tym nie sposób dojść do obiektywnej oceny nie opierając się na konkretnych założeniach. I takim kryterium wydają się liczby czyli statystyki. Ktoś już o tym tutaj wspominał, chyba koleżanka Aisza i ja to popieram.
Reasumując należy się oprzeć na ilości wygranych turniejów wielkoszlemowych jako najbardziej prestiżowych zawodach w tym sporcie. I tyle w temacie, który właściwie można powoli zamykać.
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
kefas
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 233
Rejestracja: 8 sie 2019, 08:58

Re: Kto największym w historii?

Derler pisze:I takim kryterium wydają się liczby czyli statystyki
I tu masz całkowitą rację. Najlepiej postrzeganie zawodnika pokazują liczby i statystyki:
W 2020 roku Djokovic zarobił ok 44 mln dolarów, Federer ponad 100 mln.
To jest najbardziej wydatna statystyka pokazująca, jak jest postrzegany jeden i drugi. Djoko mimo lepszych wyników zarabia znacząco mniej z reklam. Możesz sobie mydlić oczy, że każdemu Djoko się kojarzy inaczej, ale jednak większość ludzi woli gorszego Federera, Nadala czy nawet kogoś z Next-żenów niż Djoko. Bo on ma w sobie to coś, co sprawia, że się go zwyczajnie nie lubi ;).
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

kefas pisze: 12 lip 2021, 12:03 Przecież pytanie postawione w tytule wątku nie ma żadnego sensu jak dla mnie, bo nie da się wyznaczyć "najlepszego".. [..] I zgadzam się z Marcoone, jedyny ból d..y tu to widać w fanach Novaka, zresztą przez fana Novaka temat tu został podniesiony. Novak może być skuteczny, może mieć najlepsze statystyki, ale jego "postrzeganie" jako najlepszego sportowca jest czysto matematyczne. Nie wiem, po prostu tak, jakby mu brakowało charyzmy czy "tego czegoś"? Wolą opierać markę na Federerze bo im to przyniesie więcej, bo jest po prostu bardzie charyzmatyczny, elegancki i się kojarzy z luksusem i stylem a nie z Djokozgonem, który się kojarzy raczej z pajacowaniem i dziwnymi medicalami :).
Tak jak mówiłam, uderz w stół. Wierz mi, nie mam najmniejszego problemu z popularnością Feda i faktem, że kibicuje mu cała planeta o ile nie przekroczona jest przy tym granica dobrego smaku, co w tym przypadku miało miejsce zarówno w nieszczęsnej reklamie jak i tutaj. Wiesz jak łatwo mogłabym się zniżyć do Twojego poziomu i napisać, że Fed kojarzy się z 3x40:15, rozmienianiem legendy na drobne z ciuchów i makaronu gotowanego w towarzystwie ponadczasowego minutnika marki Rolex? Albo przypomnieć jak drogi Rogi spękał przed meczem z Berrettinim parę tygodni temu, bo przecież to styl się liczy nie wynik,( w tym przypadku styl ucieczki)? To byłoby łatwe, takie Wam znajome, no nie? Rzecz w tym, mój drogi że Wy, fani Feda jesteście organicznie niezdolni do godnego przyjęcia porażki i uznania klasy rywala, podobnie jak Wasz zmurszały idol i to jest godne pożałowania. Sami, za przeproszeniem, defekujecie na legacy Szwajcara w imię zasięgów na tweeterze. Dno.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Derler
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 779
Rejestracja: 5 lip 2021, 23:44

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze: 12 lip 2021, 13:13
kefas pisze: 12 lip 2021, 12:03 Przecież pytanie postawione w tytule wątku nie ma żadnego sensu jak dla mnie, bo nie da się wyznaczyć "najlepszego".. [..] I zgadzam się z Marcoone, jedyny ból d..y tu to widać w fanach Novaka, zresztą przez fana Novaka temat tu został podniesiony. Novak może być skuteczny, może mieć najlepsze statystyki, ale jego "postrzeganie" jako najlepszego sportowca jest czysto matematyczne. Nie wiem, po prostu tak, jakby mu brakowało charyzmy czy "tego czegoś"? Wolą opierać markę na Federerze bo im to przyniesie więcej, bo jest po prostu bardzie charyzmatyczny, elegancki i się kojarzy z luksusem i stylem a nie z Djokozgonem, który się kojarzy raczej z pajacowaniem i dziwnymi medicalami :).
Tak jak mówiłam, uderz w stół. Wierz mi, nie mam najmniejszego problemu z popularnością Feda i faktem, że kibicuje mu cała planeta o ile nie przekroczona jest przy tym granica dobrego smaku, co w tym przypadku miało miejsce zarówno w nieszczęsnej reklamie jak i tutaj. Wiesz jak łatwo mogłabym się zniżyć do Twojego poziomu i napisać, że Fed kojarzy się z 3x40:15, rozmienianiem legendy na drobne z ciuchów i makaronu gotowanego w towarzystwie ponadczasowego minutnika marki Rolex? Albo przypomnieć jak drogi Rogi spękał przed meczem z Berrettinim parę tygodni temu, bo przecież to styl się liczy nie wynik,( w tym przypadku styl ucieczki)? To byłoby łatwe, takie Wam znajome, no nie? Rzecz w tym, mój drogi że Wy, fani Feda jesteście organicznie niezdolni do godnego przyjęcia porażki i uznania klasy rywala, podobnie jak Wasz zmurszały idol i to jest godne pożałowania. Sami, za przeproszeniem, defekujecie na legacy Szwajcara w imię zasięgów na tweeterze. Dno.
Mocno. O_O Koleżanka nadawałaby się nawet do mojego zespołu. :wink:
Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza - Albert Einstein
live
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 cze 2021, 17:17

Re: Kto największym w historii?

kefas pisze: 12 lip 2021, 12:03

A co do reklam Rolexa to przecież nie jest dziwne - Rolex to nie jest zegarek kreowany na najbardziej precyzyjny, z najlepszymi bajerami itp. To jest zegarek stylowy, ponadczasowy. Płacąc za Rolexa płacisz za prestiż a nie za to, że będzie odmierzał czas co do mikrosekundy. Stąd dla nich to nie ma znaczenia :)
Nie ma nic bardziej wsiackiego/nowobogackiego niż paradowanie z Roleksem, najlepiej złotym. :tired: Wzbogacone pspulstwo nigdy tego nie zrozumie dlatego, że cały czas jest zasilane przez świeżą krew i tym sposobem Roleksy mogą się sprzedawać bez konca :] :wink:
kefas
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 233
Rejestracja: 8 sie 2019, 08:58

Re: Kto największym w historii?

ayshe pisze:Rzecz w tym, mój drogi że Wy, fani Feda
A to w takim razie nie do mnie, nie jestem fanem Feda, Rafy ani Djoko. Tzn akurat z tej trójki Djoko nie lubię a reszta mi powiewa. Ale dla Ciebie to typowe, jak ktoś nie pieje peanów do Pana Djokovica to już musi być Federastą albo coś w tym stylu. Nic z tych rzeczy.
ayshe pisze: Wiesz jak łatwo mogłabym się zniżyć do Twojego poziomu i napisać, że Fed kojarzy się z 3x40:15, rozmienianiem legendy na drobne z ciuchów i makaronu gotowanego w towarzystwie ponadczasowego minutnika marki Rolex
Jeśli w Twoim mniemaniu pisanie, z czym się ktoś tam kojarzy jest zniżaniem poziomu to gratulacje - wyżej wymienionym wpisem zniżyłaś swój poziom ;). Mi (i milionom ludzi na świecie) Fed kojarzy się z elegancją i stylem (nawet już nie wspominając, że ci ludzie mają często wywalone na wynik sportowy) a Djoko z aferami i nieodpowiedzialnością (eliminacja z ostatniego US open, organizacja turnieju w czasie pandemii i zachorowanie itp itd). Dla większości jednak Fed to klasa a Djoko jest po prostu dobry ale klasy nie ma i tyle.

Tak samo jak dla wielu ludzi legendą F1 będzie Schumacher a Hamilton to będzie buc (też go nie lubię i podzielam opinię, że dla mnie Schumacher jest No 1. w F1 i to z nim kojarzę ten sport) mimo, że Hamilton sportowo osiągnął wiele więcej. U nas można by w ten sposób porównać np. Małysza do Stocha.
Awatar użytkownika
htb
Senior
Senior
Posty: 3294
Rejestracja: 10 wrz 2009, 15:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kto największym w historii?

kefas pisze:Tak samo jak dla wielu ludzi legendą F1 będzie Schumacher a Hamilton to będzie buc
Halo, halo a o kimś takim jak Ayrton Sena kolega słyszał :) Dla wielu on jest legendą mimo że zdobył tylko 3 mistrzostwa, ale jest uważany za kierowcę wybitnego, który nawet w g...nym bolidzie potrafił wygrać. Chociaż myślę że w obecnym HaaS'sie czy Wiliamsie to nawet on nie dałby rady rotfl
Obrazek
_____
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Kto największym w historii?

Ale o co ten lament? Nie wydaje mi się by treść reklamy Rolexa się zmieniła. Może teraz zwróciłaś na to uwagę ayshe, realizując niestety własny ból d..y w temacie? ;) ...
Ta marka - Rolex, od dawna/zawsze miała/kreowała takie swoje DNA.
To normalne, że firma dopasowuje osoby ją reklamujące do swojego wizerunku. Kiedyś ktoś konserwatywny chciał Samprasa, a ktoś pozujący na "cool" chciał Agassiego.
Dziś konserwatyści preferują Federera, ci "cool" Nadala, a trupy cyrkowe i zakłady pogrzebowe Djokovica :P Jak widać każda potwora znajdzie swego amatora.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2021, 15:19 przez Vivid, łącznie zmieniany 1 raz.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”