Kto w Twoim odczuciu zasługuje na miano "Największego Tenisisty w historii"?

Pete Sampras
11%
19
Roger Federer
66%
117
Rod Laver
5%
8
Bjorn Borg
3%
5
Jimmy Connors
1%
2
John McEnroe
2%
4
Boris Becker
Brak głosów
0
Andre Agassi
4%
7
Roy Emerson
Brak głosów
0
Inny
8%
15
 
Liczba głosów: 177
Awatar użytkownika
Maestro
Orator
Orator
Posty: 658
Rejestracja: 13 cze 2017, 22:30

Re: Kto największym w historii?

SABR pisze: 1 mar 2021, 21:41
fortomorrow pisze: 1 mar 2021, 21:06 (...)Ciekaw jestem co sądzicie.
Całość wypowiedzi aż razi oczy subiektywizmem. Jedyną, blisko obiektywizmowi skalą oceny, który z tenisistów czy tenisistek są najlepszymi w historii, jest właśnie liczba wygranych turniejów wielkoszlemowych w miksie z tygodniami na fotelu lidera i ewentualnie pojedynkami bezpośrednimi między pretendentami z tej samej "epoki".
Serio H2H jako czynnik GOAT-a? Po pierwsze zawodnicy są na różnych etapach kariery, a po drugie może być zasada kamień, papier, nożyce, czyli ktoś może być najlepszy zawodnikiem generacji, a jeden gracz, ewidentnie od niego słabszy, po prostu mu nie leży i często z nim wygrywa.
Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.
Awatar użytkownika
Bonio
Początkujący
Początkujący
Posty: 44
Rejestracja: 18 lut 2021, 22:26

Re: Kto największym w historii?

Maestro pisze: 4 mar 2021, 13:00
SABR pisze: 1 mar 2021, 21:41
fortomorrow pisze: 1 mar 2021, 21:06 (...)Ciekaw jestem co sądzicie.
Całość wypowiedzi aż razi oczy subiektywizmem. Jedyną, blisko obiektywizmowi skalą oceny, który z tenisistów czy tenisistek są najlepszymi w historii, jest właśnie liczba wygranych turniejów wielkoszlemowych w miksie z tygodniami na fotelu lidera i ewentualnie pojedynkami bezpośrednimi między pretendentami z tej samej "epoki".
Serio H2H jako czynnik GOAT-a? Po pierwsze zawodnicy są na różnych etapach kariery, a po drugie może być zasada kamień, papier, nożyce, czyli ktoś może być najlepszy zawodnikiem generacji, a jeden gracz, ewidentnie od niego słabszy, po prostu mu nie leży i często z nim wygrywa.
Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.
Jak się to czyta to gołym okiem widać, że skala ułożona pod Federera. ATP Finals ma być ważne? Radwańska zdobyła, Svitolina zdobyła i co z tego? Tutaj Vivid mógłby dodać swoje uwagi. rotfl Przypadkowo oczywiście kryteria, w których wygrywa Djokovic zostały odsunięte na koniec. Mega obiektywnie! Brawo!
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Kto największym w historii?

Maestro pisze: 4 mar 2021, 13:00 Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.
A dla mnie po Szlemach są jednak tygodnie na czele rankingu. WSy są jak LM w piłce, a tygodnie na czele jak liga. To drugie pokazuje, kto potrafi długo utrzymać formę.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
PH3N-x
Bywalec
Bywalec
Posty: 94
Rejestracja: 1 wrz 2011, 19:42

Re: Kto największym w historii?

Maestro pisze: 4 mar 2021, 00:18
Bonio pisze: 1 mar 2021, 22:21
RatRace pisze: 1 mar 2021, 22:10 Wiem, że to brutalne, ale Roger nie może być Bogiem, bo jak tylko widział Nadala to walił ze strachu w kalesony. Więc co to za posrany Bóg?
Właśnie. :lol:
A ja widziałem jak mając meczbole z Novakiem na swojej ulubionej nawierzchni, przy własnym serwisie i bydlęcym aplauzie plebejskich kibiców wypuszcza tytuł wielkoszlemowy jak mały Kazio. rotfl Jeśli to ma być Bóg... :ylwcard:
Stofler, zobacz na wiek Szwajcara w tamtym meczu i dopiero krytykuj. Zobaczymy gdzie będzie Serb mając tyle lat.
Będzie liderem w ilości wygranych WS, niestety...
Awatar użytkownika
Jakuboto
Nestor
Nestor
Posty: 6820
Rejestracja: 22 cze 2013, 10:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kto największym w historii?

Jak myślicie, czy trafi się ktoś kto zdobędzie więcej szlemów niż wielka trójka?
Jest szansa że stanie się to w przeciągu najbliższych 50 lat?
Yonex Vcore 100
NTRP 3.14159265359
Awatar użytkownika
advantage
Orator
Orator
Posty: 558
Rejestracja: 19 sty 2016, 15:41

Re: Kto największym w historii?

Gary pisze: 4 mar 2021, 18:38
Maestro pisze: 4 mar 2021, 13:00 Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.
A dla mnie po Szlemach są jednak tygodnie na czele rankingu. WSy są jak LM w piłce, a tygodnie na czele jak liga. To drugie pokazuje, kto potrafi długo utrzymać formę.
Racja, że Szlemy to jak LM, a tygodnie to jak liga, tylko dla mnie ATP Finals to taki mini szlem, gdyż jest to turniej gdzie występuje 8 najlepszych gości w danym roku i nie wygrywa go byle kto. Dlatego moja kolejność WS, ATP Finals i potem tygodnie.
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Kto największym w historii?

Jakuboto pisze: 4 mar 2021, 19:48 Jak myślicie, czy trafi się ktoś kto zdobędzie więcej szlemów niż wielka trójka?
Jest szansa że stanie się to w przeciągu najbliższych 50 lat?
Nie, niemożliwe*, aby jeden zawodnik przekroczył >58 szlemów.


*tak naprawdę jest to możliwe, ale tylko matematycznie
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
Maestro
Orator
Orator
Posty: 658
Rejestracja: 13 cze 2017, 22:30

Re: Kto największym w historii?

advantage pisze: 4 mar 2021, 19:55
Gary pisze: 4 mar 2021, 18:38
Maestro pisze: 4 mar 2021, 13:00 Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.
A dla mnie po Szlemach są jednak tygodnie na czele rankingu. WSy są jak LM w piłce, a tygodnie na czele jak liga. To drugie pokazuje, kto potrafi długo utrzymać formę.
Racja, że Szlemy to jak LM, a tygodnie to jak liga, tylko dla mnie ATP Finals to taki mini szlem, gdyż jest to turniej gdzie występuje 8 najlepszych gości w danym roku i nie wygrywa go byle kto. Dlatego moja kolejność WS, ATP Finals i potem tygodnie.
Zgadzam się. Szczególnie, że tygodnie na czele rankingu są mocniej zależne od tego jaka jest konkurencja w danym momencie. I np Samrpas miał do rywalizacji Agassiego, Federer Nadala, a przy Ledlu to dopiero byłaby długa lista. Natomiast Djokovic ma tylko Federera i Nadala w wersjach past prime i przez krótki okres Murray'a.
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Kto największym w historii?

Maestro pisze: 4 mar 2021, 20:00
advantage pisze: 4 mar 2021, 19:55
Gary pisze: 4 mar 2021, 18:38
Maestro pisze: 4 mar 2021, 13:00 Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.
A dla mnie po Szlemach są jednak tygodnie na czele rankingu. WSy są jak LM w piłce, a tygodnie na czele jak liga. To drugie pokazuje, kto potrafi długo utrzymać formę.
Racja, że Szlemy to jak LM, a tygodnie to jak liga, tylko dla mnie ATP Finals to taki mini szlem, gdyż jest to turniej gdzie występuje 8 najlepszych gości w danym roku i nie wygrywa go byle kto. Dlatego moja kolejność WS, ATP Finals i potem tygodnie.
Zgadzam się. Szczególnie, że tygodnie na czele rankingu są mocniej zależne od tego jaka jest konkurencja w danym momencie. I np Samrpas miał do rywalizacji Agassiego, Federer Nadala, a przy Ledlu to dopiero byłaby długa lista. Natomiast Djokovic ma tylko Federera i Nadala w wersjach past prime i przez krótki okres Murray'a.
Czyli wielkość GOATa ma zależeć od słabości pozostałych....

Dla mnie ważniejsze byłyby jednak wygrane turnieje.
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Awatar użytkownika
Maestro
Orator
Orator
Posty: 658
Rejestracja: 13 cze 2017, 22:30

Re: Kto największym w historii?

hohvar pisze: 4 mar 2021, 22:13
Maestro pisze: 4 mar 2021, 20:00
advantage pisze: 4 mar 2021, 19:55
Gary pisze: 4 mar 2021, 18:38
Maestro pisze: 4 mar 2021, 13:00 Tygodnie jako dodatkowe kryterium się nadają, ale też ciężko jako kluczowe je podawać, bo zbyt wiele czynników na liderowanie w rankingu wpływa.
Szlemy jako skala oceny wiadomo, ale po nich liczba ATP Finals wygranych i turniejów ogółem, a dopiero później tygodnie jako lider. H2H to wg mnie totalnie poboczne kryterium.
A dla mnie po Szlemach są jednak tygodnie na czele rankingu. WSy są jak LM w piłce, a tygodnie na czele jak liga. To drugie pokazuje, kto potrafi długo utrzymać formę.
Racja, że Szlemy to jak LM, a tygodnie to jak liga, tylko dla mnie ATP Finals to taki mini szlem, gdyż jest to turniej gdzie występuje 8 najlepszych gości w danym roku i nie wygrywa go byle kto. Dlatego moja kolejność WS, ATP Finals i potem tygodnie.
Zgadzam się. Szczególnie, że tygodnie na czele rankingu są mocniej zależne od tego jaka jest konkurencja w danym momencie. I np Samrpas miał do rywalizacji Agassiego, Federer Nadala, a przy Ledlu to dopiero byłaby długa lista. Natomiast Djokovic ma tylko Federera i Nadala w wersjach past prime i przez krótki okres Murray'a.
Czyli wielkość GOATa ma zależeć od słabości pozostałych....

Dla mnie ważniejsze byłyby jednak wygrane turnieje.
Dlatego właśnie napisałem, że na pierwszym miejscu Wielkie Szlemy, później ATP Finals, turnieje ogółem i dopiero tygodnie jako lider rankingu.
Awatar użytkownika
hohvar
Senior
Senior
Posty: 4343
Rejestracja: 17 gru 2011, 13:46
Lokalizacja: Baseline

Re: Kto największym w historii?

Maestro pisze: 4 mar 2021, 23:56
hohvar pisze: 4 mar 2021, 22:13
Maestro pisze: 4 mar 2021, 20:00
advantage pisze: 4 mar 2021, 19:55
Gary pisze: 4 mar 2021, 18:38
A dla mnie po Szlemach są jednak tygodnie na czele rankingu. WSy są jak LM w piłce, a tygodnie na czele jak liga. To drugie pokazuje, kto potrafi długo utrzymać formę.
Racja, że Szlemy to jak LM, a tygodnie to jak liga, tylko dla mnie ATP Finals to taki mini szlem, gdyż jest to turniej gdzie występuje 8 najlepszych gości w danym roku i nie wygrywa go byle kto. Dlatego moja kolejność WS, ATP Finals i potem tygodnie.
Zgadzam się. Szczególnie, że tygodnie na czele rankingu są mocniej zależne od tego jaka jest konkurencja w danym momencie. I np Samrpas miał do rywalizacji Agassiego, Federer Nadala, a przy Ledlu to dopiero byłaby długa lista. Natomiast Djokovic ma tylko Federera i Nadala w wersjach past prime i przez krótki okres Murray'a.
Czyli wielkość GOATa ma zależeć od słabości pozostałych....

Dla mnie ważniejsze byłyby jednak wygrane turnieje.
Dlatego właśnie napisałem, że na pierwszym miejscu Wielkie Szlemy, później ATP Finals, turnieje ogółem i dopiero tygodnie jako lider rankingu.
To zgoda :::gd:::
Chaos również jest częścią gry (Rafael Nadal)
Grasz dobrze, ale niewłaściwie (Piotr Woźniacki)
Edberg
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: 17 kwie 2016, 21:47

Re: Kto największym w historii?

Aktualizacja po RG 2021 :
1-2. Federer, Nadal - 20
3- Djokovic -19
4. Sampras -14
5. Borg - 11
6. Edberg - 9
7-10. Agassi/Lendl/Willander/Connors - 8
11. McEnroe - 7
12. Becker - 6
13-14 Courier/Vilas - 4
15-17 Murray/Wawrinka/Kuerten - 3
Kiedyś Edberg, Agassi, Lendl, Sampras i Becker obecnie Federer, Nadal i Djokovic.
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Co prawda Novak nie wyrównał jeszcze rekordu Szlemów, ale myślę, że najważniejszym kryterium dla wyboru GOATA jest wszechstronność i skala dominacji na przestrzeni kariery. Gdyby hipotetycznie Nadal i Novak skończyliby karierę z taką samą liczbą Szlemów, moim zdaniem bardziej goat-owskie są skalpy Serba, zwłaszcza podwójny karierowy WS. Ponadto tytuły WTF , podwójny Golden Masters i liczba tygodni na jedynce. I nie zgadzam się z tezą, że Novak rywalizował z post prime Nadalem, gość jest starszy o rok, na litość boską. Novak pierwszy raz pokonał Feda w Szlemie, kiedy ten był przed trzydziestką, o jakiej starości my rozmawiamy? Zresztą, Andy Murray kiedyś to fajnie podsumował. Musiałem rywalizować z najlepszym w historii graczem na kortach ziemnych - Rafą, najlepszym w historii na trawie - Fedem i najlepszym na hardzie - Djokovicem.
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Kto największym w historii?

Murek dobrze gada.

Ale największy i tak był Sampras. I co mi zrobicie :D.

PS. Chyba jako jedyny (żartuję, oczywiście) z nas uważałem na studiach na zajęciach z logiki (a Vivid na to: a co to są "studia"...? :D), więc niezmiernie bawią mnie te nasze wszystkie próby ustalenia "czyja prawda jest bardziej prawdziwa".

Sporo śmiechu mam wtedy, jak ktoś z Was pisze coś w stylu, że "obiektywnie musimy się zgodzić, że to kryterium jest ważniejsze od tamtego".

A już normalnie tarzam się po podłodze, gdy widzę, że są wśród nas tacy, którzy zdają się wierzyć, że jeśli dostatecznie wiele osób poprze całkowicie subiektywną ocenę/opinię/ranking, to stanie się ona/on konstruktem obiektywnym, czy jak kto woli - prawdą.

Obiektywnie to można ustalić kto z trójki Novak, Rafa i Fed ma największy bicek w obwodzie, albo więcej plomb w zębach, a nie który z nich jest największym w historii.

Odróżniajmy fakty od opinii i ocen, pliz.

No i nie krzyczcie na mnie za tego posta, bo przecież wszyscy wiemy, że - obiektywnie rzecz jasna...rotfl - jestem fajny, przytulaśny i do rany przyłóż.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2021, 21:42 przez Artlight, łącznie zmieniany 6 razy.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Kto największym w historii?

Artlight pisze: 14 cze 2021, 21:10 Murek dobrze gada.

Ale największy i tak był Sampras. I co mi zrobicie :D.
Ja? Pochwalę. :wink:
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Artlight pisze: 14 cze 2021, 21:10 A już normalnie tarzam się po podłodze, gdy widzę, że są wśród nas tacy, którzy zdają się wierzyć, że jeśli dostatecznie wiele osób poprze całkowicie subiektywną ocenę/opinię/ranking, to stanie się ona/on konstruktem obiektywnym, czy jak kto woli - prawdą.

Obiektywnie to można ustalić kto z trójki Novak, Rafa i Fed ma największy bicek w obwodzie, albo więcej plomb w zębach, a nie który z nich jest największym w historii.
No i nie krzyczcie na mnie za tego posta, bo przecież wszyscy wiemy, że - obiektywnie rzecz jasna...rotfl - jestem fajny, przytulaśny i do rany przyłóż.
Nie ma mowy. :D Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę ile czasu cierpliwie czekałam, bo rekord szlemów, bo tygodnie na jedynce, bo golden masters to pet i się nie liczy, a jak już zabrakło pomysłów, to napisali, że to liczba fanów na tweeterze się liczy!? Jak już mieliśmy tygodnie na jedynce, to wjechała narracja, że w sumie to nie takie ważne, bo Szlemy się liczą. Sezon po sezonie w towarzystwie cyklicznej wyliczanki Vivida, Ty wiesz jaka to trauma nie móc się odszczekać? I teraz co?! Jak mamy wreszcie ten nieosiągalny jak fatamorgana tytuł, poprzedzony ubiegłorocznym koszmarem nowojorsko paryskim, to nagle wszyscy udają, że nie ma tematu, tak?! Dosyć tego, żądam nowej ankiety! :::justice:::
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Kto największym w historii?

Masz u mnie dużego plusa za wytrwałość :).

A tak serio - nasze forumowe dyskusje są (zazwyczaj) ciekawe, tylko powinniśmy wszyscy zdawać sobie sprawę, że na większość naszych pytań nie ma jednej, prawidłowej odpowiedzi.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
ayshe
Weteran
Weteran
Posty: 1421
Rejestracja: 23 maja 2014, 18:54
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Kto największym w historii?

Artlight pisze: 14 cze 2021, 22:59 Masz u mnie dużego plusa za wytrwałość :).
Jeśli spojrzysz nieco w prawo, ujrzysz wizerunek najbardziej upartego skurczybyka we wszechświecie, ale pochlebiam sobie, że choć w mniejszej skali, zbytnio nie odstaję. :wink:
Artlight pisze: 14 cze 2021, 22:59 A tak serio - nasze forumowe dyskusje są (zazwyczaj) ciekawe, tylko powinniśmy wszyscy zdawać sobie sprawę, że na większość naszych pytań nie ma jednej, prawidłowej odpowiedzi.
A tak serio, to wiesz, że nie piszę całkiem serio, prawda? :D
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)

"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant
Awatar użytkownika
Artlight
Senior
Senior
Posty: 2520
Rejestracja: 4 maja 2011, 18:22
Lokalizacja: Mokotów

Re: Kto największym w historii?

Moja uwaga o braku jednej prawidłowej odpowiedzi na pytania w stylu:

Kto jest kozą?
albo
Dlaczego Jakuboto tak kaleczy nasz piękny sport?

nie była skierowana bezpośrednio do Ciebie, ayshe, tylko że tak powiem - do ogółu forumowej gawiedzi.
Artlight

Nigdy nie przegrałem z Federerem
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Kto największym w historii?

Na drugie pytanie to tylko Jakuboto może odpowiedzieć ;) Lub Jego dawny trener, ale może być nieobiektywny bo Jakuboto go zwolnił :P

Co do GOAT-a to ja się wypowiedziałem gdzieś na samym starcie wątku. Nie można porównywać i odnosić międzypokoleniowo. Nawet nie do końca sensowne jest porównywanie "suchych" wyników, choć zawsze to coś ostatecznie policzalnego, a nie uznaniowego.

Jak też kiedyś napisałem, GOAT to dla mnie pewien całokształt, nie tylko wyniki. Wizerunek, styl, postawa, podejście do gry itd.
Dlatego wkurzając stoflera ;) napisałem kiedyś, że Novak może wygrać i 30 Szlemów, dla mnie i tak GOAT-em nie będzie. Tak jak dla Arta i Garego jest nim Sampras. Stofler, i tak już zostanie :P
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P

Wróć do „Zawodniczki i zawodnicy”